Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

jestem w kropce

58 posts / 0 new
Ostatni
Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4
jestem w kropce

No więc tak, podrywam taką dziewczynę staram się znaczy się... ja mam 19, ona ma 17/16 jest trzy lata młodsza ogólnie, bo teraz ja idę do czwartej technikum, ona pierwsza liceum...
na pierwsze spotkanie umówiłem się z nią o tam danej godzinę itp. Ale coś jej wypadło czy usnęła, nie pamiętam, chyba to drugie bo po basenie na którym była od 10-18 raczej miała mało siły.
No to się troszkę zdenerwowałem bo mogła mi dać znać czy coś że nie daje rady itp, a nie że jednak się spotka i tak dalej. To w zamian na przeprosiny zaprosiła mnie do siebie rano, ja siedziałem na kanapie ona na fotelu obok... Jej pies stróżował xd skurczysyn nie przypadłem jemu do gustu i o tyle o ile gadałem śmieszne rzeczy i starałem się ją rozbawić czy coś tam opowiadać to generalnie nie wykonywałem za bardzo jakichś mocniejszych akcji, nie był zadowolony że mu się ktoś wbił na jego teren, ale po tej akcji na pytanie czy mogę liczyć na kolejne spotkanie utrzymałem odpowiedź "bardzo możliwe ;D", potem pisaliśmy na sms'y znaczy się głównie ona pisała pierwsza, czasami mi robiła chyba ST na zasadzie że nie pisze przez X minut/godzin i odpisuje czasami normalnie jakby nigdy nic, a raz mnie przeprosiła bo się zdrzemnęła czy coś, generalnie nawet napisała raz do mnie o 5 rano jak sobie smacznie spałem to cos tam pogadałem i zaczęliśmy kłótnie że nie zrobi ze mnie swojego pazia i żeby napisała o 8 i dałem do zrozumienia (może troche zbyt chamsko) że to ona ma napisać o tej ósmej, ale nic nie napisała, koło 10 ja do niej napisałem, powiedziała że nie pozwoli sobie z siebie robić służki, poczułem się trochę głupio, wdałem się w to i uznałem że jednak byłem zbyt ostry, wybaczyła mi i uznała że nic sie nie stało, dalej była gadka normalnie, no ale pewnego ranka jeb: "mam doła" pomyślałem: "It's a trap!" no ale wiedziałem że na tym mogę spierdzielić coś albo zacząć coś, więc skoczyłem do kartę do kiosku i zacząłem z nią gadać, tam wyszło że słuchała jakieś piosenki, która ją poruszyła i muszę posłuchać żeby ją zrozumieć, posłuchałem uznałem za gów... + ja nie przepadam za hip hopem tak ogólnie, ja lubię ostrą gitarkę, no ale powiedziałem że jest ładna, tekst też średniej jakości i tak dalej, coś tam gadamy i gadamy i później przez X godzin się nie odzywała, w końcu doszedłem do wniosku że to dziwne, zawsze już by odezwała się szybciej, okazało się że niema kasy na koncie, no nic, dla świętego spokoju napisałem na następny dzień czy ona żyje czy ja kosmici porwali, nic nie odpisała, to byłem pewny że niema kasy, wieczorem za to zadzwoniła do mnie z pay for me, co było już dowodem mocnym, i chciała się na następny dzień umówić na piwo, pomyślałem że nie zgodzę się tak od razu, powiedziałem żeby poczekała z 20 min i dam znać, tak koło 10-15 minut później zadzwoniłem że jednak mam wolny czas, dobra to się umówiliśmy, ja mówie godzina 20:10, ona że nie da rady 20:30, to wyszedłem z domu po 20 by sie przejść i jeb, sms że jednak żebym dopiero o 20:40 wyszedł z domu bo nie wyrobi się, powiedziałem że dobra poczekam, jestem 20:38 pod jej blokiem, wysłałem sms'a ledwo stanąłem pod jej drzwiami ona już z nich wyszła i się ze mną przywitała, od razu gdyż, jak u niej byłem to przez te akcje z tym psem zacząłem się śmiać że przyszedł samiec alfa i piesek się poczuł zagrożony, gdyż skubaniec chciał mnie dorwać, a to boxer już duży i dość stary jednak chciał wydrapać szybę od drzwi z balkonu, potem go jednak wzięła i założyła mu kaganiec, ale trzymała go na smyczy to się uspokoił i spał jako tako, nawet go pogłaskałem po brzuchu ale jak chciałem za uchem to warczał.
