Tak, tylko gadac z koksem to jak gadac z gownem, co ma koks w mozgu ? siano i nic wiecej, na pierwszej silowni walil w Siebie tabletki metanabolu co nie tylko weszlo w tluszcz miesniowy to na dodatek wyniszczylo szare komorki, z koksem nie mozna gadac normalnie i jak z inteligentnym czlowiekiem, jemu nie wytlumaczysz czegos tak jak normalnego porzadnemu kolesiowi z przyszloscia, to jest idiota ktory musi dostac albo w pizd** raz porzadnie, zeby zdrowie nie pozwalalo na kolejne bicie sie, albo pojdzie siedziec
Nieprawda z każdym człowiekiem da się dogadać ale trzeba chcieć !! Ilu znasz kulturystów lub innych "koksów" ? Chyba mało bo, wrzucasz ich do jednego wora "pół mózgi" ...
Dzięki za przyznanie "+"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz."
"'Nie rezygnuj z celu, który wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Najlepiej zapisz się na jakieś sztuki walki, jeśli nie chcesz takich ostrych jak k1 czy mma to polecam ju-jutsu albo judo bo tu ćwiczysz samą obronę. Co prawda uderzyć i kopnąć zawsze trzeba umieć i w walce się bez tego nie obejdziesz. Najlepiej zastosuj się do rady "Użytkownik" i do niego zagadaj, kox zobaczy że jesteś równym gościem i da ci spokój.
A co do tego czy wolno bić dziewczyny to: - nigdy nie uderzę dziewczyny jeżeli ona sobie na to nie zasłuży, no chyba że sama mnie zaatakuje to wtedy sobie nie pozwolę na odruchy litości - jak mnie panna zbytnio denerwuje to ją łapę za rękę a umiem złapać tak żeby zabolało ( trenuje ju-jutsu , strasznie sadystyczna sztuka) i wyprowadzam z towarzystwa ;] - a jak już panna przesadzi to nie bije po twarzy!! po co?? żeby jej buźka zakwitła żółcią i fioletem a mnie nazwano pojebem?? Wystarczy ją kopnąć kilka razy w udo albo wewnętrzną stronę nogi i zwija się z bólu. Czasem odbierają taką lekcje i ( no przynajmniej w moim przypadku) przepraszają za swoje zachowanie. Ale tylko wtedy jeżeli używamy tyle siły ile wystarczy żeby ją zabolało ale nie trwale uszkodziło, bo wtedy to ona nas może pozwać do sądu
PS: Trening sztuk walk polecam już nawet nie żebyś doj@@@ł temu kolesiowi bo siła powinna służyć tylko w ostateczności ale tak dla samego siebie. Jeśli trenujesz, jesteś w tym dobry i ona o tym wie a mimo tego widzi że masz możliwość komuś doj@@@ć i tego nie robisz to nabiera do Ciebie większego szacunku
a wiesz co ja najbardziej moze wkurzyc?? usmiech.. uwierz mi ze nikogo nie wyprowadzisz z równowagi jak usmiechem.. moze byc ironiczny.. miałem czasami takie sytuacje że ktos chciał mi nawrzucac.. jedna cieta riposta i sie usmiechnałem a ten ktos sie robił czerwony i przestawał panowac nad soba.. hehe a jak sie ona zdenerwuje i spyta sie czy chcesz znowu w morde to spytaj sie czy ona moze chce do mordy
Siedziałem po środku przystanku a ona z mojej prawej strony stała oparta o murek. Ona po prostu szukała zaczepki dla tego kolesia. Ale wiecie co tak naprawdę mną wstrząsnęło i wbiło mi do głowy taki uraz o zaczepianiu kobiet? to że sama z siebie powiedziała mi że się jej nie podobam, to trochę był dla mnie cios, bo byłem już na etapie "pytania o drogę kobiet" a ona wszystko spierdoliła..... i teraz mam w głowie, (chociaż wiem że to nie prawda) że skoro bez powodu jedna obca dziewczyna mi powiedziała że się jej nie podobam zupełnie sama z siebie, to teraz każda będzie sobie myślała jak będę zagadywał, że się jej nie podobam ;/ może i tak nie jest ale mam to cholernie wbite w głowie, nie kontroluję tego......
