Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Szyszeq - blog

Portret użytkownika Szyszeq

Totek mój przyjaciel

Ha !
Pewnie myślicie że coś mi odwaliło z dziwną nazwą tematu. Przypomniała mi się akcja gdzie mój przyjaciel Totek kłócił się że Prawdziwy pua może mieć przyjaciół. Ale to nie o tym dzisiaj.
Mam swoją audycję w radiu przez co poznałem kolesia imieniem Łukasz. Jeden z najdziwniejszych i najbardziej skręconych ludzi na tej półkuli. Jest po prostu dziwny.

Portret użytkownika Szyszeq

Chemicznie o miłości

Daję wam na ołtarz odrobinę wiedzy, nie mojej. Autora podam na końcu.
Według Gerharda Crombacha miłość to C8-H11-N czyli PEA (fenyloetyloamina). Związek ten, zwany popularnie narkotykiem miłości produkowany jest w hipotalamusie (część międzymózgowia).
Proces zakochania zachodzi generalnie w 3 etapach…

Gdy spotykacie się pierwszy raz…

Portret użytkownika Szyszeq

Troche wiedzy i raport

Taaaaak Laughing out loud Długo nic nie pisałem, nie odwiedzałem naszej pięknej strony. Nie czytałem blogów(czuje się jakbym zgrzeszył, w końcu tutaj zaczęła się moja edukacja).


Przyswajałem cały ten piękny czas e-book'owy materiał. Mystery Method, Gra Style'a. Trochę NLP.

 Mam wiedzę ! Tak ! Znam otwarcia, kontynuacje. Wiem jak budować komfort, jakie są IOI'e i dużo ST oraz jak na nie odpowiadać. Jak sprawdzić czy to "ten" moment. Tyle wiem !

Mieszkam w małym zadupiu, nie jestem pełnoletni i samemu szwendać mi się po klubach i barach trochę nie koniecznie się widzi. Zamiast panny to za mój metalowo-punkowy styl bym w morde dostał. Taka to miejscowość ma.

Portret użytkownika Szyszeq

Pierwszy numer, pierwsza porażka

              Zacznę od samego początku, czyli mojej historii.

Przez całą podstawówkę miałem "dziewczynę", oczywiście o kontakcie fizycznym nie ma mowy - za młodzi byliśmy. Ona wyjechała do Anglii i ma aktualnie dziecko z 4 lata starszym kolesiem. Gimnazjum - bez większych akcji 1 rok minął. Wakacje. W sierpniu poznaję niejaką panią E (ważne dalej). Na imprezie oczywiście - 2,5 h EC upłynęło w 15 min. Spaliśmy razem w namiocie itd, następnego dnia ma wolną chatę zaprasza mnie na nockę- łasi się jak jasna cholera. Z początku lekka olewka, spaliśmy razem - nie mogłem zasnąć więc leżałem i ją głaskałem jakieś 4h, obudziła się buzi buzi kizi mizi. Byliśmy razem 1,5 miesiąca - zerwała przez esemesa w niedziele rano. Rozpacz, trochę krwi z łapki, łzy itd. "To była jedyna miłość" ble ble ble. Od razu poszedłem wyżalić się mojemu przyjacielowi. Przez 2 tyg ją męczyłem itd W końcu napisała żebym się od niej odwalił bo nic z tego nie będzie- nie kocha mnie i koniec.

Subskrybuje zawartość