Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Koleżanka

57 posts / 0 new
Ostatni
Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0
Koleżanka

Witam

Na początek chcę Was wszystkich przywitać jako że jest to mój pierwszy post na tym forum.
Więc co by nie owijać w bawełnę. Mam w grupie taką jedną dziewczynę- koleżankę z dawnych lat) na oko jakieś HB8-9 (jest naprawdę ładna)
Ostatnio dowiedziałem się że jest wolna (aż mnie dziwi to że od dłuższego czasu nie ma chłopaka- wie ktoś czemu
tak jest?),  a że ona bardzo mi się podoba (czyt. spełnia wymaganie wizualne) co pomyślałem- chyba wiadomo.
No więc tak. Kontakt mamy marny (zależy od zajęć w grupie, przeważnie są raz na tydzień) bo po za tym nie rozmawiamy ze sobą, nie spotykamy się itp. Znamy się z dawnych lat, no i jestem sobie takim kumplem, który sobie jest, nic większego dla niej nie znacze. Oczywiście na zajęciach lubię z nią rozmawiać, i często ciągne ją za język, ale nie jest to żadna znajomość.
W najbliższym czasie chce od niej wyciągnąć numer (mam jej numer, ona o tym nie wie, ale żeby nie było że się jej boje czy coś) Numer zdobęde raczej bez większych problemów. Tylko co później? Wiem zadzwonić, ale co mówić, przejść od razu do sedna, czy porozmawiać na jakikolwiek temat a potem w środku rozmowy dopiero spytać o spotkanie (czytałem gdzieś że lepiej to drugie, ale pytam dla pewności)
Jeśli dojdzie już o spotkania (tutaj może trochę głupie pytanie) jak się przywitać? Całusem w policzek (dodam tylko że na zajęciach WSZYSCY na powitanie przytulamy się Wink )
W pewnym sensie boje się odrzucenia, bo mogę stracić naprawdę fajną dziewczynę (ale to też działa w dwie strony Wink ), ale z drugiej strony wiem że nie mam nic o stracenia- mogę tylko zyskać

Przyznam się bez bicia- moje doświadczenie z kobietami jest niestety kiepskie, ale chce to zmienić

Czytałem to co jest po lewej, oraz szukałem na forum. Jeśli jednak odpowiedź na moje pytanie już padła to prosze nie wyzywać mnie od takich i owakich, tylko napisać że to już było, albo wypieprzyć temat w pizdu

Z góry dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam
Fantek


EDIT

Dodam jeszcze że z zagadaniem do dziewczyn na ulicy problemu większego nie mam, o podrywie na ulicy wiem tylko z teorii, ale do niej blokuje mnie to że jest poniekąd koleżanką z grupy.

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Dzięki za szybką odpowiedź, Stary, tym 4 coś mi uświadomiłeś, dzięki Wink
Co do 3: przytulić ją? ok, ale jak ją "zmusić" aby dala mi causa w policzek? Prosić się raczej nie mam zamiaru, bo wtedy wyjdzie że mi jakoś strasznie na tym zależy (a gdzieś czytałem że tak być nie może;) )
Apropo 2 nie dodałem tego wcześniej, ale najczęstszy temat jaki udaje mi się nawiązać to jest szkoła, a (znowu to samo wyrażenia) gdzieś czytałem że to jest często spotykane, co za tym idzie patrzy na mnie jak na każdego innego, a przecież chce ją czymś zaskoczyć (pozytywnie rzecz jasna)
Pomyślałem tak jak pisałem wyżej, poproszę ją o numer, a wiem że raczej go dostane (choćby dlatego że w grupie wszyscy z reguły mamy swoje numery) Tylko problem pojawia się dopiero przy zainicjowania spotkania telefonicznie, i samego spotkania (co opisałem wyżej)

ukasz26
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Brooklyn

Dołączył: 2010-03-23
Punkty pomocy: 9

Powiedz jej coś takiego: "znamy się jakiś czas, ale nigdy nie mieliśmy okazji poznać się bliżej". Potem zaproponuj jakiś wspólny wypad do pubu, a reszta się jakoś potoczy.

