Siema, tak zastanawia mnie jak się zapatrujecie na to, że jest laska która ma chłopaka. Kręcicie z nią i sie bzykacie wiedząc o tym, że ona cały czas równocześnie bzyka się ze swoim chłopakiem, nie gryzie was takie cos?
Bo prędzej czy później ktoś się wkręci i nastąpi kicha gdzie idzie od dokonanie jakiegoś wyboru czy coś.
Bo chyba dlatego część poprostu woli ogarniać wolne laski itp.
Podrzućcie coś/
no jak już masz takie rozkminy to daj sobie spokój z zajętą.
Dam Ci do myślenia
Tak wiedziałem, że jest zajęta, ale chyba coś w stylu "co ja nie potrafie?". Oczywiście jak zawsze oczekuje że dojedzie do tego, że laska typa zostawi dla mnie. Więc zaczynam się wkręcać
Tak to nie są sprawy dla mnie
Nie polecam zajmowania sie laskami zajetymi. Wiecej w moim blogu. Nie polecam tez stosowania rad tam zawartych.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Z zajętymi to tylko na jeden numerek leciałem. I zazwyczaj dowiadywałem się, że są zajęte PO numerku. Gdybym miał jakoś dłużej bajerować zajętą laskę żeby ją przelecieć to nieee... nie chciałoby mi się. Jakieś to dla mnie niesmaczne. Wkurzałbym się jakbym dostawał wiadomości z przekazem "sorki, dziś się nie pobzykamy, bo dziś się bzykam ze swoim chłopakiem". Jak na raz to nie powiem, zdarzało się, ale nigdy nawet nie pomyślałem żeby ciągnąć to dalej.
Sex z zajęta wchodzi ew. na ons, przypadkiem w dodatku. A nie - planowane.
Albo
Sex z zajęta wchodzi wtedy, kiedy chcesz by niebawem była zajęta tylko Tobą. A jej aktualny stanie się byłym.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Ciekawe czy facet numer trzy też się nad tym samym co Ty zastanawia... może i podobnie myśli numer cztery. No prze idealna panna na idealną żonę jak już się wkręcisz i zakochasz. Bzykanie jeszcze można zrozumieć ale żeby coś więcej z taką panną szukać to desperacja a nie normalne myślenie.
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
No jasne...
Bo nie pasi do idealnego filmu czy też scenariusza... Miłość ma nie jedno imię. A każde inne.
Twoje jest ma ograniczone ramy.
Okej.
Moje nie.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
No to najważniejszym jest zastanowić się czy zęby są Ci do czegoś jeszcze potrzebne bo jeżeli nie to ok ale musisz się liczyć z tym że on się o tym dowie a w takiej sytuacji gość nie posłucha nikogo tylko będzie bił i patrzył czy równo puchniesz licząc wypadające zęby
tak, tak przerabiałem to 
Miękkie serce i tyłek trochę szklany
Hueh, ja jestem gotowy na gościa któremu odbiłem aktualną. Jakoś nie przyszedł. Strach ma wielkie gały. I tylko tyle.
Ważne, żeby być pewnym swego pierdolnięcia.
No. Ale zawsze się zerwie gościu z sali krzycząc i srając. Że "przejebiecie towarzyszu!".
Nie przemawia to do mnie ni trochę.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Tylko że bardzo mało prawdopodobne, że dostanę po zębach od gościa którego laska robi tak w chuja
No to ja może zaprezentuję odmienny pogląd - tak, warto, o ile sam masz kilka partnerek i wiesz, że z żadną z nich nie łączą Cię poważne uczucia. Jeśli potrafisz ciągle być na etapie "spędzamy razem czas, sypiamy ze sobą i jest ok" bez angażowania się - super.
Miewałem i krótsze, i dłuższe romanse z zajętymi czy nawet zamężnymi. Przy takim nastawieniu jak wyżej, kiedy to one dodatkowo wiedzą, że sypiasz z wieloma partnerkami działa to na nie niesamowicie mocno. Wiedzą, że "nic z tego nie będzie" (bo to tylko seks/romans) z drugiej strony strasznie je kręci, że jesteś taki popularny (social proof) no a z trzeciej dajesz jej coś czego nie daje jej jej własny facet. Wszystko to razem prowadzi do tego, że to ona się angażuje. Jeśli tylko nie ukrywasz swojej natury kobieciarza, to masz bardzo ciekawą relację.
Natomiast jak jest jakiś cień szansy, że się "wkręcisz" - zapomnij. Jak można się wkręcić w laskę, która zdradza?!
dla mnie sypianie z zajętymi to frajerstwo. Jak Ci zalezy na jakiejś to najpierw odbij laskę, żeby była wolna, a potem ją przeleć. zdrady są dla slabych psychicznie
Czy tylko mi się nasuwa taka myśl ??
Dobra, dymamy cudze kobiety i ich chłopcy nawet się nie domyślają. Ale co jak nasze kobiety są takie same, że nawet nie mamy o tym pojęcia jak często rogi nam robią ?
I nie piszę tutaj teraz o jakiejś chorej zazdrości tylko z logicznego punktu widzenia rzuca nam to obraz płci przeciwnej i pojawia się stereotyp.
Powiem ci tak autorze
Spierdalaj pókiś zdrowy na umyślę bo nawet jak się wkręcicie w siebie niczym śruba w nasadkę to zawszę będziesz pamiętać o tym, że ona zdradziła (kogoś).
Ten typ tak ma~~ Nie potwierdzam i nie zaprzeczam bo gdy słyszę jak ktoś opowiada, że wali cudzą laskę to zaczyna się rozkmina ale nie oszukujmy się. Typ nastawieniem świata nie zmienisz i jak laska będzie nieszczęśliwa to i pójdzie w lewo czy to w prawo dlatego dostosować się i zaakceptować świat takim jakim jest
---Jeśli mam gdzieś jechać, to ja prowadzę
Ja bym nie brał się za zajętą pannę nawet na seks, nie mówiąc już o związku.
Jak obecnego boja wali po rogach, to naprawdę myślisz, że z Tobą będzie inaczej?
Jest tyle fajnych i wolnych lasek, że nie muszę i nie chcę być bolcem dla zajętej baby.
Ale co kto lubi
Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.