Co sądzicie o sytuacji, gdy rozmawiając z płcią przeciwną przez Internet to wy głównie musicie ciągnąć rozmowę? Czy warto coś takiego ciągnąć dalej? Mam teraz taką sytuację, że piszę z jedną dziewczyną, ale to ja ciągle muszę zadawać różne pytania itd. żeby to rozmowę dalej ciągnąć. Co prawda odpisuje mi ona pełnymi zdaniami itd., ale nie wiem czy jej po prostu się nie nudzi.
Co o tym sądzicie?
Zaprponuj spotkanie zamiast pisać i bedziesz wiedział na czym stoisz.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Nie
Na początkowych etapach to facet wykazuje więcej inicjatywy i ciągnie rozmowę. Później to ona ciągnie... Rozmowę.
Jako jeden z głównych propagatorów Tindera na forum - nie warto ciągnąć rozmowy, jak laska robi nam łaskę rozmawiając. Jest szansa, że zaraz trafisz na taką, co będzie lepsza w rozmowie.
Nie bać się, tylko działać.
Kiedyś też trafiałem na takie laski co trzeba było ciągnąć za język. Teraz trafiam na takie, które same proponują spotkania, dzwonią do mnie, piszą.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
To jak do tego doszło, że teraz laski sami proponują spotkania itd.?
Zmieniłem nastawienie, kiedyś jak mi laska drętwo pisała to starałem się na siłę ciągnąć rozmowę. Teraz jak się nie klei - olewam i szukam nowego targetu. Trzeba znać swoją wartość.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Myślę, że jak szukasz internetowych znajomości, to musisz poszukać dalej.
~