Cześć wszystkim czytającym te forum. Temat napisze w skrócie, żebyś nie tracił zbyt dużo czasu cennego. Poznałem dziewczynę w pracy jak szła samotnie, więc podeszłem do niej porozmawialiśmy jakoś w wtorek ( tydzien temu). Tylko rozmowa była, dzień później ona sama zagadąła do mnie, więc widziałem jakieś tam zainteresowanie z jej strony lekkie. Pozytywna energia była, na fb czy coś nie pytałem. W czwartek zaproponowałem spotkanie bez daty a piątek pytam to co niedziela 14? Powiedziała da znać mi, więc myśle poczekam. W pracy później cisza i nastała sobota. Zaproszenie na fb od niej i, że pasuje spotkanie. Popisaliśmy na fb normalnie i nagle wyskakuje może w sobote spotkamy sie wieczorem? I ja zgodziłem się sobota spotkanie było na szybko tylko na tym spotkaniu przeinwestowałem chyba..( przyjechałem autem, rafaello kupiłem i zbyt dużo dotykałem i całowałem w policzek a widziałem jak wycofywała się z tego). I potem naszło się niedziele rano odmówiła mi spotkanie,2 dni później wyszedłem z inicjatywa spotkania, że w środe. W środe znów odwołała i ja jak głupi chłop mówie to przyajde na godiznke i nic nie wyszło. Nastał piątek dzień ostateczny ( w środe zaproponowała, że w weekend spotkamy się) w pracy pisze mi, żebym wpadł pogadać ja jade do niej i nagle sms nie przyjeżdzaj jednak! Ale pomyślałem coś jest na rzeczy ej! Pojechałem a tam ona rozmawia sobie sam na sam z typem innym. Ja do niej oh rozumiem, że moze gadac i poszedłem. Widać było wkurwienie po mnie, ale cyrków nie robiłem. A później po pracy piszę mi, że nie widzi tej relacji, bo negatywne emocje ma i zazdrośnik jestem. Ogólnie od 1 spotkania zmieniła sie bardzo mało było od niej takiego optymistycznego nastawienia. I od piątku do teraz na fb nic nie piszemy. W pracy ten tydzień jaki był to powiedziała mi, że przeprasza nie widzi tej relacji a później, że nie chce kończyć relacji i kosy mieć a koleżankom mówi, że nie bedzie za mna latać. W pracy śmieje sie do niej i mówię tylko cześć samo. Pare razy zagadywała sama, ale to taka gadka.
Teraz pytanie czy ja coś złego zrobiłem czy co? Bo nie widzę już sensu wrócić jak sama nie chce
Od koleżanki wiem, że chwali się jaka ona nie jest ładna i ma tylu chłopów na pęczki.. Co widzę dobrze jak rozmawia z wieloma facetami. Jeszcze jej nie odpowiadało to, że wychwalam sie jaki to ja nie jestem i nie znajdzie lepszego ode mnie ( nie byłem pewny siebie a jak z nia byłem w tej jakby relacji to mi odbiło po prostu i taki miałem przyływ energii)
Z tego co piszesz, raz się spotkałeś z babą i już zakładasz temat na forum, nie wystarczyło to przypadkiem, żebyś się wkręcił i snuł wizje z tą kobitką? Wrzuć na luz, spotykaj się z innymi, panna widzi, że jesteś nią podjarany i traci zainteresowanie, a jak trochę chłodzisz i traci grunt pod nogami to z powrotem sprawdza czy ma cię w garści. Ochłoń i baw się relacją bez spiny i przede wszystkim inwestuj w tą relacje tyle co ta Pani, a nie wypalasz z prezentami na 1 spotkaniu. I swoją drogą podryw w pracy to średnia opcja, bo jak coś nie wyjdzie to potem będziesz się męczył codziennie z tą osobą w robocie
W sumie to już nie wyszło. Napisała sama, że kończy ta relacje i miałem przyjechać żeby wyjaśnić do niej. Ja odpisałem, że nie mam zamiaru jeździć do niej i nie pasujemy do siebie to było przez internet. A na żywo właśnie przeprosiła. Podjaralem się to prawda. Była na początku jedną z 3 opcji. Gdy 2 opcje zniknęły ona została sama i nagle bum dostałem… Ona dywersyfikuje non stop inny ktoś a u mnie nie ma tego. Teraz tylko pytanie czy jak będę jeździł obok niej i mówił samo cześć uśmiechając się to żebym nie wyszedł na frajera jakiegoś jeszcze bardziej. Bo ma facetów w pracy, którym powiedziała nie a oni dalej latają
Kalka301, sporo tych błędów jak na początek znajomości z laską, choć i ona gra w teatrzyk tandety. Takie zachowanie na pewno nie czyni jej wyjątkową. Atencjuszka to kiepski materiał na bliższą znajomość.