Jedyna moja miłość to Perła Chmielowa!

Rozi
Portret użytkownika Rozi
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-03-14
Punkty pomocy: 0

Dajać numer dziewczyne uzależniasz się od niej bo to ona musi napisać pierwsza .
Stanowczo bez zbędnych ceregieli , bo wpadniesz w rame przyjaciela .
Graj ostro , nie masz nic do stracenia to sobie wmów a efekt moze byc piorunujący , zaskocz ją czymś zainteresuj i nie kończ weź numer za jakiś czas zadzwoń powiedz że Chcesz sie spotkać podaj date i miejsce ot tyle,

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Co do numeru to spoko, jakaś gadka szmatka, i wplotę w to zapytanie o numer (wiem, bez "czy mogłabyś..." Wink )
Tylko kurde, dajmy na to że dojdzie do spotkania, jak się przywitać: przytulić, czy prosto z mostu całus w policzek (licząc się z tym że może na mnie dziwnie patrzeć, ale co tam, raz się żyje) bo jeśli to drugie pujdzie dobrze, to potem przy pożegnaniu będzie powtórka, a jeśli mojego pierwszego buziaka źle odbierze to jak? próbować dalej? czy grzecznie przytulić i odejść?
Podczas całego spotkania (jeśli do niego dojdzie) chcę ją lepiej poznać, tak aby jedynym tematem do rozmowy nie była tylko szkoła. Ale jednocześnie chce dać jej w jakiś sposób do zrozumienia że mam wobec niej większe plany.

EDIT
Kolega wyżej wyprzedził Wink

Rozi
Portret użytkownika Rozi
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-03-14
Punkty pomocy: 0

" Ale jednocześnie chce dać jej w jakiś sposób do zrozumienia że mam wobec niej większe plany. " - Zapomnij. , Masz być tajemnicą .
Nie zdradzaj się odrazu bo weźmie Cie za napaleńca , masz wesoło spedzić czas i zaciekawić ją tak żeby po spotkaniu myślała o tobie dokąd nie usnie i odkąd wstanie.

"Tylko kurde, dajmy na to że dojdzie do spotkania, jak się przywitać: przytulić, czy prosto z mostu całus w policzek (licząc się z tym że może na mnie dziwnie patrzeć, ale co tam, raz się żyje) " Jeśli się nie uda obróć to w żart , nie naciskaj ale też nie odpuszczaj.

"Podczas całego spotkania (jeśli do niego dojdzie) chcę ją lepiej poznać, tak aby jedynym tematem do rozmowy nie była tylko szkoła" Odpuść sobie tematy szkoły , lepiej poczytaj coś o egzoteryce (poprawcie jeśli błąd sie wkardł ) Kobiety to lubią , poza tym zrób coś szalonego , opowiedz o tym , daj jej się rozwinać aby chciała aktywnie uczestniczyc w spotkaniu

Tisipiajpi
Nieobecny

Dołączył: 2009-11-09
Punkty pomocy: -1

teeee fantek.... jak bedziesz w domu lizal ja na nk, to wez z nia pogadaj na gg zeby ci z okna pomachala a ty pomachasz jej... wierzcie lub nie ale w takich chwilach robi sie im mokro... my production, sprawdzone:*

Tisipiajpi
Nieobecny

Dołączył: 2009-11-09
Punkty pomocy: -1

oooo mlody.... i to mi sie kurwa podoba, szacun:D

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Wiesz co, to jest wersja dla samobójców a ja chce jeszcze coś z życia wykorzystać ;D ale przyznam, pomysł orginalny Wink

Tisipiajpi wiesz, staram się ograniczyć rozmowy na gg do minimum, i nie nalezę do tych co napalają się na zdjęcia na NK Wink

Rozi tylko, hmm... może wyda się to głupie ale jak odwrócić to w żart gdy dziewczyna patrzy na mnie jak gdyby chciała mnie zabić, wskrzesić i zabić drugi raz?
Jak Ty byś to odpił (nie chce gotowca, ale jakieś coś na czym mógłbym się wzorować co pomoże mi wymyśleć coś swojego)
Dzisiaj będzie misja nr1 czyli wyciągnąć telefon, i mam już jakby w głowie przygotowaną rozmowę. Więc tutaj pytanie, na przyszłość też tak robić, że planować mniej więcej jak ma się potoczyć rozmowa czy spontan?