nie mam sily czytac wszystkiego, ale paradoksalnie to że Cie zaczepiła i od razu uzyla tzw 'sukotarczy' raczej swiadczy o tym ze ją zainteresowałes swoim wygladem/zachowaniem(siedzeniem pełna olewka na przystanku) i chciała Cie sprwadzic. Sprawdzianu nie zdałes wiec uznala ze znalzła frajera do zabawy razem ze swoim chłoptasiem. Tyle. Traktują Cie, jak to za kogo sam się masz . Przejąłęs się jej pierdoleniem, wstales zeby z nia o tym dyskutowac, co wiecej WKURWIŁO CIE TO - gadanie takiej laski wkurwia -> gdzie pewnosc siebie?
Przecież k1 to nie jest sztuka walki co wy pieprzycie w ogóle To jest organizacja. I serio zniżanie się do jego poziomu a tym bardziej nasyłanie kogoś to straszna dziecinada... 18 latek ma plecy no fakt a 25 latek to już ich nie ma ? Proszę was to nie jest kurwa przedszkole i te kozaczenie to serio w kieszeń czasem lepiej schować bo szopkę robicie i głupoty piszecie sprzeczne z zasadami jakie ta strona promuje... Ona nie zniknie, zrozum i jak sobie teraz z tym nie poradzisz w swojej głowie to nawet za 10 lat jak ją spotkasz będziesz miał widok tego co się stało i będziesz srał po gaciach. Więc chłopie weź się w garść.
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Aureliusz tak Cię czytam to kojarzysz mi się z Begbiem z Trainspotting Oczywiście nie odbieraj tego w sensie negatywnym Też taki rozrabiaka z niego był
Idź na siłkę przypakuj i naucz się jakichś sztuk walki to wpłynie korzystnie na twój wygląd i doda ci pewności siebie a jak spotkasz kiedyś podobnego kolesia to przynajmniej będziesz mógł się skutecznie bronić.
Ja osobiście byłem że tak powiem chuderlakiem ale jakoś tak dla zdrowia zacząłem chodzić na siłkę i tak mnie to wciągnęło że nie wyobrażam sobie tygodnia bez treningu. Chodzę już rok czasu i widać ogromną różnicę. A najlepsze jest to że jednak dziewczynom się to podoba i nawet moja znajoma która mówiła że jestem chuderlak to jak mnie ostatnio zobaczyła a nie widziałem się z nią z pół roku, powiedziała, że w końcu wygłądam jak chłop. A i zacząłem interesować się krav magą to taki Izraelski system walki, musze powiedzieć że świetna spraw i można trenować w domu bo akurat ja mam książkę o tym i mam cały cykl treningów. Poczytaj o tym to lepsze niż jakieś tam karate czy boks jak się tego nauczysz to wpierdol spuścisz i większemu od siebie.
Wszystko jest możliwe jeśli tylko mocno tego chcesz
ps. sorry stary ale cravmaga jest dobra zeby kogos zabic z zaskoczenia i dobra dla wojska ... nijk ma sie w otwartej walce przy gardzie. i co ze znasz jak wydlubac oczy przeciwnikowi lub zlamac mu reke... Zrobisz to bedziesz siedzial za przekroczenie obrony koniecznej lub uzycie niebezpiecznego narzedzia- bo znajomosc sztuk walki jest w to wliczana. To jak uzycie noza lub broni.
Sorry i co wam dadza sztuki walki bez rozumu? Kazda sztuka walki uczy ze nie nalezy sie bic. Trenowalem dosc dlugo, od szkolnych lat podstawowki rozne sztuki i sporty walki a mimo to bylem w tym temacie przeciwny biciu kogokolwiek... i zawsze pokonywalem przeciwnikow na ulicy nawet w nocy swoim umyslem i mysleniem.
