Opisze historie, która mi się ostatnio przytrafiła. Obchodziłem ostatnio urodziny no i po wódeczce w domu razem z kolegami poszliśmy do klubu. Siedzimy wszyscy przy piwku gadamy i obserwujemy przy okazji dwie fajne laski. Oczywiście po ocenie swoich szans nikt nie chciał podejść do nich:) Ale po ciekawych rozważaniach założyłem się o flaszkę że podejdę pogadam i zatańcze z którąś. Zaznaczam że dziewczyny nie były koleżankami siedziały przy innych stolikach. No wiec podchodzę do pierwszej ale ta mi od razu rozjebała serce tekstem że szuka sponsora.