no ale dalej mówiąc od razu zaczęła się gadka, ledwo po wyjściu z racji tego właśnie "samca alfa" w stylu: "No to decyduj, gdzie idziemy? No czekam" no to wymyśliłem jeden bar, nie chciała, drugi też, to zacząłem się zastanawiać ta mnie dalej poganiała i delikatnie się śmiała, to wymyśliłem że kupimy alkohol i pójdziemy sobie na jakąś miejscówkę, no to idziemy, ona do mnie "to chodź skoczymy teraz do monopolowego" tak też zrobiliśmy, byłem troszeczkę zestresowany, mam niskie i bardzo złe doświadczenia z randkami/spotkaniami z dziewczynami które mi się podobały/-ją zapytała mnie gdzie idziemy, zaproponowałem zamek, fakt że był kawałek, a ona mówiła i było trochę widać że jest zmęczona, no ale się zgodziła, przy okazji wyszło że poszła ze mną bo miała iść na 18, ale nie poszła więc jej się nudziło i dlatego się ze mną umówiła, trochę to zlałem, no ważne że się spotkała, byłem trochę zbyt zestresowany by myśleć w 100% racjonalnie, byliśmy tam okazało się że jest jakieś party przez miasto robione i straż miejska krąży, to powiedziała żebyśmy przeszli się kawałek to może wymyślimy nową miejscówkę, zgodziłem się, przeszliśmy parę metrów wyskoczyłem z nowym planem, zaakceptowała go po oznajmieniu że wcale to tak daleko nie będzie, jestem typem trochę żartownisia, cały czas coś mówiłem i starałem się ją rozbawić by się nie smuciła, oraz starałem się słuchać jej jak coś mówi, w końcu dochodzimy, mówię że idziemy tą ścieżką w prawo, bo ona nie zna tej części miasta gdyż nie przepada za tym naszym miastem, coś się zatrzymałem i chciałem zażartować to z racji że ja bardziej dziecinny, ona bardziej dorosła to mnie pogoniła do przodu bym prowadził to wystrzeliłem z widocznym fochem i mówię "za pięć metrów w prawo" to ta "aleś ty dowciapny" z takim ni to westchnięciem ni to uśmiechem, była już zmęczona xd, siedliśmy, napiła się trochę odżyła, pogadaliśmy, powygłupiałem się troszeczkę co sprawiło że się uśmiechnęła szczerze, potem po piwie rzeczywiście odżyła i była bardziej rozmowna i jakoś bardziej się rozmowa kleiła, na pożegnanie ją przytuliłem i podziękowałem za wieczór, ona mówiła wcześniej że będzie film oglądać w domu, no więc wracając i wchodząc do mieszkania pomyślałem że napisze sms'a, odpaliłem pc, zaraz się loguje na AQQ i wysyłam że jak chce to może ze mną na gg pogadać, 2 sekundy już tam była i trochę gadaliśmy, no nic poszła spać, ja coś tam dopisałem ale już jej nie było, wbijam rano widzę że była i wysłała odp, to ja wysłałem sms'a że co tak wcześnie na pc, ja dopiero co siadłem, chwila i znów już była dla mnie na gg i gadka szmatka, umówiłem się z nią na wieczór, powiedziała że jeśli wróci z Bielawy czy jakiegoś miasta o tej porze to się spotkamy, no przychodzi ta pora, koleżanka której się pytam czasami o rady co mam napisać czy coś, w myśl że "kobieta kobietę zrozumie" tym bardziej że koleżanka jest starsza, studentka, bardziej dojrzała , radzi mi bym napisał taki jeden tekst i pytanie o której się widzimy, okazało się że błyskawicznie się znalazła na nie widoku na gg, z wymówką że ją gg wcześniej wywaliło, oraz że jej się nie chce, niema ochoty, pomyślałem sobie że nie będę wiecznie miły! wkurzyła mnie więc niech ma... Pytam się tej koleżanki co powinienem teraz napisać by nie ponieść się złości i nie powiedzieć coś czego nie chce, ona myśli, myśli, ja się stresuje a ta pisze że do niej koleżanka pisze co wróciła z obozu i pyta się czy ona wyjdzie, a mój TARGET mówi że na razie jej nie odpisuje, szybko odpisałem że czegoś nie rozumiem, skoro może mieć czas i siły na spotkanie z koleżanką to tak samo ma siłę i czas na mnie, więc skoro się ze mną umówiła to ja byłem pierwszy i mi się jej zachowanie nie podoba, odpisała coś w stylu że mi nie ma co się nie podobać, to ja objebałem mocniej z dopiskiem że gówno ma do gadania czy mi może coś się nie podobać czy nie, jebła focha i poszła, koleżanka mówi że ona się zachowuje jak zraniona księżniczka trochę, ale ja mówię że jestem już w tym bagnie więc wole wycisnąć ile się da, najwyżej wyjdę z niczym, poza tym no nie mam wysokiej samo oceny przez swoją przeszłość, bardzo ciężko mi się trudno nawiązuje lepsze niż koleżeńskie kontakty z dziewczynami, więc też nie do końca chce jej stracić, ale jestem gotowy że no the end i