Witam wszystkich panowie jak w temacie co zrobiłem nie tak, pytam dlatego żeby kolejnego błedu nie popełnić.
Byłem z dziewczyną 3 miechy właśnie pół godziny temu wróciłem z rozstania z panną.Zrobiłem tak jak nieraz tu pisano, ok żegnaj bez wypominania i z klasą oraz kulturą.Jak zapytałem dlaczego powiedziała że znikła chemia mdz nami mimo iż na początku była.Stwierdziła ze zobojętniała ostatnimi czasy i poczuła jakby sie spotykała z kolegą (tego nie czaje).
Od razu mówie że już na 2 spotkaniu były pocałunki, dotyk,do sexu sie nie udało doprowadzić bo panna z dobrego domu i dziewica poza tym ja bylem jej pierwszy chłopak.Raport tak samo sie udało zbudować, nie gadałem z nią o moich problemach nie pisałem również dzień w dzień.Widywaliśmy sie 1 max 2 razy w tygodniu.A na spotkania jak sie umawiałem to dzwoniłem,raz za czas pisałem dla odmiany.
Może błędem było że raz wspominałem jej o byłej swojej,ale to nie zmieniło naszych relacji dalej było ok.Sama mówiła że jej sie podobam,tylko że nastopił brak chemii (tego tak samo nie rozumiem).Nie ustawiałem jej na piedestale swoim,miałem własne życie.
Panowie może za mało negów? Były tematy do rozmowy takżę.
Czy ja pojebany jestem czy ona?
Zwłaszcza że powiedziała szczerze, że to jej wina nie moja.
Na ostatnie spotkanie sie spóźniłem.
Co o tym sądzicie doradźcie co zrobiłem nie tak.Nie chce do niej wracać bo to sensu nie ma ale gdzie był błąd?
POMOŻECIE? Pzdr.
Pytanie jest skierowane do bardziej wprawionych w bojach.Co teraz mam robić? Dziewczyna miałą 19 lat.
"Od razu mówie że już na 2 spotkaniu były pocałunki, dotyk,do sexu sie nie udało doprowadzić bo panna z dobrego domu i dziewica poza tym ja bylem jej pierwszy chłopak"
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Zawsze dawaj mniej niż kobieta chce Wygląda to tak, że jeśli laska nie chce sexu to ty nie dajesz pocałunków, jeśli nie chce pocałunków, to ty jej nie przytulasz, jeśli chce się spotykać 1-2 razy w tygodniu to ty widujesz się 1-2 na dwa tygodnie. Gdy laska czegoś chce odmawiasz, więcej niedostępności bracie. Tak na pierwszy rzut oka tego ci brakowało;) W dodatku najwidoczniej nie zbudowałeś swojej atrakcyjności tak jak trzeba. Czyli wyjątkowe miejsca, ustanowić zasady, pokazać jej swój świat. Itp Itd
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
"Zrobiłem tak jak nieraz tu pisano, ok żegnaj bez wypominania i z klasą oraz kulturą."
A zdziwiła sie że tak "dobrze" to przyjąłeś?? Na mój gust to jeszcze sie do Ciebie odezwie Chociaż zastanawiające jest ze nie było wczesniej jakies rozmowy na ten temat, tylko od razu: dziekuje panu, do widzenia. Może za słabo ja rozkochałeś, a tak jak pisało w artykułach dziewczyna powinna dawać z siebie 70 %, to jej powinno zależeć i to ona powinna za toba "latać" a to mi wygląda na to ze ona miała takie samo podejście do tego związku jak ty.
Tylko widzisz jak chiałem do niego doprowadzić do zawsze nie, nie tera.Do połowy udało sie rozebrać pieszczenie piersi i tym podobne pierdoły, ale jak chciałem dalej to wiecznie nie odpuszczałem po pierwszym spotkaniu po kilku razach, na kolejnych dalej próbowałem i kicha.Czemu zniknęła chemia nie rozumiem.
No przeczytaj jeszcze raz co napisałem , gdy laska mówi nie odpowiadasz :"ok w porządku i doprowadzasz do sytuacji krempującej dla niej. czyli wycofujesz się praktycznie do 0, żadnych pocałunków później. Dawaj jej mniej niż ona chce.
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
lukas00 właśnie nie wiem czemu dawała tak mało od siebie już w tej kwestii pytałem jak zrobić by dziewczyna wykazała więcej inicjatywy.Zastosowałem sie do rad mi udzielonych i chuja to dało.Dalej nie wykazywała inicjatywy ja ustalałem spotkania, a ona nic.Byłem osobą pewną siebie i przejmowałem inicjatywe więc co źle???
Jedyne co jej powiedziałem to to że jestem w szoku, i czemu tak to sie stało.
To sie to troche przeciągło ta agonia bo musiałem pojechać do chaty i oddać jej naszyjnik.
euzechiel był pocałunek tylko na pożegnanie nić więcej widać że była zdołowana.
a moze to to typ takiej cnotki niewydymki czyli taki trudny przypadek
No i chuj. A ty masz może lepiej?? ONA skończyła więc ona musi to przełknąć. Tobie ból a jej ŻAL teraz 0 kontaktu i skasuj jak najszybciej GG. Bo gg to taki środek do manipulacji kobiet i działa gdy jesteś słaby emocjonalnie
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
Hmm.. możliwe laska z dobrej chałpy malarka to jej pasja, nigdy nie miała faceta, pochodzi z dobrego domu.....
Mniej od siebie bracie stań się niedostępny. Wtedy inicjatywa od kobiet sama się znajdzie;)
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
Tylko widzicie panowie huja to dało....
