Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Foch

Portret użytkownika Aleus

Foch

Łatwo o zgodność w sprawach, które nas nie przejmują.

Johan Spalding

Każdy się z nim spotkał. To ta sytuacja, że wiesz, że coś się skwasiło, pytasz i słyszysz: – nic, ale wiem, że coś jest nie tak: - nic. Ewentualnie milczy i jest obrażona wielce, nie wiadomo, o co, za co. Na wstępie można sobie „wygooglać”, co wg slangu oznacza foch, męskie i brutalne podejście do sprawy. Jednak żarty i luz na bok, bo foch to nic innego, jak przejaw szantażu emocjonalnego, a być może preludium do przemocy psychicznej, bo granica się może łatwo przesunąć, gdy się nie reaguje. Kobieta milczeniem próbuje na mężczyźnie coś wymóc, własne widzimisię i to w siłowy sposób. To jest jej główna broń. W arsenale ma jeszcze mocniejszy oręż w postaci płaczu, najlepiej w miejscu publicznym, albo w towarzystwie i wtedy bez względu na to czy mężczyzna coś spsocił czy ona to i tak ludzie myślą o tym facecie, co to za złoczyńca i jak on tę bidulę bardzo skrzywdził. Popsuta reputacja gwarantowana w towarzystwie.

Foch to niewątpliwie przejaw nacisku psychicznego, a tego tak nie widać. Kobiety są w tym mistrzyniami. Dlaczego to jest to przejaw nacisku? To jest zabieg stosowany, by mężczyzna poczuł się niepewnie, obwiniał się, doszukiwał się u siebie złych zachowań, próba wzbudzenie u niego dyskomfortu psychicznego, a także oczywiście postawienie na swoim bez jakiegokolwiek konstruktywnego dialogu. U mnie jest to przejaw takiego nacisku plasujący się na drugim miejscu, bowiem na pierwszym i to zauważyłem w wielu małżeństwach jest wytykanie błędów i słabości mężczyzny w towarzystwie. To już pomału się zaczyna przemieniać w przemoc psychiczną. Wtedy patrzę z zażenowaniem na taki marny spektakl kobiety, który m. in. także mnie go serwuje jako widzowi na szczęście i na nieszczęście. Spoglądam na nią i tak myślę, przy innym facecie kobieto to ty byś latała za takie teksty i zamiast uszanować to, że masz takiego spokojnego mężczyznę to ty po nim skaczesz, ale ty durna jesteś, nawet nie wiesz, jak bardzo, a zgrywasz taką cwaną harpię. Błąd mężczyzn tu polega na tym, że sobie pozwala, zamiast odbyć krótką i stanowczą rozmowę, że sobie nie życzy takiego zachowania. To jest „numero uno” plejady głupich zachowań u kobiety.

Opcje na pozbycie się focha wg mnie są trzy. Po pierwsze, jeśli kobieta jest inteligentna to szczera krótka rozmowa i zapytanie jej na przód co czuje? Jeśli to nie daje rezultatu to ponowić 2-3x to pytanie. Jeśli się otwiera to ciągnąć dalej dlaczego? W końcu ostatnie pytanie: jakby ona widziała sytuację idealnie, czego, by chciała? Aż z niej wykotłują wszystkie emocje. Po drugie nie zważanie na focha, tylko przesterowanie tematu na coś innego: wysłanie zabawnej rzeczy, filmiku, żartu itd. Mimo, że ona ciągnie związek w złe emocje to mężczyzna się temu nie poddaje, nie panikuje, że tam na razie nie ma woli współpracy, tylko ciągnie do góry relację. To jest zabieg krótki, bo związek to „duecik”, samemu się nic nie zdziała. Nie odpowiada, boczy się, a niech się boczy dalej i gotuje się sama w niesmacznym sosie, nie nasza to sprawa. Mamy czyste ręce niczym Piłat, próbowaliśmy. Po trzecie, choć tego nie nie lubię i dla mnie to jest ostateczność to zastosować słynne lustro, czyli np. też milczenie, choć najlepiej to nie zważać na foch, nie przejmować się tym, robić swoje, jakby nigdy nic, będzie chciała to się odezwie sama.

