Witam byłem z dziewczyną na pierwszym spotkaniu, pojechaliśmy na tor kartingowy, ustalilem z nią ze przegrany stawia potem coś do picia w knajpie, oczywiście przegrała i zapłaciła rachunek. Było zajebiście, dużo emocji itp, na koniec dziewczyna z auta nawet nie chciała mi wyjść. Spotkanie zakończyło się pocalunkami namiętnymi, ledwie dojechałem do domu i dostałem od niej odrazu SMS, wymieniliśmy jeszcze kilka wiadomości i zakończyłem to mówiąc ze idę juz spać. Od tamtej pory cisza, wczoraj zalajkowaka mi fotkę na fb i dalej cisza. Odezwać się pierwszy czy czekać dalej?
Najlepiej się nie odzywaj, a na spotkanie to już tym bardziej jej nie zapraszaj! Jeszcze wyjdziesz na needy!
Albo... przestań traktować to forum jak księgi życia, zobacz czy dynda Ci coś między nogami na tyle dużego, że jesteś już w stanie podejmować własne MĘSKIE decyzje i zadzwoń do niej bo dziewczyna prawdopodobnie czeka aż w końcu królewicz się odezwie, a Ty zadajesz tutaj tak durne pytania.
co ty kurwa xd
kontaktuj się, raz dwa trzy
wejdź na wizaż czy cóś i zobacz, czy nie założyła tematu "udane spotkanie a on milczy"
Ty będziesz czekał, ona będzie czekała i tak sobie poczekacie aż oboje oziębniecie do zera. Jak było dobrze i chcesz się spotkać to bierz się za pannę a nie pytaj na forum o byle pierdoły. Jak panna będzie zainteresowana to będzie chciała się spotkać, jak nie to Ci odmówi lub nie odpisze/odbierze telefonu (te głupie tak właśnie dają do zrozumienia, że nie mają ochoty). Rób to z głową bez niepotrzebnego napalania się, pamiętaj, że będzie co ma być.
Mam na myśli próbę umówienia się a nie nawalania smsami czy wiadomościami na fb!
"Miej jaja by robić i mówić to na co masz ochotę"! Zapamiętaj..
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Najbardziej zweryfikujesz czy ona ma ochotę na spotkanie po prostu łapiąc za słuchawkę i dzwoniąc już po głosie poznasz poziom entuzjazmu, do dzieła byku
Pierwsze spotkanie genialne, i tak trzymaj albo jeszcze lepiej na następnych randkach(tylko jej tak nie gadaj że to randka, jak napisał poprzednik "będzie co ma być")
--U got no reez to complain--
Jajo!!! No i...?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
6 lat na forum i zadajesz pytania o najzwyklejszy Push z jej strony? Do podstaw jeszcze raz.
No w gwarze puła to się właśnie nazywa pusz. Stosowany przez laski nieświadomie bądź świadomie, olanie faceta żeby sprawdzić jak zareaguje. Zresztą komu ja to tłumaczę... ;d
to było pytanie retoryczne albo w innej wersji "Cóż za pusz...!!!"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
No wiesz, są pusze i PUSZE. Ale chyba się zgadzamy, że autor sra po gaciach z bardzo błahego powodu.
zadzwoniłem i huj nie odbiera pierdole to mam teraz i tak inne rzeczy do roboty
haha
Jajo, nie bądź jajkiem, nie kieruj sie schematami tylko intuicją, poczytaj o cierpliwości, jak Jej zależy to się odezwie ktoś kiedyś powiedział nie interpretuj zachowań kobiety według swoich potrzeb:)
To ja jestem SPRITE
EEEE TEEEE Kozaczenko!. Poczekamy aż Ty przyjedziesz do wodopoju!
To ja jestem SPRITE
huj z tym już panowie uważam ze zrobiłem dobrą robotę na tym spotkaniu, jestem ustawionym facetem z mozliwisciami i za chwilę uderze do innej, to jest jej problem ze nie reaguje bardzo rzadko odwiedzam ta stronę mimo że 6 lat zalogowany, bo rzadko mi się takie sytuacje przytrafiaja ze po takiej fajnej nietypowej randce wychodzi potem gowno Chciałem tez poznać Wasza opinie na ten temat i skorzystać z ewentualnej rady, to tyle z mojej strony, dam znać jeśli coś by się zmieniło
Jaja sobie robisz?
Panna nie odebrała telefonu pare godzin temu i chcesz, żebyśmy Ci to tu teraz rozkminiali?
Jak jutro oddzwoni to całe nasze dywagacje pójdą w pizdu, nieprawdaż?
Ochłoń i dywersyfikuj, bo jakbyś miał jeszcze ze dwie na oku, to spłynęłoby to po Tobie jak po kaczce. Zresztą, nawet nie ma co spływać, bo nic się jeszcze nie stało. A Ty już panika. No panie dzieju. Eh.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Niby od 2010, rzadko zagląda tutej a jak się obsra to od razu loguje taka krucha skała z Niego co?. Gdzie te chłopy!?, psychika jak u Jarosława z Chłopaków:)
To ja jestem SPRITE
Może miała wypadek? Albo jaki inny kij? Nie bądź taki w gorącej kompany. Owszem bierz się za inne. Ta jak chcę robić jakieś przepychanie liny to niech robi, tylko żeby miała z kim.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Nie dalej jak 2 tygodnie temu oddawalem autko do mechanika. Warsztat pare km od domu bo mechanik kumpel wiec wole dalej jechac i dac zmajomemu zarobic. Moja mnie stamtad odebrala i naprawa miala trwac ze dwa dni. Po powrocie do domu okazalo sie ze tel i portfel gdzies wcielo. Dzwonie do kumpla z tel od mojej zeby sprawdzil i faktycznie zostawilem w aucie. Akurat nie potrzebowalem pilnie wiec olalem wiedzac ze moje cenne przedmioty sa bezpieczne.
