Witam,
Za niedługi czas wybieram się na wesele sam. Będzie to wesele kolegi. Na weselu nie będę znał za wiele osób. Jedynie kilka osób z wieczoru kawalerskiego, którzy i tak będą z partnerkami. Uprzedzając pytania nie mam żadnej koleżanki, która bym mógł wziąć jako osobę towarzyszącą. Szukałem już drugiej połówki na różnego rodzaju apkach jak Tinder itd., ale nic z tego nie wynikło.
Jak zachować się w takim przypadku na weselu? Jak ludzie będą tańczyć w parach na parkiecie to raczej nie będę jak debil sam tańczyć na parkiecie i robić z siebie błazna. Zawsze tutaj mam dylemat co począć w takiej sytuacji?
Iść i się bawić, a nie rozkminiać godzinami co zrobić, by wypaść dobrze w oczach innych.
Na fejsie "spotted:partner/partnerka na wesele". Tam sie dużo osób ogłasza, że szuka lub, że chętnie pójdzie z kimś na wesele. Jak już naprawdę nie masz zadnej opcji i chcesz koniecznie z kimś iść to spróbuj tam.
Już próbowałem i nic z tego nie wynikło. Już termin ustalania listy gości minął i zadeklarowałem się, że będę sam.
No to idziesz i jedziesz z koksem samemu.
Idziesz tam pobawić się, popić ( oczywiście bez przypalu), zjeść, poszaleć możesz też z innymi dziewczynami, na Boga przecież to wesele, nikt nie każe trzymać się jednej osoby.
POZDRO
Ja bym samemu nie poszedł. Same pary itd. Żadna normalna dziewczyna nie będzie bez pary, więc nawet nie będziesz miał kogo poznać, podrwać. Zanudzisz się tam.
Zastanawiam się tylko co zrobić w sytuacji jak mój stolik zostanie pusty, a na parkiecie będą tańczyć same pary?
Chłopie, tam będzie tyle fajnych lasek, że nawet jeżeli któraś przyjdzie w "parze" to zdarzają się przypadki, że fagas idzie w picie, a Ty jak ogarniesz to będziesz miał się z kim bawić
Aż mi się przypomniało wesele, gdzie właśnie byłem sam. Partnerka odpadła 2 dni przed ze względu na chorobę, nie szukałem na siłę kolejnej bo ani mi się nie chciało ani nie miałem na to czasu. I szczerze? Chyba było to najlepsze wesele na jakim byłem generalnie dużo zależy od tego jacy ludzie na nim będą, tak samo faceci jak i laski robią klimat ale ja wtedy czułem się jak w klubie. Wybierałem co chciałem, a od pewnego momentu kobitki same się mną zaopiekowały jak się rozeszło, że jestem solo
Ważne żebyś nie miał nastawienia ofiary jaki to jesteś smutny bo sam. Wejdź tam z dobrą energią, wyczaj kogoś z kim można pogadać i heja banana.
I co robiłeś w sytuacji, gdy same pary tańczyły na parkiecie, a Twój stolik był pusty? Albo co byś zrobił w takiej sytuacji?
Walił wòde pod stołem i żarł ile wlejzie
Jeszcze tylko trzeba mieć z kim to wóde walić
A co pozwolenia potrzebujesz?
Oj nie wiem czy to dobry pomysł odbijanie komuś partnerki na weselu na dodatek jeśli ktoś jest parą. Mam nadzieję, że jakoś to będzie .
Jak najlepiej takie odbijanie zrobić xd? Bo jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Jezu gościu, pozwól sobie zastosować się do motta tej strony, czyli miej jaja by mówić i robić to na co masz ochotę, po prostu, przestań się tak przejmować to są pierdoły.
Ja na weselach lubię tylko żarcie, niestety większość wesel w rodzinie już za mną, a w chuj bym dał żeby sobie teraz sam pośmigać, nazrec się i poflirtowac albo jakąś pannę poderwać.
Weź się baw jak chcesz.
kolejne Twoje, Kensei