Witam Panowie.
Mam pewną zagwozdkę z jedną panną. Poznałem na tinderze 3 tygodnie temu dziewczynę do tej pory spotkaliśmy się 2 razy. Do meritum chodzi o to, że dziewczyna jest niedostępna albo taka zgrywa na 1 spotkaniu wszystko szło książkowo dotyk komfort dużo smiechu nawet mówiła, że ze mną jej bardzo szybko leci czas i chciała żebym został dłużej. Schody zaczęły się na 2 spotkaniu zaprosiła mnie do domu na wino vibe był bardzo fajny bardzo dużo dotyku i jeszcze tańczyliśmy zmysłowo u niej. Laska mówiła, że podoba jej się moja tajemniczość i dawała mi różne komplementy, że jestem przystojny itp. lecz przy próbach pocałowania jej nie wychodziło za każdym razem uciekała głową skończyło się tylko na macaniu mimo tego, że było naprawdę gorąco na seks też nie miałem co liczyć bo im bardziej "rozgrywałem" to zabierała mi ręce. Sama na mnie siadała i "specjalnie kusiła" jak to ona powiedziała. Zastanawia mnie jeszcze, że mówi mi o swoich spotkaniach z tindera od razu przez głowę przeszła mi myśl, że mogę być w friendzone, ale to wyklucza się z tym co zaszło u niej w domu. Pierwszy raz mam taką sytuację, w której nie wiem jak postąpić. Dodam jeszcze, że laska ma duże ego i nawet się z tym nie kryje sama o tym otwarcie mówi oraz dużo imprezuje. Nie mam szczególnie jakiegoś parcia na nią, lecz nie ukrywam, że jestem ciekawy czy da się to jakoś rozegrać.
Czy może spotyka się ze mną tylko dla zabicia czasu oraz podbudowania sobie ego?