Nie biegaj za nią, rzucaj tylko "cześć" i niczego więcej jej nie proponuj. Znajdź inny obiekt zainteresowań. I pamiętaj: tam gdzie się pracuje, chujem się nie wojuje!
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
Powinienem czekać po 1 odmowie aż zaproponuje pierwsza spotkanie a nie sam podawać kolejny termin prawda? Plus nie wiem początek znajomości trwający tydzień czasu to napisała sama ona raz tylko
za co dałeś jej ten prezent ?
lepiej przekupić ją sobą, a nie takimi gestami, zbyt mocno sie podjarałeś, naciskałeś, ona wyczuła desperacje, pamiętaj jednego dnia kobieta jest, drugiego jej nie ma, lepiej zachować czystą głowę, być pozytywnym na spotkaniu, zainteresować ją sobą, a po być chłodnym, ona wyczuje, że nie jesteś jak wszyscy inni, poza tym, jeśli faktycznie jest atencjuszką to dla Twojego zdrowia psychicznego odpuść, to toksyczne kobiety, która tylko zatruje Ci życie
Przeważnie dawałem coś na 1 spotkaniu. Dziś rozmawiałem trochę z nią to już tylko hej widać ucieka wzrokiem, wiec no i tak nie będzie nic z tego. Ale widzę trochę swoje błędy i chce je wyeliminować
Niektorzy na tym forum maja zadziwiające pytania.. Dobrze że nie pytają jeszcze jaką ręką tyłek podetrzeć
Może za bardzo nachalnie na samym początku. Według mnie pierwsze spotkanie powinno być krótkie(około godziny półtorej) i bez żadnych prezentów fajny spacerek żeby się zapoznać i troche złapać kontaktu fizycznego
Spotkałeś się z laską raz i zanim jeszcze dobrze ją poznałeś od razu założyłeś, że będzie z tego związek. To jest podstawowy błąd jaki popełniłeś. Kobieta po jednym wyjściu na kawę nie staje się z automatu twoją dziewczyna i nie jest Ci nic winna. Ona w dalszym ciągu jest dla ciebie tylko koleżanką, z którą byłeś tylko na kawie i z tego miejsca do związku jest jeszcze długa droga. Kolejny błąd to kiedy napisała ci, że masz nie przyjeżdżać to pojechałeś do niej mimo jej odmowy, jak jakiś nachalny psychopata, próbujący kontrolować kobietę z którą nawet nie jesteś w związku. I ty się dziwisz, że dziewczyna dała ci kosza? A to, że pisze i rozmawia z innymi kolesiami, to niby czemu miałaby tego nie robić? Przecież jest singielką a ciebie ledwo zna, więc raczej logiczne, że nie zerwie nagle wszystkich znajomości dla typa, którego praktycznie nie zna bo tylko raz była z nim na kawie...
Mam tak jak już ktoś właśnie odmówi mi 2 spotkania to już włącza mi się zazdrość czy coś podobnego.