tyle, choć mówię że chce wpierw ratować to co mogę, a potem zobaczyć, nie lubię się poddawać. No nic, później rano wstaje, siadam znów przed pc jak zawsze rano, no chyba że kolega zadzwoni po mnie bym wpadł na siłkę czy coś, i widzę pierwszy raz ją widzę zalogowaną, znaczy się logowała się na chwile ale tylko jak już ze mną gadała, tak to siedziała na nie widoku, a tym razem siedzi bite parę godzin i jest zalogowana, raz zmieniła opis, potem "zaraz wracam" na "dostępny", ale sobie myślę że się nie dam w to złapać i się nie odezwę, w końcu dzwoni przyjaciel czy na siłownie idę z nim, on po mnie przyjedzie, pasuje mi to, kończę rozmowę (koło 11) patrze na tel a tu ona już o 9 do mnie napisała "Sory za wczoraj ale zrozum że nie miała ochoty i siły" po konsultacji z koleżanką, chciałem wpierw zareagować bardziej ostro ale koleżanka to co chciałem powiedzieć delikatnie stonowała i wyszło:
"następnym razem proponuje się nie umawiać, sorry ale nie mam czasu gadać" odpisała "dobra jak chcesz" i od wczoraj jest cisza i cisza, nie wiem czy się odezwie, muszę odzyskać siebie w jej oczach i pokazać że reszta adoratorów to przy mnie frajerzy, albo po porostu gorsza klasa, jestem trochę z natury uprzejmi i miły więc zimny drań ze mnie nie będzie za bardzo. czy teraz coś powinienem robić? Nie jestem pewien czy to ona, ale wczoraj koledze, gdyż ta koleżanka jej która wróciła z obozu to dziewczyna mojego kolegi, podobno była z jakimiś dwoma chłopakami i dziewczyną na piwie, a wiem że target lubi piwo, więc może już jestem out, ale może jest coś do odratowania, ja zadaje sobie sprawę że wielu ludzi powie "olej to znajdziesz inną" ... dla mnie to sranie w banie na ekranie, bo nigdy nie byłem wstanie pstrykać palcami i znajdować inne na zawołanie, nawet wczoraj, starałem się być bardziej męski itp i podrywać taką znajomą, kolega, który przyjechał do miasta na X czasu mi ją dosłownie na oczach sprzątał jak tylko chciał, chciałem ją odprowadzić, wstała razem z nim, ja też wstałem, odepchnęła mnie ręką nakazując mi siąść, poczułem się jak ostatnia szmata, nawet jakiejś średniej klasy koleżanki nie potrafię poderwać... mój target wydaje mi się być bardziej ciężki, ale nie jest taka przytulaśna do każdego itp, jest bardziej niedostępna i trudna, co staram się złamać, Achivment będę miał xd Laughing out loud mimo to lubi raczej jak ludzie na nią zwracają wzrok, zwłaszcza pewnie faceci... No ale co poradzić, ładna jest, piersi ma, zgrabna i ogólnie jest ok, tylko zachowuje się trochę dziwnie czasami, koleżanka mówi że target jest trochę za emocjonalny, także może i przegrałem bitwę.. Ale nie wydaje mi się bym przegrał wojnę, przeczytałem lewą ale ciężko na pstryk palcami zmienić daną cechę, która utrudnia mi coś. Moje nastawienie do targetu to bardziej związek, nie chce zwyczajnie zaruchać, zawsze lubiłem mieć kogoś, czuć wsparcie itp. Miłość.. Na to trzeba zasłużyć, ale nie znaczy że się poddaje, zdaje sobie sprawę że popełniłem masę błędów, a koleżanka mi wpaja raczej żebym nie był zbyt ostry a raczej coś pomiędzy, ale przegina mówiąc bym ją adorował i okazywał że mi zależy, zdaje sobie sprawę że dziewczyny potrzebują miłości, ale nie 24/7 bo będą nią rzygać i dupa blada będzie, miałem jedną dziewczynę tylko i była w podziwie że u nas nie było takiego standardu: 4 miesiące i zaczynają się kłótnie itp, u nas się zaczęły po 8 i się skończyły razem z związkiem, a tak to fakt kochałem ją, okazywałem jej uczucia, ale nie traktowałem jej jak boga, do kumpli szedłem, grafikę komputerową robiłem czy coś, więc nie było źle.
co może czyni mnie że wcale taki do dupy nie jestem, ale jednak na pewno to wszystko co napisałem pomoże komuś powiedzieć mi co powinienem zrobić, co powinienem myśleć, nie proszę o słowo "idź na lewo" bo kowboje zawsze idą na prawo Tongue (ps: na spotkaniu zażartowałem z tym, o kowbojach to powiedziała że nie wiem, jej zdaniem nie pasuje na kowboja za bardzo), proszę o logiczna pomoc, potrzebuje też kopa w dupę by pobudzić szare komórki xd

