Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

WYŚNIONA MIŁOŚĆ

Portret użytkownika Hektor

Wróciłem do domu nad ranem a ona czekała na mnie całą noc. Martwiłam się, dlaczego nie zadzwoniłeś, co się dzieje Hektor? Popatrzyłem na swojego anioła siedzącego na łóżku, ale nie byłem w stanie spojrzeć jej w oczy. Chodź do mnie kochanie powiedziała. Moje ciało jakby samo zajęło miejsce przy mojej najdroższej. Złapała mnie delikatnie ale stanowczo obiema dłońmi za twarz i zadała pytanie: „ Co się stało, dlaczego jesteś taki dziwny?” Coś w środku mnie rozdzierało mi serce. Tak bardzo ją kocham, jak nikogo na świecie! Nie potrafiłem jej okłamać, mogłem okłamywać samego siebie ale nie ją. Ze łzami w oczach powiedziała: „Popatrz na mnie i powiedz bo martwię się o Ciebie”
Karina… nie wiem jak mam Ci to powiedzieć… jestem skończonym skurwielem… nie wiem jak mogłem to zrobić. „No mów w końcu”. Karina, ja byłem z inną kobietą dzisiaj… zdradziłem Cię… Jej ręce osunęły się z mojej twarzy bezwładnie na kolana, twarz zbladła, nie płakała, to był dla niej szok. W jej oczach zobaczyłem coś dziwnego, coś czego nigdy wcześniej nie widziałem. Nie umiem tego opisać ale to spojrzenie wdarło się w jednej chwili na samo dno mojej duszy. Wstała i podeszła do okna. „Dlaczego?” Podszedłem do niej i łamiącym się głosem powiedziałem, że nie wiem. To była chwila, impuls, sam nie wiem dlaczego to zrobiłem, wiem, że nie zasługuję na Ciebie, zrozumiem jeżeli nie będziesz mnie chciała znać, wiem jak wielką krzywdę wyrządziłem Ci tym co zrobiłem. „Dlaczego?” to ciche pytanie zabijało mnie jak nóż. Upadłem na kolana, złapałem ją za ręce, były zimne, zawsze miała zimne gdy się czegoś bała. Płakałem jak dziecko i prosiłem ją o wybaczenie. Milczała jedynie łzy które płynęły jej po policzkach mówiły do mnie. Krzyczały wyraźniej niż jakiekolwiek słowa „Hektor dlaczego?” W tych łzach było całe moje życie, które właśnie teraz płynęło dwoma strumieniami po jej policzkach i szyi. Tak jakby razem z nimi wypływało wszystko co ma ze mną związek. Ona jest tak uczuciową i kruchą istotą, to musi być dla nie ogromny ciężar. Zawsze to do mnie uciekała z problemami a teraz… A teraz to ja jestem problemem. W tych łzach zawisła moja przyszłość. Bez słowa ubrała się i wyszła. Straciłem ja. Nie byłem w stanie wstać z podłogi, więc upadłem na nią. Nigdy w życiu nie czułem, że robię komuś tak wielką krzywdę jaką zrobiłem właśnie jej.
Nikt nie potrafił mnie tak rozśmieszyć jak ona, nikt poza nią nie potrafił sprawić, że płakałem i nikt nie potrafił mnie tak wyprowadzić z równowagi jak ona. Jednego jestem pewny nie potrafię bez niej żyć, moje życie zaczęło się gdy ja poznałem a bez niej… Karina zawsze lubi wsuwać we włosy kwiat tuż nad uchem, uwielbiam jak to robi, wygląda wtedy olśniewająco, tak jak na naszym pierwszym spotkaniu.
