Rozumiem autora tematu. Mnie też coś takiego jak podrywanie nie bawi, jest to wręcz dla mnie nie lada problem a to że wchodzę na takie forum świadczy tylko o tym że chwytam się brzytwy. Wcale nie chcę być łowcą, chcę tylko znaleźć drugą połówkę i na tym koniec i najlepiej aby odbyło się to szybko i bezproblemowo.
Ktoś Cię rozumie i co z tego ? Co to zmienia ? Nic. Słuchaj, dostałeś tu już kilka rad i czego jeszcze oczekujesz ? Założyłeś ten temat bo liczyłeś, że posypią się komentarze typu ,,rozumiem Cię mam tak samo" i założysz sobie jakieś kółko wzajemnego współczucia i żalu ? Powiedz nam kolego czego od nas oczekujesz ? Sądzisz, że poprzez napisanie jakiejś wiadomości na tej stronie odmienimy Twoje życie ? Najgorsze jest to, że Ty faktycznie jesteś żałosny i w pełni to akceptujesz... To można zmienić, tylko trzeba chcieć, dopóki sam nie zechcesz podjąć walki z samym sobą nikt tego nie zrobi za Ciebie. Tak w ogóle to mam spore wątpliwości co do autentyczności tego tematu, pachnie jakąś prowokacją...
W szkole ? Ja też siedzę, ale poza tym zdaniem to coś mało szczegółów w nim, ale cóż widzę poprzeczka jakaś jest.
Co robisz w szkole ? Rozmawiasz z kimś ? Jesteś aktywny na tle klasy ?
Spoglądasz czasem na jakieś ładne dziewczyny ?
Ile kilometrów przebiegasz ? W jakim tempie ? Długo już tak biegasz ? Siłka to domowa czy do jakiegoś klubu fitness itp ? Ile wyciskasz ? Długo ćwiczysz i są efekty ? Jakie fascynują Cię filmy ? Masz swój ulubiony gatunek filmu/książki ? Wolisz e-book'i od książek czy lepiej książki, bo świeży papier ? Jak się wabi piesek, jaka rasa, ile go masz ? Co robisz jak surfujesz po Internecie ?
Tyle pytań starczy. Jak widać krótki opis i można dużo pytań dać. Tylko ja mam problem z przesadzaniem z tym haha ;D
Lunej, MrPokerose , Miguel, Guest wymiatacie po prostu haha.
Teraz to podchodzi pod prowokację jak nic.
Hmm Rusłan Ty wydajesz się bardziej kumaty. Ja też szukam tej jedynej , jednej połówki, ale bez podrywania, dla mnie to jest bardziej zagadanie niż podryw czy gra, bawienie się . Przed ZAGADANIE ludzie się poznają. Tak było, jest i będzie i dopóki nie zagadasz to nikogo nie poznasz. Chyba, że jakimś szczęśliwym trafem przez znajomych, ale czy warto na to czekać? Nie lepiej samemu zadbać o własne szczęście ? Wolisz zostawić los przypadkowi ? Nie każę Ci "wyrywać, że tak powiem dup". Tylko po prostu zagadaj i poznawaj.
Hmm alone Ty to jesteś meges ziom. Wiesz tyle, a nawet nie umiesz się wysłowić, nie umiesz napisać nic o sobie, myślisz, że jesteś nieinteresujący, masz słabą samoocenę i traktujesz kobiety jak skarb/ nagrodę.
Ja przeczytałem tu kilka rzeczy i blogów i to MY JESTEŚMY NAGRODĄ dla kobiety bądź dziewczyny. TO MY JESTEŚMY interesujący, że one chcą NAS poznać. TO ONE muszą nas zaciekawić sobą. JAK NIE TO PO PROSTU PODCHODZIMY DO INNEJ, a ona czeka Bóg wie ile na drugą osobę, która do niej podejdzie, co jak ma farta zdarza się 2-3 ew. 5 razy na tydzień, ale to albo jacyś dobry podrywacze co nie boją się jej piękna lub po prostu jak nie onieśmiela tak, ale jest piękna. Więc to my mamy szczęście, a nie one.
