Każdy mężczyzna odczuwa pociąg seksualny do bardzo młodych kobiet. Zaprzeczać temu, to tak jakby wilk zapierał się, że nie lubi jagnięciny. To jest natura.
Z 15-latką to ani przestępstwo ani zboczenie i osobiście, wolę ludzi którzy potrafią o tym mówić i żartować, niż tych którzy się przesadnie gorączkują.
Nie bądźcie świętsi od Papieża.

Tak, mam bardzo dobre relacje z młodymi dziewczętami, a kryptopedofilom niech gul chodzi.

19-sto latka, w zeszłym roku nie zdała w klasie maturalnej. Miała problemy z narkotykami.
Teraz, pod moim wpływem powtarza klasę. Przestała brać. Bardzo chętnie chodzi do szkoły. Zanosi się na czerwony pasek i zdaną maturę. Kocham ją a ona mnie. Jestem pierwszym mężczyzną w jej życiu który jej nie zawiódł.

odnośnie tych niewinnych nastolatek
(ze wspomnień starego dinozaura)
pamiętam jak byłem na sunrise 2004 (grali Hazel and Drum) to już wtedy małolatki z domu startowały w długich wycierakach, a w aucie przebierały się w koturny, miniówki ze skóry i wywijały tyłkiem w klatkach
11 lat temu, to tak jakby ktoś jeszcze chciał powiedzieć
"za moich czasów tego nie było"

Ostatnio odwiedziłem swoje dawne liceum i doznałem szoku. Nie wiem co się stało przez te lata, ale ludzie na korytarzach, a szczególnie dziewczyny wyglądają zupełnie inaczej. Za moich czasów to takich ekstra lasek w szkole bylo max kilkanaście, a teraz co trzecia wygląda jak początkująca modelka. Albo do szkół weszła jakaś inna pula genetyczna, albo ta cała nagonka na bycie sexy zrobiła z tych dziewczyn takie wampy. Gdzie nie spojrzeć to widać nienaganną fryzurę, legginsy, cycki na wierzchu i fryzury prosto z salonu. Nawet nie trzeba się rozglądać. Bliżej im było do studentek, niż uczennic szkoły średniej. Kiedyś tego nie było i do szkoły przychodziło się w starych jeansach i bluzie. Zaczynam rozumieć dlaczego współczesna młodzież ma takie rozterki. Pokolenie Facebooka. Kurwa, swoją drogą gdybym mógł znowu chodzić do liceum mając w głowie to co teraz... oj działo by się.

Po prostu nawiąż z nią raport, spedzaj z nia czas pod byle pretekstem, a relacja sama sie rozwinie i nie bedzie podejrzen ze probujesz do niej podbijac. Co w tym skomplikowanego?

Nie neguje, o gustach rowniez sie nie dyskutuje. Jesli oboje chca, its not my business.
P.S Wtrace swoje 3 grosze jedynie, zwykla rozmowe prowadzi sie lepiej z takimi pietnastkami jak 17-18 latnimi. Pseudo damy wyzej zadzieraja brode niz zyrafy.
Siwy wlos juz gdzies by sie znalazlo i w moim guscie sa dziewczyny "z klasa" ale 17 sa latwowierne a ja znudzony- idealnie do siebie pasujemy!