Ja do pewnego czasu biegałem, prosiłem, zapewniałem atencję takiemu zachowaniu, a jedna kobieta sobie mną tak manipulowała, co mi wyjawiła dopiero po związku. Przyznała się, plus, że choć ją wtedy było stać na szczerość. Jak sama mi wyznała to nie był objaw u mnie braku inteligencji, tylko zapatrzenia się w nią, uczuć, zakochania, a ona sobie to wykorzystywała. To był przejaw rozgrywania mnie. W anime Naruto widać, że najłatwiej manipulować uczuciami będącymi w sercu, tudzież mrokiem tam panującym lub wzniosłymi ideami. W arsenale jeszcze było wzbudzanie zazdrości. Też mi się przyznała, że robiła to specjalnie, chyba, żeby mnie posprawdzać głupio czy mi zależy i podbić sobie swoją wartość, w taki dziwny sposób. Na takie zachowania trzeba zważać. Nie dajcie się podchodzić i sobą manipulować.

Jeśli chce się kobieta zachowywać dziecinne i nie umie osoba w wieku +15 rozmawiać o swoich problemach, przeżyciach, uczuciach negatywnych z partnerem to jest to po prostu duża dziewczynka, która nie dorosła do związku czy jakiejkolwiek relacji d-m, i niech idzie się pobawić lalkami, a nie będzie się bawić mężczyznami. Też mamy uczucia. Zaś Platon przewrotnie do dzisiejszych czasów w starożytności wyrażał myśl, że tylko mężczyźni umieją kochać. Najgorsze, co można zrobić z fochem to dopytywać czy też przejmować się tym. Ona właśnie liczy na atencję, trzeba jej tego odmówić, ukrócić zainteresowanie jej osobą i wtedy będzie widomy znak tego, że fochem nic nie wskóra. Skoro metoda okazuje się nieskuteczna to zostanie porzucona lub ukrócona.

Trzeba też uświadomić kobiecie, że foch to nic innego, jak marnowanie czasu, a poza tym za atmosferę w związku odpowiadają dwie osoby, ona też, 50-50, polityka win-win. Poza tym foch to wzbudzanie niepewności u mężczyzny, a w związku powinniśmy się czuć, jak najczęściej pewni. Mężczyzna nie chce przeciągania liny z kobietą, a spędzać z nią jak najczęściej miło chwile, zaś problemy rozwiązywać, jak najszybciej się da. Tylko jak to zrobić, gdy po drugiej stronie, tak naprawdę ma się dzieciucha, który nie potrafi mówić o swoich emocjach, uczuciach, odczuciach i wyjawiać jasno swojego stanowiska, a także życzeń by polepszyć relację, albo chociaż jej nie psuć?

Niestety foch to nie tylko babska przypadłość. Ja często powtarzam, że od kobiet można się wielu rzeczy nauczyć, ale na pewno tego nie warto przejmować.

Nie można się godzić na takie traktowanie, bo jeśli pogodzisz się z fochem to zaraz będziesz często tym orężem częstowany, a potem weźmiesz, gdzieś swoją kobietę do towarzystwa, będziesz coś mówił, a ona non-stop będzie ci wbijała szpileczki i obniżała twoją wartość. Kobietom, które się fochują wytacza się jasne ramy: chcę dojrzałego związku, myślę, że ty też, a takie zachowanie na pewno nas nie przybliża do takiego ideału. Krótko i na temat. Z kobietami wielogodzinne dyskusje i tłumaczenia nie zdają egzaminu. Złe chwile próbujemy zasklepić, jak najszybciej, dobre próbujemy utrzymać, przy sobie, jak najdłużej. Nie boimy się też panicznie złych chwil, emocji, one muszą nadejść, taka kolej życia. Ważne, żeby mężczyzna był wtedy spokojny, opanowany i tymi cechami zarażał kobietę. Rolą mężczyzny jest być sternikiem, zaś kobiety morzem.

Jeśli się godzisz na fochy to się po prostu nie szanujesz i pozwalasz sobie, by ktoś na tobie uprawiał tanią manipulację, gierki. Wnet być może przesunie ta kobieta granice i będzie dokonywać na tobie przemocy psychicznej wyzywając cię od najgorszych i osłabiając twoje poczucie wartości. To jest wielki błąd, że mężczyźni, machając ręką, z tym się godzą i są co jakiś czas częstowani tym orężem.