No to problem leży w tobie a nie w kobiecie i każda twoja następna znajomość skończy się dokładnie tak jak ta. Ja tu widzę niskie poczucie własnej wartości i poważny problem z samooceną, który skutkuje silną potrzebą kontroli drugiego człowieka i brakiem umiejętności przyjęcia konstruktywnej krytyki i odmowy. W takim stanie mentalnym to ty trwałego związku nie skleisz o ile w ogóle uda Ci się do niego doprowadzić. Twoim głównym problemem powinno być nie to jak poderwać kobietę ale to jak zmienić siebie, żeby kobiety same chciały się z tobą umawiać. Tutau praca powinna być po twojej stronie i nakierowana głównie na samorozwój mentalny i wyeliminowanie szkodliwych schematów myślowych.
1. Masz racje mam niska samoocenę i poczucie wartości. Ale to idę z tym właśnie do psychoterapeuty i mam chęć naprawy siebie
2. A jakie twoje jest zdanie na temat tego, że dziewczyna nie ma ani godzinki czasu na spotkanie ze mną chociaż ma czasu trochę?
Ja widzę swoje problemy, ale nie rozumiem jej postawy
bo nie jest zainteresowana? chcesz żeby spotykała się z Tobą dla zabicia czasu? poza tym z tego co opisywałeś, ta kobieta nie nadaje sie na relacje, tylko sie poranisz, pogódź się z tym, zacznij prace nad sobą i przede wszystkim ochłoń
Myślisz, że budowanie własnej wartości u psychoterapeuty pomoże? Bo co widzę jakiegoś faceta to czuje się gorszy od niego
Jestem pewna, że pomoże. Z pomocą psychoterapeuty poukładasz sobie dużo rzeczy w głowie i na wiele spraw zaczniesz patrzeć inaczej niż dotychczas. A jeszcze a propos tej dziewczyny to nie każda kobieta, która zgodzi się wyjść na randkę zostanie twoją dziewczyną. To, że spodobałeś jej się wizualnie na tyle żeby wyjść z tobą na kawę nie znaczy, że będziesz jej się podobał nadal jak już cie pozna. Na zainteresowanie kobiety wpływa wiele czynników a wygląd faceta jest tylko jednym z nich. Jest jeszcze charakter, styl życia, poglądy społeczne i polityczne, zainteresowania, kultura osobista i mnóstwo, mnóstwo innych. W życiu bardzo często jest tak, że osoba która podoba nam się z wyglądu, przestaje się podobać po tym jak poznamy jej poglądy czy usposobienie. Zgoda na pójście na randkę nie jest nigdy równoznaczna z tym, że po spotkaniu kobieta będzie nadal zainteresowana. Dlatego jeżeli ktoś Ci odmawia spotkania a ty wiesz, że mialby na nie czas to po prostu nie proponuj kolejnego. Nie rób z siebie pieska, który żebrze o randkę bo to jeszcze bardziej odrzuca od ciebie kobiety. Im bardziej o coś prosisz tym bardziej one nie chcą ci tego dać, tak to działa.
Dzięki za odpowiedzi zrobię reset siebie i naprawie to co złe
to, że tutaj jesteś, już jesteś wygranym, bo dowiesz się rzeczy, których 3/4 facetów na tym świecie nie wie i żyją iluzją stworzoną przez media, musisz pokochać siebie, wyciągać wnioski, cieszyć się życiem, inaczej zawsze będziesz porównywał się do innych i stawiał się na gorszej pozycji, sam cały czas pracuje nad sobą
Frywolnego oglądam teraz i te forum. Kiedyś myślałem, że to głupota takie coś. Ale jednak nie. Dzięki
Zjebałeś ziomek. Jak to mówią gracze "GG go next".
Na przyszłość nie uruchamiaj się za szybko. Ładne i miłe dziewczyny uruchamiają wyobraźnię ale musisz ją hamować.
