No cóż smutniak, smutna historia nam się tutaj kreuje. Ktoś zastapił twoje miejsce, a cóż pisała do ciebie aby mieć zapas jak z amigo jej nie wyjdzie.

Powiedz mi, po co ty w ogóle jej odpisywałeś ? Nie masz co robić? Ja rozumiem, wspólne wspomnienia, skarpetkę zostawiła u ciebie i tak dalej, ale jednak to przeszłość i sam sobie ryjesz tym banie, zamiast ja zablokowac to odpisujesz.
Finał taki, ze ona od dwóch tygodni nadziewa się na bolca a ty myślisz „czy ją boli ją odrzucenie?”
Nie, jedynie może ją bolec krocze, po tym co wyprawia z nowym kolegą.
A mogłeś wcale nie odpisywać i nie dość ze miałbyś, czysta głowę to i by może pomyślała ze ty to jednak masz jaja i radzisz sobie.

Czy to ważne?nie powinno być. A Ty masz niewłaściwy mindset bo ją odrzuciłeś a głęboko w środku nie chcesz jej odrzucać i myślisz że ona będzie latać za Tobą. I ona się zachowuje dziwacznie bo jak ma nowego to niech się go trzyma a Ty myślisz że powiesz komuś odwal się i on będzie zakochany. Odpuściła to dobrze, Ty też odpuść.

Czy to ból spowodowany odrzuceniem? A może tylko sprawdzała mnie jako opcję zapasową?

A na cholere się nad tym zastanawiasz? Byłby sens to analizować, jakbyś chciał do niej wrócić, a chcesz do niej wracać?

Przez cały ten czas spotykała się z innym i jednocześnie pisała do mnie.

No właśnie.

A jak naprawdę będziesz chciał już czaszkować nad tym, to nie wyczaszkujesz. Do mnie była się odzywa, bo ma problem, gdzie ja z racji zawodu mam wiedzę, żeby go rozwiązać, a ona liczy, że zaoszczędzi i nie pójdzie do kogoś innego. I tyle, jak zaśpiewałem jej jaką chce cenę za pomoc, to cisza. Czasem nie ma tu głębszej logi i sensu. U Ciebie najpewniej jest patrzenie, czy ma Cię jeszcze w garści, co tylko pokazuje, że jednak dobrze, że to jest ex.