Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Pobudki bycia w związku

24 posts / 0 new
Ostatni
paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34
Pobudki bycia w związku

Cześć, jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać dlaczego właściwie chciałbym być w związku. Od lipca miałem dwie kilkumiesięczne relacje (był segz) i jedna z nich (Madziuwruć) dała mi solidnie w kość. Powiedziałbym wręcz, że była to bezczelna inwazja na moją osobę - Madziwróć nie pasowało, że jestem ponad 30 letnim typem mieszkającym z rodzicami, który tu sobie popracuje, tu wyleci z pracy bo się nie sprawdza, pośpi do południa i pogapi się na film z Sigalem. Ekspansywna studentka (aaaa, w przyszłości chce zarabiać konkretne pieniądze) lekarskiego naciskała bym się dokształcał, szukał pracy i ogólnie się zmieniał ("idź na terapię" XD), co szczerze mówiąc mnie męczyło, ale zaciskałem zęby - jednak po kilku miesiącach dawania sobie wchodzić na głowę miałem już serdecznie dość i zakończyłem ten syf, z opłakanym dla mojej psychiki skutkiem.

W zasadzie to tkwiłem w tym związku z przerażenia, obawy że jak nie ta - to żadna się mną już nie zainteresuje. Moja mama widziała, jaki jestem spięty po spotkaniach z nią i po prostu chrzanią się moje relacje z domem rodzinnym, ale każda próba uświadomienia mi, że źle na mnie wpływa kończyła się z mojej strony wybuchem by mnie nie zniechęcała do tej dziewczyny i że cholernie się boję że "następnej może nie być"

O drugiej relacji która również się zakończyła i szczegółach - tym razem w 100% to ja ją ciachnąłem (i się z tego teoretycznie cieszę) mówić nie będę, poza tym że nie było to perspektywiczne i czułem, że to może się zakończyć boleśnie bo oboje byliśmy w pewnym sensie niedostosowani. Ale chciał nie chciał zostałem teraz bez żadnej baby na celowniku. I wyję Madziurwruć, bo ona była niejako szansą na wyrwanie się z mojej domowej patoli, która nie ukrywam również rzutuje na moją osobę. Ale zarazem diabli boję się momentu gdy na tym świecie zostanę sam.

I teraz główne pytanie, spostrzeżenie. Dlaczego powinienem chcieć być w związku? Po co wy chcecie być w związkach? Bo dla mnie głównym motorem napędowym jest strach przed samotnością. Nie, że chcę mieć seks(lol), móc pochwalić się jakąś rakietą na mieście niczym Ferrari F50, albo spłodzić dzieciaka i ewolucyjne pierdu pierdu. Ja po prostu na wizję jałowego pozbawionego uczuć życia z powrotami do pustego mieszkania dostaję ogromnego dołu.

Laski poznane metodą na Gonciarza (podobnie jak moje zachowanie po rozstaniu noszące znamiona słynnego rozstania owego pana), to już się nie powtórzy, więc musiałbym wychodzić specjalnie z domu do centrum miasta i niczym Adept w 2007 roku zagadywać "Czeźdź, zobaczyłem cię jak iciesz i muziałem, zagadaci" a potem zastanawiać się skąd wziąć pieniądze na zaproszenie suczyki na kotlet w podmiejskiej restauracji.

_____________
Madziu, wróć!

doktorfaza
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2023-05-11
Punkty pomocy: 262

