Witam,Panowie.
Pierwsze pytanie to takie,dlaczego nie można zakładać nowego konta ? Poleciłem tą stronę koledze,jednak mówił,że nigdzie nie ma opcji do zakładania konta.W związku z tym pytam w jego imieniu.
Była ostatnio u niego jego dziewczyna,logowała się na jego kompie na swojego fejsa i zapomniała się wylogować.On na drugi dzień odpala przeglądarkę i patrzy,że ma niewylogowane konto i podkusiło go zajrzeć w wiadomości.Okazało się,że piszę czasem z jednym kolegą z którym oboje się znali i mieli kiedyś spine.Kolega ten zachował się nieładnie dość obrażając zarówno mojego kumpla jak i jego dziewczynę za plecami.On jej mówił żeby zerwała z nim kontakt,ona oczywiście mu mówi,że zerwała i nie chce go znać,a jednak sama do niego napisała,że boli ją to że on jest jakoś zły na nią.Ogólnie zagrożenia w nim nie ma,ale chodzi o fakt,że miała tego nie robić i co innego mówi mojemu kumplowi.
Teraz kumpel ma zagwostkę co zrobić,czy powiedzieć jej czy nie.Rozpierdala go to od środka,ale jak jej powie to ona pomyśli skąd to wie.
Co radzicie ? Bo kolega chce jej napisać coś w stylu,że "jak woli utrzymywać kontakt z tamtym to zapomnij o mnie" i tyle.Czy lepiej niech nic nie mówi ?
trochę podpuchy i osmieszyć laskę, niech ma za swoje ze leci na dwa fronty
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Właśnie się jakiś czas temu zastanawiałem co tam słychać u naszego guru Gracjana
Jak ja nie rozumiem tej wszechobecnej zazdrości, w życiu sobie nie pozwolę na akty zazdrości od jakiejkolwiek laski. To że jest się w związku nie oznacza, że trzeba się zamykać na cały świat, ja miałbym głęboko w dupie z kim pisze moja laska, kto ją podrywa, kogo ona kokietuje, gdzie chodzi na imprezy i oczekuje tego samego. Jak ja obserwuje takie związki to mi się to kojarzy z więzieniem, cierpieniem, stresem i ciągłymi rozkminami z zazdrości i śmieję się że ludzie z własnej woli wchodzą w takie gówna.
Więc wg mnie twój kolega powinien mieć to w dupie, jak laska ma się puścić to się puści, a nie puści się jeśli z jej własnym facetem jest jej zajebiście. I żadne ingerencje, prześwietlanie fb, szantaże i groźby nic nie dadzą, liczy się tylko to jak jest między nimi. Na zazdrości i braku zaufania i tak gówno zbuduje.
Dokładnie. Im bardzije zamykasz ptaszka w klatce, tymbardziej ptaszek będzie chciał uciec.
Moja dziewczyna ma siostrę, która miała właśnie takiego chłopaka. Nigdy nie pozwalał jej wychodzić samej, zawsze wszędzie razem itp. Raz się wyrwała. Poznała faceta. Teraz jest jej narzeczonym.
Jasne, poinformowanie siebie nawazajem co się robi itd. jest jak najbardziej poprawne i tak powinno wyglądać. Ale nakładanie chorych zasad jest conajmniej irracjonalne.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Jeżeli ona gra na dwa fronty to niech twój kolega nie zachowuje się jak baba tylko zagra w otwarte kary i załatwi sprawę krótko i na temat, jak na mężczyznę przystało.
To że przeczytał jej wiadomości na fb nie mówi o nim zbyt dobrze.
Zgadzam się z brudnymi skarpetami, ale do takich relacji trzeba ludzi na odpowiednim poziomie.
Bądź takim rodzajem człowieka , że gdy Twoja stopa dotyka rano podłogi , diabeł w piekle mówi - " ooo kurwaaaa , wstał .. "