I jeżeli widzisz że dziewczyna się odsuwa od dotyku, to powinieneś się powstrzymywać. Na siłę niczego nie osiągniesz. Jak dziewczyna będzie głupia to zgodzi się być może czasem na kontakt fizyczny na który tak naprawdę nie ma ochoty. Dostaniesz wtedy zwodnicze poczucie sukcesu, ale na krótko, bo prędzej czy później to pierdolnie.
Relacje z drugą osobą trochę żyją zawsze własnym życiem, i zanim zaczniesz kreować relacje musisz nauczyć się je rozumieć.
Jeżeli będzie chemia między wami to choćbyś się zapierał nogami i rękami to kumplami nie zostaniecie.
A jak chemii nie ma to możesz nawet stanąć na głowie a i tak nic nie zdziałasz.
Jeżeli podoba Ci się jakaś dziewczyna i chcesz spróbować czegoś więcej. To pierwsza rzecz o którą musisz zadbać to to, żeby ona też tego chciała.
Wymuszając kontakt fizyczny niczego nie osiągniesz.
Nie zrozum mnie źle, jeżeli widzisz że dziewczyna chce, ale się boi, to wtedy możesz sobie pozwolić na odrobinę stanowczości. Ale jeżeli babka ewidentnie nie chce, to musisz się z tym pogodzić.
Powiem Ci, że rozjebaną głowę mam już hah. Jeden mówi tak drugi tak. Dużo błędów robię i widzę to właśnie. Nie jestem doświadczony z kobietami. Miałem związki jakieś, ale krótko trwały właśnie. Teraz założyłem sobie cel żeby zwiększyć pewność siebie, psychoterapeuta i pewnie i tak naturalnie zdobędę jakieś doświadczenie z tej mini relacji. A co do dotyku to niby chciała niby nie taka gra aktorska z jej strony była widzę
Musisz znaleźć sposób żeby czuć się wartościowy w relacji.
Dużo facetów ma z tym problem, więc się nie martw, nie jesteś jedyny
Różne są sposoby budowania poczucia własnej wartości.
Z głową jest tak jak z ciałem. Jak złamiesz rękę i się źle zrośnie to Cię będzie napierdalać.
Głowa ma tak samo. Jakiś uraz możesz mieć, którego nawet nie jesteś świadom. Źle się zrósł i teraz w relacjach czujesz się gorszą stroną. Zadanie psychoterapeuty to pomòc Ci zlokalizować ten uraz, i razem z Tobą go przeprocesowac.
Nie ma w tym żadnego powodu do wstydu.
Tak jak okresowo chodzimy do dentysty żeby sprawdził nam zęby, tak psycholog i terapeuta pomaga nam dbać o zdrowie mentalne, i z tych usług gwarantuje Ci że lwia część facetów sukcesu.
Jasne że niektórzy ludzie radzą sobie bez pomocy psychologa. Niektórzy mają wspierająca rodzinę, inni fantastycznego przyjaciela itd.
Ale wiesz, w średniowieczu funkcje dentysty pełnili kowale. Jak kogoś ząb bolał to szedł do kowala i ten go obcęgami wyrywał. I ludzie jakoś żyli w ten sposób. Potem powstała nauka jaka jest stomatologia i dzisiaj żyjemy łatwiej i wygodniej. Z terapeuta jest tak samo. To że innym ludziom zęby wyrywa kowal, to nie znaczy że Ty jesteś od nich jakiś gorszy bo chodzisz do dentysty.
To co ja Ci mogę polecić to się wyciszyć. Wyrób sobie nawyk nie robienia niczego pod wpływem emocji. Wiem że gorąca głowa robi czasem robotę i się boisz że jak odpuścisz to okazja przepadnie.
