Witam , jest to mój pierwszy blog na tej stronie więc chętnie
przyjmę konstruktywną krytykę

Jak w tytule , czy przed kobietą można się uzewnętrznić ?
Napadła mnie dziś ta myśl , starałem się przypomnieć wszystkie moje dłuższe znajomości z kobietami i wyciągnąć z tego jakieś wnioski.. ale do rzeczy :
Każdy ma jakiegoś przyjaciela któremu mówi więcej niż rodzinie , innym znajomym etc.
Czy nie macie tak że przed kobietą ( oczywiście nie koleżanką ) wstydzicie się czegoś powiedzieć ? Ba ! Może nawet macie swoje tajemnice ?
Przecież pełno tu blogów o tym , bądź tajemniczy , nie mów wszystkiego , zaskakuj ją na każdym polu .
Ale co jeśli podrywanie coraz to nowych lasek już nie będzie Cie kręciło ?
Przecież każdy chce znaleźć partnera na całe życie który pomoże mu w kłopotach , któremu może się wyżalić albo powiedzieć choćby to co robiło się dziś przez pół dnia . Bez żadnego wydziwiania , żadnych ST , po prostu jak z najlepszym kumplem ... fajnie nie ?
I tu znowu pojawiają się historie z blogów :
" byliśmy ze sobą 2 lata , było pięknie , tylko jak jej się wyżaliłem bo miałem problem , rzuciła mnie " .
Ale czy my nie szukamy kogoś przy kim będziemy w pełni sobą ?
Z autopsji zauważyłem że o wiele łatwiej wpaść w ramę " koleżanki " gdy opowiada się zbyt osobiste historie ..

Co wy o tym sądzicie ?
Na tej stronie są też osoby z wieloletnim stażem w związku , którego ja tak naprawdę jeszcze nie miałem , mam nadzieje że się wypowiedzą .