Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jakaś desperatka chyba ... ?

Jechałem sobie spokojnie autobusem na uczelnie, muzyka w uszach, zajęte dwa miejsca, głowa buja się w rytmie rapu. Patrze przed siebie, widzę różne dziewczyny. Ładne, brzydkie, średnie, wesołe, smutne, złe. Na przeciwko mnie, kilka rzędów siedzeń dalej siada jedna z nich, w sumie nic specjalnego, no ale przecież jestem już innym człowiekiem. Wyrobiłem sobie zwyczaj uśmiechania się do ludzi (chociaż to ostatnio nie bezpieczne bo może się nie podobać miłośnikom pewnego rodzaju odzieży). Uśmiecham się więc do niej kiedy na mnie patrzy. Ona się peszy, ale odpowiada pokazując zęby. Tak się składa, że wysiadamy na tym samym przystanku. Podchodzę do niej stojącej przy drzwiach i zaczynam gadkę. Jak sobie teraz to przypominam, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Jestem tak masakrycznie spięty, (chuj wie czemu), pytam czy mam coś na twarzy, że się ze mnie śmieje. Potem, durne pytania typowego jełopa, gdzie studiujesz, co studiujesz, no tragedia. Przy tym wszystkim język plącze mi się jak po Komandosie. Wychodzimy, ona w prawo, a ja w lewo. Myślę sobie trudno nic sie nie stało, w sumie nie była zbyt ciekawa. Czuje tylko złość. Dlaczego tak frajersko panikuje ? 

Mija kilka dni, ten sam autobus, wysiadam idę w swoją stronę, dogania mnie ktoś i woła po imieniu. Moja niedoszła znajoma... pyta czy pamiętam. Jasne, że tak i znowu nudna gadka szmatka. Tym razem idziemy jakiś czas w tą samą strone, a kiedy muszę zmienić kurs, ona pyta czy się jeszcze zobaczymy. Mówie, że pewnie kiedyś tak, skoro jezdzimy tym samym autobusem, ale ona prosi zebym zapisał jej numer . Dziwne, po tym popisie jaki dałem za pierwszym razem. Zapisuje, smsujemy (sic!) dwa dni,kończę to, bo mnie nie interesuje, nie kręci. Teraz trochę żałuje, mogłem mieć poligon doświadczalny. 

No i zastanawia mnie jedna myśl.... czy to była desperatka ? 


Pzdr.

Odpowiedzi

Portret użytkownika E3

Nie.

Nie.

Portret użytkownika rafciuuu

"w sumie nic specjalnego"

"w sumie nic specjalnego" -laska bez powodzenia u mężczyzn zostaje zagadana przez nieznajomego. Proste, że chce to pociągnąć dalej, bo na następnego faceta, który się nią zainteresuje może długo czekać.
Czy desperatka? Wątpię. Co innego gdy wysyła po 10 sms-ów dziennie, na które nie otrzymuje odpowiedzi, ale dalej pisze...i pisze... Wtedy to już desperatka.

Nie. Złe podejście masz. Gdy

Nie. Złe podejście masz. Gdy facet zagaduje to desperat ?? wpadłeś jej w oko, spodobałeś się, widziała że Tobie nie idzie to przeszła do inicjatywy. Żałuj bo te średniawki często okazują się bombami atomowymi w łóżku Wink

Portret użytkownika Neofita

HEHEHE, też dajesz świętymi

HEHEHE, też dajesz świętymi słowami Laughing out loud

Portret użytkownika kam

Ja bym się nie zdziwił jakby

Ja bym się nie zdziwił jakby to drugie spotkanie w autobusie nie było przypadkowe.. pewnie jeździła nim cały dzień licząc, że Cie spotka   .;]

Ale fakt faktem że zmarnowałeś dobry materiał do treningu ;] W sumie jeszcze nic straconego ..

A czy z niej desperatka ? .. hm.. zaskoczyłeś ją pewnie tym że zagadałeś i nie chciałeś numeru za wszelką cenę jak napalony gówniarz..  nie robiąc praktycznie nic utkwiłeś w jej głowie i następny krok należał do niej ..
Nikt nie powiedział.. że by zdobić kobietę trzeba stanąć na głowie.. często przychodzi to łatwiej niż by się mogło wydawać.

Albo jest jeszcze jedna opcja ;]   Tak emanujesz zajebistością.. że laski jadące z Tobą w autobusie nie mogą spać po nocach ..


PS. Kiedyś gdy byłem u foczki którą bajerowałem .. znalazłem zeszycik.. a w nim .. wszystkie sms-y które do niej wysłałem.. przepisane ręcznie ( nie było tego dużo.. ale w ciągu miesiąca się trochę nazbierało )... w szoku kurwa byłem Laughing out loud

Portret użytkownika vertus

Wiesz jeśli okazałeś jej brak

Wiesz jeśli okazałeś jej brak zainteresowania w większym stopniu,mogłeś uzyskać efekt odwrotny do zamierzonego ;p.Im bardziej tobie zależy tym mniej jej...(gdzieś już ktoś pisał o tym złotym środku ;p itp)

Portret użytkownika magczu

No i zastanawia mnie jedna

No i zastanawia mnie jedna myśl.... czy to była desperatka ? 

Facet zapyta o numer to tez desperat? Moze to byla prawdziwa szczera  kobieta.


Nie, ale nie pyta kobiet,

Nie, ale nie pyta kobiet, które nie robią na nim dobrego wrażenia. A ja wypadłem fatalnie. Dopóki nie trzeba było się odzywać było ok Smile Stąd moje przemyślenia.

Portret użytkownika 007_007

"normalnie, bo to zła kobieta

"normalnie, bo to zła kobieta była" Smile
a teraz tak na serio,dziewczyna którą widzisz jako  SHB chyba nigdy nie będzie prosiła o numer, jakbyś zajebisty nie był. Dziewczyna która jest na pograniczu twojego chcę/nie chcę jej wyrwać, sama chcę przejąć inicjatywę i przekonać cię do swoich racji. Tu chyba nie chodzi o desperację, to chyba nie grzech że raz dziewczyna spyta się chłopaka o numer, jak on sam zaczął z nią znajomość ( choćby z nudów) , Tyle mojego pierdolenia o tym

Pozdro