Od początku. Praca na śląsku jako trener personalny chciałem wziąć się za to poważnie dostałem ofertę pracy z warszawy odrazu przeprowadzka jest super.Robię szkolenia cisnę z tematem jest coraz lepiej ale jak zawsze ostatnie dno z kobietami.
Na siłowni skojarzyła mnie pewna dziewczyna i złapała na instagramie tam od słowa do słowa również ją pózniej skojarzyłem.Parę dni rozmowy na necie ,nie całodniowych , krótkie luźne wymiany zdań. Spotkaliśmy się po tygodniu na spotkaniu było tak :
ogólnie wymiana zdań super ,luzne podejscie 2 razy w trakcie gdy byliśmy w barze próba kc odparła że nie zna mnie na tyle by dać się całować ,zaproponowałem spontan i wyjscie do klubu.Pojechaliśmy do klubu i tam zaczelismy głupio grać kto wyrwie więcej numerów nie mam pojęcia czemu się zgodziłem wydawało mi się to zabawne. Ona udaje że podrywa typa a ja podchodzę i łapię ją za tyłek , albo sam jej nawet kogoś podsuwałem. Oczywiście gdy tylko straciła mnie z oczu wracała do mnie i co chwilę była przy mnie. Próba 3 kc w klubie również nie weszło , sama zaczeła pózniej mnie całować po szyi ale w usta nie poszło.
Po wyjściu z klubu głupia sytuacja 3 facetów chciało na mnie napierać uspokoiłem sytuacje żartobliwie ,ona strasznie zdenerwowana ,powiedziałem jej pózniej że powinna nauczyć się odpuszczać głupszym lekki wkurw na mnie oczywiście przeszło. W między czasie dowiedziałem się ,że jest zajebiście ogarnięta mega praca mega studia etc. wygląd dosłownie petarda.Oczywiście ma NA PĘCZKI adoratorów i to dosłownie opór.
Wysłała mi pózniej wiadomość czy dojechałem,odpisałem rano i wdałem się w rozmowę. Nie długą oczywiście taką luzną jak zawsze nie lubię nawijać na tel. W między czasie napisałem ,że porywam ją w niedzielę żeby przygotowała sobie czas co odparła że wyjedza na weekend gdzieś tam
imprezować. Napisałem udanego wieczoru baw się mała ja wracam do pracy.
Następnego dnia zero kontaktu sam napisałem tylko jak impreza a ona że super wróciła o 10 rano i dziś idzie znowu . Odpisałem tylko "znów? masz ogrom siły " odpisała że znów ją namawiają na co odparłem "gratuluje asertywnosci mała, baw się dobrze ! "
I szczerze wiem że już zjebałem samym podejściem głupim rozmyślaniem, nie mam pojęcia jak z tego wyjść nie wiem już po prostu nie mam pojęcia jak mogę tak świetnie ogarniać się na codzień tak zajebiście progressować w dziedzinie którą kocham a z kobietami być tak kurewsko żałosnym.
Ja tu widzę niezły potencjał i jazdę. Laska sama Cię znalazła. Potem na luzie nie doprowadziłeś do bójki, uspokoiłeś sytuację.
Nie rozumiem za bardzo gratuluję asertywności - taki mały neg czy foch, że nie z Tobą?
Ogólnie więcej luzu do niej. Ja bym dał jej wytchnąć kilka dni i zaprosić gdzieś. Jak się nie zgodzi na wyjście to olać, a jak się zgodzi to grać dalej. Dla mnie sprawa dalej otwarta.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
" gratuluje asertywnosci " to taki mały neg, szczerze mowiac liczylem ze posiada własne zdanie i nie daje się namawiac .
Własnie chodzi kurwa o brak luzu! 1 spotkanie od 20 do 4 rano mega złapaliśmy wspólny język etc. widzę że bardzo na plus nie chciała wyjść na łatwą a ja w głowie jak mi pisze o imprezach mam odrazu myśli że pierdoli sie z każdym na lewo i prawo. Nawet nie powinno mnie to interesować po 1 spotkaniu a mimo wszystko irytuje się tym że jest szczera pisząc mi że gdzieś idzie albo o której wraca. Jestem sztywny w takich sytacjach jak kij w dupie i zauważyłem do kiedy tak mam. Dopóki nie wyciągnę panny na 2 spotkanie to zawsze siedzę jak na igłach po 2 spotkaniu w głowie wyłącza mi się takie zjebane myślenie i wtedy czuje że jest jednak zainteresowana i łapię luz . Nie chcę spierdolić sytuacji i przez to ją spierdole a takie rzeczy rzutują mi na pracę gdzie mam być konstruktywny otwarty do ludzi a nie mieć przez parę godzin jakąś panienkę w głowie....
