Siema
Mam taki problem: dziewczyna z którą się widuje i próbuję wykręcić z tego LTR bardzo często odpisuje na wiadomości po 2 dniach, czasem nawet nie odczyta. Po czym odzywa się jakby nic się nie działo. Najlepsze to, że głównie ona zaczyna konwersację, a potem jakby to zlewa.
Ogólnie jest wszystko dobrze, szuka kontaktu, zaprasza na imprezy na które idzie, jej koleżanki bardzo pozytywnie na mnie reagują. Ostatnio byliśmy na spotkaniu i chwaliła się im jak było super.
Zasugerowałem jej kiedyś, że to jest irytujące jak sama pisze, a potem nie odpowiada. Przez jakiś czas jeśli długo nie odpowiadała to zlewałem i po prostu nie odowialem na kolejną wiadomość, ale to nic nie dało.
Jak do tego podejść?
Zacznij odpisywać podobnie, jak ona
To chuja da, jeśli autor jest dla niej obojętny, nieatrakcyjny, a wszystko na to wskazuje.
Jaka jest w ogóle między wami relacja? Bo z tego co opisujesz, to znacie się długo i jesteś po prostu jej przyjaciółką z fiutkiem.
Jeśli byłbyś dla niej atrakcyjny, a po pierwszym zdaniu mogę stwierdzić, ze nie jesteś, bo to Ty walczysz o LTR a nie ona, to tego tematu by nie było.
Poczytaj jakie cechy u mężczyzn są atrakcyjne dla kobiet, wypracuj je i znajdź sposób żeby je pokazać. To takie proste.
Poznaliśmy ponad rok temu, ale pandemia i wtedy też nie byłem nią zainteresowany, po prostu widywaliśmy się na imprezach. Nie zwierzałem się jej jakoś nigdy z mojego życia, coś tak przypadkiem wtrąciłem, że mam egzamin na magisterce, a ona o tym pamiętała i mi miesiąc później mi życzy powodzenia godzinę przed. Luźna rozmowa czym się intereseję, a ona zachwala jakie to super i na pewno wymaga to dużo wysiłku. Nawet własna matka mi tak rzadko schlebiała, a co dopiero jakaś koleżanka.
Przyjaciółką z fiutkiem już byłem i to trochę inaczej wygladało. Laska wtedy wyżalała mi się i unikała dotyku, a tu jest kompletnie na odwrót. Na imprezach tańczyć chce ze mną, innych zlewa, nie żali mi się z żadnych rzeczy, dopytuje o mnie.
Nie wydaje mi się żebym był koleżanką z fiutkiem (choć to może przez to że mało widziałem), ale przez najbliższe 2-3 tygodnie spróbuję zastosować taktyką kolegi wyżej z myślą, że jestem koleżanką z fiutkiem.
W sobotę też wyjeżdżam na tygodniowe wakacje to mam czas żeby się odciąć na chwilę od tego
A po co ci te wiadomości ?
Masz sprawę dzwonisz i się umawiasz.
Świat poszedł naprzód i komunikatory też służa do porozumiewania się. Jak pisze do mnie laska to jej odpisuje, a nie dzwonię bo to idiotycznie wygląda. Pokolenie 20-latków ma kompletnie inne podejście do komunikacji i poza dzwonieniem pisanie też istnieje. Czasem dzwonię, czasem piszę, a temat dotyczy zachowania gdy osoba sama zaczyna kontakt a potem zlewa.
Ja jak brałem nr od dziewczyny 18 lat to do niej dzwoniłem i rozmawiałem i jej to nie przeszkadzało ze dzwonię. Sam sobie tłumaczysz to innym pokoleniem ale ja nie lubię pisać i dzwonię i w dupie mam pokolenia. Tez kiedy byłem w liceum wszyscy pisali w chuj SMS i tez można powiedzieć ze to pokolenie które pisze a to było 10 lat temu. Łatwiej jest napisać i po prostu czujesz mniejszy dyskomfort
To, że Ci zacznie odpisywać nawet po jednej minucie nie oznacza, że będziesz z nią w związku. Skupiasz się na pierdołach zamiast na właściwym celu. Ogarnij się!
zrób tak spotkajcie się we dwoje przy lampach ulicznych w parku podejdź do niej popatrz jej prosto w oczy złap za dupę pocałuj jeżeli ci wywali w mordę albo inne gówno odwali to pierdol ją smutna prawda...... albo w tą albo w tamtą jeżeli chcesz coś z nią mieć
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona
Za dużo romantycznych filmów.
No więc tak, okazało się że laska spotyka się z kimś innym w międzyczasie. Nie ma co walić głową w mur, trzeba odpuścić, a nie być kumplem z penisem