Co mozna zrobic w przypadku gdy dziewczyna mówi wam że chce zachować czytość do ślubu i seks wyłącznie po ślubie ??
Co robić ?
Można jakoś ją jednak przekonać do tego ? Do jakiegos komprominsu dojść albo coś ? Może da się jakoś porozmawiac z dziewczyna i dojść do kompromisu ? Kto z was jest w takim zwiazku i widzi przyszlosc takiego zwiazku itp. ? Kto z was sie z takim spotkał i zerwał z dziewczyna albo co zrobił ?
Licze na rade doswiadczonych kolegów.. 
Pozdrawiam..
"Można jakoś ją jednak przekonać do tego?"
Oczywiście. Najpierw dowiedz się jakie są przyczyny takiego postanowienia.
Albo ona ciebie oszukuje i kiedyś znajdzie się ktoś lepszy i temu kolesiowi już nie odmówi... albo ma to jakieś głębsze znaczenie u niej. Dowiedz się dlaczego tak postanowiła porozmawiaj z nią. Wytłumacz jej, że dziwnie będziesz się czuł bez seksu i dla ciebie ciężko to nazwać związkiem.
Aha jeżeli wasz związek jest jeszcze świeży być może ona czeka na "właściwą osobę" z którą spędzi pierwszy raz. Dla mnie taka dziewczyna byłaby bardzo wartościowa. Musisz ją wyczuć a jak chcesz naszej porady to musisz nam ją dokładnie opisać.
Dopiero zauważyłem, że masz 18 lat... ciekawi mnie ile lat ma twoja dziewczyna.
W sumie wiele tu zależy jakie relacje miedzy dwojgiem ludzi są i ile czasu są razem itp. Kobieta to taki twór który trzeba rozszyfrować jeśli chce się wiedzieć jak postąpi. Mój kolega miał podobną sytuacje i też dziewczyna chciała po ślubie dopiero on to załatwił tak że po zaręczynach mu się odda ale on już był na nią zdecydowany i ona na niego też. Czytałem niedawno artykuł Gracjana tutaj link:
http://www.podrywaj.org/opory_ko...
mi się nigdy taka akcja nie przytrafiła ale myślę że to co masz tutaj napisane może działać warunek jest tylko taki aby kobiecie chociaż trochę zależało na facecie ale to tylko moja opinia.
Chodziło mi o to żeby ona zrozumiała, że tu nie tylko o nią chodzi. No wiadomo że jak jest związek to dwie strony muszą się rozumieć.
Jeżeli naprawdę super ultra sobie postanowiła nigdy przenigdy nie uprawiać seksu przed ślubem to naprawdę muszą znaleźć sobie złoty środek bo inaczej chłopak (bo widać że mu to nie pasuje) będzie musiał to zakończyć.
Ale zastanawia mnie też co takiej lasce siedzi w głowie, skoro żyjemy w takich a nie innych czasach. Jeżeli naprawdę nie chce seksu przed ślubem (i ciekawe czy tu chodzi też o robótki ręczne, czy to już może być) to panna powinna szukać kandydatów wśród kółka różańcowego i tym podobnych miejscach. Niech ona przestanie normalnym zdrowym chłopakom czas marnować.
Wiesz ja sam kiedyś miałem postanowienie nie robić tego przed ślubem z powodu wiary, ale za bardzo uwierzyłem w to co mówi kościół i Biblia niż w to co siedzi w moim sercu i co racjonalne dla mnie się wydaje, że jeżeli dwoje ludzi tego chce i to nie z własnych egoistycznych powodów to nic w tym nie jest złego.
"Niech ona przestanie normalnym zdrowym chłopakom czas marnować."
Aha, czyli jak wierzę w Boga to już nie jestem zdrowy. Eh co za czasy.
Lubię spuszczać się do buzi!
Kasterian ona ma 18 lat.. A to ze chce seksu po ślubie to mówiła mi ze to z jej wynika ze chciaął by czystosc zatrzymac do slubu, ze mysli o mnie powaznie, chce dotrzymac przykazan, duchowosci i tego co ja nauczyli rodzice itp..
Chce dotrzymać przykazań? Powiedz jej że jako dziewicy możesz z tym seksem zaczekać, tylko jest jeden motyw - skąd masz wiedzieć że jest dziewicą. Jeśli to gierka, to za ch...ja nie powie Ci że możesz sobie sprawdzić. Zacznie bredzić o zaufaniu czy innych pierdołach( które są ważne ale nie biorą się z kosmosu, tak przy okazji
).
Albo dążysz do seksu i go uprawiacie, albo zrywasz. Skoro nei uprawiacie seksu, to w sumie możecie się przyjaźnić, bo w sumie co odróżnia partnera od przyjaciela?
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
"Sex po ślubie". I Ty w to wierzysz...
No niby nie wierze ale to jest inny typ dziewczyny i ma odmienne zdanie na temat seksu..
Czyli jednak w to wierzysz. "Inny typ dziewczyny". Moderator powinien skasować ten temat i wysłać cię do odrobienia lekcji. Pierwsza: iluzje.
