Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

**O rzeczach prostych i banalnych, aczkolwiek nie zawsze zauważalnych...** Jak nosiłem Jej torebkę?!

Portret użytkownika salub

Witam,

W nawiązaniu do mojego ostatniego bloga, w którym wspominałem o paru wątkach z relacji damsko-męskich, powstaje wpis o rzeczy [jak w tytule] banalnej, prostej... o szczególe, o którym się zapomina, bądź na który się nawet nie zwraca znaczącej uwagi...

Mowa o damskich torebkach.

Może warto zacząć od wyjaśnienia, czym jest wyżej wymieniony przedmiot? W najprostszych słowach, według mojej definicji, damska torebka jest otchłanią bez dna, rzeczą z której kobieta może wyjąć wszystko, nie zaskoczyłbym się nawet jakby torebka służyła jako magiczny kapelusz, z którego wyjąć można choćby świeżo-złapanego królika. A ileż w ogóle trwa wyciąganie chociażby telefonu, chusteczek, papierosów czy innych dupereli... w sumie nie ma co się dziwić, skoro posiada torebka dno nieograniczone, trzeba brać pod uwagę, że czasu trochę zająć może przetrzepanie jej......

Dlaczego piszę o damskich torebkach? Tylko dlatego, że nienawidzę widoku faceta, który paraduje z torebką swojej kobiety/koleżanki/przyjaciółki, kiedy to ona/one mają wolne ręcę, niczego nie niosą, a proszą takiego fajfusa o "pomoc", która często [ jeśli chce czegoś więcej z daną panną] kończy się mało optymistycznie... Pozwoliłem sobie wybiec lekko w przyszłość, bo skoro "ok, bez problemu będę nosił Twoją torebkę kochanie" , to co dzieje się w takim związku gdybyśmy chcieli wziąć pod uwagę inne aspekty życiowe? Zagłębiać się w to teraz nie zamierzam, tym bardziej, że stanowiłoby to zboczenie z wątku głównego, jednak skrócie mówiąc - kop w dupę dla takiego kolesia nie byłby chyba jakimś wielkim zaskoczeniem? Cieszę się, że podzielasz moje zdanie Drogi Czytelniku.

Dla mnie noszenie damskiej torebki przez faceta jest nie tyle co okropne, co żalosne. Już sama nazwa wskazuje na to, że to jest "damski" element ubioru, a nie męski. Poza tym, wiele kobiet Was sprawdza, chcąc sprawdzić na ile mogą sobie pozwolić. To banalne. Dlatego nie oblej tego sprawdzianu, chyba, że wolisz znaleźć się w koszyku nazwanym "nic szczególnego".
Osobiście, wiele razy byłem w taki sposób sprawdzany. I myślę, ani razu nie poległem. Nie wnikam już w czasy szkolne, typu podstawówka czy gimnazjum, bo w takim okresie to same bzdety w głowie siedzą i bzdetami się "podrywa". Mówię o życiu dorosłym. Kilka razy musiałem się nieźle napocić, aby jedna dziewczyna mnie po prostu zrozumiała, dlaczego nie chcę wziąć jej torebki i iść z nią przez miasto. To było przegięcie, zresztą powiedziałem, że nie będę nosił damskich torebek i jak chce to niech sobie sama idzie. Po tych słowach dostałem w odpowiedzi uśmiech. I zaraz sprostowanie słowne: " Nienawidzę jak facet nosi mi torebkę". Uśmiechała się tak bezczelnie, że nawet chciała, abym uznał to za test [bo i tak było],ale widać w jej wzroku było pewne zaskoczenie i zainteresowanie. Niby szczegół, ale bardzo można sobie zapunktować. Ostatnio parę razy też odmawiałem niesienia torebki, sporo razy również przy kobiecie, ku której mam poważniejsze zamiary. Spoko, przyszykuj się, że poleci w Twoją stronę słowo "świnia", "cham". Odpowiadaj tylko: "Ale to Ci się we mnie podoba". U mnie to skutkowało, riposty już nie było , tylko słodkie przytulenie ze słowami, że jestem cudowny heh.

Jakby nie było, ja nie będę nosił damskich torebek!!

ALE!!! TU UWAGA!!
Dla tych, którzy nie czytają ze zrozumieniem.

Piszę ciągle o noszeniu torebki, gdy panna ma takie widzi mi się, taki kaprys, z nudów, z rozpieszczenia czy innych farmazonów.

Pamiętajcie, aby nie popadać ze skrajności w skrajność.