Dziś mi się śniła, tak realistycznie, że byłem zły kiedy się obudziłem. Nie wiem jaki jest dzisiaj dzień, która godzi, nic mnie to nie obchodzi a mój pokuj? Nie przypomina mojego pokoju tylko śmietnik, zsunąłem się na podłogę i śniłem na jawie, mówiłem do niej. Wziąłem kartkę i pisałem- to podobno dobra metoda na wyjście z dołka, komuś się wygadać a „papier wszystko przyjmie” jak mówią. Więc pisałem do niej, do Kariny:
Czy to otaczający świat się zmienił? Czy to nasze światy się zmieniły i nie potrafią mieć wspólnej płaszczyzny. Czy przechodząc za jakiś czas obok siebie będziemy na tyle silni żeby nie odwrócić wzroku i pozwolić poznać duszy twarz osoby niegdyś tak jej bliskiej. Tak bliskiej, że wracające jej wspomnienie roztrzaskując się o naszą tarcze obojętności drżącą ręką smutku ściśnie nasze gardła i zamgli oczy. Tak dalekiej że zdającej się ukazać naszym oczom raz pierwszy. Twarzy innej. Twarzy innej? Czy spojrzeniu innemu.
Mijając się na parę kroków, zatrzymamy się w miejscu. Podniesiemy szybko wcześniej spuszczone głowy i odwrócimy przez ramię. Wyminołwszy się tak jakbym ja przechodził na brzeg Twoich wspomnień o mnie a Ty mojej pamięci o Tobie. Anią smutku staną pomiędzy nami. Tak chyba dlatego się zatrzymaliśmy. Jego rozpostarte pomiędzy nami potężne, białe skrzydła musiały swym powiewem obudzić smutek w głębinach naszych dusz. Dlatego nasze ciała stanęły w miejscu jak solne posągi zaczarowane wzajemnym spojrzeniem. Słone łzy, sól na rany, słono zapłacić – wszystko boli! I Anią Smutku popatrzył w mą duszę. Jezu jak to boli! Odwrócił głową w Twoją stronę. Dolna warga Ci zadrżała, a potem zobaczyłem łzę na Twoim policzku- słoną.
Pomiędzy brzegami wzajemnych o sobie wspomnień powstała przepaść. Dawno nie mieliśmy wspólnych wspomnień. Każdo z nas miało swoje. Ja poszedłem swoją drogą, Ty swoje drogi miej, czy skrzyżują kiedyś się, jeden Bóg tylko wie. „Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało” napisał Erich Maria Remarque. Wydaje się obcy! Ale jak? I podmuchem wiatru skrzydeł anioła wpadnijmy w przepaść nas dzielącą.
Jest! Wróciła! Siedziałem na podłodze pisząc swój list do niej, którego nigdy nie dostanie a ona właśnie weszła do mojego pokoju.
Karina: Cześć, przyszłam po rzeczy,
Ja: Karina………………..jasne
Karina: Hektor jak Ty wyglądasz, co się z Tobą dzieje?
Ja: nic, wszystko dobrze, a co u Ciebie?
Karina: (w jej oczach zobaczyłem łzy a jej głos drżał) Jakoś sobie radzę, ale jest mi cholernie ciężko.
Ja: A może moglibyśmy… wiem, że po tym…
Karina: Jest mi ciężko i chcę Cię o coś Hektor poprosić
Ja: proś o co chcesz
Karina: zapomnij o mnie
……………………………………..
Ja: Zawsze chciałem żebyś mnie poprosiła mnie o coś niemożliwego… tak żebym mógł Ci pokazać jak bardzo Cię kocham. I teraz właśnie to zrobiłaś, poprosiłaś o niemożliwe.

