Witam, jestem z Panną X już rok.
Na prawdę kochana kobieta, nic nie zabrania itd nie przegląda tel i wgl. ale czasami brakuje mi jakiś emocji z jej strony ja jej daje , wyjscia na strzelnice ostry seks w aucie na tylnym. Ale ona nie.. to wszystko takie słodkie aż mi się rzygać chce. Nawet jak wstawiłem zdj z imprezy jak obejmuje kolezanke ona nic wydaje mi się , że boi mi się przeciwstawić i tutaj ma minusa. Nie wiem czego od niej oczekuję ale oraz bardziej wydaje mi się , że jestem tylko z nią , bo jest na prawdę bardzo ładną dziewczyną,zajebisty seks, ale rozmowa się nie klei. Nie wiem sam może szukam dziury w całym i czekam na jakieś chore jazdy bo byłem przyzwyczajony do fochów itd.
Panowie wydziwiam czy związek wchodzi w stabilizację? Wydaje mi się , że jakbym poszedł na imprezę to nie wiem jak by się zakończyła..
Tak jesteśmy razem , ale po spotkaniu cieszę się, że teraz mam na te 3 dni ją z głowy, ale z drugiej strony po 6 dniach bez kontaktu odczuwam uczucie tęsknoty.
Jak się rozstaniecie to kiedyś za nią zatęsknisz będąc w innym związku.
Kobieta która nie strzela fochów i nie robi problemów z dupy, jest na wagę złota.
Raczej wydziwiasz ale to Ty siebie znasz najlepiej.
Pierwsza sprawa, widocznie jeszcze nie dorosles do związku i pewno byś sobie jeszcze trochę poszalal?
Druga sprawa taka natura ludzka, że człowiek zawsze pragnie czegoś, czego na daną chwilę nie ma, A to co już ma niedocenia.
Stary Wąż