Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podsumowanie 10 lat w podrywie

Portret użytkownika peerzetraca

Piszę ten blog, by przelać to co czuję i pokazać, że liczba kobiet w łozku nie świadczy o tym jaki jesteś dobry z kobietami.

Kiedyś, 10 lat temu byłem jak wiekszość dobrze wychowanych chłopaków. Prezenty, kwiatki, wyznanie milości a sex to moze kiedyś.. Dostawałem kopa za kopem w dupe, zawsze pięknie było jakieś pierwsze 3 miesiące.. potem dawałem się traktować zle i to jeszcze ja i tak się starałem. Pózniej odkryłem świat podrywu.

Gdy odkryłem świat uwodzicieli i to forum, czułem się jak dziecko w sklepie z zabawkami, czułem że mam ten sklep dla siebie i kazdy nowy ebook, artykuł, film był jak nowa zabawka. Wtedy też, czerpałem widzę od kliku trenerów.. Sexyboy, Adept, Frywolny, SamiecAlfa i paru innych.Chłonełem widzę jak woda gąbkę Smile niestety rady Frywolnego, wiecej dały mi porazek niz suckescow.. Pózniej juz zostałem tylko przy 3 trenerach, zostałem przy 1 głonym, a 2 pozostałych w ramach uzupełnienia.

Po tych wszystkich szkoleniach, czułem się jak król podrywu. Miałem świetny mindset, wierzyłem, że to jak się ubieram, pachnę moja mowa ciała i aura robią robotę.. i tak się działo. Nie byłem ciachem wysoki tez nie.. ale mindset i aura działały cuda, bo wierzyłem w to co czytałem w ebookach i szkolenia.

Pamietam jak szedłem przez ulicę w pewnej miejscosci nad morzem, gapiłem się w oczy kazdej ładnej lasce, jedne się zamną oglądały inne uśmiechały, kilka samo zgadało.. czułem się jakby działa się magia. Jedyne czego mi brakoało to śmiałości i wiele okazji przeszło koła nosa. W tamtym czasie nie miałem wielkich wymagań i konczylem w lozku czasem z laska 5/10 a czasem 8/10 chodz te drugie bywały sporadycznie... najczesciej 6/7.

Miałem wtedy licznik w głowie, który w trakcie sexu przydzielał kolejny numer danej kobiecie.. jednak nie pamietam, zebym byl usatysfakcjonowany w 100% z tych relacji.. niby byl sex ale coś z tyłu glowwy siedziało.. na poczatek bylo to malutkie.. a dzis zmienilo to coś moje nastawienie

Od 3-4 lat zmieniło się wiele, nie korzytam juz z okazji na sex, nawet jak kobieta chce przyjść do mnie lub zaprasza mnie do siebie. Odpuszczam kobiety które widzę, że są do rany przyłóz, które po sexie mysla juz o zwiazku, odpuszczam kobiety które są piękne ale relacja z nimi nie sprawia mi przyjemnosci, odpuszczam ksiezniczki, odpuszczam te które nie mają poczucia humoru. Juz mi nie zalezy ile jest na liczniku, liczy się dla mnie vibe, fajnie spędzony czas, szacunek. Nie chce kobiet, o których rano pomyslę.. kiedy juz sobie pódzie.

Teraz jestem jeszcze na innym etapie, jak już poskamujesz laski topowej, która da ci świetne emocje, to nie chcesz obniżać poprzeczki. Aktualnie tak jest umnie. Nie bede miał za często sexu, ale to nie zawody.

Myślę, też ze mam tak jak Pckr, który pisał o kobiecie do związku w jednym z blogów. Raczej taka prędko się nie trafi, ale jeśli trafi to wolę taką na stałe niż kilka średnich co jakiś czas. Pozatym, jeśli wiem że jakaś kobieta nie bedzie w moim życiu czyli np ONS, to nie mam motywacji się starać w łózku, robię się samolubny.

Podsumowując, jakość a nie ilość. Czasem facei chwalą się ile to zaliczyli, pamietam rozmowę w pracy, skomentowałem to, że jestem prawiczkiem.. gdy pytali mnie " ile"

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kensei

Dojrzałe spojrzenie

Dojrzałe spojrzenie rozciągnięte w czasie, jakby droga pua niejako otwierała bramy które z czasem wpływają na, lub rozjaśniają wartości, którymi się kierujemy w życiu. Co jest ważne dla nas. Przede wszystkim dowiadujemy się więcej o sobie, czyli trochę źle często rozumiane "żeby dobrze wybrać, trzeba trochę przebrać" ma głębszy sens Wink

Jakość nie ilość, lub przez ilość do wniosku jakość Wink

Frywolny ma chyba najgorsze

Frywolny ma chyba najgorsze opinie z tych trenerów. Podobno kseruje poradniki innych trenerów xd . Ja lubię czytać Adepta , Samca Alfa i Damiana Myśliwego.

Jedyną spełniającą życiowo

Jedyną spełniającą życiowo drogą, również z kobietami jest droga ku autentyczności. Rady trenerów i ludzi ze społeczności bywają pomocne (inspirują, dają konstruktywny feedback, wspierają), niemniej są tylko dodatkiem do tego kim jesteśmy i czego chcemy.

To jakie osoby przyciągamy jest wykładnią tego jaki jest nasz obecny poziom rozwoju. Dlatego warto się rozwijać, nie dla kobiet, ale dla samego siebie i swojego szczęścia. Koniec końców jedyna stabilna relacja w naszym życiu, to relacja z samym sobą

A propos tego patrzenia się

A propos tego patrzenia się kobietom w oczy na ulicy.
Ja doświadczam dziwnego zjawiska. Jak patrzę kobietom w oczy na ulicy, to te uciekają wzrokiem w górę.
Nigdy nie wiem, co to oznacza. Trąci jakąś pogardą, ale to chyba przesada? Nigdy żadna nie odwzajemniła spojrzenia. A problemów z uwodzeniem i "domykaniem" nie mam...

Portret użytkownika peerzetraca

Takie spojrzenie działa, jak

Takie spojrzenie działa, jak masz w głowie, sex i świetny mindset, jak idziesz zamyslony np o pracy i sie spojrzysz w oczy.. to tak bedzie

Na początku roku

Na początku roku skomentowałem Twój post, teraz przeczytałem go ponownie, dodałbym coś jeszcze.

Przede wszystkim - WITAM W KLUBIE Wink Ostatnio miałem kilka akcji DG, może nie super spektakularnych, ale wnioski jakie z nich wyciągnąłem są dokładnie takie same.
Nie widzę żadnego istotnego powodu na relację z kobietą gdzie celem jest tylko zaliczyć. Serio. Przestało mnie to bawić - zauważyłem że naginanie siebie by dostać seks urąga mojemu poczuciu własnej wartości- które jest kluczowe by poznać i mieć autentyczną relację z wartościową kobietą. Innymi słowy seks z byle kim mnie oddala, a nie przybliża do celu jakim jest stworzenie wartościowej relacji.

Moim celem na dziś jest dalszy rozwój jako mężczyzna, coraz głębsze poznawanie samego siebie - pod każdym względem. Parę aspektów przez lata zaniedbałem i pora to nadrobić. Chcę żyć bardziej autentycznie, świadomie i mieć z życia więcej frajdy.
Na kobiety będę nadal otwarty i będę tworzył okoliczności by je poznawać, ale raczej z ramą ich kwalifikacji pod dłuższą relację.