Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak odwrócić sytuacje

6 posts / 0 new
Ostatni
Rbn
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-10
Punkty pomocy: 14
Jak odwrócić sytuacje

Pierwszy raz mam mały dylemat powiedzmy że zaliczyłem parę wtop w już dwu miesięcznym związku. Kobieta chciała odejść mówiąc że może to za szybko przejście z jednego związku w drugi że nie jest jeszcze gotowa że wolałaby być sama.

Dosyć zawiła sytuacja którą w jakiś sposób uspokoiłem mówiąc że ok jak przetrwamy tą sytuacje i będzie tylko lepiej a jak nie i będzie się psuć to ja sam to skończę. Fakt faktem wiem że to ja przeskrobałem i się jej nie dziwie bo troszkę mogły męczyć ją pewne moje idiotyczne zachowania ^^

Pytając ją jak już sytuacja ochłonęła to
"troszkę mniej mnie kocha przez ostatnie zdarzenia"
Nadal jakieś uczucie jest to widzę lecz wolała wczoraj sama spać chyba prawdopodobnie po to aby ukarać mnie i sprawdzić czy będę jej marudził o to czy nie.

Piszę do was bo pierwszy raz mam problem i troszkę przyznam się PIERWSZY RAZ straciłem głowę dla kobiety i ciężko mi z tym że ciężko mi nad tym panować.

Ogólnie myślę że najlepiej zrobię że zajmę się swoimi sprawami nie będę postępował emocjonalnie i czas wyklaruje jak to wszystko będzie dam jej trochę więcej przestrzeni niech to ona zacznie gonić za mną.

chętnie poczytam waszych sugestii co sądzicie Wink

Anani
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: nibylandia

Dołączył: 2015-03-27
Punkty pomocy: 53

Ochłon, bądź emocjonalnie obojętny, żeby zdobyć kobietę najpierw trzeba umieć ją stracić, a Ty co prosisz ją żeby została a teraz dopiero dajesz swojemu mózgów wymowki że dasz jej przestrzeń będziesz obojętny tylko że nie jesteś spójny ze swoim myśleniem a czynami to co napisałeś pod koniec trzeba było powiedzieć jej gdy chciała odejść ( oczywiście nie dosłownie tylko żeby mogła to wywnioskować po treści ) później poczekać z tydzień zająć się swoimi sprawami, a ona i tak by się zastanawiała czy dobrze zrobiła a wtedy po tygodniu można by było się odezwać i naprawiać to na relacji 50/50 a tak to ona ma ta świadomość że to Ty ją prosisz o związek i wiesz nw co tam zrobiłeś ale nie daj sobie wmówić że to wszystko to twoja wina że to czy tamo ona chce żebyś przepraszał najlepiej obrazu przepros że żyjesz... Hmm albo zacznij żyć

Rbn
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-10
Punkty pomocy: 14

Może i tak ale wiem że jednak to ja przesadzałem w paru rzeczach.
Póki co jesteśmy na relacji zobaczymy jak to będzie, Prosić nie prosiłem.
Wynikło to tak że mówiłem jej że ten związek ma naprawdę duże predyspozycje do czegoś wyjątkowego i szkoda by było to od tak zostawić, że czemu ucieka od problemów jak to pierwsza poważniejsza "sprzeczka".

Wielu gości skamle o pozostanie ja na pewno nie będę Wink
No ale wielka szkoda by była to fakt.

Po prostu pierwszy raz jestem w sytuacji kiedy ciężko mi nad głową zapanować....

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

A co takiego przeskrobałeś? Wg mnie chłodnik jak Anani radzi jest do dupy. Najpierw dałeś ciała, a teraz jeszcze chcesz się emocjonalnie wycofywać. Jak się coś zepsuło to teraz trzeba pokazać jakieś lepsze karty, zamiast piłować gałąź na której się siedzi. Oczywiście bez przesady, ale jednak.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Rbn
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-10
Punkty pomocy: 14

Ogólnie pojawiły się takie sytuacje które nie powinny mieć miejsca a dziewczyna bała się trochę że znów się w plącze w związek "trujący", Te swoje zachowania opanowałem i na pewno się nie powtórzą.
Fakt faktem:
Pokazałem jej że nie chce jej stracić ale również wspomniałem że drugi raz już jej nie będę zatrzymywał. Nic na siłę. Więc niech się zastanowi następnym razem dobrze co robi. (diametralna zmiana w rozmowie Wink )

Straciłem głowę i emocje przejęły kontrolę nade mną. Ciężko było mi sobie z tym poradzić bo naprawdę mam spory bagaż doświadczeń w relacjach damsko-męskich.
Wiele rzeczy przychodziło mi instynktownie jeszcze przed teorią którą zacząłem zagłębiać chociażby z podrywaj i ogólnie problemów żadnych nie miałem. Tego o to napisałem tutaj, Musiałem zarzucić kotwicę umysłową gdzieś i nie powiem w jakiś sposób ona mi pomogła. Szkoda że tylko jeden gościu napisał jak miałem cięższy okres ale cóż jesteśmy mężczyznami musimy sobie radzić z psychiką i problemami.

Tak czy siak będę czasem dopisywał jak się sytuacja kreuje.