Zauważam ją w tłumie, stoi swobodnie, śmieje się, widać, że dobrze się bawi. Idę, pewnym siebie krokiem, Ona spogląda w moją stronę, nawiązujemy kontakt wzrokowy i już jestem przy niej.
Cześć - mówię głośno i bardzo spokojnie z delikatnym uśmiechem
W jej głowie pojawia się myśl: Co to za gość, czego chce?
Znasz spotted - pytam? - Okazuje się nie groźny
Znam - odpowiada lekko zażenowana.
Co myślisz o takim sposobie poznawania się ludzi? Bo ja myślę, że z tej opcji korzystają zwykle nie pewni siebie kolesie, którzy boją się podejść do obcej dziewczyny i normalnie zagadać (podkreślam swoją pewność siebie XD )
Pojawia się uśmiech i mówi np : Jestem podobnego zdania, teraz ludzie prawie wszystko robią przez internet, trzeba mieć odwagę, żeby podejść do jakiejś obcej dziewczyny (autentyk)
To nie jest odwaga, kiedyś ludzie poznawali się tylko w ten sposób, a teraz podejście do obcej dziewczyny to takie nie spotykane. Po prostu teraz rzadko można spotkać mężczyznę ( podkreślenie na siebie, o innych mówię kolesie ), który wie, że jest wystarczająca pewny siebie i interesujący, żeby nawiązać kontakt (gestykulacja w moją stronę, delikatnie wskazuję na siebie, kiedy o tym mówię).

Tutaj leci normalna rozmowa, żarty (dużo, poczucie humoru to moja najlepsza broń) , gdzieś może paść pytanie o cechy charakteru jakie jej się podobają, historie o sobie, ( raczej takie, które przedstawiają wymienione cechy charakteru) ale też nie za dużo, żeby zostawić jej pewien niedosyt, ciekawość.
Wzięcie numeru - zwykle po tym wszystkim nie jest to problem

Jak dotąd wszystko idzie podręcznikowo, chociaż wiadomo, nie każdą da się poderwać XD

Następnie SMS game, też całkiem zgrabnie idzie.

Tutaj zwykle był STOP i to taki WIELKI STOP, bo odzywał się dawny ja, z samego początku mojej przygody, zaraz wielce zakochany, bo ona jest taka świetna achy i ochy, wiadomo jak to się kończyło XD

Na szczęście uczę się na błędach i bez problemu idę dalej, do spotkania, jeszcze jest dobrze

Teraz część głównie dla mnie... do zapamiętania i nie powtarzania już nigdy.

Nie robić z siebie ofiary!
Nie opowiadać, o tym jak to miałem za mało miłości w dzieciństwie, wielu miało gorzej!
Nie rozczulać się i nie narzekać, NA NIC, to odstrasza!
Nie mówić nic na temat związków, to za wcześnie!

Fajnie jak by ktoś wyciągnął z tego coś dla siebie, nic nowego tutaj nie ma, jest to raczej kartka z pamiętnika dla mnie