Wyjebane musisz mieć, okazji będziesz mieć wiele. Jak nie ta to następna. Spokojnej głowy nic nie zastąpi. Szanuj swòj spokój psychiczny wyżej niż jakąś przypadkową dziewczynę
Oj tak jakby te emocje dało się na bok i głowa myśleć. Miałem tak robić przy tej znajomości, ale coś nie wyszło mi heh. Ale wiem już nad czym mam pracować i wdrożyć w życie muszę te działania po prostu. Dziękuje wielkie
Kalka301, nie łam się, przełam się i zacznij działać z chłodną głową
Tę mini relację potraktuj jako dodatkowe punkty doświadczenia, lekcję, a nie osobistą porażkę.
Każdy z nas popełniał błędy w relacjach z kobietami, wiele razy dostał po tyłku i zastanawiał się dlaczego. Sam musiał to rozkminiać. Teraz za pośrednictwem tego typu forum, odpowiednich materiałów możesz być bardziej świadomy i sprawić, że kobiety same będą za Tobą biegały, jeśli odpowiednio to rozegrasz.
Najczęściej popełniane przez mężczyzn błędy:
1. Bycie zbyt miłym
2. Staranie się, aby kobieta ich polubiła
3. Czekanie na jej pozwolenie (Wyobraź sobie sytuację, że idziesz na randkę. Kupujesz dziewczynie kwiaty - popełniasz tym samym błąd bycia miłym i chcesz, aby cię polubiła. Następnie pytasz ją: "Gdzie chciałabyś się wybrać?" albo: "Czego się napijesz?". Czekasz na jej pozwolenie. Już na starcie w pierwszych 5 minutach tracisz zainteresowanie i atrakcyjność.)
4. Próbowanie kupienia jej atrakcyjności
5. Mówienie zbyt wcześnie o tym, co do niej się czuje
6. Brak wiedzy o tym, jak wywołać atrakcyjność
7. Przekonanie o tym, że potrzebujesz pieniędzy i dobrego wyglądu
8. Stawianie kobiety na piedestale
9. Nieumiejętność postępowania w różnych sytuacjach
10. Strach przed odrzuceniem.
I pamiętaj: szanuj swój czas, bo to najcenniejsza rzecz, jaką można podarować drugiemu człowiekowi.
Jeśli laska bawi się w jakieś tandetne gierki, nie traktuje Cię poważnie, dajesz jej kopa w cztery litery i szukasz następnej. Unikaj wszelkiej maści atencjuszek (no chyba, że chcesz taką jedynie zaliczyć), królowych dramatu, rozkapryszonych księżniczek, wampirek uwagi, małych dziewczynek w skórze kobiety etc.
Przedmówcy wyłuszczyli Ci już błędy, które popełniłeś w relacji z tą toksyczną laską (na takie działają najlepiej skrajne emocje i porządne bolcowanie), sam też je dostrzegasz (a to już wielki plus), więc wyciągnij wnioski, przeczytaj odpowiednią literaturę i zacznij budować pewność siebie oraz poczucie własnej wartości. Pozytywne nastawienie, tajemniczość i odpowiednie wibracje przyciągają kobiety.
Od siebie polecam zapoznać się z poniższymi książkami (znajdziesz je w formie eBooków w serwisach doci oraz docer):
Adrian Kołodziej - "System drani"
Malwina Gartner - "Prawdziwy mężczyzna".
Zdrówka życzę i powodzenia przy kolejnym podrywie.
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
Dzięki wielkie brachu za taki wpis. Już od paru dni brałem się za siebie, ale teraz to konkretnie działam i bez wymówek! Trzeba robić coś żeby były wyniki. Będę czytał ten wpis wielokrotnie
Layne, zbyt dosadnie potraktowałeś te wytyczne, bądź robisz sobie bekę
Wszystko zależy od tego, o jaką kobietę się starasz i co masz jej do zaoferowania. Nie ma doskonałego przepisu dla wszystkich na udany podryw.
