Dobra.
Dzięki gościu, Ty jesteś normalnie nie zmordowany żebym ja też tak kiedyś miał i wiedział jak to rozgrywać, a nie tylko prosić o pomoc
Jeszcze raz wielkie dzięki i powodzenia
hehe
Też bym chciał tak napisać...
Tylko na drodze stają mały problemy, a mianowicie:
-mieszkamy od siebie daleko(20km)
-autobusy rzadko jeżdzą, a właściwie wcale...
-prawo jazdy jeszcze nie mam, tylko na motorower
-rowerem to spokojnie moge dojechać, ale to tylko zostaje jakoś wycieczka rowerowa, albo jakieś fajne miejsce u niej w miejscowości, bo do mojej w popołudnie to nie zajedzie
-a jakaś pizza czy coś, to brat musi mnie zawozić i ona musi się też jakoś zabrać
Ale póki co, spróbuje coś z tym rowerem, tylko żeby wkońcu przestał padać deszcz
Ciekawe co z tygo wyjdzie
Aha
Mam jeszcez jedno pytanie:
Czy jak między nami nie było żadnego kino(dotyku), to będzie dobrze, jak będzie jakiś pocałunek z mojej lub z jej strony na 1 spotkaniu(takim pozaautobusowym ?
Dzięki
No i nic narazie nie wyszło...
Chcę ją jutro zaprosić na pizze, ale:
-jak powie, że jest na diecie, to co robić? Powiedzieć np że będzie mi towarzyszyć albo coś w tym stylu?
-jak powie, że nie ma jak dojechać(bardzo prawdopodobne), to powiedzieć, że przyjade na rowerze i pokaże jakieś fajne miejsce?
-jak nie na pizze to gdzie?(kino odpada, bo go nie ma )
Dzięki za pomoc
A jakbyśmy się mieli spotkać np w pizzerii, czy w kawiarni to lepiej narazie bez kwiatka jakiegoś, nie?
I oczywiście ja za wszystko płace?
Czy jakiś spacer po mieście, albo ten rower, to lepiej, żebym ja go pierwszy skończył?
Dzięki za pomoc, ja już lece i rano sobie przeczytam
Trzymajcie kciuki, rano składam propozycje spotkania?
Tzn, lepiej powiedzieć, że dzisiaj np o 17 zapraszam ją na pizze, czy czy ma czas o 17, czy lepiej stanowczo, że widzimy się o 17?
Może moje pytania są głupie, ale ja dopiero zaczynam i nie do końca wiem jak to rozegrać...
Po każdej rozmowie z nią, analizuję co było źle i narazie trochę się tego zbiera niestety
Ale mam nadzieję, że z czasem nabiorę wprawy
Jeszcze raz dzięki i powodzenia
kwiatek nie, jeśli ty zaprosiłeś możesz zapłacić lecz jeśli ona będzie chciała zapłacić do siebie nie oponuj lub powiedz że teraz ty a ona się zrewanżuje tak konkretnie o 17 spotkajmy się tu i tu nie pytaj jej czy chce, czy może itd.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Ok.
To było tak:
Rano w busie coś tylko napomknąłem, że moglibyśmy się wybrać na pizze i dałem dupy niestety...
Przed tym moim lichym gadaniem powiedziała, że dzisiaj idzie na zakupy z ciotką, więc to jeszcze bardziej mnie jakby zniechęciło do tego zaproszenia.
Jak wracaliśmy to coś tam zagadywałem, czy długo będzie na tych zakupach itp.
Już pod koniec naszej podróży, powiedziałem, że moglibyśmy się wybrać na pizze, ale dzisiaj to nie bardzo, jutro też nie(idzie na 18tkę), to może po niedzieli, poniedziałek wtorek? Odpowiedziała, że może w poniedziałek.
Dałem ciała z tym, ale to był mój pierwszy raz
Rozmawia mi się z nią coraz lepiej, trochę żarty, dzisiaj mi pokazały nawet jej stare zdjęcie i jak coś tam powiedziałem, to mnie szturchnęła
Teraz pewnie myślicie, że jestem poje... ale ja dopiero zaczynam i ciesze się, że robie coś, co chce i nie oglądam się na innych. I z tego najbardziej się ciesze
I teraz pytanie:
-Czy napisać do niej smsa, jak było na zakupach?( to chyba odpada, czy źle rozumiem?)
-Zadzwonić w niedziele i umówić się na konkretną godzine i miejsce, czy dopiero w poniedziałek rano w busie?
Wybaczcie mi to, ale jestem baaardzo początkujący i potrzebujący
Mam nadzieje, że powoli zacznie mi coś wychodzić wkońcu...