Boisz się, że się stuka, bo boisz się konkurencji czy, że ona może być potencjalną partnerką, bo Ci się spodobała, ale latawicy jako drugiej połówki nie chcesz mieć?
Drugie spotkanie uspokaja, bo jak doszło do drugiego to na pierwszym musiało być fajnie i złapałeś wiele plusów. Jak dla mnie to ta laska zgrywa twardą. Na razie idzie jak po sznurku: sama Cię znalazła, musiałeś się spodobać, akcja w klubie- uspokojenie sytuacji - mega wzrost męskości, samo wyrwanie do klubu, luz w zabawie. Tu opcje są dwie, albo tak leci na ciebie i udaje twardą, albo lubi poznawać ludzi i jest otwartą osobę.
Obserwuj.
Bez podpalania się. Weź poderwij kolejną, albo zagadaj chociaż do jakiejś. Zauważ, że inne też są, bo się skupiłeś na jednej. Tu jest jak prawo sithów - zawsze dwie, albo lepie i więcej ich mieć na horyzoncie.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Szczerze mówiąc na spotkaniu twardej ani trochę nie zgrywała, sama się cisneła do mnie w ramiona etc. tuliła chciała żebym ją pilnował itd. kc "tylko" nie weszło ,więc ona w sumie nawet nie zgrywała twardej po prostu w głowie jebnął mi się wyidealizowany obraz nie mam żadnej na oku i żadna nie była tak pojebana pozytywnie jak ona ostatnimi czasy i wszystko się tak skumulowało ,ale wiem że ten problem będzie się ponawiał.
Zacznij mi tu jeszcze pisać, że czujesz, że to ta jedyna. Odetchnij, spokojnie zaproś ją gdzieś i zobacz co się stanie. Jak ona będzie czuła, a one to czują, że masz idealizację jej osoby to może byc nieciekawie - albo Cię zleje, albo wykorzysta.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Ogólnie nie jest źle, ale teraz Ty inicjowałeś kontakt po ostatnim spotkaniu. Daj jej odrobinkę się wykazać. Zamilknij na jakiś czas, poczekaj aż puści esa, co słychać itd. Wówczas nie odpisuj, ale zadzwoń wieczorem tego samego dnia, po chwili rozmowy gdzieś ja wyciągnij.
Co do prób KC, musisz próbować, spróbuj podejść trochę inaczej. Odstaw kolejne spotkanie bez prób KC, ona będzie się spodziewać że będziesz próbował. Wprowadź trochę kontaktu, ale nie całuj, no chyba że ona zacznie. Będziesz całował na następnym. Pokaż jej że nie masz jakiegoś w chuj ciśnienia na jej osobę. Laska jest tobą delikatnie/wstępnie zainteresowana.
Zakładam że jest bardzo młoda i atrakcyjna. Ma trociny we łbie zapewne, jak chcesz coś ugrać działaj odrobinę wolniej. Cały czas do przodu, ale troszkę wolniej. I daj jej więcej przestrzeni.
P.S. to ma być zabawa też dla Ciebie, ona na wyjebaniu podchodzi do życia, a Ty się przejmujesz nią jakby była co najmniej twoją narzeczoną. Zluzuj chłopie.
Jest nieźle! pozdro
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
zapewne będę ją widział na siłowni ale wtedy podchodzę do niej jak do zwyklej klientki krótka rozmowa i dalej pracuje z innymi, ostatnio tylko wziąłem numer i tyle. Co do kontaktu sms to ona odrazu zainicjowała zanim jeszcze po spotkaniu wrocilem do domu więc z grzecznosci odpisałem zresztą nie wierzę w to aby inicjowanie smsami bądz nie mogło naprawić/zjebać spotkanie. Młodsza o rok ja 24 ona 23 buntowniczka lubi być "złym charatkerem"
Smsy po spotkaniu na pewno Ci jego nie naprawią... Możesz zjebać i owszem. Pokazujesz że jesteś potrzebujący i szukasz z nią kontaktu, od razu po spotkaniu np. A to nie jest atrakcyjne. To są takie podstawy, musisz nieco pokazywać, że masz na to wyjebane, że to Ciebie nie rusza.
