Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Znowu samemu na wesele

20 posts / 0 new
Ostatni
mlodziak124
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: z Polski

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 3
Znowu samemu na wesele

Witam wszystkich,

Mam odwieczny problem, a mianowicie zawsze chodzę sam na wesele. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło abym zabrał jakąś dziewczynę jako partnerkę na wesele. Może nie mam sporo znajomych, tylko kilku, ale za to są to już w kilku przypadkach spore przyjaźnie. Natomiast nie mam żadnej koleżanki/przyjaciółki, która mógłbym zabrać na wesele żeby wspólnie się pobawić.

Sam już nie wiem co o tym sądzić. Strasznie mnie to dołuje. W moim wieku rzadko już się zdarza aby ktoś przychodził bez partnerki na wesele.

W tym roku czekają mnie jeszcze trzy wesela. Wszystkie w sierpniu i prawdopodobnie pójdę na nie też sam. Dodam, że mam 26 lat.

W swoim życiu spotykałem się z około 5 dziewczynami, ale nic z tego nie wynikło. Zazwyczaj to były 1-3 randki.

Ostatnio też zacząłem działać na Tinderze. Miałem 1 spotkanie z tej apki, ale nic nie wyszło. Ostatnio też zaryzykowałem i zagadałem do jednej dziewczyny na ulicy. Mimo, że się przełamałem co mam wrażenie, że było to dla mnie dużym krokiem to mimo klejącej się rozmowy nic z tego nie wyszło.

Co sądzicie o mojej sytuacji. Czy taka sytuacja by was nie dołowała?

mlodziak124
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: z Polski

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 3

Miałbym dodatkowe pytanie, a nie chce zakładać nowego tematu. Teraz mam spotkać się jeszcze z jedną dziewczyną z Tindera. Jest chętna na spotkanie, ale uprzedziła mnie, że nie będzie miała dużo czasu. Jak to rozumieć. Czy chce się spotkać z nudów?

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Tak że nie ma. Dużo czasu. Przestań myśleć o. Pierdołach. Idź się zobacz i działaj.

A co do wesela, napisz na tinderze w opisie że szukasz partnerki na wesele i datę.

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Laski tak czesto pisza zeby sobie otworzyc bezpieczna furtke w razie potrzeby szybkiej ewakuacji (nie podobasz mi sie).

marine_trooper
Portret użytkownika marine_trooper
Nieobecny
Nienawidzi Kobiet
Wiek: 24
Miejscowość: Zagranica

Dołączył: 2015-02-03
Punkty pomocy: 269

Po prostu daj ogłoszenie np. na FB, że szukasz partnerki na wesele. Po co komplikować, zrób najprościej jak się da.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 365

Wpadasz w chore stereotypy. Nie jeden chciałby iść na wesele sam, wtedy możesz przetańczyć wszystkie niewiasty, a może coś poznasz ciekawego i nikt Ci nie zrzędzi za uchem. Ja dwa razy byłem sam i świetnie się bawiłem, miałem w dupie co ktoś pomyśli i co wypada.

Jak już nie przezwyciężysz swojego parcia na partnerkę to napisz na FB lub Tinderze, jak koledzy wyżej wskazali. Teraz po pandemii jest mnóstwo dziewczyn, które chciałby się wybawić, a np. same nie mają wesel.

Działaj. Powodzenia!

belford
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krosno

Dołączył: 2019-07-19
Punkty pomocy: 310

Ten temat i to, co tutaj napisałeś, jest idealnym przykładem na to, jak społeczeństwo, kultura i większość aspektów kształtuje Twoje myślenie. Czujesz się chujowo z tego powodu, że idziesz sam na wesele, bo zapewne inni będą z kimś, ciotki, wujkowie, cała rodzina będą pytać Cię gdzie jest Twoja wybranka, dlaczego jesteś sam, przecież masz już 26 lat i inne takie kocopoły rodzinne, które przerabiał już każdy.

Dopóki się nie uwolnisz z tego spierdolonego schematu, w którym tkwisz i w którym wydaje Ci się, że coś musisz (podpowiem - nie, nie musisz), to nie będziesz mieć żadnych efektów. Jeśli masz ciśnienie i jesteś zdesperowany, by kogoś poznać, dziewczyny łatwo to wyczują i spierdolą. Im bardziej Ty chcesz, tym bardziej ona się oddala. Zapamiętaj.