Co zmienia agresja? Zastosuje na nim kopniecie proste w tchawice (koles sie schyli i przez przypadek go tam trafi i np. spowodujec smierc)
Nie sztuka jest sie bic sztuka jest pomimo przewagi fizycznej pokonac przeciwnika swoim umyslem.
Sorry ale ktokolwiek ci kaze zapisac sie na stuki walki i potem sie bic na ulicach i szkole, to nie poznal ich w dobrym stopniu. :) bez obrazy.
Jestes praktykiem czy teoretykeim? Kazdy zawodowiec ci powie ze boks to podstawa. Techniki cravmagi na oczy?? Czlowieku, koles straci oko i pojdziesz siedziec. Co wy tu wypisujecie!!!!
Zauwaz na prawa fizyki. Wyprowadzenie ciosu przez zawodnika z boksu jest krotsze niz odruch warunkowy przeciwnika. Widziales szybkosc uderzenia boksera??? Wedlug praw fizyki, nawet nie mrugniesz jak dostaniesz w zęby i bedziesz lezal na ziemi. Cravmaga jest idealna w podchodach i walce z ukrycia. Po to wlasnie powstala zeby szybko zabic. A nie o to chyba chodzi w bojce. Sorry stary. Jakies brednie tu wszyscy wypisuja.
ps Co wiecej cos ci powiem. W czasach gdy bylem w dobrej kondycji szybkosciowej. Teraz nie jestem. Umowilem sie z jakim baranem ze bede wyprowadzal kopniecie na jego brzuch a on bedzie robil blok. Wiedzial gdzie kopne a mimo to nie byl stanie wykonac skutecznego bloku. Jego odruch warunkowy byl dluzszy niz wyprowadzenie kopniecia. Oczywiscie koles nie zwracal uwagi na szczegoly poprzedzajace kopniecie (o tym nie bede wam pisal bo inne szczegoly pozwalaja sie chronic) ale ten cwaniak patrzyl tylko na nogi patrzyl a i tak nie byl stanie zareagowac. Proste techniki sa najskuteczniejsze.
Super, serio normalnie imponujesz nam wszystkim... bohater, heros, terminator. A że tak zapytam zagadałeś już w życiu do jakiejś kobiety czy dalej online ?
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Kolego doradzę Ci jedną rzecz. To nie kobieta tylko zwykła kurwa! Więc damskim bokserem nie będziesz. Teraz jeszcze w miarę wcześnie robi się ciemno. Więc na Twoim miejscu dorwałbym ją którejś pięknej nocy i tak nawpierdalał zeby nie wiedziała od kogo i za co. A jak po tym wszystkim znowu by się wyśmiewała z Ciebie to przypomnij jej tą piękną kwietniową noc
Skoro ktoś może być zwykłą kurwą i zasłaniać się kolegami to dlaczego ktoś inny nie może być "damskim bokserem"?? Czyżby inni mieli większe prawa? Myślisz że ignorowanie tej pacjentki coś da? Dalej będzie chodzić i nazywać go ciotą, a jak on nic z tym nie zrobi to ciotą zostanie! Nie trzeba jej od razu nóg czy rąk łamać wystarczy ją pewnej nocy delikatnie nastraszyć tak żeby się w majty zesrała, a potem dzięki temu mieć pretekst do riposty kiedy ona znowu podejdzie!
Przecież mamy równouprawnienie! Żebyś zrozumiał mnie dobrze. Nie namawiam nikogo do załatwienia sprawy w ten sposób, ale wkurwia mnie to, że ktoś ma prawo zachować się jak szmata i jeszcze się tym podnieca jest "kimś" wśród znajomych, a ktoś inny gdy zachowa się podobnie (w odwecie) jest szkalowany. Zasada "oko za oko, ząb za ząb" czasami powinna być obowiązująca.
