Jak w temacie. Tylko to ja się zapytałem o to laski z która czasem się spotykam.
Znam ją z siłowni od 2 miesięcy. Chce ją zaciągnąć do łóżka bez związku. Ona ma chłopaka (mówi o nim dobrze, że jest taki dla niej dobry ale czasem mówi ze jest dla niej bardziej przyjacielem) Mieszkają 200 km od siebie ale ewidentnie widzę ze ciągnie ją do mnie.
Ostatnio w plenerze było dotykanie po wszystkim, całowanie po szyi - wije się jak wąż, całowanie w usta ale nie chce z jezyczkiem (SIC!, bo macam ją po cyckach a nie chce się całować) ale jeszcze 1-2 spotkania i będzie git.
Daje jej wyraźnie do zrozumienia ze dążę do jednego , nawet to mówię (że chodzi mi o sex, niech sobie ma tego chłopaszka a my tu możemy robić co innego, heh, wtedy się śmieje i mówi ze jestem wariat)
Gdy ja się jej pytam czego ode mnie oczekuje to mówi ze chce abym byl jej kolegą/przyjacielem. Odpowiadam wtedy ze nie wierze w przyjaźń damsko-męską i mówię czego chcę od niej a ona wtedy łapie mnie za ręke i mówi "chodz, zobaczymy co będzie" :/
Mówi ze nie chce zdradzić faceta. ( i maca się ze mną pod chmurką )
Rysiu , coś ty taki narwany? Jak psa?
Przecież on chce być tylko pomocny a nie odbijać laske.
Tylko sex , pisze przecież.
Jak bym tego skurwysyństwem nie nazwał, no chyba , że panienka jest w związku małżeńskim. Osobiście nie widzę nic złego w zarywaniu zajętej. Tak samo Tobie może ktoś laskę odbić, więc i Ty możesz komuś odbić. "...życie to boisko i nie każdy tu gra czysto..." patrząc na Twój nick to ten tekst chyba nie jest Ci obcy
Pewnie podświadomie Ci się wydaje ,że jak Ty nie odbijesz nigdy nikomu zajętej laski to tez w przyszłości nikt nie odbije Tobie Twojej... BZDURA. To tak samo jakbyś się spotkał z lwem w dżungli i oczekiwał , że on Cię nie zaatakuje tylko dlatego, że Ty nie atakujesz jego.
Jak dla mnie jest tylko jeden minus takich akcji odbijania zajętej... Jeśli zajęta kobitka Ci ulegnie to równie dobrze może ulec komuś innemu będąc w związku z Tobą.
Człowiek honoru sie znalazł. Gdzie Ty żyjesz gościu nazywając to skurwysyństwem.
Co Wy odpowiadacie gdy Was dziewczyna zapyta czego od niej oczekujcie? Macie jakieś interesujące odpowiedzi?
Jakby nie miała ochoty to by nie miała z nim kontaktu.
Jeżeli dziewczyna cię pyta czego od niej oczekujesz a ty oczekujesz tylko seksu, nie mów jej tego. Mało która chce na dłuższa metę bawić się w coś takiego. Powiedz ze szczerym zastanowieniem w głosie że o tym nie myślałeś i chciałbyś żeby rzeczy toczyły się twoim torem, nie chciałbyś tego określać bo to mogłoby tylko zmienić rzeczy między wami na gorsze a tego byś nie chciał. Ogólnie lejesz wodę.
"czego ode mnie chcesz?"
Kobiety zadają takie pytanie, facetom którzy sami nie wiedzą czego od niej chcą.
Ona może ma np. ochotę na anala 2x w tyg ale myśli, że Ty chcesz związku czy coś.
Chcesz seksu? To jej to kurwa powiedz i nie bądź ciotą.
Chcesz, żeby zdradzała z Tobą faceta, a Ty rozkminiasz.
Tylko, nie pisz później, że laska na to poszła, a Ty się wkręciłeś.
edit: Ci którzy myślą, że laski nie chcą takich znajomości. Próbowaliście kiedykolwiek być tak szczerzy z kobietami?
A na takie pytanie z jej strony co mówisz?
Prawdę , zawsze prawdę.
Możesz powiedzieć nawet, że możecie być dobrymi przyjaciółmi i rób dalej swoje...
Ale nie lepiej być szczerym?
Jesteś pustakiem Hronny, nienawidzę takich jak Ty,0 zasad. Gdyby jeden z moich przyjaciół był jak Ty to darowałbym sobie znajomość z nim, bo bałbym się, że kiedyś odjebje coś mi, i nie chodzi tu tylko o zaliczenie mojej kobiety.
Tak ciężko poszukać wolnej kobiety do seksu? Dla mnie to akt desperacji i oznaka słabości. Pomijam już temat jej, bo też niezła z niej artystka i nie zasługuje już na zbyt wiele.
patola dla mnie jak chuj,nie mógłbym ruszać zajętej laski dlaczego?
1.Bo potem może to samo zrobić ze mną
2.Mam za duży szacunek do siebie by go marnować z łatwymi laskami
3.Nie jestem chujem i nie bawię się w rozbijanie czyjegoś szczęścia
4.Nie robie komuś czego sam bym nie chciał otrzymać
P.S Jesteście pusci,i jestem ciekawe co byście wy zrobili jakby wasza laska się kurwiła,bo na pewno by po was to nie spłynęło.Pojebany punkt widzenia macie.
Żyj tak byś miał co wspominać!.