witam, od niedawna jestem w zwiazku i wszystko idzie raczej dobrze, tylko ostatnio zauwazylem, ze moja panna lekko ochlodzila stosunek do mnie. Wczesniej byla bardizej napalona, rzucala mi sie na szyje mowila ciagle jakies mile slowko, a ostatnio zaczela walic negi, marudzic ze do niej nie pisze itp. Sam mam do niej troche olewacki stosunek, nie jestem w nia wpatrzony jakby byla jedyna dziewczyna na swiecie, ale to chyba dobrze, chociaz juz ja poderwalem, jest moja dziewczyna wiec moze teraz powinienem pokazac, ze mi zalezy i byc bardziej czuly...
Co o tym myslicie?
Stosunek masz dobry, i tak trzymaj - inaczej się zgubisz i będziesz płakał.
Ja np: lubię przytulić/przelecieć (niepotrzebne skreślić) moją dziewczynę , jeżeli miała ciężki dzień w pracy, czy coś poszło nie tak, zawsze widzę , że to pomaga.
Sam musisz wiedzieć, wyczuć granicę między nachalnością a czułością.
Niestety my Ci wszystkiego nie powiemy.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
E3 napisał bardzo dobrze.
Dodam od siebie, że kobieta lubi być zaskakiwana przez Ciebie czy też Tobą ciągle, nie tylko jak ją poznawałeś.
W związku kobiety mają trochę inne oczekiwania, ale wszystko da się zrobić po męsku;)
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
dzieki, a mniej wiecej jakie oczekiwania?