Pierwsze co kuje po oczach, to fakt, że jesteś mega nieogarnięty życiowo. Nawet zjebany ryj nie odstrasza tak jak to. Przegryw emanuje, wpływa na twoje całe życie, bije ci spod pach, oczu, ust, twojego uśmiechu. Dlatego trzeba go zwalczać, po pewnym czasie jego zwalczanie przeradza się w pielęgnację wygrywu. Po drodze ból, krew, pot. Czasem łzy.
Osobiście nie chce być w związku, bardziej staram się mieć otwarte oczy, jeżeli z kimś "kliknie" super, jeżeli nie to też super, bo mam masę planów na życie, drugie tyle w trakcie realizacji, mimo, że jestem bardzo sam (zero kolegów, przyjaciół- nigdy nie chciałem)nie bardzo jest kiedy myśleć o samotności.
Nie wiem czy to dobry moment na związek w twoim życiu. Najpierw ogarnąłbym siebie, w koło siebie. Może nawet nie własne lokum, a swoje umiejętności zawodowe, wartość na rynku pracy, grę społeczną, zarobił trochę kasy, kupil samochód. Zwróć uwagę na swoją opinię na swój temat.
W PUA kobiety to efekt uboczny. Leku zwanego dobrym życiem.
PUA to też proces, gdzie droga staje się ważniejsza od celu. Blogi chłopaków są więcej warte niż cała Gra, to zderzenie teorii z praktyką. Pierwsze czytane blogi nasuwały mi myśl "chuje urodzili się z twarzą modela, mają po 190cm, to nogi im się same otwierają". Potem czytałem, że ten ma 1.7m,.tamten 1.66, u Mendozy przeczytałem "po setkach porażek". Jak kurwa, skoro chłop ma kilka blogów, gdzie wyrywał wszystko, na co miał ochotę.
A tak. PUA to podejmowanie ryzyka mimo tego, że czasem przegrana jest przesądzona.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Drugi akapit leci MGTOW. Cała odpowiedź brzmi momentami niepokojąco redpillowo

_____________
Madziu, wróć!

doktorfaza
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2023-05-11
Punkty pomocy: 262

Żaden redpill, bluepill czy inna piguła.
Zaprzestanie warunkowania swojego szczęścia od czynników zewnętrznych. Wartościową kobieta wnosi mnóstwo pozytywów do życia mężczyzny. Ale jeżeli nie poznam takiej nigdy, to mam całe życie siedzieć smutny?
Madziawróć to trampolina podsunięta przez los. Wykorzystaj ją dobrze, dostaniesz kolejne.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Osobiście nie chce być w związku, bardziej staram się mieć otwarte oczy, jeżeli z kimś "kliknie" super, jeżeli nie to też super, bo mam masę planów na życie, drugie tyle w trakcie realizacji, mimo, że jestem bardzo sam (zero kolegów, przyjaciół- nigdy nie chciałem)

I myślisz, że w dłuższej perspektywie nie odbije Ci od takiego ascetycznego trybu życia palma?

_____________
Madziu, wróć!

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Być może "Madziawróć" była jedną z tych kobiet, co potrafią odmienić życie na lepsze. Mogła pomóc Ci odmienić Twój marny, pozbawiony sensu byt na lepsze. Ale odmówiłeś.

Bo ceną za to byłoby włożenie wysiłku, rzetelna praca i dyscyplina.

Kręcisz się w kółko, bo nie potrafisz zrozumieć, że wszystko co dobre, wymaga PRACY.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Marny, pozbawiony sensu byt? Nie znasz mnie, więc pohamuj się z takimi wnioskami.

Była czy nie była, już jej nie ma. A ja nienawidzę udawania, co musiałem niejednokrotnie uskuteczniać. To co pisał Adept, mniej więcej "nie musisz mieć miliona dolarów, ale sprawiaj wrażenie, że do tego dążysz". W tym bycie chodzącym wibratorem, bo tak - bałem się że to może zakończyć relację, jak będę miał zbyt niski dla niej popęd. Godzenie się ze strachu na seks? Co tu miało odmienić marny żywot? Nie chcę w kółko o niej chrzanić, ale to był idealny przykład tkwienia w związku z obawy przed byciem samemu. I prawdopodobnie takie pobudki mną kierują przy dążeniu, lub przynajmniej próbach dążenia. Obawa że zostanę sam - emocjonalnie, w mniejszym stopniu fizycznie.

Powiedz to o PRACY mojemu kumplowi-adwokacikowi któemu wykształcenie, wzrost i zapewne mieszkanie kupił bogaty tatuś. A jak ostatnio do niego zadzwoniłem po 10 latach (wszystkie lata szkolne traktował mnie mniej lub bardziej jak przygłupa) to powiedział Kacperku (nie mam tak na imię ale zdrobnił prawdziwe w taki protekcjonalny sposób) mam teraz spotkanie, oddzwonię za 10 minut. Nie oddzwonił. A typ zna jedną z missek Polski, siostrę drugiej i parę innych osób które są nieco bardziej znane. Byłby trampoliną do dup i nie tylko.

_____________
Madziu, wróć!

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Wystarczająco dużo piszesz by móc sobie wyrobić o Tobie takie zdanie.