Problemy z kobietami mogły być powodem Twojej agresji i impulsywności. Chcąc zachować pozycje alpha w grupie musiałeś pokazać swoją siłę bo nie potrafiłeś zdobyć ani utrzymać przy sobie partnerki dzięki, której awansujemy społecznie- przynajmniej taki jest wzorzec społeczny "co to za facet bez kobiety" - do czego zmierzam... do naszych pradawnych instynktów wiesz ciągnięcie za włosy, wygrywa silniejszy itp itd...
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
hehe no aureliusz, prawda jak w morde szczelił!! hehe, ja tez chyba zaczalem chodzic na boks jak nie radzilem sobie z laskami tak pomiedzy utrata dziewictwa a 1 zwiazkiem wiec cos moze to byc na rzeczy hehe. Chodzilem tez po barach i sie napierdalalem za gnoja
nie radzac sobie z laskami, zaliczylęs jakąś pannę,a potem dopiero natrafil Ci sie jakies pierwszy szczeniacki zwiazek? Lubisz od tyłu ?xD
ogolnie.. jak umiejetnosc walki podniesie Ci pewnosc siebie to sie naucz. Rownie dobrą bronią, jest ostrze ironii . Może i dostaniesz wpierdol, ale bedziesz mial respekt ze pocisnales typowi 2 razy wiekszemu od siebie, ktoremu pewnie i tak zrobi sie na tyle glupio ze Ci nie wpierdoli.
Widze obszerna dyskusja i ja sie dolacze Po pierwsze gdybys byl pewny siebie na przystanku to panna by nawet nie odezwala sie do ciebie slowem spojrzala by na ciebie i spuscial wzrok albo odwrocila sie zeby nabrac pewnosci siebie zrob to co radza koledzy silownia sztuki walki to jest najprostszy sposob Po drugie ten kolo najpewniej kuje sie w dupe i to wcale nie robi z niego bohatera bo co to za facet ktoremu fujara nie staje haha nie no to oczywscie zart ale kolo naprawde nie jest taki silny na jakiego wyglada ma 2 metry i bierze 150 kg widziales to czy slyszales ty wazysz 75 i bierzesz 85 kilo byc moze ja chodze juz jakis czas na silownie ale dla siebie nie dla facetow nie dla panienek nie dla znajomych ale dla siebie bo daje mi to satysfakcje. Zastanow sie co tbie daje satstyfakcje wtedy bedziesz pewniejszy siebie. a teraz skoro juz dostales wpierdol mozesz sprobowac sie odegrac jak bedzie chcial ci wpierdolic kolejny raz ( teleskopowa , kastet, gaz) albo dostaniesz w pape po raz kolejny zniszcza cie psychicznie i fizycznie w skrajnym przypadku powiesisz sie w pokoju tacysa ludzie jak znajda sobie kozla ofiarnego to nie popszczaja niszcza go wiec zastanow sie.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Tak, tylko gadac z koksem to jak gadac z gownem, co ma koks w mozgu ? siano i nic wiecej, na pierwszej silowni walil w Siebie tabletki metanabolu co nie tylko weszlo w tluszcz miesniowy to na dodatek wyniszczylo szare komorki, z koksem nie mozna gadac normalnie i jak z inteligentnym czlowiekiem, jemu nie wytlumaczysz czegos tak jak normalnego porzadnemu kolesiowi z przyszloscia, to jest idiota ktory musi dostac albo w pizd** raz porzadnie, zeby zdrowie nie pozwalalo na kolejne bicie sie, albo pojdzie siedziec
Nieprawda z każdym człowiekiem da się dogadać ale trzeba chcieć !! Ilu znasz kulturystów lub innych "koksów" ? Chyba mało bo, wrzucasz ich do jednego wora "pół mózgi" ...
Dzięki za przyznanie "+"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz."
