Cześć wszystkim. Dawno tutaj nie pisałem ze względu, że zmieniłem sie bardzo dzięki tej stronie, poznawałem wiele dziewczyn i szło mi to bardzo łatwo. Ale nie o tym. W październiku poznałem pewną dziewczynę (X), szybko zainteresowała sie mną, więc po kilku spotkaniach wylądowaliśmy u mnie w łóżku. Sprawę przedstawiłem jej jasno, że nie szukam dziewczyny i jest to relacja FF. Przyjęła to do wiadomości i nadal przychodziła. Do seksu nie doszło, polubiłem ją, nie zasługiwała żebym ją skrzywdził. Trwało to do końca stycznia, wtedy powiedziałem stop, do niczego to nie prowadzi, a zauważyłem że ona coraz bardziej sie angażuje. Koledze sie zwierzała, ze czuje coś do mnie i co ma robić, on jej radził zeby zapomniała o mnie i znalazła innego, bo skoro powiedziałem że nic z tego to lepiej odpuścić. W międzyczasie był sylwester, który spędziłem z kumplami, nią i jej 2 najlepszymi koleżankami. Impreza udana, wypiłem tylko za dużo alkoholu i zacząłem odwalać( odwracać znaki, rzucać sie do śniegu itp). Nadszedł w końcu 13 lutego, impreza w klubie. Wybraliśmy sie w tym samym gronie co na sylwestra i było zajebiście. Całą impreze przetańczyłem z najlepszymi koleżankami X. Lecz najlepiej było z jedną z nich Y. Taniec widać trochę nas poniósł, ocieranie sie i te sprawy. Ta impreza wiele zmieniła, poczułem że Y to ta. Bardzo mi sie spodobała, poczułem to coś. Po kilku dniach postanowiłem że napisze do X , ze może powie mi co o mnie mowi Y. Była zaskoczona, że zaczeło mi zależeć na Y i napisała do niej żeby wypytać o mnie. Otrzymałem odpowiedź że podobała jej sie impreza, że świetnie sie bawiła ze mną, że fajny chłopak, ale chyba niedojrzały biorąc to co robiłem na sylwestrze. Na drugi dzień sam do niej napisałem , pisało sie znakomicie, po godzinie wyjechała z tekstem "specjalnie mnie tak podrywałeś w klubie żeby zrobić na złość X?", szybko odbiłem to, że po co miałbym to robić koleżance, bo X jest tylko moją koleżanką. Jeszcze chwile popisaliśmy i rozmowe zakończyliśmy. i tak po kilku tygodniach małego kontaktu wpadłem na plan zorganowania jej urodzin u mnie w mieszkaniu. Zaprosiłem ekipę z sylwestra, wybrałem prezent na który wspólnie się złożyliśmy. Y do końca niczego sie nie spodziewała. Była bardzo zaskoczona, szczęśliwa. Nikt dotąd nie zrobił jej takiej niespodzianki. Po wypiciu kilku głębszych, usiedliśmy koło siebie, zrobiliśmy sobie kilka zdjęć, porozmawialiśmy. Rano obudziliśmy sie, jak widziała że się obudziłem , uśmiechneła sie i patrzyła mi długo prosto w oczy, później wzieła mi telefon i zaczeła go przeglądać. Później odwiozłem ją i jej drugą koleżanke na busa, bo musiała wracać do domu. Miedzy tymi spotkaniami prawie wcale się nie odzywaliśmy, najwyżej jedna rozmowa. Jakieś 2 tyg temu byliśmy znowu na imprezie, ale była totalna klapa, więc wróciliśmy na mieszkanie i tam razem chwile tańczyliśmy w innym pokoju od pozostałych. W ten weekend były juwenalia na których spotkaliśmy sie w piątek, spędziliśmy cały noc razem spacerując, widać było jak na mnie patrzyła, chodziliśmy za ręce, przytulanie, poszliśmy razem na wesołe miasteczko(na młot), była mega adrenalina, później odprowadziłem ją do mieszkania koleżanki, przytuliłem ją i życzyłem dobrej nocy( w miedzyczasie X napisała do mnie że rozmawiała z Y o mnie i uważa że jeszcze za bardzo mi nie ufa i nie wie czy to uwodzenie jest szczere, czy sie tylko bawie nią i raczej narazie traktuję mnie jako kolege). Dodam jeszcze że nigdy nie miała chłopaka, jest dziewicą, z rozmowy się dowiedziałem że ciężko jest jej zaufac chłopakowi. Panowie co dalej, spodobała mi się ta dziewczyna, jest strasznie kobieca i miło spędza mi się z nią czas, Doradźcie od serca jak pokierować tę znajomość ku związkowi. Dzęki