Pozdrawiam

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

No więc tak:
Jakaś gadka szmatka, na przywitanie, coś tam potem też z tym związane, aż w końcu poprosiłem ją o numer (kontakt wzrokowy cały czas no i kino) powiedziała że nie pamięta swojego numeru bo ostatnio zmieniła, a że telefon ma w szatni to da mi jak skończymy, no to ja ok.
Potem jeszcze trochę z nią rozmawiałem.
Parę tygodni wcześniej (nie pisałem tego wyżej) powiedziałem jej że ma się więcej uśmiechać bo zawsze gdy ją wodze to wydaje się być smutna. Był taki dzień że gdyby nie uszy to miałaby banana dookoła głowy ;D czasami jednak jej o tym przypominałem co budziło w niej pozytywne reakcje. Teraz gdy podała mi numer bez większych oporów powiedziałem że będę ją sprawdzał czy trzyma się umówionej zasady (nie brzmiało to jak  słowa jakiegoś napaleńca, bardziej jako żart)
Wracaliśmy grupowo, a ja cały czas z nią nawijałem (aż sam sie dziwiłem że tak potrafię lać wodę ;D)  dość często ją rozśmieszyłem, dałem parę negów (oczywiście w formie żartu- a przynajmniej tak ona to odebrała)
Na pożegnanie przytuliłem ją i powiedziałem że jeszcze się odezwę.
Spotkanie planuje na niedziele, w sobotę zadzwonię (czy może wcześniej?)

Tak to mniej więcej wyglądało. Teraz byłbym bardzo wdzięczny osobie która powiedziała mi co zrobiłem źle i (jeśli to tylko możliwe) jak to naprawić (?) aby nie dać plamy na raz następny.(jak pisałem wyżej- moje doświadczenie z kobietami jest kiepskie, a nie ma go prawie w ogóle. Kieruje się wiedzą zaczerpniętą z tej strony. No i potrafię zagadać do kobiet na ulicy ;D )

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

No w sumie masz racje, głupie pytanie Wink
Zadzwonię do niej w piątek lub sobotę, i omówię na następny dzień. Tylko jeszcze dwa pytanie Wink
Gdy zadzwonię ile ma trwać cała rozmowa?
I jeśli się spotkamy ile ma trwać całe spotkanie?
I jeszcze trzecie pytanie. Gdzieś pisało że to ja mam pierwszy kończyć rozmowy telefoniczne i spotkania. Jak to wygląda w praktyce, kierować się tym?

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

hehe OK. Ale co zrobić w przypadku gdy ona też się nie będzie odzywać?? Po jakim czasie dać o sobie znać?
Ale gdy jednak się odezwie czego mogę się spodziewać z jej strony. Może chcieć kolejnego spotkania? Jeśli tak to czy ja mam ustalić gdzie co i kiedy? czy dać jej pole do popisu i zgodzić się na jej warunki?

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Skoro tak mówisz to pewnie masz racje. Jutro do niej zadzwonię. Spotkanie opisze tutaj mniej więcej (jak nie zapomnę to będe pamiętał Wink )
 Jeszcze jedno pytanie (bo tak mi cały czas przychodzi coś do głowy)
Jak zadzwonię, powiedzieć jej ile mniej więcej będzie trwać spotkanie? bo nie chce potem sytuacji że po 45 minutach ona powie że musi już iść (co będzie znaczyło że ma dość, a mam wzbudzić niedosyt;) )

Druga sprawa. Na końcu spotkania mówić coś o kolejnym? Czy pożegnać się i nic nie wspominać o następnym wspólnym wypadzie?