_____________
Edit:Ciąg dalszy tej historii



Odpowiedzi

Mnie zaś niesamowicie bawi

Mnie zaś niesamowicie bawi wszechbecne doradzanie. Wszechobecna ocena, potępianie, poklepywanie.

Kurwa. Wszedzie z prawa i z lewa powtarzane jest: Bądź mężczyzną.

Więc jak na meżczyznę przystało - każdy podejmuje swoje decyzje i każdy ponosi ich konsekwencje. Niezależnie jakie te decyzje by nie były, wam nic do tego, a tym bardziej to oceniać.

każdy ma prawo do swojej

każdy ma prawo do swojej opinii i swojego zdania a jest to forum publiczne, więc normalne że komentarze się pojawią

a na chłodno:

zdradził a potem pokazał swoją słabość, jak zdradził to kochał

Chodziło mi raczej nie o

Chodziło mi raczej nie o niekomentowanie (wpisu, postępowania itd.), ale o nieocenianie (osoby).

Portret użytkownika Ronlouis

I tutaj koło zatacza swój

I tutaj koło zatacza swój krąg. Dajmy na to, dziewczyna Hektora. Idzie do klubu, jest przepiękna, jej figura jest podkreślona bluzeczką pokazującą jej nieziemski dekolt. Włosy rowiewaja się w tancu jak wiatr, magnetyczne ruchy promienieją seksualną energia na sali. Przykuwając uwagę kogoś ze społeczności, kogoś kto ma kompetencje. Dajmy na to Marso, który czeka na odpowiedni moment podejscia kiedy jest sama czy stoi przy barze. Podchodzi, otwiera. Na mam chłopaka odbija, znanym nam wzorcem. Poruszając jej sfery zmysłowości tak, że dziewczyna nie jest wstanie się oprzec, ulegając wdziękowi uwodzącego. Wie, że to była tylko przygoda bo bardzo kocha swojego chłopaka Hektora, ale ten był tak cudowny ze nie byla wstanie sie oprzec. On nigdy się nie dowie, bo jest dla niej kimś bardzo ważnym wyjątkowym. I co, wtedy?..kiedyś słyszałem zdanie, że w uwodzeniu nie bierze się pod uwagę etyki. Ojciec chrzestny społeczności, uwodzicieli na przełomie kilku dobrych lat miał 8 kobiet jednocześnie. I mowa jest o kimś kto kieruje się 3 podstawowymi zasadami szczerośc, zaufanie i szacunek. Jaki był jego przepis, jestem szczery w stosunku do kobiet ale nie wyjawiam wszystkiego. Czy to jest ok, każdy sobie ustala takie zasady jakie chce i każdy jest za nie odpowiedzialny. Nikt inny tylko Ty kierujesz swoimi wyborami..z pełną odpowiedzialnością. Jest też takie oklepane hasło, które jak się zastanowic ma wciaż aktualny przekaz. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A tych punktów jest nieskonczenie wiele. Hektor nie chciał, żeby go oceniac. Myślę, że chciał się tym podzieli szczerze i pokazac, że kazdemu zdarzaja się chwile slabosci, nie zyjemy na jednym z idealnych swiatow. Wszyscy jesteśmy tylko ludzmi.

Portret użytkownika Knight Rider

Ja nie byłem w stanie

Ja nie byłem w stanie przeczytać całości, szczególnie tego listu czy co to było. W sumie to był on dla mnie niezrozumiały. Szczerze mam nadzieję że to prowokacja Hektora. Wcześniejsze wpisy były świetne, motywujące. Przynajmniej komentarze Gracjana i marso przełamują też ckliwi klimacik.

Portret użytkownika Hektor

BARDZO WAŻNE!!! DALSZA

BARDZO WAŻNE!!! DALSZA CZĘŚĆ!!!