Wiem, że skoro masz teraz ciśnienie, ciężko będzie przyjąć Ci rady do serca, o których piszę, ale postaraj się maksymalnie wyluzować, bo podążasz w złą stronę - a ta, w którą idziesz, nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie.

mlodziak124
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: z Polski

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 3

Co to niby ma dać jak napiszę na Tinderze, że szukam partnerki na wesele? Wątpię, że wtedy jakimś cudem będę miał więcej dopasowań.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 365

Po 1. Załóż nowe konto w tym celu, wtedy algorytm wyrzuci Cię do góry, będziesz wyświetlał się większej liczbie dziewczyn. Nie wstawiaj więcej niż 3 zdjęcia.
Po 2. Napisz krótki, konkretny opis, że partnerka tylko na bankiet weselny poszukiwana i tyle. Zaznacz jeszcze w opisie, że jesteś niepijący, niepalący i że lubisz tańczyć.

Zobaczysz, że będzie efekt.

kubula
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Łódzkie

Dołączył: 2021-06-14
Punkty pomocy: 39

Zapewne nie będziesz jedynym singlem tym weselu i pewnie trafi się jakaś ładna samotna druhna Wink Nie analizuj tylko idź i się dobrze baw! A jak jakaś sarenka wpadnie ci w oko to ją obtańcuj, zagadaj i się z nią umów. Nie analizuj, nie rozmyślaj tylko działaj!

Jak czytam niektóre posty na forum, to mam wrażenie, że facetom co pokolenie to coraz mniejsze jaja rosną! Wink

mlodziak124
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: z Polski

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 3

Z tego co wiem to właśnie na najbliższym weselu nie będzie żadnej samotnej panny ;/

kubula
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Łódzkie

Dołączył: 2021-06-14
Punkty pomocy: 39

Nie możesz mieć takiego nastawienia! Fakt, nigdy nie byłem sam na weselu ale były sytuacje, że lepiej jakbym był wtedy sam Smile

Raz trafiłem genialną pannę, która kogoś akurat na wesele przywiozła, wziąłem numer ale go nie wykorzystałem, bo akurat byłem w związku, a nie robię krzywych akcji.

Kiedyś poznałem śliczną kelnerkę, z którą się po weselu spotykałem przez kilka tygodni.

Spotkać możesz kogoś wszędzie ale nie możesz się na nic nastawiać bo gówno z tego wyjdzie. A już na pewno wielki ch... z tego będzie, jak będziesz miał nastawienie takie jak teraz. Najpierw musisz polubić siebie i być dla siebie zajebistym gościem to zobaczysz, że laski samie się pojawią Wink

Powodzenia!

Veox
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ppp

Dołączył: 2014-11-17
Punkty pomocy: 101

Ładne laski nie chodzą same na wesela.

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

W życiu bym nie poszedł samemu na wesele. Masz jakiś honor, dumę? Chodząc samemu tylko się ośmieszasz i wychodzisz na jakiegoś dziwaka, incela. Zamiast chodzić na wesela lepiej postaraj się ogarnąć swoje życie całościowo.

Brak dziewczyny można rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszy to jest wiara w pua, redpill czy inną ideologię. Oszukując sam siebie, zagadując do 1000 lasek, działając w klubach czy tinderach, używając "gotowców" i robiąc to co "lubią" i nie robiąc to, czego kobiety "nie lubią". Uczenie się jak być dobrym aktorem, jak kłamać, manipulować, byle do celu. Najpierw jest maska "przegrywa", który nie wie co i jak, potem poznając kilka sztuczek jest łatka "uwodziciela" czy tam "podrywacza", ale problem jak był, tak dalej jest, mimo iż dziewczyna przy boku. Dla wielu osób skuteczna droga. Ale widzisz, w ten sposób łatasz tylko skutek, a nie przyczynę. Brak dziewczyny to nigdy nie jest powód, przyczyna, tylko skutek jakiegoś większego problemu. Problem jest znacznie głębszy, niż tylko brak znajomości kilku zasad.

Musisz uświadomić sobie, że ludzie od tysięcy lat łączyli się w pary i tworzyli związki. Nie było takich forów i tej wiedzy. Jak to robili? Każdy facet i każda kobieta jest kompletna. Nic ci nie brakuje do bycia wartościowym facetem, zostałeś wyposażony we wszystkie mechanizmy zdobywania i przyciągania kobiet. Czegokolwiek się nie "nauczysz" - ty już to masz w sobie zakodowane, po prostu to odkrywasz. Ale jakiegoś powodu jesteś "zablokowany", brzmi znajomo?