Radzę przestudiować od nowa ten temat i po lewo jest coś takiego jak
"podstawy"
"przekonania"
potem kilka blogów, ew. mowa ciała itp.
Ja nie chcę podrywać i udawać kogoś kimś nie jestem.
Po prostu czytam to co pode mnie pasuje.
Mowa ciała ? Przyda mi się ok. Tak samo przekonania, wiedza o tym jaki powinienem być, a raczej jak zmienić się na kogoś pewniejszego siebie ? Niby zmiana jest zła, ale jeśli ja tego chcę dla swojego dobra to nie ma nic w tym złego, więc do dzieła
#lucyfer11175 - Powiem Ci że przełamałem się i potrafiłem otworzyć 4 dziewczyny w ostatnim czasie, które mi się na prawdę podobały. Nie do każdej podejdę, ale do takiej która mi spasuje to potrafię się zmobilizować.
Nie było to nic specjalnego. 1-2 rozmowy po 1-2 minuty. Powinienem to powtarzać ale i tak nadal mam sporo wątpliwości.
Zastanawiam się co dziewczyna może o mnie myśleć po jednej, dwóch krótkich rozmowach. Jak nie widzę entuzjazmu na jej twarzy, jak nie patrzy na mnie, to wcale nie mam ochoty podchodzić. Może to jest normalny mechanizm w tej sytuacji,w każdym razie ja myślę że dostaje właśnie zlewkę.
Z tym ostatnim też mam problem. Mam problem z obiektywną oceną kiedy mogę do niej podejść. Podszedłem do dziewczyny kiedy była towarzystwie jednej lub dwóch koleżanek. Większe i mieszane towarzystwo już mnie blokuje. To właśnie dlatego dzisiaj nie podszedłem.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Rozumiem autora tematu. Mnie też coś takiego jak podrywanie nie bawi, jest to wręcz dla mnie nie lada problem a to że wchodzę na takie forum świadczy tylko o tym że chwytam się brzytwy. Wcale nie chcę być łowcą, chcę tylko znaleźć drugą połówkę i na tym koniec i najlepiej aby odbyło się to szybko i bezproblemowo.
Nareszcie ktoś kto mnie rozumie
wszystko co ma początek ma też koniec
Ktoś Cię rozumie i co z tego ? Co to zmienia ? Nic. Słuchaj, dostałeś tu już kilka rad i czego jeszcze oczekujesz ? Założyłeś ten temat bo liczyłeś, że posypią się komentarze typu ,,rozumiem Cię mam tak samo" i założysz sobie jakieś kółko wzajemnego współczucia i żalu ? Powiedz nam kolego czego od nas oczekujesz ? Sądzisz, że poprzez napisanie jakiejś wiadomości na tej stronie odmienimy Twoje życie ? Najgorsze jest to, że Ty faktycznie jesteś żałosny i w pełni to akceptujesz... To można zmienić, tylko trzeba chcieć, dopóki sam nie zechcesz podjąć walki z samym sobą nikt tego nie zrobi za Ciebie. Tak w ogóle to mam spore wątpliwości co do autentyczności tego tematu, pachnie jakąś prowokacją...
W szkole ? Ja też siedzę, ale poza tym zdaniem to coś mało szczegółów w nim, ale cóż widzę poprzeczka jakaś jest.
Co robisz w szkole ? Rozmawiasz z kimś ? Jesteś aktywny na tle klasy ?
Spoglądasz czasem na jakieś ładne dziewczyny ?
Ile kilometrów przebiegasz ? W jakim tempie ? Długo już tak biegasz ? Siłka to domowa czy do jakiegoś klubu fitness itp ? Ile wyciskasz ? Długo ćwiczysz i są efekty ? Jakie fascynują Cię filmy ? Masz swój ulubiony gatunek filmu/książki ? Wolisz e-book'i od książek czy lepiej książki, bo świeży papier ? Jak się wabi piesek, jaka rasa, ile go masz ? Co robisz jak surfujesz po Internecie ?