Chciałem sprawdzić jaki Wy macie pogląd na miłość. Zapytanie wprost nie daje zwykle dobrych odpowiedzi więc zrobiłem tak jak robie z kobietami, wywołuje w nich ukierunkowane emocje i wtedy słucham co mają do powiedzenia.
Jak myślicie jaką władzę nad kobiecymi emocjami ma mężczyzna, który potrafi tak mówić czy pisać o uczuciach i miłości. Nie wiem czy jesteście w stanie wyobrazić sobie co dzieje się z kobietą gdy dołożymy do tych słów pozostałe 93% całości przekazu czyli mowę ciała, barwę głosu, mimikę, dotyk i resztę niewerbalnego przekazu, dodamy zapach twojego ciała, światło świec, romantyczną muzykę, rozkrojoną pomarańczę na stole... Napisaliście, że ten wpis rusza, was mężczyzn rusza tekst. A kobietę, jak myślicie jak rusza kobietę pełne 100%? Dlaczego smutna historia? Bo smutne lepiej działają na ludzi, a emocjonalne wyłączają powierzchowne myślenie, które bywa pełne bzdur. W emocjach jesteśmy prawdziwsi. Więc jeżeli chcesz dowiedzieć się prawdy od kogokolwiek, wyzwól w nim emocje, im większe emocje tym większa prawda- prosta zależność. Kiedyś może o tym napiszę, ja stosując swoje metody dowiadywałem się od dziewczyn o sprawach i zdarzeniach o, których NIKOMU nie mówił, ja byłem pierwszy.
Ta historia to fikcja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. To taka sama gra w jaką wy i ja codziennie gramy z dziewczynami. Kokos 119 napisał, że może lepiej się nie zakochiwać- Ja osobiście chciałbym spotkać taką kobietę w której mógłbym się zakochać bo dawno mnie to nie spotkało i gdybym taką spotkał na pewno bym jej nie zdradził.
Teraz gdy już wiecie, że ten artykuł to emocjonalna historyjka służąca jako narzędzie do osiągnięcie celu możecie czuć się trochę oszukani. Może poczuliście się jak dziewczyny z, którymi się spotykacie, może niektórym wróciły wspomnienia z czasów kiedy to kobiety miły władzę nad waszymi emocjami. Ten kto rządzi emocjami ludzi, rządzi światem. Bo emocję rządzą naszym życiem.
Dziękuję wam chłopaki za wsparcie. W zamian za fikcyjne emocje dostałem od was prawdziwe- to zupełnie tak jak z dziewczynami. Za fikcyjne emocje historyjek z puszki Wy dostajecie od dziewczyn prawdziwe.
Bardzo dziękuję wam za udział w doświadczeniu jakim był mój artykuł z niespodzianką. A teraz wyjaśnienie: bohater występujący w mojej opowieści, którego nazwałem swoim imieniem, popełnił cała masę błędów- ale PSF;P. A miłość, chyba każdy chciałby ją poczuć bo to najpiękniejsze uczucie na Ziemi, 99% piosenek tego świata jest o miłości.
Mam nadzieję, że zrozumiecie co chciałem Wam przekazać przez ten art. I jego dalszą część i nie zrobicie mi teraz chłodnika chłopaki ;P
A tera o waszych wypowiedziach do tego wpisu. Najbardziej podobają mi się wypowiedzi Ronlouisa- gdyby to była prawda i nie radziłbym sobie, napisał bym właśnie do niego, jesteś super.
Knight Rider i wdg- Wy coś chyba nie uwierzyliście, żeby mi nie uwierzyć? ;P
JacekDrwal- konkretny, broni kolegi jak ten leży a nie kopie.
Marso- masz rację mężczyzna, który zdradza kobietę, którą kocha jest skończonym kretynem. Ale z tą cała opinią na mój temat, która nagle legła w gruzach przez jedną fikcyjną słabość to przesadziłeś. Jeśli ocenia się człowieka to za całość a nie przez pryzmat jednego błędu.
Saverius i Trancer- obiektywny i wspierający. Dobrze mieć takiego kolegę i wiedzieć, że nawet jak popełnisz błąd to Ci pomoże ale przy tym będzie obiektywny i nie powie, że „to nie Twoja wina” . Ja też severius lubię ten kawałek ale teraz „ czas pokazać zajebistość”
Kwaytcha- chyba mamy podobny pogląd na miłość i wymienili byśmy 1000 kobiet na jedną, któą kochamy.
Cogito87 i gen- Ci to pomogą od razu i wesprą dobrym słowem.
Kooku- no chciałbym spotkać taką kobieta ale jak na razie to tylko mogę napisać o emocjach z taką związaną.
No i oczywiście dwóch takich co całą atmosferę próbowali popsuć czyli Gracjan i Salub, ja tu o poważnych smutnych sprawach a oni o zakochiwaniu na okrągło i lodach. Dwóch ludzi, którzy znają mnie z reala i chyba nie byli w stanie uwierzyć w moją opowieść.
Dzięki wam wszystkim chłopaki za komentarze. Ciekawy jestem jaki Wy macie pogląd na temat wywoływaniu emocji, no i na temat mojej prowokacji?

Trochę się walnąłeś "W

Trochę się walnąłeś

"W emocjach jesteśmy prawdziwsi."