"'Nie rezygnuj z celu, który wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Najlepiej zapisz się na jakieś sztuki walki, jeśli nie chcesz takich ostrych jak k1 czy mma to polecam ju-jutsu albo judo bo tu ćwiczysz samą obronę. Co prawda uderzyć i kopnąć zawsze trzeba umieć i w walce się bez tego nie obejdziesz.
Najlepiej zastosuj się do rady "Użytkownik" i do niego zagadaj, kox zobaczy że jesteś równym gościem i da ci spokój.
A co do tego czy wolno bić dziewczyny to:
- nigdy nie uderzę dziewczyny jeżeli ona sobie na to nie zasłuży, no chyba że sama mnie zaatakuje to wtedy sobie nie pozwolę na odruchy litości
- jak mnie panna zbytnio denerwuje to ją łapę za rękę a umiem złapać tak żeby zabolało ( trenuje ju-jutsu , strasznie sadystyczna sztuka) i wyprowadzam z towarzystwa ;]
- a jak już panna przesadzi to nie bije po twarzy!! po co?? żeby jej buźka zakwitła żółcią i fioletem a mnie nazwano pojebem?? Wystarczy ją kopnąć kilka razy w udo albo wewnętrzną stronę nogi i zwija się z bólu. Czasem odbierają taką lekcje i ( no przynajmniej w moim przypadku) przepraszają za swoje zachowanie. Ale tylko wtedy jeżeli używamy tyle siły ile wystarczy żeby ją zabolało ale nie trwale uszkodziło, bo wtedy to ona nas może pozwać do sądu
PS: Trening sztuk walk polecam już nawet nie żebyś doj@@@ł temu kolesiowi bo siła powinna służyć tylko w ostateczności ale tak dla samego siebie. Jeśli trenujesz, jesteś w tym dobry i ona o tym wie a mimo tego widzi że masz możliwość komuś doj@@@ć i tego nie robisz to nabiera do Ciebie większego szacunku
Pozdro
Cognosce te ipsum – poznaj samego siebie
a wiesz co ja najbardziej moze wkurzyc?? usmiech.. uwierz mi ze nikogo nie wyprowadzisz z równowagi jak usmiechem.. moze byc ironiczny.. miałem czasami takie sytuacje że ktos chciał mi nawrzucac.. jedna cieta riposta i sie usmiechnałem a ten ktos sie robił czerwony i przestawał panowac nad soba.. hehe a jak sie ona zdenerwuje i spyta sie czy chcesz znowu w morde to spytaj sie czy ona moze chce do mordy
Siedziałem po środku przystanku a ona z mojej prawej strony stała oparta o murek. Ona po prostu szukała zaczepki dla tego kolesia. Ale wiecie co tak naprawdę mną wstrząsnęło i wbiło mi do głowy taki uraz o zaczepianiu kobiet? to że sama z siebie powiedziała mi że się jej nie podobam, to trochę był dla mnie cios, bo byłem już na etapie "pytania o drogę kobiet" a ona wszystko spierdoliła..... i teraz mam w głowie, (chociaż wiem że to nie prawda) że skoro bez powodu jedna obca dziewczyna mi powiedziała że się jej nie podobam zupełnie sama z siebie, to teraz każda będzie sobie myślała jak będę zagadywał, że się jej nie podobam ;/ może i tak nie jest ale mam to cholernie wbite w głowie, nie kontroluję tego......
nie mam sily czytac wszystkiego, ale
paradoksalnie
to że Cie zaczepiła i od razu uzyla tzw 'sukotarczy' raczej swiadczy o tym ze ją zainteresowałes swoim wygladem/zachowaniem(siedzeniem pełna olewka na przystanku) i chciała Cie sprwadzic. Sprawdzianu nie zdałes wiec uznala ze znalzła frajera do zabawy razem ze swoim chłoptasiem.
Tyle. Traktują Cie, jak to za kogo sam się masz . Przejąłęs się jej pierdoleniem, wstales zeby z nia o tym dyskutowac, co wiecej WKURWIŁO CIE TO - gadanie takiej laski wkurwia -> gdzie pewnosc siebie?