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
Tyle,że nie ja inicjowałem kontakt po spotkaniu a ona pierwsza zresztą to nie były smsy typu "swietne spotkanie swietnie spedzilem czas etc" zapytała czy mi się podobało to odpowiedziałem " mam taką samą odpowiedz na to pytanie jak Ty " nic szczególnego
Życzyć Ci można powodzenia tylko. Wóz, albo przewóz Nie ta, to inna, jej strata, pamiętaj Idź na tą siłownie teraz i wibruj do niej pewnością siebie, masz ku temu podstawy:)
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Czekaj napisałeś że 3 razy kc Ci nie weszło Jeśli tobie nie weszło to czemu rozmyślasz , że ktoś inny ją całował w klubie? Wydaję mi się , że dziewczyna Cię sprawdza na ile może sobie pozwolić ogólnie zlej to że chodzi do klubów możesz się z nią spotykać a ona może kochać się z kim chce , nie możesz być o to zły etc bo nie jesteście razem a więc zluzuj troszkę a zobaczysz, że na pewno będzie dobrze
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Ale Ty tak na serio ?? Jedno spotkanie, pare godzin "zabawy" i już SAM się SKREŚLASZ ?? Stary, to Ona odwaliła za Ciebie robot pt.' zagadam do niego i gdzieś wyjdziemy ' więc niech Ona dalej się stara. Graj w tę grę, ale swoimi kartami. Póki co, nikt nie wygrał, nikt nie przegrał. CZAS.
YOLO.
Lukasz mozna wiedziec jaka mega prace ma dziewczyna? Swoja droga zazdroszcze Ci troche. Musisz byc mega przystojny. Pzdr
Panowie zjebałem wszystko jak się da straciłem całkowicie panowanie nad swoimi emocjami nie mam pojęcia jak. Robiłem trening patrze jest ona poczatkowo się nie odzywałem nigdy nie gadam z nikim gdy trenuje zawsze sluchawki na uszy i 100% koncentracji . Zjebalem podszedłem, zgadałem chwile i dalej trening pózniej znów chwile. Ona wychodzi podchodzi by sie pożegnac mówie " Jutro /czwartek Cię porywam" Ona okej tylko sprawdzi grafik bo nie wie jak pracuje w czwartek i jutro bylebyśmy nie poszli znowu pić.
Odpowiedziałem jej daj mi znać dziś do 20
I mówie jej przed wyjsciem dawaj buzi ... kurwa w miejscu pracy nie znam kobiety i takie coś ... Ona z żartem przecież w pracy jesteś a ja " patrz mi to nie przeszkadza" i dałem jej buzi w policzek.
To nie ma prawa być odebrane dobrze kurwa wręcz chciałem jej zainteresowania, wcześniej kompletnie jej nie widząc... na 99% odmówi mi spotkania i nawet jeśli ta sprawa nie jest przegrana kompletnie to przegrywam ją moim emocjonalnym , zbyt chętnym nastawieniem..
Wyluzuj. Zabiłeś jej rodzica? Zobaczysz co się stanie. Lepiej, że tak zrobiłeś niż stałbyś jak kołek i byś nawet do niej nie zagadał.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Dostałem Pózniej wiadomość " gdzie chcesz mnie porwać" odpisałem " zdaj się na mnie "
I po czasie wiadomośc "pracuje cały wtorek i prawdopodobnie czwartek , Takze slabo trafiles z terminami Panie trenerze " odpisałem. Podaj termin zwrotny korona Ci z głowy nie spadnie, mam wolną sobotę i niedzielę południe oczywiście wstępnie;)
Na co odpisała "środa rano haha" powiedziałem "haha idealnie" i zaproponowała " śniadanie razem ?" napisałem wracaj do pracy zadzwonie wieczorem jak się w pracy zluzuje skup sie na pracy.
Zadzowniłem i nic Kończe temat z takim nastawieniem nie ma co podchodzić;)
"śniadanie razem Smile?" - odpisujesz "Tak, o 9 jestem po Ciebie", bądź "Tak, o 9 widzimy się tam i tam (wskazujesz miejsce obojgu wam znane) i koniec kropka.