Tyle pytań starczy. Jak widać krótki opis i można dużo pytań dać. Tylko ja mam problem z przesadzaniem z tym haha ;D
Lunej, MrPokerose , Miguel, Guest wymiatacie po prostu haha.
Teraz to podchodzi pod prowokację jak nic.
Hmm Rusłan Ty wydajesz się bardziej kumaty. Ja też szukam tej jedynej , jednej połówki, ale bez podrywania, dla mnie to jest bardziej zagadanie niż podryw czy gra, bawienie się . Przed ZAGADANIE ludzie się poznają. Tak było, jest i będzie i dopóki nie zagadasz to nikogo nie poznasz. Chyba, że jakimś szczęśliwym trafem przez znajomych, ale czy warto na to czekać? Nie lepiej samemu zadbać o własne szczęście ? Wolisz zostawić los przypadkowi ? Nie każę Ci "wyrywać, że tak powiem dup". Tylko po prostu zagadaj i poznawaj.
Hmm alone Ty to jesteś meges ziom. Wiesz tyle, a nawet nie umiesz się wysłowić, nie umiesz napisać nic o sobie, myślisz, że jesteś nieinteresujący, masz słabą samoocenę i traktujesz kobiety jak skarb/ nagrodę.
Ja przeczytałem tu kilka rzeczy i blogów i to MY JESTEŚMY NAGRODĄ dla kobiety bądź dziewczyny. TO MY JESTEŚMY interesujący, że one chcą NAS poznać. TO ONE muszą nas zaciekawić sobą. JAK NIE TO PO PROSTU PODCHODZIMY DO INNEJ, a ona czeka Bóg wie ile na drugą osobę, która do niej podejdzie, co jak ma farta zdarza się 2-3 ew. 5 razy na tydzień, ale to albo jacyś dobry podrywacze co nie boją się jej piękna lub po prostu jak nie onieśmiela tak, ale jest piękna. Więc to my mamy szczęście, a nie one.
Radzę przestudiować od nowa ten temat i po lewo jest coś takiego jak
"podstawy"
"przekonania"
potem kilka blogów, ew. mowa ciała itp.
Ja nie chcę podrywać i udawać kogoś kimś nie jestem.
Po prostu czytam to co pode mnie pasuje.
Mowa ciała ? Przyda mi się ok. Tak samo przekonania, wiedza o tym jaki powinienem być, a raczej jak zmienić się na kogoś pewniejszego siebie ? Niby zmiana jest zła, ale jeśli ja tego chcę dla swojego dobra to nie ma nic w tym złego, więc do dzieła
ZAMKNIJCIE TEN TEMAT.
#lucyfer11175 - Powiem Ci że przełamałem się i potrafiłem otworzyć 4 dziewczyny w ostatnim czasie, które mi się na prawdę podobały. Nie do każdej podejdę, ale do takiej która mi spasuje to potrafię się zmobilizować.
Nie było to nic specjalnego. 1-2 rozmowy po 1-2 minuty. Powinienem to powtarzać ale i tak nadal mam sporo wątpliwości.
Zastanawiam się co dziewczyna może o mnie myśleć po jednej, dwóch krótkich rozmowach. Jak nie widzę entuzjazmu na jej twarzy, jak nie patrzy na mnie, to wcale nie mam ochoty podchodzić. Może to jest normalny mechanizm w tej sytuacji,w każdym razie ja myślę że dostaje właśnie zlewkę.
Z tym ostatnim też mam problem. Mam problem z obiektywną oceną kiedy mogę do niej podejść. Podszedłem do dziewczyny kiedy była towarzystwie jednej lub dwóch koleżanek. Większe i mieszane towarzystwo już mnie blokuje. To właśnie dlatego dzisiaj nie podszedłem.