Zapoznaj się z poniższym setem:
1. Najlepiej wypośrodkować bycie miłym i złym gościem. Nadskakiwanie to kiepska strategia.
2. Jak będziesz się zbytnio starał, aby laska Cię polubiła, nigdy nie sprawisz, aby poczuła względem Ciebie atrakcyjność. "Bezjajeczni frajerzy", którzy się podlizują, od razu są wrzucani do szufladki "adorator" i z reguły już z niej nie wychodzą.
3. Jak można wydawać kasę na kogoś, kogo jeszcze nie znasz i nie wiesz czy podpasuje nie tylko z wyglądu, ale również z usposobienia, charakteru?
Zamiast pytać "Czego się napijesz?" zapytaj: "Pijesz coś?", albo: "Lubisz kawę?". Niby ten sam sens, ale jedno zdanie prosi o pozwolenie, a drugie wychodzi z pozycji dominującej.
4. Wielu miłych facetów poznaje kobietę i chce ją zdobyć poprzez
prezenty etc.
Wiesz jak myśli kobieta, która dostaje prezent na pierwszej randce, czy nawet na trzeciej/czwartej? "On mnie jeszcze nie zna, a kupuje mi prezenty. Pobawię się nim, wykorzystam, bo nie jest dla mnie wyzwaniem, skoro musi płacić za czas ze mną spędzony."
5. Możesz popełnić wiele błędów, ale mówienie o swoich uczuciach względem laski, z którą się spotkało 2,3, bądź 4 razy to już kuriozum.
Dziewczyna ucieknie szybciej niż się to może wydawać, albo rzuci oklepane: "zostańmy przyjaciółmi". Trzeba panować nad swoimi emocjami i dobrze rozdawać karty.
6. Kobiety trochę inaczej odbierają atrakcyjność niż faceci.
One poza wyglądem patrzą również na inne cechy. Dlatego bardzo wiele razy można zauważyć, że ładne kobiety są z "brzydkimi" facetami, a "brzydkie" z przystojnymi. Dla kobiety ważniejsza jest bowiem postawa i pewność siebie, niż ładna buzia. Mili faceci wydają kupę pieniędzy na dobre ubrania, a uwodziciele na podniesienie własnych umiejętności.
7. Nie szata zdobi człowieka, choć kobiety mają jakieś zboczenie m.in. na punkcie czystych butów.
Na pewno bezdomny nie będzie dla nich atrakcyjny, ale koleś w diamentowym fraku, który tak przyjdzie ubrany na pierwsza randkę, zapewni kobiecie co najwyżej uśmiech politowania.
8. Najlepszym sposobem na uwodzenie atrakcyjnych kobiet jest uświadomienie im, że masz większą wartość od nich.
9. Tu wymagane jest doświadczenie w randkowaniu, a to samo nie przychodzi. Trzeba trochę popracować nad różnymi technikami. Jak już się nabierze wprawy, uruchamia się autopilot i płynnie się na fali w interakcji z kobietą.
10. Jedynym sposobem, aby pokonać strach przed odrzuceniem jest działanie i rozwijanie się.
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
zgadzam się w 100% co napisałeś, będąc jeszcze z moją ex, dostawała prezenty od swojego kumpla na okolicznościowe okazje, gdzie czasami ja nawet jej nic nie kupowałem i to nie były tanie prezenty, nigdy nie mogłem tego skumać, i co? chłop niczego nie ugrał, wpadł w szufladkę "kumpla "adoratora", a ją to kręciło, atencjuszka, wampirka uwagi, do dziś mnie śmieszy fakt, ze laska 32-lata wstawia aski z zadaj mi pytanie na instagrama
To prawda. Ja na swoim przykładzie powiem, że dawałem prezenty na początku i te znajomosci jakoś krótko trwały. A jedną relacje miałem, że nie kupowałem na pierwszych randkach nic to wtedy widziałem jak panna się stara
Po przeanalizowaniu tego jednak przeinwestowalem ta znajomość przez co nie wypaliła. Dzięki za pomoc wszystkim !