Zadzwoniła wieczorem, podałem że mam środę zajętą ona weekend również więc dodałem że zobaczymy się w dalszym terminie. 24 sms czy śpię i czy idę z nią na spacer . Poszedłem , dwie godziny spaceru wróciliśmy po 2 do domu ,rozmowa i o bzdetach i wypytałem jej jakie ma zasady ( mowi ze nie pieprzyla sie nigdy poza zwiazkiem i dlugo dopuszcza ludzi do siebie,).KC nie weszło na koniec...
To kc Ci nie wejdzie tak łatwo. Idź na około. Emanuj dotykiem: piąteczki, piąsteczki, noszenie na barana, tulenie, podchodzisz do niej, bierzesz pasemka włosów i wąchasz delikatnie, przejeżdzasz palcem po biodrze, po szyi, ustami po szyi delikatnie, zmysłowo. Naokoło. A sama się rzuci. Walcz o mokre majtki, a nie o pocałunek.
Poza tym dobre sygnały Ci wysyła. Sama inicjuje spotkanie. Rozwijaj to, rozwijaj. Upieczesz tą pieczeń
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Dodam tylko że wczoraj na spacer wyciągneła mnie o 1 w nocy ,ale nie była przyszykowana tzn. bez makijażu normalnie wyglądała. To może być oznaką tego że nie chce się przykładać do wyglądu na spotkaniu?
Dziś z rana znów sms" wstałeś?" odpisuje krótko zwiezle czy olać kompletnie smsy?
A chcesz być olewany? Laska już od rana myśli o Tobie, a Ty chcesz chłodzić piekarnik? Ty nawet kurka nie musisz podkręcać bylebyś nie zalał wodą. A mnie się wydaję, że Ci tak dobrze idzie ta laska, jak po sznurku, że problemy szukasz, albo Ci się przestała podobać?
Podoba Ci się? Jak tak, to nie kombinuj.
Na spacer w nocy miała być w make up, może jeszcze szpilki? Ja bym tu dostrzegał pewność siebie, że wie, że nie potrzebuję makijażu i zaufania w stosunku do Ciebie, że jesteś normalny.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Okej racja z tym make upem przesadzam . Okej ale nie mogę jej podkręcać przez smsy.Nie lepiej trzymać lekki dystans i po prostu umówić się w przyszłym tygodniu? Bez siedzenia cały dzień z telefonem w dłoni.
Ukosz321, dobrze kombinujesz. To jasne, że nie wystrzeliwaj się przez smsy. Jak piszę to odpisuj, ale mało, bądź tajemniczy, drażnij się z nią, takie pitu pitu uprawiaj, jak Cię zaczyna męczyć to: dowiesz się na spotkaniu, przyjdziesz to zobaczysz, nie pożałujesz. Żadnych historyjek, fajnych opowiastek, raczej ją rozbudzaj. I nie odpisuj w minutę, ale 10-60 minut lub więcej w zależności od pory dnia tylko odpisuj zawsze, bo jak Ty Jej pociśniesz ciszą to jak Ona Ci odpłaci to się skichasz, w milczeniu są lepsze. Jak lubi esy to puść jej jakiś dowcip tylko umiejętnie, narazie badasz grunt z poczuciem humoru, więc lepiej o Jasiu niż jakiś zboczony. Takie możesz na spotkaniu i zobaczysz reakcje
Przez smsy spokojnie, taktycznie, chłodno, taki dystans jak dobrze wyczułeś, jakbyś z granatem się obchodził.
A na spotkaniu napierdalasz
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Czemu to Ty Masz ja całować? Równie dobrze na może to zrobić. Możesz ja tylko delikatnie prowokować.
Ale nic na siłę jeżeli chcesz by cos z tego było na dłuższa metę. Niech Ona sie bardziej stara i zabiega o Ciebie niż T o nią.