Nie prawda. Człowiek działający i mówiący pod wpływem emocji nie jest wiarygodny. Dopiero po opadnięciu emocji człowiek myśli trzeźwo. Co innego człowiek mówi kiedy się zdenerwuje lub a co innego kiedy się uspokoi i to przemyśli. Który jego pogląd jest właściwy? Nie ten wywołany przez emocje ale przez rozumne myślenie.

Ale w tym masz rację:

"Ten kto rządzi emocjami ludzi, rządzi światem."

Jeżeli zawładniesz czyimiś emocjami to jesteś w stanie wcisnąć mu wszystko. Ale nie czyni go to prawdziwszym tylko zmanipulowanym.

A co do eksperymentu to lepiej byś zrobił gdybyś zamieścił ten wpis z innego konta. Gdyby był inny login niż Hektor to na 100% były by inne odpowiedzi, i myślę bardziej drastyczne ;]

Portret użytkownika Hektor

Tak jesteśmy prawdziwsi w

Tak jesteśmy prawdziwsi w emocjach a kobiety szczególnie. Zapominają o ST i gierkach i mówią to co czują a nie to co myślą (to co podpowiada im zmanierowany społecznymi kłamstwami świadomy umysł. Jeśli wywołasz silne emocje w kobiecie dowiesz się o niej wszystkiego czego bez tych emocji nigdy by Ci nie powiedziała bądź nie zrobiła.

To działa w drugą stronę. Pod

To działa w drugą stronę. Pod wpływem emocji i silnych doznań kobieta powie Ci, że zrobi dla Ciebie wszystko, że to Ty jesteś tym jedynym na zawsze i inne podobne niestworzone pierdoły. Jeśli podsycasz jej emocje to nią manipulujesz. I powie Ci wszystko co chcesz. Wiarygodność? Nie, nie nie. Jednak podtrzymuję swoje zdanie. Sypnij jakimś przykładem bo nie mogę ogarnąć co masz na myśli.

Portret użytkownika Admin

Hektor zbyt bardzo lubisz

Hektor zbyt bardzo lubisz zaskakiwać żebym uwierzył w to co opisałeś. Smile

Swoją drogą Karina to moje ulubione imie.

phi teraz to niby prowokacja,

phi teraz to niby prowokacja, jasne jasne Tongue

Portret użytkownika Admin

GEN DOBRZE PRAWI. CZEKAMY NA

GEN DOBRZE PRAWI. CZEKAMY NA BLOG NUMER 2 Z ODMIENNĄ WERSJĄ.

Portret użytkownika Hektor

Po pierwsze nie zdradziłbym

Po pierwsze nie zdradziłbym kobiety, którą kocham. Przeprosiłbym ją za to, że nie zadzwoniłem (bo mi się telefon rozładował), powiedziałbym jej gdzie byłem i co robiłem. No i "kochanie przecież mnie znasz i wiesz, że jestem najgorszym facetem pod słońcem, co się włóczy po nocach zamiast spać z ukochaną;P i wiesz, że jesteś sama sobie winna, trzeba mnie było nie podrywać na tym balu to byś się dzisiaj ze mną nie spotykała" No i po pewnej chwili przechodzimy do scen łóżkowych;D

Chodzi o sytuację gdyby

Chodzi o sytuację gdyby jednak doszło do tej zdrady. Opisz to bo może to być ciekawy temat do rozmowy Smile

Portret użytkownika Admin

Nie oszukujmy się Hektor.

Nie oszukujmy się Hektor. Myślę że kobiety z którymi się spotykasz zdradę mają wkalkulowaną w ryzyko. Wink

Jak dobrze zagrasz to Ci wybaczą.

Jak zagra to tak. Ale kim

Jak zagra to tak. Ale kim jest facet, który zdradza kobietę a później jeszcze żąda przebaczenia? Jeszcze większym frajerem niż ten który jest pieskiem dla niej. Jak chce zachować resztki honoru to niech nie szuka przebaczenia i nie pozwala jej wrócić nawet jeśli ona tego chce.