Przecież k1 to nie jest sztuka walki co wy pieprzycie w ogóle
To jest organizacja. I serio zniżanie się do jego poziomu a tym bardziej nasyłanie kogoś to straszna dziecinada... 18 latek ma plecy no fakt a 25 latek to już ich nie ma ? Proszę was to nie jest kurwa przedszkole i te kozaczenie to serio w kieszeń czasem lepiej schować bo szopkę robicie i głupoty piszecie sprzeczne z zasadami jakie ta strona promuje...
Ona nie zniknie, zrozum i jak sobie teraz z tym nie poradzisz w swojej głowie to nawet za 10 lat jak ją spotkasz będziesz miał widok tego co się stało i będziesz srał po gaciach. Więc chłopie weź się w garść.
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
k1 to wiele sztuk i sportow ktore przyjmuja dane ograniczenia. Trenowalem cos chinskiego na zasadach k1. Nie ma sztuki k1.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Absolutnie zgłoś to psiarni , że jakiś skurwiel Cię chciał pobić.
A tą małą sukę biorę na siebie.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
Aureliusz tak Cię czytam to kojarzysz mi się z Begbiem z Trainspotting Oczywiście nie odbieraj tego w sensie negatywnym Też taki rozrabiaka z niego był
Choose your future!!! Choose Life!!!
http://www.youtube.com/watch?v=rvSQSAkZoZc to Ci rozjaśni sytuację a film polecam
Choose your future!!! Choose Life!!!
Jak to Renton podsumował. Begbie nie ćpa, on się wyżywa A filmik jest jednym z moich ulubionych polecam
Choose your future!!! Choose Life!!!
Idź na siłkę przypakuj i naucz się jakichś sztuk walki to wpłynie korzystnie na twój wygląd i doda ci pewności siebie a jak spotkasz kiedyś podobnego kolesia to przynajmniej będziesz mógł się skutecznie bronić.
Ja osobiście byłem że tak powiem chuderlakiem ale jakoś tak dla zdrowia zacząłem chodzić na siłkę i tak mnie to wciągnęło że nie wyobrażam sobie tygodnia bez treningu. Chodzę już rok czasu i widać ogromną różnicę. A najlepsze jest to że jednak dziewczynom się to podoba i nawet moja znajoma która mówiła że jestem chuderlak to jak mnie ostatnio zobaczyła a nie widziałem się z nią z pół roku, powiedziała, że w końcu wygłądam jak chłop.
A i zacząłem interesować się krav magą to taki Izraelski system walki, musze powiedzieć że świetna spraw i można trenować w domu bo akurat ja mam książkę o tym i mam cały cykl treningów. Poczytaj o tym to lepsze niż jakieś tam karate czy boks jak się tego nauczysz to wpierdol spuścisz i większemu od siebie.
Wszystko jest możliwe jeśli tylko mocno tego chcesz
ps. sorry stary ale cravmaga jest dobra zeby kogos zabic z zaskoczenia i dobra dla wojska ... nijk ma sie w otwartej walce przy gardzie. i co ze znasz jak wydlubac oczy przeciwnikowi lub zlamac mu reke... Zrobisz to bedziesz siedzial za przekroczenie obrony koniecznej lub uzycie niebezpiecznego narzedzia- bo znajomosc sztuk walki jest w to wliczana. To jak uzycie noza lub broni.
Sorry i co wam dadza sztuki walki bez rozumu?
Kazda sztuka walki uczy ze nie nalezy sie bic. Trenowalem dosc dlugo, od szkolnych lat podstawowki rozne sztuki i sporty walki a mimo to bylem w tym temacie przeciwny biciu kogokolwiek... i zawsze pokonywalem przeciwnikow na ulicy nawet w nocy swoim umyslem i mysleniem.