Z góry dzięki Wink

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2630

idź na lewo, bo w chuja lecisz, nic nie czytałeś

tak samiec alfa z ciebie nie ma co, dajesz się manipulować gówniarze , frajer

panowie przeczytałem całe te wypociny,\

no nie mam nic do powiedzenia, tu nie ma paru niedociągnięć, tu wszystko jest źle, od doboru targetu po zachowanie kolegi, że o sposobie myślenia nie wspomnę

gg jest, sms-iki są, zero kontaktu fizycznego, zero pocałunków, seksu a do tego ona ma 16 lat, przeca to się nie dawno lalkami bawiło

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

Variatio
Portret użytkownika Variatio
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2011-06-27
Punkty pomocy: 407

Kokos gratuluje,bo ja tylko doczytałem do momentu "...chyba to drugie bo po basenie na którym była od 10-18 raczej miała mało siły"

kurwa,ja to po 1h basenu spompowany jestem,a ona 8 h Oo

Nic nie jest prawdziwe,wszystko jest dozwolone.

tomek.frk
Portret użytkownika tomek.frk
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: .

Dołączył: 2011-06-16
Punkty pomocy: 417

Chłopie gdzie są ku*wa Twoje zasady?
Ty panny nie traktuj jakby była Twoją własnością.
Zaleciało mi tu jakąś obsesją na jej punkcie.
Swoimi dziecinnymi fochami daleko nie zajedziesz. Jak chcesz do niej pisac setki sms-ów to lepiej idź na siłownie, na prostej nałóż sobie 130kg cisnij sam póki Cie nie zadusi i wtedy zastanow sie czy napisac. Bo jestes zbyt napalony,

'Świat jest tym, kim Ty jesteś'

poni
Portret użytkownika poni
Nieobecny
Wiek: >26
Miejscowość: **

Dołączył: 2011-01-29
Punkty pomocy: 63

ja to proponuje na głowna...przeczytalem wszystko i mozg mi sie zlasowal..

Kolego kurwa, jak tak mozna..

Skoncz smski, gg i inne tam..

Jestes alfa ale nic nie decydujesz...i jeszcze kolezanka Ci doradza..

Wez sie ostro za siebie...czytaj ze zrozumieniem lewa strone

Laska Ci wkrety wali non stop a Ty wierzysz w jakies glupie wymowki..

Chce Ci w skrocie cos napisac ale chyba sie nie da, wszytsko masz po lewej napisane..wiec zapierdzielasz tam..

Dla oslody dodam, ze wielu bylo tak nastawionych jak Ty i mimo wszytsko z czasem wykrzesali z siebie męstwo..Pracuj nad soba, miej ciekawe zajecie, hobby, spotykaj sie z ludzmi..Nowe doswiadczenia sprawia ze bedziesz ciekawszy, nabedziesz oglady w stosunkach miedzyludzkich, pewnosc siebie wzrosnie...

two teas to room two

tomek.frk
Portret użytkownika tomek.frk
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: .

Dołączył: 2011-06-16
Punkty pomocy: 417

Kup sobie jakieś materiały o tym "jak zostać alfa".
Poczytaj materiały zawarte na tej stronie. Bo jest gorzej niż cienko...

'Świat jest tym, kim Ty jesteś'

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

ehh czy raczej nic ze mnie nie będzie... Ona na tym basenie to się głównie opala... Nie wiem, nie mam i nigdy nie miałem szczęścia do kobiet, a z tym alfą to przecież mówiłem że żartowałem.... Ale jak patrze na to jak bym musiał się stosować w 100% do tego co tam pisze to bym musiał się zmienić całkowicie... wtedy nie będę sobą tylko kimś innym...

Ja ją pytałem wiele razy o spotkanie, ale ciągle coś miała innego ... ehh..

Poza tym co na pierwszym spotkaniu mam już ją macać? :/ Próbowałem wiele razy się przełamać i stać się lepszy ale nie jestem.. nie mogę się stać.. wszędzie coś mnie spotyka co mnie niszczy i sprowadza na ziemie... Czyli generalnie nie będę miał własnej kobiety bo żadna mnie nie zaakceptuje takiego jakim jestem, mówiła że jej moje żarty nie przeszkadzają itp.. Ehh
+ żadna sie nie chce ze mną spotykać, więc co mi pozostaje jak nie te gg czy coś...
Poza tym gdzie tutaj pisze że jestem napalony i gdzie tu pisze że traktuje jak własność?

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2630

wzruszyłem się bardziej niż na Bambi

płaczliwa cipka z ciebie, jestem taki, nie umiem się zmienić, zwykłe użalanie się nad sobą,

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

And? jak byś nie zauważył ja mówię jakie są fakty, co jak co ale to chyba ja wiem jak ludzie mnie postrzegają i to chyba ja wiem ile razy mi się nie udawało, ile razy próbując zagadać na ulicy do dziewczyny zostałem olany, wyśmiany, spławiony... Ja mówię jakie są fakty. A poza tym nie wiem co jest złego w Targecie, fajna z niej dziewczyna... Czemu mam brać kogoś kto mi sie nie podoba?

kjet
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2011-06-23
Punkty pomocy: 346

Mardax, nie czytałem Twojej historii, ale z komentarzy kolegów wnioskuję, że się UZALEŻNIŁEŚ od jednej kobiety, nie bój się tego słowa, sam przez to przechodziłem. IDEALIZUJESZ ją w tym tkwi problem. Jeszcze większy jest problem, jeżeli jest ona jedyną koleżanką z którą utrzymujesz większy kontakt bo gdy ona Cię olewa, jeszcze bardziej pełzniesz na dno. Rozpiera Cię zazdrość, chęć żeby tylko z Tobą rozmawiała, tylko z Tobą się spotykała... Zmień myślenie, zacznij dostrzegać wady kobiet, ustal sobie zasady. Takim zachowaniem dążysz do jednego... do znudzenia jej. Prosta sytuacja dostajesz długo oczekiwany prezent na gwiazdkę, czas w którym go oczekiwałeś pełen był szczęścia, emocji. Gdy już go dostałeś, trochę się pobawiłeś i jebłeś prezent do szafy. Pewnie tak samo ona traktuje Ciebie (wiem, że wysuwam daleko idące wnioski bez przeczytania tej historii, ale co drugi post na tym forum jest to samo). Dlatego nie poddawaj się poczytaj lewą strone + trochę ebooków (swinggcat, method mystery, tajemnice największych uwodzicieli [daję tylko przykłady]) i zacznij je stosować w praktyce. UWIERZ W TO CO ONI PISZĄ BO TO DZIAŁA! Musisz uświadomić sobie że bycie kompletnie miłym jest ZŁE. Mógłbym to ciągnąć jeszcze długo ale na tym zakończę.

