Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przechylanie - forma dotyku

Portret użytkownika Aleus

Przechylanie – forma dotyku

Szczęście to jedyna wartość, która się mnoży,jeśli się ją dzieli

Albert Schwieter

Dawno dawno temu, kiedy jeszcze nawet nie wiedziałem, co znaczy uwo, pua i w ogóle nie interesowałem się tą tematyką, to sam opracowałem technikę przechylania kobiety. Pewnie podświadomie czerpałem inspirację z romantycznych filmów, bo tam niekiedy od czasu do czasu pojawia się taki ruch. Ta forma dotyka może być wprowadzana raczej w późniejszym etapie niż na pierwszej randce, w związku to już nagminnie stosowałem.

Na czym to polega?
Idziesz obok kobiety, obejmujesz ją, stopujesz, stajesz, przechylasz przeciągając ją do tyłu i ona zwisa na jednej ręce i wtedy patrzysz w jej oczy, na usta i całujesz. Podnosisz też tą ręką kierując ją do góry.

Ja to robię od kilku lat i mam to we krwi, więc opis jest, jak najbardziej zbliżony, jak można, bo ja się nie zastanawiam, robię.

Spokojnie, ja nie jestem jakimś Herkulesem, a swobodnie mi to wychodzi.

Proste? Oczywiście, że proste, ale nie do końca, bo dziewczyna musi być luźna, jeśli jest sztywna to jest problem. Trzeba ją wybić z takiego rytmu chodzenia, jakby miała kijek przyklejony do pleców. Po czym to poznać? Nie przechylicie jej lekko przy pierwszej próbie i nie ma się co siłować. Jedne kobiety przy tej formie dotyku ledwo ruszysz i już są w takiej pozycji półleżącej, a inne znowu nie. Pierwszy sposób. Co wtedy robię? Trącam ją delikatnie barkiem w jej bark, to dobra forma lekkiego wybicia z rytmu i sztywności, akurat forma dotyku, która jest dla mnie socjalna i jedna z pierwszych form dotyku jaką używam na kobietach, podczas randek i wypróbowałem jako pewne novum, wgłębiając się już 7 lat temu w tematykę uwo. Jeden związek mi się zaczął od takiego właśnie dotyku, gdy ledwo, co poznałem dziewczynę i ją tak trąciłem, gdy szliśmy, a poznaliśmy się 5 minut temu to ona się uśmiechnęła, już wiedziałem, że jest coś na rzeczy, później stanowiliśmy parę, najdłuższy związek. Oczywiście wszystko z wyczuciem, nie, żeby się przewróciła, albo poleciała na drugą stronę ulicy i szukaj wiatru w polu. Niektóre są tak sztywne, że trzeba kobietę objąć i zacząć ją bujać, czyli chwytamy mocniej za ramię obejmując i raz w prawo, raz w lewo, aż rozkołyszemy dziewczynę i wtedy będzie już taka nieskrępowana, że spokojnie uda się nam ją przechylić i wlepić kc. Jedna zawsze, gdy to robiłem wypowiadała zalotne: nie bujaj, z uśmiechem Smile, bo wiedziała, co się będzie za chwile romantycznego działo.

Czy to zawsze skuteczne i mile widziane?
Po kilku latach pierwszy raz mnie zawiodła ta technika dotyku. Byłem na drugiej randce tamtej wiosny, wszedł mi sposobem kc (siedzisz, ręką za głowę kobiety, daleko od jej głowy, próbujesz pocałować, jeśli odskoczy to główką trafi w twoją rękę i już nie ucieknie, całujesz. Oczywiście nie na brutala, bo trzeba wyczuć czy dziewczyna tego chce, bo zaakceptowała wcześniejszy dotyk, był podkład i nie wypada jej jakoś, ale chce się całować, bo ma swoje klisze, że za szybko to idzie czy nie chce się z wami całować to bez sensu coś takiego stosować, do kobiet podchodzimy podmiotowo, nieprzedmiotowo) . Zatem było miło, wychodzimy na zewnątrz i myślę sobie czas na mój popisowy numer. Dziewczyna była super i bardzo otwarta, ale sztywna, ja ją chciałem przechylić, ona się zapierała, w końcu odpuściłem. Dopiero później mi wyjawiła, że miała problemy z kręgosłupem i niestety takich akrobacji nie da rady wykonywać. Kobieta też może nie chcieć się afiszować, więc może nie na środku ulicy, ale w parku lub w zaciszu domowym.

Żeby nie kończyć tego wpisu smutnie, bo mam z tą formą dotyku przemiłe wspomnienia, kiedy było romantycznie, dziewczyny promieniały i uśmiechały się, aż tak, że serce rośnie to wspomnę o sytuacji, gdy byłem na weselu jako osoba towarzysząca, tańczymy, a w pewnym momencie pod wpływem chwili, tak przechyliłem swoją wybrankę i pocałowałem. Potem słyszałem od jej rodziców takie wesołe: to myśmy nie wiedzieli, że on tak potrafi.

To jedna z moich ulubionych form dotyku. Może nie zobaczę zaraz wysypu, tak par całujących się, ale nie przeszkadzałoby mi to na ulicach, bo by się zrobiło filmowo.