Siema!

Jestem na tej stronie od jakiegoś czasu, przeczytałem już wiele na temat uwodzenia, zachowania w jej towarzystwie, dotyku, iluzji...
Borykam się z problemem, dziewczyny, na którą przypuszczam mogą nie działać owe porady.
Ma ona ledwo skończone 18 lat i wg mojej oceny jest w chuj niedostępna. Twierdzi, ze pocałunek jest dla niej wyrażeniem pewnego rodzaju uczuć, to pomyślcie sobie jakie musi dla niej miec znaczenie seks. Odpusciłbym sobie jednak, z nowymi zasadami się nie poddaje i walcze.
Mogę Wam powiedziec, ze dziewczyna od czasu do czasu napisze do mnie sms... w stylu "Dostałam prezent, zgadnij co to" albo "Co tam u Ciebie?" Mimo wszystko nie napalam się, bo nie ma ku temu podstaw wg mojej oceny. Spotykać się spotykamy, bez problemowo.
Strona nauczyła mnie również, aby z kobietami rozmawiać na ambitne tematy. Wg mnie, ta dziewczyna chyba nie wie co to takiego, bo próbując wejsc w dziedzinę bardziej ambitną odpowiada mi "No w sumie masz rację..." lub "chyba tak...". Możecie się śmiać, sam się z tego smieje, ona preferuje raczej tematy w stylu opowieści "Zgadnij co się stało jak myłam podłogę" albo opowiada mi historię jak kanar złapał jakiegoś faceta w autobusie.
Patrząc jej w lewe oko, zwracając uwagę na to jak mowi, interesuje się tym co mowi, choć czasem się zmuszam kurwa sluchajac o tym jak robila placki xD
Moim zadaniem, ktore sobie postawilem, jest takie, aby ją hmmm... aby spędzić z nią miłe chwile, aby mieć otwarte kontakty, otwarty związek.
Wiem dobrze, ze nie jest dziewicą, lubi szaleć w łózku.
Myśle, ze jakas przyjemnosc z tego miała i musi być jakiś klucz do niej...

Pomożcie, co moglbym zrobić...