To tylko moje zdanie, proszę o wyrozumiałość, każdy jest inny.

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

Ale kobiety nie chcą mnie, po prostu choćbym sobie flaki wypruwał to i tak pójdą do innego, uzależniłem się? Ja po porostu u innych nawet szans nie dostaje.. Więc co mam robić, jest jedna i tylko tyle moge mieć, ma złe wady i wiem jakie... Ale co do wymagań to nie mam zbyt skomlikowanych... I tak żadna nigdy nie chciała ich spełnić. Czyli po porstu jestem skończony... Nie wiem po co myślałem że kiedyś mogę sobie znaleźć kogoś dla siebie i być po prostu szczęśliwy. Nie mam niczego co one by chciały, no w sumie prostytutki też są..

kjet
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2011-06-23
Punkty pomocy: 346

Tak jest najłatwiej powiedzieć, wiem bo sam przez to przechodziłem. Co do "Ale kobiety nie chcą mnie, po prostu choćbym sobie flaki wypruwał to i tak pójdą do innego" domyślam się że mówisz o swoich koleżankach, to normalne. Jeżeli nie zrobiłeś dobrego wrażenia na początku (a raczej tak było) to one Cie zaszufladkowały/ dały Ci ramę na/jako przyjaciela/kolegę. Wiem bo mam to samo. Dlatego musisz poznawać NOWE kobiety/dziewczyny. Przeczytaj lekcje Gracjana i myśl głową. Stosuj afirmacje (--> google.pl) uwierz w siebie. Mówiąc, że żadna mnie nie chcę na pewno tak będzie. Ale wystarczy, że zrobisz coś prostego, podejdziesz do dziewczyny z uśmiechem, zapytasz o godzinę czy o cokolwiek. Ja miałem z tym problemy bo co za typek pyta się o godzinę, teraz wszędzie wiszą zegary, każdy ma telefon komórkowy. Ale to wszystko siedzi w naszej głowie. Ja zmieniłem trochę te lekcję, i stwierdziłem, że podejdę do dziewczyny z krzyżówką panoramiczną. (wyłącznie dla beki, ale również na przełamanie) JEEENY tyle myśli mi przelatywało, wymówek, że szok. A jak się w końcu przełamałem i widziałem uśmiech na twarzy kobiety i jej chęć pomocy to stwierdziłem, że widocznie nie jestem chujowym typem który jest do niczego i nikt go nie chcę. Musisz sobie wmawiać pewne rzeczy i utwierdzać je w czynach. PRACUJ A OSIĄGNIESZ CEL!

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

Chciałbym ale jak stoję przed lustrem to widzę że niema nad czym pracować, ja nie daje rady sobie z kobietami, nie umiem sprostać ich wymaganiom, mam mało koleżanek, na serio...
Nie potrafię zrobić dobrego pierwszego wrażenia, a co dopiero utrzymać je na dłużej.. Po prostu zazwyczaj wysiadam i nie daje rady. Czytam tą lewą i czytam... I co? dalej nie widzę w tym nic dla mnie... Kolega powiedział że jeśli nie umiesz sobie czegoś wyobrazić to tego nie umiesz zrobić... Ja sobie właśnie tego nie umiem wyobrazić..

kjet
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2011-06-23
Punkty pomocy: 346

To ja nie wiem czego tutaj szukasz...

Człowieku TWOJE NASTAWIENIE mnie przeraża, uwierz kiedyś miałem straszny rozdział w moim życiu (psychiczny) rok wyjęty z życia, poważnie. Ale pewnego dnia stwierdziłem, że nie może tak być, co prawda nie stałem się pewnym siebie od razu, nawet nie jestem pewny siebie w 80% ale wtedy moja pewność siebie wylatywała poza dolną skalę, a teraz jest w chuj lepiej. Rezultatów nie widać po kilku dniach. Musisz zacząć od swojej głowy, umysłu a nie od wyglądu. Bez tego ani rusz. To tak jakbyś startował w wyścigu super wyjebaną z wyglądu bryką z silnikiem syrenki albo malucha. Wygląd traktuj jako bonus, a swoje NOWE przekonania (bo takie MUSISZ USTALIĆ) jako fundament. Empire State Building i inne wykurwione budynki muszą mieć MEGA DOBRE FUNDAMENTY, żeby się nie rozjebały. Mówię Ci ziomek, nie PIERDOL tylko do roboty, dobry punkt to fakt iż znalazłeś się na forum, widać że coś chcesz zmienić ale w zasadzie to nie wiesz co, pomyśl nad sobą czego chcesz i REALIZUJ TO, nie od jutra, ale OD DZISIAJ.