Myslę ze cos ulepisz z tego
Naszła mnie pewna refleksja , dzisiaj była u mnie na siłowni .Moje podejście o wiele lepsze, byłem w pracy więc profesjonalne podejście.Podszedłem dopiero do niej po 20 minutach jej treningu gdyż tłumaczyłem innym klientom jak trenować, na przywitanie zbicie piątki jakiś krótki żart chwila rozmowy dalej do klienta. Zabrałem ją na maszyne chwila rozmowy i znów powrót do obowiazków , nic nachalnie . 80% treningu była bez mojej obecności na koniec przy wyjściu lekkie aluzje że dziś się chociaż" wyśpi" - do ostatniego spaceru. Cały czas jest mega uśmiechnięta podchodzi bardzo blisko , stara się łapać kontakt. Mój kolega zapytał czy ją znam bo mega na mnie lec ale mam wrażenie że te "spotkania" na siłowni mogą to zjebać.
Widzę ją co drugi dzień dziś nie zaprosiłem jej nigdzie z zamiarem zadzwonienia dopiero jutro, chciałem od niej odpocząć myślami i dać jej to samo. Obawiam się że tak częsty kontakt staje się normalnością i nie pociągnie relacji z napięciem seksualnym za tym.
"obawiam" to za duże słowo, jestem nowy w warszawie i zaniżyło mi się poczucie wartośći gdy widzę jak tu ludzie imprezują etc.Jest trochę lepiej a ona naprawdę mi się podoba. Dawno nie miałem tak by kobieta którą widzę powodowała we mnie jakieś grubsze zaciekawienie
Zadzwoniłem dzisiaj , rozmowa jakby wymuszona, odbiera mówię do niej porywam Cię w ten weekend.Odparła że nie wie czy będzie miała czas bo może mieć inne plany.Powiedziałem daj mi znać do wieczora, i staram się podtrzymać rozmowę mówię "wróciłem do rodzinnego miasta itd." jej odpowiedzi to "ok , mhm" .Zapytałem jak minął dzień ona że jeszcze nie minął jest w pracy , wyczułem jaki ton to stwierdziłem czuję że jesteś solidnie zmęczona zaśmiała się lekko i dodałem życze miłego wieczoru . Ona nawet nie odpowiedziała tylko " no ok" Żadnego zainteresowania mną nic kompletnie nic.
Wieczorem sms " Hej, nie mam czasu w ten weekend , mam specjalnego gościa "
Odpisałem tylko " Okej "
Jestem kurwa załamany . Jak mi się spodoba jakaś kobieta zawsze kurwa tak samo wszystko spierdole..
Pocieszka Nic nie spierdoliłeś. Coś się jej odwidziało. Ma do tego prawo. Dobrze Ci szło, parłeś do przodu, brawo Nie jeden chciałby mieć taką historię, że laska go wyszukała na instagramie, wyszła z inicjatywą Więcej się nie dało wycisnąć. Jej strata, bo fajny chłop z Ciebie i wnet zjawi się następna, a nie wiadomo czy tej się znowu coś nie odwidzi, na razie ją olej, może sama się odezwie, ale nie czekaj na to
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Numer wyjebany mam zasadę rozumiem zakończenie czegoś normalnie albo powiedzenie wprost nie jestem zainteresowana, ale nie lubię pogrywania moim kosztem. Na szczęście pod tym względem mam taką zasadę że nigdy nie wracam do takich tematów. Jakaś sugestia gdzie mogłem zjebać? Z chęcią zbiorę z tego feedback.
Moim zdaniem zbyt ambitnie do tego podchodzisz. Panna może chce zobaczyć czy Ci zawirowała w głowie, czy będziesz biegał. Z tym specjalnym gościem to mam przeczucie, że mały siostrzeniec, koleżanka itd. Zbyt emocjonalnie. Fajnie, że nie biegasz, ale od razu cięcie. Spokój, o sile mężczyzny decyduje najbardziej spokój.
Ja nie mam pojęcia, gdzie zrypałeś. Szło jak po sznurku. Coś jej strzeliło do głowy, to jest kobieta tego nie ogarniesz jak mi powiedział raz pewien kolo.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Nie usuwaj Numeru...
Spokojnie, Zrobiłes wszystko by sie z nia spotkać, odmówiła.
Więc niech Ona sie teraz postara, jezeli jej zalezy. Jeżeli nie zrobi tego, oznacza to że nie była Ciebie godna i tyle
Jeżeli spotkacie sie na siłowni, Olej to. Podejdz do niej jak do normalnego klienta bądz jeszcze gorzej. Niech widzi że masz na to wyjebkę.
Przecież nie tracisz nic