Portret użytkownika eSPe

Mów prawdę od początku, lub

Mów prawdę od początku, lub kłam do końca...
Miał jaja, żeby Jej to powiedzieć...
Tylko co z tego, że je miał?
Nie zbyt kolorowo teraz to wszytstko wygląda...
Czasami niektóre rzeczy lepjej przemilczeć.
Pozdro i Trzym się

Huh.. Nie no tekst

Huh.. Nie no tekst rzeczywiście porusza, czasami troszkę odbiega od postępowania jakie miałoby miejsce w realu ale ogolnie świetnie sie czytało Smile

Portret użytkownika Hektor

Gen jeszcze raz od początku:

Gen jeszcze raz od początku: Ta historia to fikcja. Nie zdradziłbym kobiety, którą kocham (jeszcze takiej, nie spotkałem ale to wiem i może dlatego to wiem). A takie wyjaśnienie półżartem bardzo dobrze działa, i na pewno nie umniejsza wagi uczucia którym darzysz drugą osobę.

Portret użytkownika Dreadnought

Hektor ty to poetą powinieneś

Hektor ty to poetą powinieneś zostać Laughing out loud

Portret użytkownika Hektor

Gen mówię Ci jak mężczyzna

Gen mówię Ci jak mężczyzna mężczyźnie- nie zdradziłbym nigdy kobiety, którą kocham. Niby za co? Za sex? Na pewno nie.
Ale jeśli miałbym postawić się w takiej sytuacji zdradzającego mężczyzny, czy zdradzonej kobiety. To jako kobieta wolałbym nigdy się o tym nie dowiedzieć. I jeżeli to mnie kobieta by zdradziła też wolałbym się nigdy nie dowiedzieć.

Portret użytkownika Hektor

Pomimo mojego tak młodego

Pomimo mojego tak młodego wieku a mam 23 latka, wiem, że na pewno nie zrobiłbym czegoś takiego. Spotykam się i spotykałem z cudownymi dziewczynami ale żadnej z mich tak na prawdę nie kochałem, więc mam bardzo wysokie wymagania i jeśli znajdę taką, która im sprosta na pewno nie zrobię niczego przez co mógłbym ją stracić. Ja mówię gen o miłości po śmierć a nie zauroczeniu czy seksie.

Portret użytkownika Hektor

Wiecie co my na tym polu się

Wiecie co my na tym polu się nie dogadamy, ja mam swój świat ze swoimi poglądami a Wy swój. I choćbyś Cię mi wmawiali nie wiem ile "że mężczyźni zdradzają a prawdziwa miłość nie ma prawa bytu" to ja tego nie kupię i nie przyjmę za prawdę, bo to jest wasza subiektywna prawda, która z pojęciem mojej prawdy nie ma nic wspólnego.

Portret użytkownika salub

A moim zdaniem świetnie, że

A moim zdaniem świetnie, że Hektor napisał taki artykuł, ponieważ w łatwy sposób pokazał jak wielu z Was łatwo może wpaść w iluzje, gdy uzyje sie odpowiedniej techniki, aby cos komus wkrecic.

Mam nadzieje, ze nie pogniewacie się z tego powodu na niego, poniewaz to byl czysty eksperyment. Boje sie tylko jednego - ze zaraz powstanie wysyp bajkopisarskich i mitycznych historii oraz opowiadan, bo skoro "hektor mogl, to dlaczego nie ja? "

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze gdyby to był inny nick, to oczywiscie dostałby porządną zjebe od Was wszystkich Smile A tutaj wieeeelkie zdziwienie i szok.

Swoja droga, dla mnie ten tekst byl troche motywujace. Poza tym, Hektor jest bardzo motywujaca osoba.

Pozdrawiam.

Portret użytkownika salub

A ja sie nie odnioslem tylko

A ja sie nie odnioslem tylko do bloga Hektora.

Portret użytkownika lunático

hahaa hektor rozwaliles

hahaa hektor rozwaliles mnie....no full kozak serio;p

Mistrzostwo! Uwielbiam takie

Mistrzostwo! Uwielbiam takie rzeczy. Uwielbiam takie prowokacje, eksperymenty, szokowanie.

Pomysł na prawdę mocny. Oddziałuje. Wcześniej odbierałem ten wpis jako swoisty akt przelania swoich odczuć, teraz odbieram to jako "akt naukowo-artystyczny". Taki wirtualny happening.