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

CHCE związać się z jakąś kobietą, ale nie tylko do ruchanka, CHCE być z kobietą i czuć w niej swoiste wsparcie itp.
ALE NIE MOGE tego realizować, bo jakbyś zauważył ja już od dawna TEGO CHCE, a realizacje NIC nie dają, przegrywam z każdą kobietą, po prostu... Kiedy podejmuje się próby, poznania fajnej dziewczyny, z która mogę śmiało powiedzieć że będę czuł się dobrze, szybko okazuje się że ona nie będzie czuć się dobrze ze mną.

kjet
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2011-06-23
Punkty pomocy: 346

"CHCE związać się z jakąś kobietą" już w tym zdaniu widać, że jesteś NEEDY. Złe przekonanie, może inaczej, nie prowadzące Cię do tego czego naprawdę byś chciał. Zobacz z z tego co
mówisz wynika, że pętla się zatacza: TY chcesz związać się z kobietą -> dajesz jej sygnały (tak przypuszczam) -> Ona Cie odrzuca. i wracasz do punktu pierwszego. Musisz coś zmienić w tej pętli, żeby przerwać tą passę. A może przekonanie, że to Ty masz być nagrodą jest tym punktem zwrotnym. Wszystko co piszesz podchodzi pod to, że to TY robisz wszystko żeby się komuś przypodobać. Wiadomo nie można tego odwrócić o 180 stopni bo wtedy byłaby totalna katastrofa Laughing out loud. Ale złap dystans, myśl, kombinuj. BAW SIĘ. Jak do każdej typiary będziesz podchodził z myślą, że to własnie ona ma być tą jedyną wybranką, którą będziesz ubóstwiał przez resztę życia to BĘDZIE NAPRAWDĘ CIĘŻKO.

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

ja nie mam nawet do kogo podchodzić, znam tylko takie dziewczyny: Zajęte, takie z którymi mi sie nie udaje, takie z którymi nawet nie chce stać w kolejce.

Ja chce się związać bo uważam to za naprawdę coś fajnego...
Ale podrywanie dziewczyn to dla mnie katorga, nie wychodzi mi to, nie czuje satysfakcji bo nie mam z czego się cieszyć, to że mi sie podobało spotkanie, nie znaczy że jej się podobało.
Wiesz o co chodzi z tym że nie daje rady sobie z wymaganiami kobiet? To że nie umiem nawet zauważyć kiedy one w coś grają... A Gejem nigdy nie zostane, wole być samotny do końca życia
+ Mi naprawdę sprawia przyjemność kobieta, kobiety.. Ale nie sprawia mi przyjemność myśl "idź zaruchaj, olej i ruchaj dalej" dla mnie naprawdę bardziej się liczy związek z kimś niż zwykłe latanie i bzykanie to tu, to tam

kjet
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2011-06-23
Punkty pomocy: 346

"Mi naprawdę sprawia przyjemność kobieta, kobiety.. Ale nie sprawia mi przyjemność myśl "idź zaruchaj, olej i ruchaj dalej""

WIELKI PLUS ode mnie za taki tok myślenia bo wyznaję podobną zasadę, podrywanie to nie tylko ruchanie. W zasadzie jakbyś zauważył to jest punkt kulminacyjny podrywania, ale wydaje mi się, że takie myślenie poderwij
->zaruchaj jest dla MASZYN BIOLOGICZNYCH. Ja wolę odhaczyć nowo poznaną dziewczynę na liście moich nowych znajomych(oczywiście nie zapominając o zrobieniu jej mętliku w głowie Laughing out loud) aniżeli odhaczyć na liście przeruchanych. Pewnie wiele osób się nie zgodzi, ale każdy ma inne poglądy i dlatego to całe podrywanie i inne związane z tym tematy są zajebiste.

JAK NIE MASZ DO KOGO PODCHODZIĆ? Wyjdź z domu, do pobliskiego centrum czy innego miejsca. Są wakacje nie wierze, że nie ma nikogo. Chyba że stacjonujesz na jakimś promie kosmicznym z samymi mózgami z NASA Laughing out loud Dobrze by było jakbyś znalazł kolegę, który również się interesuje tymi zagadnieniami, w grupie jest większa motywacja i lepiej się bawisz Smile

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

nie ma takich kumpli, wszyscy zajęci, jedyny ze znajomych który niema kobiety to mój były przyjaciel, ale on nie chce mieć dziewczyny.

A jak to nie mam? Dziwne nie? Wychodze i co?
Ta - Nie, Ta nie podoba mi sie, Ta - Widac że ma kompleksy, Ta - Ma chłopaka, Ta - Słyszałem że nie przepada za mną, Ta - Jest jakaś nie wychowana, Ta - jest do dupy.
Ta - Jest ładna! Podoba mi się... O ma chłopaka.

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

Stary,
odpowiedz sam sobie najpierw, i napisz TUTAJ, pod spodem, odpowiedzi

1.
Po co wszedłeś na tę stronę?
2.
Po co odpowiadając Ci inni user'zy forum? w jakim celu?

3.
Kim chcesz być?

4.
co chcesz osiągnąć odwiedzając tę stronę?

Odpowiedz sam, KURWA NA PIŚMIE!!!!!!!!!

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

1. Wszedłem na tą stronę ponieważ chciałem poprawić moje stosunki i zwiększyć swoje szanse u mojego Targeta

2. Odpowiadają mi by uświadomić mi jakie popełniam błędy, na część z nich patrze z innego kąta oka, ponieważ błędy które mi wytykają i pokazują mi co muszę zmienić, w nie których przypadkach wykracza to poza moje "podoba mi się to", Zimnym draniem nie musze być i mieć 10000 kobiet, wystarczy mi jedna.

3. Chce być kimś ważnym dla kogoś w życiu, chce bym mógł poznać jakąś kobietę, nie ważne jaką, ważne że jeżeli mi się podoba to będę wstanie sprawić by chciała mnie i tylko mnie. Dzięki temu obdaruje ją szczęściem od siebie.

