Hej.
Przed świętami poznałem dziewczynę. Po pierwszym spotkaniu urwała znajomość, twierdząc, że to nie to. Los tak chciał, że się spotkaliśmy na mieście na imprezie i potoczyło się dalej.
Na początku znacznie więcej mojej inicjatywy w kontakcie. Po paru randkach sama zaczęła dzwonić/pisać.
W piątek spędziliśmy dzień u mnie gotując, oglądając filmy no i był juz seks. W niedzielę rano jeszcze rozmawialiśmy, potem każdy się zająl sobą no i wieczorem już zero odezwu. A dziś wiadomość w stylu
"myślałam o nas, mam mętlik, muszę przemyśleć czy pasujemy do siebie bla bla bla" i kurtyna. Przebąkiwaliśmy już coś o możliwościach związku, ale raczej case był taki, że spędzaliśmy razem ciekawie czas i samo miało wyjść.
Odpowiedziałem "ok" bo co więcej miałem napisać. Faktycznie trochę emocjonalnie już się zaangażowałem w tę ralacje. Jakieś pomysły?
Jablecznik, na poczatek ochlon, nie nakrecaj sie, emocje sa zlym doradca.
Z laskami bywa roznie, brak zdecydowania lezy w ich naturze.
Poczekaj te kilka dni, zobacz czy dziewczyna zateskni i sama sie do Ciebie odezwie. Jesli nie odezwie, mozesz sprobowac umowic spotkanie z nia po jakims tygodniu, gdy bedzie entuzjazm z jej strony na Twoj telefon. W przypadku kiedy bedzie sie wykrecac, olej i traktuj jak znajoma. Byc moze odezwie sie za miesiac, pol roku i ponownie zakisisz ogora. A w tym czasie spotykaj sie z innymi kobietami, z ktorymi jest obustronna chemia od samego poczatku. Jest opcja, ze ona spotyka sie rownolegle z kilkoma facetami, testuje, ktory ma wieksza fujare, szybsze auto, lepiej gotuje czy posuwa w lozku. Rozchwianie emocjonalne nie wrozy niczego dobrego na przyszlosc. A z tego co piszesz, liczysz na powazny zwiazek, a nie okazjonalne jebanko.
Nie trac czasu na rozkminy, tylko dzialaj, bo zycie jest jak krotkometrazowy film.
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
Może być różnie:
- laska nie jest tobą zainteresowana bo nie jesteś dla niej wystarczająco atrakcyjny lub ma oczekiwania z kosmosu i szuka księcia z bajki
- być może panna nie zakończyła jeszcze poprzedniego związku i nie potrafi się zdecydować czy iść w coś nowego czy wrócić do byłego czy zostać singielką bo jest np zrażona
Możesz stawać na chuju i próbować ją na siłę do siebie przekonać ale moim zdaniem nie warto. Tak na dobra sprawę to nie znasz jej zbyt długo więc za wcześnie się angażujesz.
Myślę, że dobrze zrobiłeś.
Jak wróci do Ciebie z informacją, że nie pasujecie do siebie to przyznaj jej rację i nie rób nic. Pewnie spali jej styki. Pamietaj w tej sytuacji o byciu nagrodą a nie opcją.
Mozesz być pewny, ze nie jestes jedyny jej w glowie, a nie wie, ktorego wybrac z Was dwoch albo i kilku
Olej ja totalnie, zero odzewu. Teraz ona ma sie starac
Wyciągnąłęm podobne wnioski.
Póki co cisza.
Dzięki
Hmmmm
No cóż zadzwoniłem. Cisza. Zero odezwu więc chyba już wszystko jasne.
Dziwi mnie fakt, że w ciągu de facto jednego dnia przeszliśmy na tryb
totalna olewka z jej strony.
Hmmmm
W tym wypadku wymyśl sobie jakiś błachy luźny powód z którym rzekomo dzwoniłeś i olej. Jak się sama odezwie to powiedz jej zgodnie z prawdą, że szukasz czegoś na dłużej, a okazjonalne pieprzonko Cie nie interesuje więc szukasz dalej.