Witam. Po opisaniu poprzedniej sytuacji z wypadu pod domek w poprzednim temacie i powrocie owej dziewczyny do domu stwierdziłem ze nie ma co odpuszczac i majac jeszcze 2 dni działałem dalej. O poprzedniej sytuacji wiedzialem tylko ja i owa dziewczyna wiec nie bylem spalony u reszty targetow. I kolejnego wieczoru zagadalem do nowej dziewczyny, rozmowa sie kleiła jak to w grupie, troche z nia rozmawialem lecz byla bardzo nie dostepna ale z wielkim trudem dostalem numer. Dałem jej swój i na tym sie skonczyło. Zastanawiam sie czy jest sens ja atakowac bo jest to taka rasowa suka z wygladu i charakteru z wygorowanymi oczekiwaniami.
Sprawa jest prosta. Zastanów się czy taka laska Ci odpowiada i działanie dostosuj do odpowiedzi jaka nasunie Ci się na myśl. Kwestia odpowiedniej kwalifikacji...
Przestań się spinać, a nigdy nie będziesz musiał się relaksować.