Co zmienia agresja? Zastosuje na nim kopniecie proste w tchawice (koles sie schyli i przez przypadek go tam trafi i np. spowodujec smierc)
Nie sztuka jest sie bic sztuka jest pomimo przewagi fizycznej pokonac przeciwnika swoim umyslem.
Sorry ale ktokolwiek ci kaze zapisac sie na stuki walki i potem sie bic na ulicach i szkole, to nie poznal ich w dobrym stopniu.
:) bez obrazy.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Jestes praktykiem czy teoretykeim? Kazdy zawodowiec ci powie ze boks to podstawa. Techniki cravmagi na oczy?? Czlowieku, koles straci oko i pojdziesz siedziec. Co wy tu wypisujecie!!!!
Zauwaz na prawa fizyki. Wyprowadzenie ciosu przez zawodnika z boksu jest krotsze niz odruch warunkowy przeciwnika. Widziales szybkosc uderzenia boksera??? Wedlug praw fizyki, nawet nie mrugniesz jak dostaniesz w zęby i bedziesz lezal na ziemi.
Cravmaga jest idealna w podchodach i walce z ukrycia. Po to wlasnie powstala zeby szybko zabic. A nie o to chyba chodzi w bojce.
Sorry stary. Jakies brednie tu wszyscy wypisuja.
ps Co wiecej cos ci powiem. W czasach gdy bylem w dobrej kondycji szybkosciowej. Teraz nie jestem. Umowilem sie z jakim baranem ze bede wyprowadzal kopniecie na jego brzuch a on bedzie robil blok. Wiedzial gdzie kopne a mimo to nie byl stanie wykonac skutecznego bloku. Jego odruch warunkowy byl dluzszy niz wyprowadzenie kopniecia. Oczywiscie koles nie zwracal uwagi na szczegoly poprzedzajace kopniecie (o tym nie bede wam pisal bo inne szczegoly pozwalaja sie chronic) ale ten cwaniak patrzyl tylko na nogi patrzyl a i tak nie byl stanie zareagowac.
Proste techniki sa najskuteczniejsze.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Niezla metoda na zmarnowanie sobie zycia.
piszesz aureliusz ze masz problemy z zagadywaniem i podrywaniem, bo jestes niesmialy a tutaj kreujesz sie na macho do walk?
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Super, serio normalnie imponujesz nam wszystkim... bohater, heros, terminator. A że tak zapytam zagadałeś już w życiu do jakiejś kobiety czy dalej online ?
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Może mieć bardzo wiele
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Kolego doradzę Ci jedną rzecz. To nie kobieta tylko zwykła kurwa! Więc damskim bokserem nie będziesz. Teraz jeszcze w miarę wcześnie robi się ciemno. Więc na Twoim miejscu dorwałbym ją którejś pięknej nocy i tak nawpierdalał zeby nie wiedziała od kogo i za co. A jak po tym wszystkim znowu by się wyśmiewała z Ciebie to przypomnij jej tą piękną kwietniową noc
Pozdrawiam!
Jedyna moja miłość to Perła Chmielowa!
kolejny damski bokse? Tak rozwiazujecie problemy?
Dzieki bogu ze tacy ludzie odpadaja na sportach walik po pierwszym roku zajec.
Co z wami. Jestescie uwodzicielami czy frajerami? Cholera mnie juz bierze za te wasze rady.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
sadze ze ironia przez interenet jest niemozlwie trudna do wyłapania
. Masz racje. Tutaj mogla byc ironia. Nie doczytalem dokladnie. Tej jednej osobie zwracam honor. Innym tym z powaznymi radami tego typu nie.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Skoro ktoś może być zwykłą kurwą i zasłaniać się kolegami to dlaczego ktoś inny nie może być "damskim bokserem"?? Czyżby inni mieli większe prawa? Myślisz że ignorowanie tej pacjentki coś da? Dalej będzie chodzić i nazywać go ciotą, a jak on nic z tym nie zrobi to ciotą zostanie! Nie trzeba jej od razu nóg czy rąk łamać wystarczy ją pewnej nocy delikatnie nastraszyć tak żeby się w majty zesrała, a potem dzięki temu mieć pretekst do riposty kiedy ona znowu podejdzie!