Jeśli Twoja kobieta potrzebuje pomocy, udziel jej. Jeśli chce założyć kurtkę, znaleźć coś itp, weź do łapy tę cholerną torebkę, jeśli oczywiście nie masz możliwości gdzieś jej położyć bądź zawiesić. Ja jednak stosuje śmiechowy limit czasowy i mówię, że ma 10 sekund, po czym zostawię torebkę na podłodze/ulicy [czego robić PODOBNO nie można, bo "pieniądze uciekają" ] no i wtedy zabawnie wygląda ten kobiecy pośpiech. Lubię to. Damskie torebki też lubię. Oczywiście kiedy znajdują się na damskim ramieniu. Smile Inna jeszcze sprawa jest, gdy mamy jakieś zakupy itp i zaraz ktoś z Was wyskoczy, co wtedy?? Torba z zakupami!! Niech Ona niesie!! Nie, nie tędy droga heh.

Przede wszystkim mój blog traktuje o torebce damskiej, takiej, która używana jest do...no właśnie do czego? hehe do wszystkiego, na pewno nie chodzi mi o jakieś torby papierowe, ale właśnie takie, która kobieta zaklada do pracy, na uczelnię, czy imprezę. Tak naprawdę to na torebkach się nie znam, gustu co do nich nie posiadam podobno żadnego, ale swoje doświadczenia związane z nimi i obserwacje posiadam duże. Chciałbym jeszcze wspomnieć o tym, jakie wrażenie można zrobić lekko naginając BARDZO RZADKO własną torebkową zasadę.
Otóż miałem bodajże wczoraj sytuację, kiedy M. szukała czegoś w kurtce, musiała coś gdzieś zanieść, a ja powiedziałem: "Wezmę Twoją torebkę na chwilę, daj potrzymam". JEJ OCZY JAK ZŁOTÓWKI. Heh. W końcu ja przyzwyczailem do tego, ze nie bede mial nic wspolnego z noszeniem torebek itp, a tu takie zaskoczenie... To jest jak 1 komplement w oceanie negów. Wszystko trzeba dozować, wszystko należy stosować i nie ograniczać się do jednego głupiego schematu. A wrażenia są bezcenne.

Takimi drobnostkami budujesz niezwykłe relacje.

A odmawianie i posiadanie twardego zdania [nie tylko w kwestii noszenia torebki] pokazuje Ciebie jako zdecydowanego, pewnego siebie faceta, który wie dokąd kroczy.

Dlatego też, jeśli nawet OGÓLNIE rzecz biorąc nie jesteś ASERTYWNY, zmień to. Popracuj nad tym.

-----------------------------------------------------------

Chcę również wspomnieć o pewnej krótkiej ankiecie którą przeprowadziłem na temat identyczny jak mój wpis. Pod uwagę wziąłem rózny wiek kobiet, począwszy od 18 do ok 36lat. Wśród badanych kobiet nie pojawiła się ZADNA opinia, która mowilaby ze kobiecie podoba się facet niosący damską torebkę. Wyrażały zdanie, ze one pragną faceta, a nie cipki, która zrobi dla nich wszystko. Zdania: Torebka jest dla kobiet. Torebka jest moja. Torebkę noszę ja, bo sama tam wsadziłam nie wiadomo co i teraz to ja się bedę meczyla, nie są rzadkoscią! Kobiety tak naprawdę same zdają sobie sprawę z tego, że to one wygladaja zajebiscie z torebka, a facet zalosnie i niepotrzebnie!! I rowniez czują niesmak, jak cos takiego widzą. Heh.

A może ja po prostu tego nie rozumiem? Tego całego noszenia torebki damskiej? Może dlatego, że nie mam żadnej?

Także, może ktoś z Was wyciągnie coś dobrego z mojego tekstu. Chciałem Wam przekazać swoje [i również opinie innych ludzi] zdanie na ten temat, przedstawić obserwacje i jaki mam do tego stosunek. Cieszy mnie to,że wiele kobiet się ze mną zgadza, a wielu facetów zaczyna się zastanawiać, czy jemu nie przytrafilo się coś takiego.. Ty też teraz o tym myślisz? Spokojnie, jeszcze wszystko przed Tobą. Powtarzam również na koniec jeszcze raz: nie popadajmy w skrajnosci, wiec jesli nasza kobieta potrzebuje pomocy, nie grajcie grom wie kogo, samca sralfa czy jeszcze kogoś "lepszego".

Bądźcie sobą i w tym kierunku się rozwijajcie! Smile

Pozdrawiam!

P.S. Strzeż się damskich torrrrrebek!!!! Laughing out loud

Odpowiedzi

Portret użytkownika Dreadnought

heh przypomniałem sobie teraz

heh przypomniałem sobie teraz jak mnie kiedyś panienka załatwiła. trzymałem jej torebkę a ona stałą obok mnie... aż mi się śmiać chce ehh