Właśnie znalazłem fajną wypowiedź Admina Gracjana na podobny temat (czemu nowi mają nas za frajerów i nie szukają podobnych tematów? ehh)
Pozwolę sobie zacytować;
"
Mój kolega chodził 10 miesięcy z dziewczyną. Próbował, kombinował, robił nastrój itp. A jednak dziewczyna odkładała sex na pozniej pomimo tego że ponoć go kochała. Rzuciła go po 10 mięchach, bo "nie była pewna czy to ten. "
Domyslam sie że stało sie tak dlatego że ta dziewczyna zdawała sobie sprawę że nawet jesli nie bedzie sexu to on bedzie czekał jak wierny pies pod bramą.
Zdawała sobie z tego sprawę dlatego że on zachowywał się nie tak jak powinien. Ona straciła do niego pociąg , przestał być dla niej atrakcyjny i trzymała go przy sobie aż do chwili gdy pozna kogoś lepszego.
No i widzisz sam. Że gdy tego nie zrobisz po 3 miesiącach to po 13 też nie zrobisz. A ja wychodzę z założenia że życie jest zbyt krótkie żeby marnować czas na niespełnione związki w których nie jestes szczęśliwy.
"
Taaa... Miałem podobnie, seks po ślubie bo dziewica. I co? Jak przełamałem opory to żadnej błony nie było. W sumie to olałem ale z perspektywy czasu wiem że trzeba było wpierw sprawdzić a potem pannę opie...dolić za robienie w wuja. Jak dziewica to bierz pod uwagę celibat. I ujmij jako zasadę związku. W razie usterki reklamacji niet.
Traktuj jak zwykłe LMR. Laska może mieć w bani sto pińdziesiąt blokad, czemu nie i w zasadzie wszystkie się rozbija tak samo. To jest jedna z tych rzeczy, których się musisz w praktyce nauczyć, niestety. Żadne rady nic tu nie dadzą, musisz sam metodą prób i błędów znaleźć ten rytm, kiedy pchać do przodu a kiedy pozwolić jej gonić.
90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW
Są dziewczyny, które mają takie zasady i tyle. Trochę obracam się wśród studentów związanych z kościołem i jest wiele panienek, które dopiero po ślubie i ni uja inaczej. A niektóre całkiem urodziwe i z poukładaną głową. Wybadaj czy to ściema, czy też rzeczywiście nic nie ugrasz - wtedy daj jej spokój jeśli Ci nie pasuje taki układ.
Może trudno w to uwierzyć, ale "seks dopiero po ślubie" istnieje, a kolesiom, którzy się na to piszą często daleko do bycia ciapkami jak można by pomyśleć. Znam kilka takich par i to są normalni ludzie, jedyna różnica jest taka, że mają swój system wartości i zasady, twardsze niż większość PUAsów. I wg mnie to ma sens - fakt, że jest brak możliwości spróbowania innych cipek i własnej kobiety przed ślubem i przez to ryzyko problemów po, ale "normalna" opcja też nie jest idealna - często w momencie ślubu młoda para jest już znudzona sobą, a ślub następuje po X latach, bo nie ma się po co się spieszyć jak seks jest, wspólne mieszkanie też. Zapytajcie tych co rozwodzą się po roku (a sporo ich jest) dlaczego się rozstają, skoro mogli na wszystkie sposoby się przetestować przed ślubem.
Sam żyję inaczej, ale szanuję poglądy tych ludzi, bo mają hardkorowe podejście do życia i zasady, których się trzymają.
------
"Każdego dnia, w każdym momencie dokonujesz wyboru, który może odmienić twoje życie" - Biegnij Lola Biegnij
Podpisuję się pod tym.
Lubię spuszczać się do buzi!
Może to dziewczyna z Piły jest ?
https://www.youtube.com/watch?v=...
Dam Ci do myślenia
Wszystko dobrze, sam jestem wierzący.
Jednak osobiście nigdy nie zgodziłbym się na czekanie z sexem do ślubu, choćby nie wiem jaka ta kobieta była.
Pierwsza sprawa, że jeżeli kobieta czeka z tym do ślubu to wcale nie oznacza że jest wartościowa:). Druga sprawa, że czekanie do ślubu i sex po ślubie, może Wam wyrządzić więcej "zła" niż sądzicie. Przekonałem kiedyś jedną kobietę i niestety doświadczenie sexualne, to była dla mnie trauma. Naprawdę ostatnią rzeczą jaką wtedy chciałem usłyszeć to kwestia popracowania nad tą bejbe....
A co do szczęścia w takich związkach. Wierze że ktoś na siebie trafił i jest szczęśliwy, aczkolwiek kwestia szczęścia też jest względna. Szczególnie w młodym wieku. Znam ludzi "niby" szczęśliwych ( bo żadną wyrocznią nie jestem), ale poziom ich świadomości tego szczęścia jest dla mnie wątpliwy. Naprawdę lepiej być świadomym swojego szczęścia, a na to największy wpływ ma tylko i wyłącznie doświadczenie i przeżyte chwile.
Reasumując.....namawiałbym ją do sexu.