Druga droga jest znacznie trudniejsza, bo to jest leczenie przyczyny, a zarazem skutku. Przyczyna braku dziewczyny i relacji towarzyskich tkwi głęboko w tobie. Jeżeli masz 26 lat na karku i brak jakichkolwiek relacje, należałoby w końcu stanąć w prawdzie co do dwóch rzeczy - po pierwsze, to nie jest normalne, żeby nie mieć pierwszego poważnego związku/seksu już w okolicach 20 roku życia, a 26 to już w ogóle duże odstępstwo od normy. Po drugie - skoro samemu przez tyle lat nie udało ci się nic zdziałać, to sam sobie nie poradzisz. Potrzebujesz pomocy kogoś z zewnątrz, psychologa, terapeuty, który spojrzy na twoje problemy z innej perspektywy. Przepracować jakieś traumy, blokady wewnętrzne, problemy. Wyrobić sobie zdrową, naturalną pewność siebie. Oczywiście to nie jest tak, że terapeuta odwali całą robotę, on tylko wskaże droge, a ty będziesz i tak musiał samemu ubrudzić ręce. Piszę to odnośnie tego, że zaraz ktoś się zleci i powie, że "terapia nie działa" - to jedna z takich osób, co gra rolę ofiary i liczy na to, że będzie sobie tkwić w strefie komfortu, a specjalista za niego rozwiąże problem. To tak nie działa, terapia jest skuteczna zawsze.

Gdy to przepracujesz i pozbędziesz problemów, nauczysz się prowadzić ciekawe dla siebie życie, wyrobisz sobie naturalną pewność siebie, obycie, zauważysz że - to wystarczy w zupełności. Po prostu odblokujesz to co już masz w sobie jako facet - umiejętność przyciągania kobiet. Wielu świetnych podrywaczy nie w musi w ogóle znać czy słyszeć o pua. Prowadzenie ciekawego życia, posiadanie naturalnej pewności siebie i przepracowane problemy to już jest gwarancja na sukces. Nie tylko na stopie związkowej, ale też znajomi, praca itd.

Widzisz, większość osób w ogóle nie wie o tej stronie, a są 300x razy skuteczniejszymi i doświadczonymi jeśli chodzi o związki czy wyrywanie panien. Nawet śmiem twierdzić, że 90% zwykłych osób w związkach nie czytających nigdy czegokolwiek o pua będzie lepszymi podrywaczami czy uwodzicielami, niż ludzie siedzący latami na tej stronie. Po pierwsze, kwestia lat doświadczenia. Naturale podrywają już od podstawówki, od 8-10 roku życia uczą się kobiet, a osoby na tą stronę trafiają ok 18-20 roku życia. A po drugie tak jak mówię - ciekawe i ułożone życie będzie dawać lepsze efekty niż podchodzenie do 1000 kobiet mając w bani pełno nieprzepracowanych traum, problemów, fobii.

Ciamajda
Portret użytkownika Ciamajda
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: uudaleko

Dołączył: 2011-05-19
Punkty pomocy: 45

mogłeś odrazu mu powiedzieć że jest "brzydki z mordy" i nie pierdolić o terapiach? gość musi doświadczenie zdobywać rozmawiać do klub chodzić żyć towarzysko

"Widzisz, większość osób w ogóle nie wie o tej stronie, a są 300x razy skuteczniejszymi i doświadczonymi jeśli chodzi o związki czy wyrywanie panien." - masz jakieś statystyki? masz jakieś dowody? chuja masz znając życie to są goście najczęściej albo przystojni z mordy albo z dużą kabzą albo naturalnie wygadani albo z naturalnym podrywem tacy goście po prostu nic nie muszą robić i każdy błąd jest wybaczany a gościom brzydkim z mordy bez kasy każdy błąd jest równy z zakończeniem znajomości.... a ty ich masz za bogów bo kręcą się dupy przy nich? proszę cię to jest pierdolenie mieleni plewy

Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

Jeżeli zależy mu na poważaniu przez rodzinę, znajomych, otoczenie - pójście samemu na wesele to najgorsze co można zrobić. Od razu dostanie łatke jakiegoś dziwaka czy coś gorszego.

To już lepiej na jakimś spotted zaprosić randomową laskę, albo znaleźć w sobie dume, honor i nie iść, tylko ogarnąć swoje życie, żeby następnym razem sytuacja się nie powtórzyła.

Powtórze dla niekumatych: problemem nie jest brak dziewczyny na to konkretne wesele. Są ludzie co chodzą raz z kimś, raz samemu, ale oni mają WYBÓR. Autor wyboru nie ma, jego żadna nie chce. TO jest kolosalna różnica. Jak autor nic nie zmieni to za 1,2,3,5 lat napisze ten sam temat i znowu będzie miał dylemat, czy iść samemu.

mlodziak124
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: z Polski

Dołączył: 2018-02-04
Punkty pomocy: 3

W sumie odbyło się jakiś czas temu te wesele i nie żałowałem, że poszedłem sam. Mam pozytywne wrażenie z tego wesela. Sporo dziewczyn obtańczyłem, a sam się bawiłem do końca wesela.