Hektor masz u mnie porządne piwo, jeśli się kiedyś spotkamy Wink

Zaś co do emocji. Emocje pokazują nagą prawdę. Zgadzam sie z tym, ze w emocjach jestesmy prawdziwsi, bo czesto pod wpływem silnych emocjii ludzie sa w stanie powiedzieć rzeczy, których normalnie by nie potrafili. niezaeznie czy rzeczy pozytywne czy negatywne.

A argument, ze kobiety często mówia różne rzeczy pod wpływem emocji własnie tę tezę potwierdza. Wszak na codzień, w normalnych sytuacjach często ma logiczne, racjonalne bariery przed wypowiedzeniem czegoś.

No i jeszcze bardziej naukowa kwestia emocji. Emocje znajdują się w miejscach starszych, bardziej pierwotnych ewolucyjnie w naszym mózgu. Mianowicie w hipokampie, który znajduje się głęboko w środku schowany. Kora, na zewnątrz, czyli całe logiczne myślenie, myślenie abstrakcyjne jest "nowsze" ewolucyjnie, toteż bogatsze we wszelkie przekonania, również w to co nam wpajano (iluzje, ułudy itd.).
Emocje to instynkt.

Pozdrawiam
JacekDrwal

Portret użytkownika Italiano

No to Hektor zastosował

No to Hektor zastosował niezły P&P, z małym eksperymencikiem:). Z początku blog na mnie też podziałał dałem ponieść się emocją i mogę stwierdzić, że poczułem się poderwany na NLS'em Laughing out loud. Jeszcze kilka zdań i mógłbyś mną kierować. Ale później zastanawiając się nad tym głębiej, nie mogłem zrozumieć jak to się ma do treści tej strony. Przecież ty z tego można było wywnioskować po wpisach trzymałeś się zasad. I tak nisko byś nie upadł po rozstaniu by zaniedbać siebie czy mieszkanie. Nie pasowało mi to. Po za tym troszkę przekoloryzowałeś, z opisem wszystkiego. Ale jednak osiągnąłeś wszystko co chciałeś, przekaz dla wielu jest a przy okazji można zobaczyć jak łatwo niektórzy biorą wszystko do siebie. I ten wpis może być też odnośny do całej strony, po przeczytaniu lekcji czy artykułów niektórzy biorą zbyt dosłownie, kierując się pozycją, rangą i emocjami Smile. Przez co jadą z schematami myśląc, że z czasem kreatywność przyjdzie sama.

Szkoda, że się spóźniłem i nie mogłem wypowiedzieć się wcześniej biorą udział w tym Laughing out loud ale trudno się mówi.

"gdyby to był inny nick, to oczywiscie dostałby porządną zjebe od Was wszystkich Smile A tutaj wieeeelkie zdziwienie i szok. " - Masz 100% rację Salub.

Portret użytkownika Hektor

Marso z tą mamą i nożem w

Marso z tą mamą i nożem w plecach za 10 zł to trochę przesadziłeś;D Za bardzo przejaskrawione i nie przekłada się to na sytuację, którą opisałem. I jeszcze raz zaznaczę, że ten wpis to tylko eksperyment bo widzę, że nie wszyscy mogą ogarnąć.
Napisałem już genowi, że tak to prawda nie zdradziłbym kobiety, którą kocham bo jestem świadomy jak trudno mi przyjdzie taką znaleźć. I na pewno nie chciałbym jej stracić przez głupotę, więc Twoja ocena jest niesłuszna.
A jeśli chodzi o zdradę to zdradzałem swoją dziewczynę z 3 innymi i jej o tym nie mówiłem ale nie kochałem jej a ona wiedziała jaki jestem. Pozostałe 3 dziewczyny różnie, jedna wiedziała o wszystkich, inna tylko że mam dziewczynę a jeszcze inna że spotykam się z dwiema innymi. Ale tu nie było miłości tylko dobra zabawa, emocje i sex.

Portret użytkownika Hektor

No bordowo-granatowy masz

No bordowo-granatowy masz taki sam tok rozumowania jak ja:D Sam bym lepiej tego nie napisał. Jest wielka różnica między związkiem z kobietą dla seksu i innych przyjemności a związkiem z kobietą,którą kochasz.