Witam. Moj problem ma sie nastepujaco: otoz jestem w zwiazku z dziewczyna juz 4 miesiace i...ona do tej pory nie powiedziala o tym swojej mamie. Zaznacze, ze jesesmy w wieku licealnym. Szczerze to zbytnio by mi to nie przeszkadzalo, gdyby nie to, ze dostosowywuje swoje zachowania do tego, czy mama jest w poblizu. Siedzimy np. w jej pokoju, przytulamy sie, i gdy tylko slyszy mame odsuwa sie...tak samo z pocalunkami...Lub gdy np idziemy miastem za reke, skrecamy w jej ulice, to puszcza mnie, zeby mama przypadkiem nie zauwazyla...Oczywiscie rozmawialem ze swoja dziewczyna na ten temat, ale ona uwaza ze jej mama i tak sie pewnie domysla i nie trzeba nic mowic...chyba sie jednak nie domysla, czesto mianujac mnie "kolega". Troche szkoda mi w tej sytuacji rowniez mamy. Widac ze dziewczyna strasznie wzbrania sie przed powiedzeniem tego mamie, co jest dla mnie dziwne i denerwuje mnie dostosowywanie zachowan. Bardzo prosilbym o pomoc w tej sytuacji ^^
Serio myślę że to nie ma znaczenia. Związek to pakt 2 osób i powinno cie walić kto o tym co wie i kto o tym co myśli. Ale dla Twojego komfortu psychicznego:
Przynieś jej czerwoną róże, wtedy gdy mama będzie w domu. To rozpieprza każdy system, a uczynione tylko raz nie będzie żadnym pieskowaniem.
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
hahaha! niezłe, to na prawdę ją zmiażdży:D Polecam zrobić tak jak opisał to kolega wyżej.