Jedyna moja miłość to Perła Chmielowa!
Kmail . To jednak nie bya ironia.
ukasz, nie wiem skad sie wywodzisz, ale damski bokser to zapamietaj... najgorsza ciota wsrod ciot.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Przecież mamy równouprawnienie! Żebyś zrozumiał mnie dobrze. Nie namawiam nikogo do załatwienia sprawy w ten sposób, ale wkurwia mnie to, że ktoś ma prawo zachować się jak szmata i jeszcze się tym podnieca jest "kimś" wśród znajomych, a ktoś inny gdy zachowa się podobnie (w odwecie) jest szkalowany. Zasada "oko za oko, ząb za ząb" czasami powinna być obowiązująca.
Jedyna moja miłość to Perła Chmielowa!
powodzenia.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Problemy z kobietami mogły być powodem Twojej agresji i impulsywności. Chcąc zachować pozycje alpha w grupie musiałeś pokazać swoją siłę bo nie potrafiłeś zdobyć ani utrzymać przy sobie partnerki dzięki, której awansujemy społecznie- przynajmniej taki jest wzorzec społeczny "co to za facet bez kobiety" - do czego zmierzam... do naszych pradawnych instynktów wiesz ciągnięcie za włosy, wygrywa silniejszy itp itd...
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
hehe no aureliusz, prawda jak w morde szczelił!! hehe, ja tez chyba zaczalem chodzic na boks jak nie radzilem sobie z laskami tak pomiedzy utrata dziewictwa a 1 zwiazkiem wiec cos moze to byc na rzeczy hehe. Chodzilem tez po barach i sie napierdalalem za gnoja
semper fidelis
nie radzac sobie z laskami, zaliczylęs jakąś pannę,a potem dopiero natrafil Ci sie jakies pierwszy szczeniacki zwiazek?
Lubisz od tyłu ?xD
ogolnie..
jak umiejetnosc walki podniesie Ci pewnosc siebie to sie naucz. Rownie dobrą bronią, jest ostrze ironii . Może i dostaniesz wpierdol, ale bedziesz mial respekt ze pocisnales typowi 2 razy wiekszemu od siebie, ktoremu pewnie i tak zrobi sie na tyle glupio ze Ci nie wpierdoli.
cwicz mozg albo miesnie:)
Widze obszerna dyskusja i ja sie dolacze Po pierwsze gdybys byl pewny siebie na przystanku to panna by nawet nie odezwala sie do ciebie slowem spojrzala by na ciebie i spuscial wzrok albo odwrocila sie zeby nabrac pewnosci siebie zrob to co radza koledzy silownia sztuki walki to jest najprostszy sposob Po drugie ten kolo najpewniej kuje sie w dupe i to wcale nie robi z niego bohatera bo co to za facet ktoremu fujara nie staje haha nie no to oczywscie zart ale kolo naprawde nie jest taki silny na jakiego wyglada ma 2 metry i bierze 150 kg widziales to czy slyszales ty wazysz 75 i bierzesz 85 kilo byc moze ja chodze juz jakis czas na silownie ale dla siebie nie dla facetow nie dla panienek nie dla znajomych ale dla siebie bo daje mi to satysfakcje. Zastanow sie co tbie daje satstyfakcje wtedy bedziesz pewniejszy siebie. a teraz skoro juz dostales wpierdol mozesz sprobowac sie odegrac jak bedzie chcial ci wpierdolic kolejny raz ( teleskopowa , kastet, gaz) albo dostaniesz w pape po raz kolejny zniszcza cie psychicznie i fizycznie w skrajnym przypadku powiesisz sie w pokoju tacysa ludzie jak znajda sobie kozla ofiarnego to nie popszczaja niszcza go wiec zastanow sie.
Szczescie sprzyja lepszym