To dzięki Wam się zmieniał i za to Wielkie Dzięki
Powodzenia i dzięki za pomoc i liczę na Was
zadzwoń i się umów a do tego czasu cisza i żadnych sms-ach jak tam na zakupach co ciebie to obchodzi ty jesteś zajętym człowiekiem i nie masz czasu na pierdoły, rozumiesz.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Pewnie, że rozumiem
Trochę już te stronę czytam i wiem, że sms to nie bardzo dobry pomysł, ale chciałem się upewnić.
Cieszę się, że coraz lepiej mi się z nią gada, tylko boję sie o ST. Później analizuję każda naszą rozmowę i myśle, że narazie nie ma takich testów(albo bardzo mało). Jak tak myślę o tych naszych gadkach, to później wydaje mi się, że mogłej inaczej, lepiej odpowiedzieć, ale i tak nie jest aż tak źle(chyba )
Mi nie chodzi też o to, żeby zaraz(szybko) się z nią związać(również seks), tylko powoli.
Aha, mam jeszcze jedną sprawę:
- w połowie listopada mam półmetek i chciałbym, żeby ona ze mną poszła, bo inni też będą z osobami towarzyszącymi. Mam ją już(np na pizzy) zapytać, czy ze mną pójdzie, czy poczekać aż się jeszcze lepiej poznamy (więcej wypadów itp)?
Jestem zielony w tych sprawach i dlatego proszę Was o pomoc
Mam nadzieje, że rozumiecie...
nie zaczynaj od razu z tym półmetkiem, spłoszysz zwierzynę, chuj z tym że wam się dobrze gada, w przerwach tych rozmów ma być ślina rozumiesz. Jak tak dalej będziesz z nią gadał to przegródka kolega do pogadania czeka.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
W sumie racja załatw to na randce,możesz powiedzieć że z okazji dnia chłopaka chcesz się z nią spotkać,i robisz dalej co chcesz.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ok, to już wiem.
A z tym pocałunkiem, jak to rozegrać?
Jak pokaże na policzek, to nie wyjde na potrzebującego?
Wyjdziesz ty całuj a nie pros o całus.Możesz ewentualnie obrócić to w żart.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Dobra.
Dzięki gościu, Ty jesteś normalnie nie zmordowany żebym ja też tak kiedyś miał i wiedział jak to rozgrywać, a nie tylko prosić o pomoc
Jeszcze raz wielkie dzięki i powodzenia
Spoko.Bardziej się ucieszę jak mi powiesz ze jesteście razem.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
hehe
Też bym chciał tak napisać...
Tylko na drodze stają mały problemy, a mianowicie:
-mieszkamy od siebie daleko(20km)
-autobusy rzadko jeżdzą, a właściwie wcale...
-prawo jazdy jeszcze nie mam, tylko na motorower
-rowerem to spokojnie moge dojechać, ale to tylko zostaje jakoś wycieczka rowerowa, albo jakieś fajne miejsce u niej w miejscowości, bo do mojej w popołudnie to nie zajedzie
-a jakaś pizza czy coś, to brat musi mnie zawozić i ona musi się też jakoś zabrać
Ale póki co, spróbuje coś z tym rowerem, tylko żeby wkońcu przestał padać deszcz
Ciekawe co z tygo wyjdzie
Aha
Mam jeszcez jedno pytanie:
Czy jak między nami nie było żadnego kino(dotyku), to będzie dobrze, jak będzie jakiś pocałunek z mojej lub z jej strony na 1 spotkaniu(takim pozaautobusowym ?
Dzięki
Najpierw zastosuj kino,spróbuj pocałować,jak chcesz.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
poczytaj trochę forum, blogów, książek/ebooków itp. bez sensu przepisywać Tobie wszystko co już zostało napisane.
zrób coś więcej bo wiadomo, że jak gówno z siebie dajesz to do ciebie wraca.
No i nic narazie nie wyszło...
Chcę ją jutro zaprosić na pizze, ale:
-jak powie, że jest na diecie, to co robić? Powiedzieć np że będzie mi towarzyszyć albo coś w tym stylu?
-jak powie, że nie ma jak dojechać(bardzo prawdopodobne), to powiedzieć, że przyjade na rowerze i pokaże jakieś fajne miejsce?
-jak nie na pizze to gdzie?(kino odpada, bo go nie ma )
Dzięki za pomoc
Ty się o to nie martw,jak będzie na diecie to odrzucasz pizze,jedziecie rowerami,albo idziecie się gdzieś przejść.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
A jakbyśmy się mieli spotkać np w pizzerii, czy w kawiarni to lepiej narazie bez kwiatka jakiegoś, nie?