Pamietaj jedno. NIE JESTES JASNOWIDZEM I NIE WIESZ DLACZEGO KTOS DO CB NIE DZWONI ALBO NIE ODBIERA TWOICH TELEFONOW.
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec
Bloy, nie próbuj wmówić, że to jest reguła, bo taka sytuacja to wyjątek, który zdarza się raz na n razy. Jeśli ktoś do Ciebie nie oddzwania w stosownym czasie (szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy wiadomo kto i kiedy dokładnie dzwonił), świadczyć może przeważnie tylko o jednym.
Sporym problemem niektórych "facetów" w sytuacji kiedy panna nie oddzwoniła w ciągu 24h (bo przynajmiej dobre maniery nakazują odezwać się w tym czasie) jest niestety łudzenie się, że "przecież ona na pewno zapomniała oddzwonić", albo "przecież ona nie miała jak oddzwonić" (wtf?)
...i tak właśnie rodzą się PIESKI i PRZYDUPASY
Tu nie chodzi o ludzenie sie tylko o wyjebanie na to ze nie dzwoni. A regula jest to to ze nigdy nie wiesz jaki jest powod ciszy. Bo jak napisalem NIKT NIE JEST JEBANYM JASNOWIDZEM. Ale to znaczy tyle, ze nie nalezy sie tym przejmowac jak rowniez nie skreslac kogos bo nie oddzwonil. Wiem, ze dzisiejsze spoleczenstwo ma wbite to, ze moze zapomniec zjesc, wysikac sie czy kurwa umyc ale telefon musi byc ZAWSZE. Jednak sa ludzie, ktorzy maja inne priorytety niz zapatrywanie sie ten w jebamy wyswietlacz.
Edit:
A prawdopodobienstwo wystapienia 1 przypadku na milion z reguly jest zawsze takie samo. 1:1... Albo wystapi albo nie.
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec
"Patrzcie, nie oddzwoniła do mnie w ciągu 24h, ale ja mam na to wyjebane, bo przecież nigdy nie wiadomo jaki mógł być powód!" (wtf?!?)
Rozumiem Bloy, że baaardzo często miałeś takie sytuacje w swoim życiu?
Wiesz, ja w takich sytuacjach rozumuję trochę inaczej i pod przykrywką "wyjebania" w pierwszej kolejności raczej sobie nie "usprawiedliwiam" drugiej strony (czytaj: łudzę się!).
Nie rozwazam jak czesto ja mialem rozne przypadki, bo mialem nieraz dziwne zdarzenia w zyciu. Poprostu nie odpowiadam za innych. Wyjebane na to czemu ona nie dzwonila, bo noe wiesz i tyle. Al B. Ktorego szanuje tutaj niezmiernie gdzies stwierdzil ze warto czasem dac swoj nr zamiast na sile wyciagac nr od laski. Tak samo tutaj. Chuj autora obchodzi czemu nie dzwoni albo nie odbiera. Nie jest to powod do skreslenia. Probowal dzwonic? Probowal. Jesli nie miala tel(mogl sie zepsuc) to jak dojdzie do tego i bedzie chviala to da znac. Moze sprobowac jeszcze raz zadzwonic i nie bedzie to zaden akt desperacji czy pieskowania. Ludzie opanujcie sie bo mam wrazenie ze ta strona to jedyny czasem wyznacznik zycia. Bedzie chciala to oddzwoni a poki co to wracamy do swoich zajec i tyle.
Co do przypadkow to kiedys corka sie bawila moim telefonem i zbanowala mi kontakt do zony. Doszlismy do tego po tygodniu nedznych prob wzajemnego kontaktu. Przypadki chodza po ludziach.
Edit:
Ja wyjebanie rozumuje jako nie przejmuje sie, mam to w dupie, odstawiam na bok, nie obchodzi mnie to, nie mysle o tym bo qrwa po co.
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec
Psychologicznie rzecz ujmując często zdarza się, że ludzie ukrywają swoją "porażkę" pod postacią "wyjebania"....i jest to całkowicie naturalna rzecz. Nikt nie lubi przecież przynawać się do porażki przed sobą i otoczeniem.
Taak racja czysteskarpety napisał że porażki umacniają
Taa, spytaj sie pilkarza po trzech przegranych meczach z rzedu, czy te porazki go umocnily
Typiara odezwała się do mnie na drugi dzień twierdząc że nie słyszała telefonu Ale ogólnie jest hujnia, odpisuje co parę godzin albo co pół dnia nawet jak zadam konkretne pytanie na propozycje wyjścia na disco w sobotę powiedziała ze pracuje przez cały weekend, nie podaje wolnych terminów, a ja szczerze mówiąc straciłem juz sam nią praktycznie zainteresowanie, jutro wychodzę z inną na paintball .. tak więc ogólnie rzecz biorąc miałem dobre przeczucia ze nic z tego nie będzie
Ulala za tydzien jednak sie odezwie a Ty napiszesz ze masz dylemat i co tu zrobic, jak sie zachowac zebys wyszedl na alfonsa:)
To ja jestem SPRITE
tak tak tak W stylu cholera przecież MIAŁEM JĄ gdzieś Dobra to co dalej - a tam może jeszcze...
Haha chyba was pojebalo