Pozdrawiam

Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Mlody, wiesz... tak się sprawia że mieszkamy niedaleko siebie (jakieś 300m) więc okolice znamy dość dobrze Wink
Spytać jak jej dzień minął? Wiesz już to praktykowałem na paru osobach (nie tylko dziewczyny) i prawie wszyscy mówią coś w stylu "fajnie","dobrze","OK"...cała odpowiedź na ten temat
Dzisiaj do niej zadzwonię, zdam relacje z rozmowy Wink

Dobranoc Wink
Pozdrawiam
Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Ze względu na sytuacje zadzwoniłem dopiero dzisiaj. No praktycznie przed chwilą (wiem że nie spała bo się z nią widziałem akurat)
Na początku gadka szmatka, żeby czas zająć. W końcu powiedziałem coś w style że "znamy się tyle czasu a nie mieliśmy okazji bliżej się poznać" potwierdziła to, więc mówie jej że jutro o 15.00 zabieram ją na spacer. Powiedziała że nie wie czy moża bo coś tam coś tam, więc mówie że o 18.00, też nie bardzo, o 19.00 też nie była pewna. Więc móie jej że za tydzień w sobote o 17.00 (u mnie najbliższy tydzień można roztrząś o kant dupy) też powiedziała że nie wie do końca czy da rade. Wtedy dopiero uświadomiłem sobie że parę razy ją o to pytałem "czy da rade wtedy przyjść" i pewnie wyglądało to tak jak bym się o to prosił. Potem o coś tam jeszcze zapytałem (tzw. gra na czas). Było pare momentów milczenia (kurna jak mnie to wkurza, kompletnie nie wiedziałem co powiedzieć), więc po tym coś jeszcze gadałem (powiedziałą mi że ją tym zaskoczyłem (Laughing out loud ), a potem powiedziałem jej że muszę kończyć, no i to wszystko.

Jak Wy to widzicie? Co spieprzyłem.
Druga sprawa: w tygodniu zadzwonić do niej i spytać się co z sobotnim spacerem? (zakładając że nie chce aby wzieła mnie za jakiegoś napaleńca)

Po tej rozmowie mówiąc szczerze mam lekko mieszane uczucia, gdy mówiłem o spacerze była cisza w eterze, prawie nic z jej strony (nie wiem czy ją to tak zatkało czy co ;D )

Wyraźcie się jak Wy to widzicie.

Pozdrawiam
Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Też mam takowy zamiar, ale zajęcia dopiero w piątek... :/ W grupie jestem uważany za gadatliwego, więc nawet jeśli zagadam do innej to nic się (chyba) specjalnego nie stanie tak aby dać jej coś do zrozumienia.
Co do ostatniego terminu który jej wyznaczyłem (teraz cytuję) "nie pytam Cię o zdanie tylko mówię co zrobię- w sobotę o 17.00 zabieram Cię na spacer" powiedziałą że nie wie czy znajdzie czas, więc co ja mam teraz zrobić, zadzwonić do niej jakoś w tygodniu i spytać się czy coś z tego będzie czy może coś innego (?)


Pozdrawiam

Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

"Dużo" każdy interpretuje inaczej, a ja staram się o niej myśleć jak najmniej (w miarę możliwości) żeby się nie uzależnić bo wtedy będzie problem. (już coś takiego przerabiałem kiedyś- nie mam zamiaru tego powtarzać. Może to kiedyś w blogu opisze)
Ponawiam pytanie w ostatnim poście Wink

Pozdrawiam
Fantek

Gabio
Portret użytkownika Gabio
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 28
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-04-03
Punkty pomocy: 22

Może ktoś oprócz Ciebie się koło niej kręci?