I oczywiście ja za wszystko płace?
Czy jakiś spacer po mieście, albo ten rower, to lepiej, żebym ja go pierwszy skończył?
Dzięki za pomoc, ja już lece i rano sobie przeczytam
Trzymajcie kciuki, rano składam propozycje spotkania?
Tzn, lepiej powiedzieć, że dzisiaj np o 17 zapraszam ją na pizze, czy czy ma czas o 17, czy lepiej stanowczo, że widzimy się o 17?
Może moje pytania są głupie, ale ja dopiero zaczynam i nie do końca wiem jak to rozegrać...
Po każdej rozmowie z nią, analizuję co było źle i narazie trochę się tego zbiera niestety
Ale mam nadzieję, że z czasem nabiorę wprawy
Jeszcze raz dzięki i powodzenia
kwiatek nie, jeśli ty zaprosiłeś możesz zapłacić lecz jeśli ona będzie chciała zapłacić do siebie nie oponuj lub powiedz że teraz ty a ona się zrewanżuje tak konkretnie o 17 spotkajmy się tu i tu nie pytaj jej czy chce, czy może itd.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Ok.
To było tak:
Rano w busie coś tylko napomknąłem, że moglibyśmy się wybrać na pizze i dałem dupy niestety...
Przed tym moim lichym gadaniem powiedziała, że dzisiaj idzie na zakupy z ciotką, więc to jeszcze bardziej mnie jakby zniechęciło do tego zaproszenia.
Jak wracaliśmy to coś tam zagadywałem, czy długo będzie na tych zakupach itp.
Już pod koniec naszej podróży, powiedziałem, że moglibyśmy się wybrać na pizze, ale dzisiaj to nie bardzo, jutro też nie(idzie na 18tkę), to może po niedzieli, poniedziałek wtorek? Odpowiedziała, że może w poniedziałek.
Dałem ciała z tym, ale to był mój pierwszy raz
Rozmawia mi się z nią coraz lepiej, trochę żarty, dzisiaj mi pokazały nawet jej stare zdjęcie i jak coś tam powiedziałem, to mnie szturchnęła
Teraz pewnie myślicie, że jestem poje... ale ja dopiero zaczynam i ciesze się, że robie coś, co chce i nie oglądam się na innych. I z tego najbardziej się ciesze
I teraz pytanie:
-Czy napisać do niej smsa, jak było na zakupach?( to chyba odpada, czy źle rozumiem?)
-Zadzwonić w niedziele i umówić się na konkretną godzine i miejsce, czy dopiero w poniedziałek rano w busie?
Wybaczcie mi to, ale jestem baaardzo początkujący i potrzebujący
Mam nadzieje, że powoli zacznie mi coś wychodzić wkońcu...
To dzięki Wam się zmieniał i za to Wielkie Dzięki
Powodzenia i dzięki za pomoc i liczę na Was
zadzwoń i się umów a do tego czasu cisza i żadnych sms-ach jak tam na zakupach co ciebie to obchodzi ty jesteś zajętym człowiekiem i nie masz czasu na pierdoły, rozumiesz.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Pewnie, że rozumiem
Trochę już te stronę czytam i wiem, że sms to nie bardzo dobry pomysł, ale chciałem się upewnić.
Cieszę się, że coraz lepiej mi się z nią gada, tylko boję sie o ST. Później analizuję każda naszą rozmowę i myśle, że narazie nie ma takich testów(albo bardzo mało). Jak tak myślę o tych naszych gadkach, to później wydaje mi się, że mogłej inaczej, lepiej odpowiedzieć, ale i tak nie jest aż tak źle(chyba )
Mi nie chodzi też o to, żeby zaraz(szybko) się z nią związać(również seks), tylko powoli.
Aha, mam jeszcze jedną sprawę:
- w połowie listopada mam półmetek i chciałbym, żeby ona ze mną poszła, bo inni też będą z osobami towarzyszącymi. Mam ją już(np na pizzy) zapytać, czy ze mną pójdzie, czy poczekać aż się jeszcze lepiej poznamy (więcej wypadów itp)?
Jestem zielony w tych sprawach i dlatego proszę Was o pomoc
Mam nadzieje, że rozumiecie...
nie zaczynaj od razu z tym półmetkiem, spłoszysz zwierzynę, chuj z tym że wam się dobrze gada, w przerwach tych rozmów ma być ślina rozumiesz. Jak tak dalej będziesz z nią gadał to przegródka kolega do pogadania czeka.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki