Hej. Spotkałem się z dziewczyną z aplikacji. Problem był taki, że była trochę zdystansowana i siedząc z nią przy stole nie było szans na żaden dotyk. Tak jakby się pilnowala i ręce trzymała blisko siebie. Na koniec spotkania odprowadziłem ja do samochodu i wziąłem numer. Po chwilce namysłu wpisała. Tutaj na pożegnanie udało się jej dać całusa w policzek A ona tylko się przytuliła. Jak wróciłem do domu to napisała czy dojechałem? Jak wrażenia po pierwszym spotkaniu? I co mnie zdziwiło zapytała o moje związki i jak długo jestem sam? Odpisałem na to tylko, że jakiś czas. Troche popisaliśmy, ale nie jakoś dużo. Następnego dnia cisza choć sama napisała że się odezwie. Wiem, że szuka też gdzieś indziej czyli chyba nie zrobiłem na niej mega wrażenia. Mimo wszystko udało mi się ponowanie z nią umówić. Nie znam jej okolic A mieszkamy kawałek od siebie i nie powiedziałem co będziemy robić. To było "ciekawe co wymyślę?"
Niestety uroki małych miasteczek. Macie jakieś propozycje na to spotkanie żeby wywołać w niej emocje? Będę starał się wprowadzić dotyk. Wiecie żeby nie było to znowu spotkanie w knajpie. Z góry dzieki
Zabierz ją na rolki do jakiejś krytej hali.
Ja tak kiedyś zrobiłem, a nie potrafię jeździć ani na łyżwach, ani na rolkach. Ale starałem się przy niej nauczyć hahaha, co chwilę niby przypadkiem na mnie wpadała na rolkach.
Po tych rolkach powiedziała mi, że chciałaby spróbować ze mną być i co ja na to
Właśnie o tym myślałem. Ona potrafi jeździć, A ja nie. Problem jest taki że u nas nie ma w okolicy żadnej hali ani wypożyczalni. Sam też nie mam rolek. Kręgle albo bilard to dobry pomysł? Chciałem ja zabrać do parku linowego, ale też z tym lipa
Pewnie, że dobry, łatwo o eskalacje dotyku, w takich miejscach. Podchodzisz od tyłu do takiej delikwentki i łapiesz za ręce, poprawiasz postawę, o ile w ogóle wbijałeś kiedykolwiek bilę, albo kulę do kręgli i masz jakieś pojęcie. Tylko nie wysrywaj takimi pomysłami non stop, bo przyzwyczaisz laskę do takich atrakcji, a potem Ci się pomysły skończą i laska się znudzi.
Brakiem dotyku na pierwszej randce bym się nie przejmował. Poszukaj trochę na forum, jest wiele tematów z pomysłami na spotkania.
Robisz błąd już na wstepie. Dziewczyna jest tak średnio zainteresowana po pierwszym spotkaniu, więc próbujesz stanąć na uszach i wymyślić dla niej atrakcje rodem z komedii romantycznych. Zaraz wybudujesz wieżowiec, bo przecież u Ciebie na zadupiu nie ma, a laskę trzeba zabrać na dach na romantyczną kolację.
Wyluzuj trochę. Jak nie chcesz siedzieć w knajpie, to zabierz ją na spacer i weź termos z herbatą. Masz samochód, to kup coś na wynos i jeźdźcie gdzieś w jakieś miłe miejsce w okolicy posiedzieć w aucie.
Kręgle i bilard też są spoko o ile lubisz grać, bo też masz się przy tym dobrze bawić, a nie spinać.
W ogóle skoro to jej okolice, to mogłaby sama coś wymyślić, a nie Ci pisze "Ciekawe co wymyślisz". Ty od razu po takim tekście chcesz nie wiadomo co wymyślać. Równie dobrze mógłbyś jej napisać "a już myślałem, że tym razem to Ty coś wymyślisz ;)"
Więcej luzu. Nie musisz stawać na rzęsach dla nikogo.
Zanim odpisaliscie dotarło do mnie, że ja za bardzo chce, że ma ze mną czas spędzać na rozmowie, A nie wiadomo co wymyślać. Ona chciała się spotkać w tej samej knajpie co ostatnio, to ja chciałem inne miejsce. Wtedy napisała że jest otwarta na nowe propozycje i że jest ciekawa co wymyślę? A ja że może wymyślę coś innego, a jak nie no to zostanie to samo miejsce. Nie spodziewałem się że będzie z tym taki problem. I chyba zostanie to samo miejsce co ostatnio. Tylko jak tam wprowadzić dotyk? Bo stoliki są dosyć szerokie i ciężko cokolwiek zrobić tym bardziej, ze na pierwszym spotkaniu nie było z jej strony chęci dotyku mnie.
Posiedź z nią chwilę w tej knajpie a potem ponarzekaj na hałas, który niby utrudnia rozmowę i zaproponuj spacer. Jeśli wyszykowała się na siedzenie w knajpie to na pewno nie będzie ciepło ubrana, więc na spacerze zmarznie i będziesz mógł ją przytulić albo ogrzać jej ręce swoimi i kwestię dotyku będziesz miał załatwioną.
Zawsze możesz:
)))
-opowiedzieć jakąś historie, w której ona musi Ci pomoc jako manekin, by ja dobrze odwzorować. Ja mam kilka takich historii, gdzie się dosiadam blisko dziewczyny i jej ją opowiadam tak jak faktycznie było ale ona musi mi pomóc w tej opowieści. Wiadomo, że już później się nie przesiadam.
- Jak nosi biżuterię to możesz się nią zainteresować. Oczywiście by dobrze obejrzeć, musisz się do niej blisko przysiąść, by dobrze wszystko zobaczyć
- Możesz ją wziąć na gry planszowe/karcianki. Są takie, w których co chwile stukasz się palcami, dłońmi. Jakaś cybermachina czy inne miejsce z planszowkami.
Ja to najczęściej biorę opcję numer jeden a potem „pożyczam” sobie rękę kobiety, ramie albo udo by jej coś dokładnie wyjaśnić i zobrazować
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Hej. Jesteśmy po drugim spotkaniu i niestety nadal fizyczny dystans z jej strony. Po spotkaniu buziak, niestety nie w usta. Powiedziałem że jak dojedzie do domu żeby dała znać, ona tak samo. Po powrocie jeszcze trochę pisaliśmy i ogólnie tutaj wyglądało to ok. Rano sama napisała że życzy miłego dnia i też chwilka pisania i cały dzień cisza. Pod koniec dnia odezwałem się jak minął dzien? Coś popisaliśmy i dałem jej do zrozumienia, że na pewno w przyszłym tygodniu się nie spotkamy. Ciekaw byłem, czy ona sama coś od siebie zrobi,żeby się spotkać teraz w weekend. Niestety żadnej sugestii ponownego spotkania. I teraz co robić? Czekać czy dzisiaj dzwonić i próbować się umówić? Czy ona faktycznie nie jest do końca przekonana co do mnie?
Nie chce też pokazywać że mi za bardzo zależy. Myślałem, że sama coś zaproponuje żeby się w niedzielę spotkać,a tu nic. Po spotkaniu sama za siebie zapłaciła, chciała osobny rachunek.
Zadzwoniłem i zgodziła się na kolejne czyli 3 spotkanie. Nie było żadnych wymówek. Wszystko super, problem jest taki, że ona być może umawia się z innymi. A na pewno pisze z innymi i nadal szuka gdzieś indziej (spotted). Czy ja czasem nie robię za koło? Na pierwszym spotkaniu wspomniała coś o weselu brata, czy czasem nie trzyma mnie w obwodzie jako osobę towarzyszącą na to wesele? Czemu nadal zgadza się na spotkania jak na nich tylko rozmawiamy? Jedyny dotyk to mój buziak w policzek na koniec spotkania.
Masz jakąś presję i po dwóch spotkaniach chciałbyś już z nią mieć big love. Pytanie jak przebiegają rozmowy jak potrafisz ja zainteresować, rozbawić na jakich falach nadajecie i niestety na pierwszych spotkaniach to Ty się musisz więcej napinać i ona wcale po pierwszym drugim razie nie musi proponować spotkania.
Myślę, że rozmowy się nam kleją. Ja mam o czym opowiadać, bo mam sporo zainteresowań i dzięki temu pełno historii. Gorzej to wygląda u niej. Udaje mi się ją rozbawić, staram się z niej żartować jak z siostry. Często jest dłuższy kontakt wzrokowy i w końcu był jakiś dotyk. Stając w kolejce jak rozmawialiśmy kilka razy dotknęła mnie w ramię. Ja zacząłem robić to samo. Niestety przy stoliku znowu ręce trzymała przy sobie. Po spotkaniu znowu tylko przytulas i całus w policzek. Powiedziała, że mam dać znać jak dojade do domu. Ona dojechała pierwsza to napisała, później ja i było tylko że ok. I cisza. Gdzie po pierwszych dwóch spotkaniach jeszcze ze sobą pisaliśmy. Postanowiłem, że nie będę się odzywać przez kilka dni, zeby zobaczyć czy w końcu ona sama pierwsza chociaż napisze. Czy to głupi pomysł? Tylko mnie cały czas dziwi to, czemu ona zgodziła się ze mną spotkać 3 razy w ciągu tygodnia, a szuka innego choćby na spotted. No i niestety tylko ja inicjuje kontakt, ona nigdy tego nie zrobiła pierwsza, ale telefon odbiera i zgadza się na spotkania. Mam wrażenie że ona robi sobie że mnie rezerwę
Dopóki nie jesteście oficjalnie w związku to technicznie rzecz biorąc nadal jest singielką i może się spotykać z kim chce. A druga sprawa to niby czemu miałaby rezygnować z randkowania dla kolesia, którego nawet nie zna i jeszcze nawet nie wie czy jest w jej typie? Wy faceci to byście chcieli żeby kobiety już po pierwszej randce skasowały tindera i były wasze na wyłączność. No niestety ale to nie działa w ten sposób. Po pierwszej randce to my wiemy o was co najwyżej jak macie na imię i ile macie wzrostu, a jak jesteście gadatliwi to może nawet wasz ulubiony kolor się dowiemy. A to jest dużo, dużo za mało by móc wiedzieć czy chce się z tym człowiekiem wejść w coś poważniejszego czy nie. Dlatego przestań srać ogniem, że laska spotyka się z innymi a zamiast tego daj jej się poznać z jak najlepszej strony tak aby sama zechciała spotykać się tylko z tobą.
Masz rację, dlatego też przymkałem oko na spotted. I jesteśmy po 3 spotkaniach, a nie po 1. Ja wszystko rozumiem, że nie jest mnie pewna, tylko mnie trochę dziwi brak kontaktu z jej strony. Tylko ciągle ja pisze albo dzwonię i czuje że jestem coraz bardziej nachalny. Dlatego jeśli ona nie jest mną zainteresowana to chciałbym to wiedzieć i nie marnować jej ani swojego czasu. Dlatego postanowiłem nie odzywać się przez tydzień i obserwować co zrobi?