Cześć, sytuacja maluje się następująco. Jesteśmy w związku od roku oboje mamy za sobą duży bagaż przeszłości. Wiemy, czego chcemy czego nie chcemy i tym podobne. Ale ostatnio coraz ciężej nam się rozmawia o tym w jaki sposób się czujemy. Przewracanie oczami jest na porządku dziennym. Chemia jest. Plany są. Widzimy się średnio 3-4 razy w tyg. Podjęliśmy wspólnie decyzje, że na chwilę obecną nie chcemy jeszcze zamieszkać wspólnie,choć często ten temat jest poruszany, gdybany. Ale do meritum. Co z tą rozmowa? Jak ją zachęcić do tej rozmowy? Odechciewa mi się, ale chce jeszcze postarać się o ten związek.
Napisałeś tyle, że można wróżyć z fusów albo ze szklanej kuli.
Nie wiem na jakie odpowiedzi liczysz sypiąc takimi ogólnikami które kompletnie nic nie mówią.
Weż ją do parku i powiedz tak: pamiętam jak kiedyś tu siedziałem ze swoją byłą i robiliśmy buzi buzi ale to były czasy. Sądzę, że po tym tekscie od razu jakość waszego związku poprawi się w sposób znaczny.