4. Chcę się dowiedzieć jak mam postępować, na co mam uważać, poznać i to naprawdę poznać, co jest grą, testem gierką a co nie, ponieważ tego często nie zauważam. Chce stać się lepszy ale wpierw muszę przyznać się do swoich błędów, oraz wykazać że jak dotąd moje życie było do dupy.

Coś jeszcze?

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

odpisz krócej. Jeszcze raz. Krócej.

Same konkrety, bez martyrologii.

Weź te pytania, i max 6 wyrazów na każde pytanie odpowiedz.

KONKRET.

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

1. Polepszyć stosunki i zwiększyć szanse u swojego celu
2. By mi pomóc i uświadomić mi moje błędy
3. Chce być dla kogoś ważny, doceniany i szanowany
4. Chcę poprawić swoje słabe cechy charakteru.

lepiej?

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

a teraz -
5
jak myślisz, po co ktoś Ci odpowiada na pytania?

6.
Jak myślisz - czy wszyscy na tym forum byli od razu "alpha", "gieroje" i same macho?

7.
czy myślisz, że jest możliwa zmiana Ciebie na lepszego kolesia?

8.
kim chcesz być.
TY!! nie jak w 3 pytaniu odpowiedziałeś.
Kim TY chcesz być. Ty sam. Nie - dla kogoś. TY! TY! TY!

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

5. By mi pomóc?
6. Nie
7. Nie zbyt
8. Chce być kimś.

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

a teraz, skoro dotarło do Ciebie, że wszyscy chcą Ci pomóc, daj sobie szansę, ok?

Chcesz sam sobie dać szansę? czy chcesz, żeby było tak, jak jest?

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

chce żeby było tak jak ja chce. oczywiście w sensie pozytywnym by mi z moim Targetem wychodziło, bym się nauczył jak sprawić by zdobyć target i go zatrzymać przy sobie

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

to przeczytaj sobie teraz po lewej stronie w dziale "Związki - Twoje iluzje."
3x

i potem tylko blog BANE - "siła kontrastu czyli czemu one zawsze wracają"

Wpisz w googlach. łatwiej będzie.

3 raz - Twoje Iluzji, i 3x blog BANE na dzisiaj.?

A jutro przeczytaj kolejny artykuł, 3x. i siedź w domu, i nawet kurwa nie waż się zbliżać do basenu, czy gdzie tam ta panna zawsze bywa, przez czas 7-10 dni, aż przeczytasz wszystkie artykułu po 3 razy. BO NIE MASZ SZANS DZISIAJ!!!!

Dziennie 1 artykuł, po 3 razy. Rano, po obiedzie, i przed spaniem.

Podstawowa sprawa:
Jak wyjdziesz na miasto, to się uśmiechnij, i wyprostuj. I stale jak będziesz szedł ulicą - wyprostuj się, uśmiechnij się. wyprostuj się, uśmiechnij się. Pełen wyprost, że będziesz się czuł nienaturalnie, nawet przechylony do tyłu. Zanadto. Przesadnie wręcz! I uśmiech.

I porządnie się ubieraj. Czysto. Wyprasowany, porządne ciuchy. najlepsze, jakie masz, nadające się na wyjście.

i nie pokazuj się tej pannie na oczy przez 10 dni. i czytaj artykuły. i nie podchodź do niej. nie pisz na gg. NIC!!!

I czytaj artykuły.

Jak przeczytasz wszystkie, po kolei, po 1 dziennie 3x. Maksymalnie 1 dziennie, bo nie pochytasz tego. 1 dziennie kilka razy. Żeby zapadło w pamięć.

Jak przeczytasz - to przyjdź, i zadaj pytanie w tym temacie.

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

dobrze poczytam, ale i tak muszę wyjść bo jestem umówiony z kolegą, gdyż chce o czymś pogadać. a prosto chodzić i z uśmiechem staram się dawno. Poza tym skoro jestem z kimś umówiony to nie ładnie jest robić kogoś w konia i nie przychodzić, nie szanuje wtedy czyjegoś czasu, a potem nie mam co liczyć na szacunek dla mnie.

EasyBeś
Nieobecny
Wiek: dostatecznie dorosły
Miejscowość: Bytom

Dołączył: 2011-04-27
Punkty pomocy: 221

sorry, że wpis postu pod postem, ale:

"Mam dość nisko samo ocenę, koleżanka grozi mi że jak ją odwiedzę to mnie za nią zabije xd lubię samochody i w przyszłości chcę brać udział w sportach motorowych na amatorskich rajdach, jestem także dość dziecinny lubię swoje rzeczy z lat dzieciństwa czy to kreskówki czy coś, z dziewczynami u mnie jest tak zaczepiście, normalnie lecą do mnie jak krew z nosa."

ZMIEŃ TO KURWA!! sam siebie projektujesz, że jesteś "z niską samooceną", oraz że Ci "chujowo z pannami wychodzi".
* * *
"chce żeby było tak jak ja chce. oczywiście w sensie pozytywnym by mi z moim Targetem wychodziło, bym się nauczył jak sprawić by zdobyć target i go zatrzymać przy sobie"

I gówno Cię obchodzi, by została ona przy Tobie.
liczysz się TY!!