Nie ma tak że chuja lepiej powiedz jak próbowałeś i kiedy? U
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
Powiem tak jak sie długo nie odzywałem ona też nie wykazywała inicjatywy.Druga sprawa jak jej mówiłem że czemu nie zaproponuje spotkania i że czemu sama nie napisze co słychać mówiła że nieraz ją ubiegłem a miała pisać.Jebana ściema...
A i czemu znikłą chemia, skoro był dotyk pocałunki, czmu mi powiedziała, że poczuła jakby sie spotykała z kolegą.Przecież to nie ma sensu...
Może za szybko doszłem do macania , dotyku i pocałunku w tym tkwi problem??
A po co jej to wyrzucasz? po takich akcjach kobietom zazwyczaj się odechciewa, jak ktoś co chwile mówi, że laska nie wykazuje inicjatywy. Bracie serio więcej luzu, następnym razem pozwól zatęsknić swojej kobiecie;) i czytaj co masz po lewej stronie bo to ci się przyda i jest sprawdzone i potwierdzone przez wielu nie tylko przeze mnie;)
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
Wiec euzechiel co zrobiłem źle wg ciebie??? Stary mam 22 latka i myślałem że ta laska bedzie ostatnia nie mówiłem jej o tym.Czego sie mam wystrzegać next razem jestem niby tu nowy bo sie zarejestrowałem 2 miechy temu....
Nie ma problemu, ze szybko doszedles do macania. Norma, ze stawiala opor gdy chciales pojsc dalej, trzeba bylo go pokonac
Witam sytuacja podobna jak u mnie, wydawało mi się, że wszystko prowadzę jak najlepiej a tu cyk i zerwanie. Tak więc nie jesteś sam. Mi już leci drugi tydzień milczenia...
Skoro już wcześniej widziałeś problem typu, że ona nic nie inicjuje, to to już powinno być dla Ciebie światło ostrzegawcze, że coś nie gra.
To że była dziewicą to o niczym nie świadczy. Moja też była dziewicą a jakoś sama dążyła do seksu (po 3 miesiącach) i innych pieszczot.
Rada jak wyżej skasuj gg, nie wchodź na nk - bo po zerwaniu zacznie się ta cała rozstaniowa procedura: szczęśliwe opisy, nowe znajomki, komcie i cały ten szit.
Z tego co opisujesz jak wszystko się toczyło to nie ma praktycznie żadnego błędu ... chyba , że starałeś się być przesadnie miły , udawać przy niej kogoś innego (zakładać maskę i w końcu cię wyczuła) .
A tak realnie coś mi się wydaje , że za dużo poświęcałeś jej uwagi mimo iż tak ładnie to tu opisałeś nie rozegrałeś dobrze na zazdrości i pokazania jej , że jeszcze jesteś dla niej wyzwaniem a jeśli go nie osiągnie może cię stracić .
Ale można tak tylko polemizować na ten temat ... prawdopodobnie nikt nie wymyśli żadnej konkretnej przyczyn (może ich być wiele w takiej sytuacji)
Po prostu się znudziło lasce z czasem wygasło coś w niej i tyle . Teraz zajmij się sobą .
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
hmm.. po 3 miesiacach myslales, ze bedzie ostatnia?! Mysle, ze za bardzo sie w to zaangazowales
Italiano tylko widzisz ona mówiła że jej sie nie znudziłem a szczera jest.
Pytanie czemu znikła chemia.Sztuczny nie byłem.
"Jak zapytałem dlaczego" - to jest pierwszy błąd bo w sumie co Cie to interesuje, jej strata.
A przechodząc do rzeczy, wydaje mi się, że to właśnie brak napięcia seksualnego i sukcesywnego posuwania się do "przodu" spowodował obecny stan rzeczy.
Druga teza - wakacje były i zwyczajnie jakoś czas urozmaicić sobie chciała, bo nudzić się w wakacje nie wypada tym bardziej jak koleżanki skakać na czym mają...
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Mi88-21 do drugiej tezy sie nie zgodze nie miała jeszcze bolca w pizdzie że tak się wyraże....
Ty czytać ze zrozumieniem potrafisz ? W II tezie chciałem Ci przedstawić, że byłeś tylko wypełnieniem czasu na jej nudę - bo w wakacje bądź co bądź ale chwil wolnych przybywa(dłuższy dzień) tym bardziej jeśli JEJ KOLEŻANKI MAJĄ KOGOŚ Z KIM SPĘDZAJĄ DZIEŃ CZYT. MAJĄ NA CZYM SKAKAĆ (ONE - KOLEŻANKI).
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
Skoro byłeś jej pierwszym chłopakiem, może po prostu dziewczyna nie tak to wszystko sobie wyobrażała, może ona szukała właśnie romantycznego księcia z bajki który bedzie ja na rękach nosic a dostała szara rzeczywistość. Nie ma sensu dochodzic co było nie tak, sam widzisz że do sprawy podszedłeś książkowo z gorszym lub lepszym skutkiem, ale widocznie nie tędy droga do jej serca (cipki?). Wyjątek potwierdza tylko regule, a jak powszechnie wiadomo inne tez maja, więc weź sie w garść i do dzieła
"Kobiety są jak cień, jeśli zanim gonisz to ucieka, jeśli idziesz przed siebie to będzie podążać za Tobą"
Ty tematy pomyliłeś czy jak ? Jasno napisał, że się nie narzucał i często się z nią nie widywał także powietrza miała sporo.
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw