Zacznę od tego, że chcąc być miły, napisałem swojej dziewczynie, miłego Sms'a. Takie tam pierdoły, ale mnie poważnie Wkrurwiło, że ona gdy pisze takie sms, jeśli nie odezwę się po 2 minutach zacznie kurwa pisać że, się obraziłem itp. No ale kiedy ja wysłałem, to się nie odzywa nawet pół dnia. Niby taka mała rzecz, a potrafi nieźle wkurzyć, jak pisałem wcześniej.
Druga sprawa. Widziałem, jak pisała z jakimś tam typkiem. Nie znam go. Cały czas leciały buziaczki itp. Więc myślę sobie " zagram tak jak ona ". Skomentowałem zdjęcie na pewnym portalu, naszej wspólnej znajomej, o którą ona była zazdrosna. I od razu się zaczęło.
" Jakie komentarze ! Ślicznie, prześlicznie, to może idź do niej, jak chcesz " . No i Co, was to by nie wkurwiło ( przepraszam za słownictwo, ale wciąż jestem zdenerwowany, choć minęło już trochę czasu.)
No to ja na nią najeżdzam, że ona może a ja nie itp. I w mig spokorniała, zaczęła przepraszać, że wie że ja Kocham, że to więcej się nie powtórzy...
Więc Panowie. Choćby was DIABEŁ KUSIŁ. NIGDY NIE STARAJCIE SIĘ BYĆ MIŁYMI DLA SWOJEJ DZIEWCZYNY ZBYT CZĘSTO. Przekonałem się o tym, jak pisał Gracjan, że im rzadziej sie cos dostaje, tym bardziej się to ceni.
Jeszcze raz przepraszam za styl i słownictwo, ale pisałem to w apekcie
Większość odwiedzających tą stronę już wie jak kończy miły facet;)
Rozumiem, ja też wiem, ale po prostu wkurzyło mnie jej zachowanie i musiałem to wyrzucić z Siebie
Chodzi o to żeby nie być przesadnie miłym, a nie być niemiłym po prostu facet ma dominować w związku i nie dać sobą pomiatać, ma mówić to co myśli i robić to co chce
Dokładnie
a słownictwo potęguje emocje jakie przekazujemy
Zgadzam się frajerstwo boli, wiem coś o tym, właśnie miałem tak Ona mogła, a ja nie:/ poza tym byłem zbyt przesadnie miły za miły, zresztą moja historia jest tutaj gdzieś opisana... ja dałem ciała jak nikt inny tu, jestem tu o 5 miesięcy jak jeden kolega napisał i nic się nie nauczyłem. Laska po zerwaniu wróciła do mnie, a ja znowu bylem miły itd.. wprawidzie rozpadło się przez zazdrość, jej kolegów jak to One miewają ich nazywać ale chyba było jej troche nudno już ze mną i chciała odmiany, nie wiem, już o tym nie myśle, od dziś mam postanowienie, bo wciąż dostawałem od niej "kopniaki" i Ona jest "górą" - olewam to, co ma być to będzie, kiedyś przestanie boleć, musi i kiedyś zaczne zauważać inne laski, bo teraz to nawet nie widze, że wiosna jest, że jest ciepło, mam wszystko w d... .