Nie masz stałej pracy, do niczego nie dążysz, nie masz planu, porównujesz się z lepszymi, nie ryzykujesz, brak Ci odwagi za to głupoty masz aż za nadto.

Powiedz mi jaką wartość dodatnią wprowadzasz dla siebie i swoich bliskich. Czekam.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

A co mam porównywać się z gorszymi? Wszyscy mówią "równaj w górę nie w dół"

Wartość dodatnia dla moich bliskich? Ja jestem wartością.

_____________
Madziu, wróć!

doktorfaza
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2023-05-11
Punkty pomocy: 262

Na lepszych można się wzorować, gonić za nimi, urządzić sobie w głowie zawody. Ale porównywanie się to sygnał wielu braków (wiem, bo sam tak miałem).

Ksarvat83
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2022-12-27
Punkty pomocy: 82

Pomijając twoje panny.
Co twoi rodzice o twoim nic nie robieniu i siedzeniu na ich garnuszku!?

Sam mam dzieci i u mnie by to nie przeszlo utrzymywanie darmozjada.

Nie masz żadnego celu, nic nie osiągnąłeś. Może pora to zmienić.

Madziuwroc mogła ci pomóc ogarnąć się życiowo. Jak nie z jej pomocą to sam.

Bo sorry co biedny ty poczniesz jak rodziców zabraknie? Kto cię utrzyma, byś mógł swoje życie przez palce przepuścić.

Do związku się nie nadajesz. Nie teraz, bo nie znam takiej która by z nierobem chciałaby być, na niego robić. I patrzeć jak bez ambitnie zyje i bojąc się, by się nie upodobnić.

Przypominasz mi trochę jednego z braci mojej panny, komp i nic innego by w życiu nie robił. Chłopak 26 i no life.
Wzięła go w troki i na terapię z nim chodziła. Ogarnął się na tyle by samemu kontynuować terapię, wyjść do realnych ludzi i podjąć pracę i ja utrzymac i realizować się w niej.

Tobie też tego życzę
I serio związki zacznij jak sam sobie poukładasz życie, znajdziesz cel. Bo inaczej w każdej relacji będziesz udawał kogoś kim nie jesteś.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Rodzice, niestety mam pewną niewesołą diagnozę, której oni oboje są świadomi, toteż nie dali mi jeszcze kopa w dupę, ale mam świadomość że nie byłoby wesoło gdyby nie to. Ale widzą że się nie palę do pracy. Ręce im trochę opadają.

Madziuwróć - no cóż, miałem ogromny rzut depresyjny, i chyba oboje z M. tego nie dźwignęliśmy. W leczeniu też mnie wspierała i to jak, ale tego było po prostu za dużo. Ja czułem nawał zmian na które ona nastawała i była to zbyt mocna presja, ona widziała, że wylewam jej się z rąk i za bardzo nie miała już pomysłów jak mnie zaktywizować. Ale że rozstaliśmy się (za obopólną decyzją!) gdy byłem w najgorszym dole, więc potem z lekka ześwirowałem i zrobiłem sporo głupot. I piszę te kretynizmy teraz.

Gdy zejdą to zejdą. If they die - they die. Nie jestem pozbawionym uczuć potworem, po prostu próbuję oswajać się z tą myślą. I czasem bierze mnie cholerny strach co to będzie. Spadek mieć będę, nie będzie problemu z tym żeby spylić to i owo i rozpocząć własny biznes (tylko w jakim wieku i co) więc pewne wizje mam. Ale kurwa. Tak samemu przełazić przez to życie? Kryste. Trochę dobija mnie też fakt, że obydwu laskom z którymi byłem w relacji w ciągu ostatnich kilku miesięcy dość szybko "pochwaliłem się" tym co mam w perspektywach materialnie. Czyżby obawa, że ja jako ja nie będę wystarczający?

Temu bratu Twojej Panny coś dolegało szczególnego? Bo niestety, ujmijmy to tak - to co mam ja nie jest "wyleczalne", więc sprawa jest bardziej skomplikowana. Robię co mogę, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę, albo jak przeskoczę to bardzo twardo wyląduję

_____________
Madziu, wróć!

Ksarvat83
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2022-12-27
Punkty pomocy: 82

Brat mojej panny to autysta. Na początku Zero umiejętności interpersonalnych. Wyłapywał i poprawiał w rozmowie każdy najmniejszy błąd jezykowy, nawet jak się nie tam gdzie trzeba było wzięło oddech..
Stany lękowe, depresyjne to jak mówi moja panna norma. Tylko ona umie i umiała się z nim dogadać, ale to psycholog i zajęło jej dobrych lat by go zmotywować do podjęcia leczenia.
Zajęcia z tus mu dużo pomogły. I terapia behawioralna, która cały czas kontynuuje.

