Jak by tu zacząć, żeby było krótko i zwięźle. Ona 19 lat, ja 21. Razem w związku 1,5 roku. Seks tylko raz Gdy inicjuję jakiś kontakt, to słysze ciągle zdawkowe "nie mam ochoty", więc pozostaje wspólna masturbacja, a i tak najchętniej robiła by to w ubraniach... często rozmawiam z nią o tym, czego ja od niej oczekuję, co mnie podnieca( lodzik itp). Ona pomimo tego że mówi że będzie lepiej, że pewne rzeczy będzie robić to tego nie robi zastanawiam się co zrobić? czy dać jej ultimatum?
coś chętnych do pomocy mało
Przestan inicjowac "wspolna masturbacje". Nie obmacuj jej ze 2 tyg. Jesli przez 2 tyg ona sama nie zechce nic wiecej daj sobie spkoj z ta relacja.
Inni na pewno radziliby ewakulowac sie stad jak najszybciej widocznie nie widzi w Tobie faceta ktoremu chcialaby sie oddac. Innej opcji nie ma
To ta sama dziewczyna z poprzednich 2 tematów?
ta sama
Człowieku, Ty jesteś poważny? 3 tematy o tej samej lasce, ona nic nie wnosi do waszego "związku", seksu nie ma.
Ja pierdolę, lubisz cierpieć? Mnie to dziwi, że dziewczyna nie kopnęła Cię jeszcze w dupę. Ona albo jest popierdolona, albo brzydka i wie, że nie znajdzie nikogo innego.
Ty myślisz tak samo jak ona. Ale to nie ma najmniejszego sensu.
Jesteś zbyt miły, masz miękkie serduszko że dajesz się tak robić w chuja.
Osobiście jest mi Ciebie szkoda, bo męczysz się i marnujesz kupę czasu. Mogłeś poznać dużo kobiet, mieć jakiś seks, cieszyć się interakcją z kobietami a Ty jesteś w takim toksyku.
ZERWIJ Z NIĄ.
Na pocieszenie mogę Ci tylko powiedzieć, że jeśli poza brakiem seksu jest wszystko ok czyli jakoś się angażuję i jej na Tobie zależy, to ona może mieć poważne kompleksy i dlatego nie ma seksu. Świadczy o tym nawet masturbacja w ubraniach. Albo Ty jesteś dla nie aseksualny. Zdejmij klapki z oczu i zobacz co się dzieje.
Masz rację muszęn to mocno przemyślec.
Tu nie ma co myśleć. Jeśli, poza seksem jest wszystko ok, i Ci na niej bardzo zależy (tak wywnioskowałem z wpisów) to możesz próbować coś z tym zrobić. Natomiast, jeśli wszystko jest do dupy, czyli nic nie wnosi, nie angażuje się to dzwonisz dzisiaj do niej ustawiasz się i zrywasz.
czy dać jej jakieś ultimatum?
A poza seksem jest wszystko ok? Gdyby Ci tak nie zależało, to bym Ci nawet o tym nie pisał, ale widzę żeś trochę dupa Chociaż pewnie i tak nie patrzysz na to trzeźwo.
Nie jest ok mówiła że się zmieni wiele razy
tylko teraz nie wiem czy to po prostu jest sobie coś takie uroiłem czy serio coś jest na rzeczyt..
jest strasznie uparta i zawsze musi być jak chcę..
nie rozumiem
Nie chodzi o to, żeby Cię zrównać z ziemią, ALE OGARNIJ SIĘ.
Jeśli nie rozumiesz tego co napisał Snoofie, to albo twoje IQ równa się temperaturze twojego ciała albo jesteś tak zaślepiony.
Jednak to się nie uda, zacznij żyć. Pierwszym krokiem, to zerwanie z tą panną.
Powodzenia
współczuję Ci jeden pewnie pseudo seks przez 1.5 roku
taka moja rada na dziś - spjerdalaj od niej i zacznij żyć
muay thai guy
Ultimatum? To poniżej męskiej godności szantażować kobietę, zwłaszcza jeśli chodzi o seks.
Jeśli masz resztkę godności i rozumu człowieka pakuj się i wychodź z tej relacji.
"Nie pozwól dniowi wczorajszemu zająć zbyt dużo dnia dzisiejszego"
Ultimatum odnośnie zachowania , nie seksu