Mówcie mi wiejski Cassanova

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Tak jej były (jest akurat jej sąsiadem) dzisiaj najprawdopodobniej była z nim gdzieś tam na rowerach (a wiem że kontakt mają świetny). Po za tym HB9 nie musi szukać facetów, sami do niej przyłażą...
Wiem że mój target nie ma chłopaka jakoś dobre pół roku...

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Nie wierze w to aby nie chciała mieć chłopaka, po prostu nie wierze (no może i się mylę), aczkolwiek chce aby coś w niej wzbudzić ;P i nie wiem na ile mi to wyjdzie
Druga sprawa (Laughing out loud), dowiem się w końcu czy dzwonić do niej w tygodniu i pytać się o ten sobotni spacer? Bo mówiła że nie wie czy da rade. Więc ja mam się odezwać pierwszy czy ona ?Wink

Pozdrawiam
Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Kurna stary Twoje teksty mnie rozbrajają ;D
Zadzwonię jakoś w środę, ten sam typ rozmowy (czyli o spacerze przypominam w środku rozmowy)
A teraz tak dalej pójdę w przyszłość. Kiedy ją pocałować? Bo pierwsze spotkanie to chyba trochę za wcześnie. Mam zamiar na drugim jak do niego dojdzie (musi kurna dojść ;P ) Gdzieś pisało że do max 3 spotkań trzeba się lizać, ale odnosiło się to do nowo poznanych kobiet, no a z nią to ja się znam od podstawówki.

Dzięki za pomoc

Pozdrawiam

Fantek

Karaś
Portret użytkownika Karaś
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Ostatnio widziany : Vegas

Dołączył: 2009-11-24
Punkty pomocy: 371

"Nie bierz dupy z swojej grupy"

"Dyskrecja jest cnotą.
Gdy ona mówi: Nie tutaj...
Ty odpowiadasz: Oczywiście..."

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Ogólnie nie biore sie za laski z grupy, ale wiesz nie mam nic do stracenia, i jak wyżej- nowe doświadczenie którego mi bardzo brak. Chyba że to naprawdę prowadzi do zguby, to już inna sprawa.
Jutro albo kiedy.ś tam później zadzwonię, no i po spotkaniu opisze co i jak... Wink
Pozdrawiam
Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

No i kiszka, hehe...  ale od początku
Dzwonie do niej dzisiaj i blebleble, potem pytam się jak z sobotą, czy idzie na ten spacer. No i cisza (domyśliłem się że nie, ale zapytałem się dla pewności) więc się pytam, na to ona mówi że nie może, gdy zapytałem dlaczego odpowiedziała "no tak jakoś" Potem coś tam jeszcze gadałem i się rozłączyłem
Najwyraźniej spotkać się nie chce. Mam zamiar odpuścić i zaatakować za jakiś czas (bliżej nie określony) czy może lepiej naciskać??

Pozdrawiam

Fantek

cycek91
Portret użytkownika cycek91
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2010-04-08
Punkty pomocy: 0

czy koleżanki z ktorymi mi wczesniej nie poszlo. wracac do nich i probowac? czy dac sobie spokoj i szukac nowych? Laughing out loud

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Czy mi nie poszło tego stwierdzić nie mogę, więc nie śmiejcie się ze mnie ;PP
A tak na serio.

Wczoraj na zajęciach zerkała na mnie co jakiś czas, heh... narazie odpuszczę. Jak mi się zachce za jakiś czas to może spróbuję. A nawet jeśli to dzisiaj nici były by ze spaceru bo pada niemiłosiernie... Tongue

Wielkie dzięki Wam wszystkim za pomoc, za jakiś czas jak się coś zmieni to odświeżę temat.

Jeszcze raz dzięki

Pozdrawiam

Fantek

Fantek
Nieobecny

Dołączył: 2010-01-11
Punkty pomocy: 0

Wiesz, nigdy wcześniej nie zerkała na mnie co jakiś czas, a wczoraj było inaczej.
Tak czy inaczej teraz mi to zwisa i powiewa, spróbuje za jakiś czas, może się coś wykrzesa... Wink