* * *

"1. Wszedłem na tą stronę ponieważ chciałem poprawić moje stosunki i zwiększyć swoje szanse u mojego Targeta

2. Odpowiadają mi by uświadomić mi jakie popełniam błędy, na część z nich patrze z innego kąta oka, ponieważ błędy które mi wytykają i pokazują mi co muszę zmienić, w nie których przypadkach wykracza to poza moje "podoba mi się to", Zimnym draniem nie musze być i mieć 10000 kobiet, wystarczy mi jedna.

3. Chce być kimś ważnym dla kogoś w życiu, chce bym mógł poznać jakąś kobietę, nie ważne jaką, ważne że jeżeli mi się podoba to będę wstanie sprawić by chciała mnie i tylko mnie. Dzięki temu obdaruje ją szczęściem od siebie."

i tutaj, też masz cały czas myślenie:
"bo chcę być dla kogoś ważnym.
bo chcę się liczyć dla Targetu.
nie muszę być i mieć 10000 kobiet"

Nie - stary. TY!! TY!!
Laska poleci na Ciebie tylko, jeśli będzie się dla Ciebie liczył tylko jeden osobnik - TY!!

Ty masz siebie zbudować. Ta cała strona wcale nie jest tak naprawdę o podrywaniu, ale o budowaniu Siebie.?

Jeśli będziesz pewny siebie. Silny, przekonany o swej wartości - każda, każda do Ciebie przyleci, Jak lep na muchy. One same będą podchodziły. Albo bez wahania Ci dawały tego, czego chcesz.

Bo TY tak zechcesz. a Ty w tej chwili wychodzisz z założenia, że Ty masz kogoś zadowolić. Że Ty chcesz być miły dla kogoś. Że Ty chcesz się zmienić, żeby mieć związek.

gówno prawda.

Ty - Ty masz się zmienić. a wszystko wokoło się zmieni. Ty! Wtedy wszystko samo przyjdzie. Ale z myśleniem o Sobie. tylko Ty.
Pewność siebie. i tyle!!!!
Wtedy każda panna będzie miała miękkie nogi na Twój widok. albo prawie każda.

Ty!

Mardax
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-07-18
Punkty pomocy: 4

ale to jest zbyt egoistyczne, myślenie o swojej dupie i tylko o swojej jest niezbyt fajne mym zdaniem.

Czytam tą lekcje o iluzji i co? Dalej nie widzę różnicy, tak samo ja mogę się zachowywać tak że będę się wykręcał ze spotkania, a gdy naprawdę nie będę mógł to ona będzie myślała że ją dalej wkręcam. Więc ciężko mi to oddzielić.

Target napisał do mnie, odpisywałem z przerwami i nie przyciągałem tak na to uwagi, piłem ze znajomymi piwo itp.
M - Ja
A - Target

A: Dalej się gniewasz?
M: Nie tyle ze sie gniewam, ale sorry tak sie nie robi Wink
A: Dobrze, ale powinieneś być wyrozumiały. Przynajmniej tak myślę to nie koniec świata. A poza tym pisałam ci już coś nie będę się powtarzać ale ok nie powinnam się odzywać. Pa
M: Chcesz sobie iść, to droga wolna, po prostu wyrazilem swoje zdanie, wyrozumiałość czasami może się skończyć pamiętaj, no a teraz pa Smile
A: Chce bo ty nie rozumiesz.
M: Jeżeli chcesz mi mówić że jestem nie rozumny itp, to czemu piszesz? Miałem prawo być nie zadowolony, może ideałem nie jestem ale swoje zdanie znam
A: A dobra widze że się nie dogadamy chciałam dobrze ale widzę że twoja "męska duma" ci nie pozwala
M: Rozumiem o co ci chodzi, moje zdanie już znasz, znasz też to że się nie gniewam, więc o co ci chodzi? Chcesz się kłócić? nie zbyt mam na to ochote
A: Pisałam że chce dobrze czytaj ze zrozumieniem
M: Ja też chce dobrze ale nie moge sobie dawać (tyutaj przez przypadek wysłałem)
A: Przestań :-S zdarzyło się ze nie miałam ochoty to ty już obraza majestaty... Trudno nic na siłe
M: wejść na głowę czasami czy coś, mam zasady i wymagania Wink ale spokojnie, nie gniewam się już Wink
- "Imie targetu" jak chcesz się godzić to sie gódź, ja swoje powiedziałem, wydaje mi sie że powinniśmy pogadać na zywo, wydaje mi sie że rozmowy na sms są mniej takie fajne, powinniśmy się gadać na żywo

+ Po pójściu do kumpla, starałem się być cały czas uśmiechnięty, i starałem się stwarzać obraz pewnego siebie.

Efektem było to że jakiś koleś który wszelkie gnojki z pod sklepu wywalał bo zajmowali miejsce, spojrzał na mnie i powiedział "A tego nie, bo jest pozytywny", mój uśmiech jeszcze szerszy był, a do tego ludzie którzy kiedyś się ze mnie nabijali dzisiaj ze mną pili, grali i bawili się, oraz nawet uznali że mimo iż przegrałem siłowanie na rękę to jednak jestem silny, bo nie dawałem im łatwo wygrać.
Więc rozumiem że powinienem być częściej bardziej stanowczy i bardziej pewny siebie, ale zbytni egoizm mi nie pasuje, takie jest moje zdanie.