Lubię czytać blogi z waszymi sukcesami w uwodzeniu. Działają motywująco, podbudowują, uczą, pozwalają wyciągać wnioski i przede wszystkim przypominają mi, że jedziemy na tym samym wózku.Z prowadzeniem własnego blogu idzie mi jednak gorzej, ale dziś postanowiłem zrobić wyjątek i poświecić trochę czasu dla was i opisać wczorajsze plażowanie.