Znalazł swoja nisze i się tam realizuje.

Na spotkaniach rodzinnych już schodzi na dół do gości.
I do dzieciaków zagaduje. Co 3 lata temu było nie do pomyślenia.

Więc ogarnij się. Idź na terapię i nie rezygnuj.

Co do pracy.
Wiesz że tu na forum jest może garstka osób, które z uśmiechem rano wstają bo do pracy. Większość idzie, bo trzeba, lub wie ze musi by osiągnąć swój cel.
Ja lubię swoja robotę, ale gdybym miał możliwość tam nie iść to bym został w domu. Gdzieś sobie wyszedł.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Jesteś upośledzony umysłowo?

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Żartujesz, prawda?

edit: Ty chyba żeś z upośledzonym nigdy nie rozmawiał, albo nawet takiego na oczy nie widziałeś. Potraktuję to jako złośliwość TEGO Mendozy. Czy TEN to było w odniesieniu że jesteś 10/10?

_____________
Madziu, wróć!

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Nie żartuje. Jak bardzo upośledzony jesteś? Skoro to jako przeszkodę widzisz
Słucham.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

odpowiadam na pytanie:

Nie stwierdzono u mnie obniżonych funkcji intelektualno-poznawczych.

nie sugeruj więc że jestem "upośledzony"

_____________
Madziu, wróć!

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Bla bla bla. To tylko opinia JEDNOSTKI.

Jednej osoby...

Według mnie, jesteś głupi jak but.

Też wyrażam swoją opinie. Którą weźmiesz pod uwagę i dlaczego?

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Nie, nie jednej.

Głupi nie równa się upośledzony. A zapytałeś mnie o to.

Głupi to konstrukt bardziej mainstreamowy czy wręcz cywilizacyjny, bliższy opinii niż czemuś co można bez problemów podważyć jeżeli się ma do tego naukowe podstawy. Głupi, wreszcie, ma bardziej nieostre granice. Ale co ja będę dyskutował z opinią kolesia co pokazuje mi zwyczajną pogardę.

12 lat na stronie nie upoważnia cię do zachowywania się tu jak we własnym domu.

_____________
Madziu, wróć!

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2707

Znowu gadanie od rzeczy. Głupi to ten, co nie uczy się na błędach. Tępak to ten, co się dostosować nie umie.

Życie ma w dupie jak to się ma względem słowników.

Nie radzisz sobie toś ciota.
Jak dajesz radę to napisz jak.

Albo dajesz jak facet z jajami. Albo żebrzesz i grasz kartą ofiary jak pizda. Wyprowadź mnie z błedu proszę.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 676

"który tu sobie popracuje, tu wyleci z pracy bo się nie sprawdza, pośpi do południa i pogapi się na film z Sigalem."

Aha, masz 30 lat i tak wygląda Twoje życie? Fajnieeee

"naciskała bym się dokształcał, szukał pracy i ogólnie się zmieniał"

Trafiłeś na dużo bardziej ambitnę dziewczynę niż Ty jesteś, chciała Cię popchać do przodu, ale jestes na tyle leniwy, że ją zostawiłeś.

Ahaaa

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Aha, czyli jeżeli z pobytów u niej wracałem pozbawiony zupełnie dotychczasowej tożsamości i najbliżsi mnie nie poznawali bo byłem spięty i negatywnie do nich nastawiony, w kółko powtarzając "a Magda uważa to, magda uważa tamto" to to było ok?

Skończyłbym wyprany "z siebie"

_____________
Madziu, wróć!

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 676

Wracaj do serialu i nie zawracaj dupy tu ludziom

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: old n' dumb
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 34

Koleś, czego Ty byś chciał, że ja dla cipy przemodeluję całe swoje życie i zmienię się pod jej wizję? A gdzie tu szacunek do siebie i oczekiwania wobec niej?

_____________
Madziu, wróć!