Na temat miłości było już wiele powiedziane, były opisane rodzaje miłości i etapy związku. Tylko czy miłość istnieje?
Ile razy mówiłeś "kocham", jak często to samo słyszałeś od kobiet. Ile razy były rozstania i powroty, albo nowe początki- i znów "motylki" w brzuchu, znów ekscytacja i rozpierdol w głowie.
Nie mówię tutaj o zakochaniu, tylko o związku który trwa dłużej niż wakacje i czujesz że to jest "to". No właśnie, "to" czyli "co".
Podobno kochać można kilka razy, ale miłość jest tylko jedna. Tak twierdziłem jakieś 7 lat temu, kiedy rozstałem się ze swoją pierwszą dziewczyną (pozdro A., Ty mała nimfomanko). Bo skoro coś się kończy to nie była prawdziwa miłość, prawda? A jak twierdzę teraz? Uważam że zauroczyć się można kilka razy, a jeśli miłość istnieje to kocha się prawdziwie tylko raz.
Jestem romantycznym skurwielem, jednak często górę bierze niepoprawny romantyzm, i wtedy myślę że gdzieś tam czeka na mnie właśnie ta jedyna kobieta, kobieta z którą się zestarzeję. Po chwili otrząsam się z tych marzeń, zakładam buty i wychodzę na DG albo NG. I w ten sposób poznaję mnóstwo ludzi, pięknych kobiet z marzeniami, ambicjami, sercem na miejscu i ogromną potrzebą żeby w końcu ktoś je uwiódł. Tym kimś jestem ja, lubię kiedy udają niedostępne i pewne siebie, a po kilku zamienionych słowach czytam z nich jak z kartki. I teoretycznie jest super, wybieram kobietę która mnie zainteresuje i prędzej czy później jest moja, ALE: w żaden sposób nie daje mi to dłuższej przyjemności niż chwilowa satysfakcja. Z czego to wynika, za nisko stawiane progi? Nie, tylko HB/SHB. Patologia emocjonalna? Nie, mam w sobie cholernie dużo uczucia i pozytywnych emocji.
Czy to miłość, kiedy ludzie się rozwodzą po kilku latach małżeństwa? Czy to miłość, kiedy w domu czeka na Ciebie żona z dziećmi a Ty po kryjomu pukasz sekretarkę w pracy? Przecież pół roku temu płakałeś przy oświadczynach...
Chemia/psychologia = miłość(?)
Odpowiedzi
Po co martwisz się tym, co
pon., 2014-11-24 21:08 — hubalPo co martwisz się tym, co zabije Cię za 10 lat, skoro możesz nie dożyć jutra ?
Ja tam mam pojemne serce xD No i starajmy się żyć chwilą.
Ostatnio rozmyślałem też
pon., 2014-11-24 21:14 — HazelekOstatnio rozmyślałem też nieco na temat "miłości" i moim zdaniem to jest tylko sprawka hormonów i potrzeby przekazania dalej swoich genów. Chociaż może mam niepoprawne myślenie na ten temat. Sam nie wiem
dawno już nie czytałem takich
pon., 2014-11-24 21:36 — Ardiandawno już nie czytałem takich bzdur
Jeśli już wyrażasz swoją
pon., 2014-11-24 23:27 — HazelekJeśli już wyrażasz swoją negatywną opinię to niech ona będzie konstruktywna. Wyjaśnij mi czym się kierujemy w doborze partnerki, na jakie atuty fizyczności zwracasz uwagę? Następnie odpowiedz dlaczego np duże cycki o idealnym kształcie i wąska talia nam mężczyznom się najbardziej podobają? Dlaczego jak żona przestaje oddawać się mężowi on szuka innej, czy to jest dalej miłość w takiej sytuacji? Nie interesuje mnie bezsensowne pierdolenie. Chcę konkretów, bo akurat ten temat jest bardzo ciekawy.
Nie ma miłości bezwarunkowej.
pon., 2014-11-24 23:25 — mgkNie ma miłości bezwarunkowej. Kobieta kocha cię, o ile dobrze ją ruchasz i jesteś dobrym żywicielem. Gdy tylko jedno - jesteś tym ruchajacym mężatki. Jeśli to drugie - pewnie słyszysz codziennie od swojej kobiety że ją kochasz, ale tak naprawdę dała by się przerżnąć ze swoim byłym z liceum, który tak ją kręci.
Miłość to bezlitosna dziwka. Od nas zależy, czy będzie działać, czy nie.
Właśnie w taki obraz miłości
wt., 2014-11-25 07:53 — Grey.Właśnie w taki obraz miłości usilnie staram się nie wierzyć, jednak wszystko wskazuje na to że chyba jest tak jak piszesz.
A nie chcesz uwierzyć bo... ?
wt., 2014-11-25 10:03 — mgkA nie chcesz uwierzyć bo... ?
Bo nie chce całe życie
wt., 2014-11-25 10:56 — Grey.Bo nie chce całe życie manipulować kobietami i być traktowany jak krowa do dojenia.
Gdzie kurwa ta magia miłości
To zostań w domu i żyj cały
wt., 2014-11-25 11:04 — mgkTo zostań w domu i żyj cały czas z mamusią. Tylko ona kocha cię bezinteresownie.
Gdzie magia? Nigdy jej nie było.
Widzę za dużo filmów Disneya w dzieciństwie
Rodzicami nie mieszkam odkąd
wt., 2014-11-25 11:09 — Grey.Rodzicami nie mieszkam odkąd skończyłem 18 lat, z filmów disneya pamiętam tylko króla lwa, czyli coś zrzucaniu lwa ze skały i małpie na dragach.
Poza tym nie piszę o miłości rodzicielskiej, tem temat mnie nie interesuje w tym momencie
No to akurat tacy ludzie jak
wt., 2014-11-25 11:25 — mgkNo to akurat tacy ludzie jak Ty powinni zdać sobie sprawy że "Magii miłości" nie ma. Ja znam receptę, jak sobie z tym radzić
Nasunąłeś mi pomysl na
wt., 2014-11-25 11:05 — Grey.Nasunąłeś mi pomysl na kolejny wpis: odwyk.
Tak, wiem że jest milion wpisów na temat jak się uwolnić od byłej itp, ale przyda się inne spojrzenie z drugiej strony.
Może to zwykle
wt., 2014-11-25 09:29 — Paulo90Może to zwykle niezdecydowanie ? Skoro poznajesz dużo dziewczyn, to każda kolejna będzie lepsza, wiec nie zatrzymujesz się przy żadnej na dłużej
Raczej zbyt wysoko postawiona
wt., 2014-11-25 11:03 — Grey.Raczej zbyt wysoko postawiona poprzeczka, przez co ogromna większość kobiet po prostu mnie nudzi
Ostatnim czasem wziąłem się
wt., 2014-11-25 10:27 — BladyMamutOstatnim czasem wziąłem się za tłumaczenie książki Paula Dobransky "The Secret Psychology of How We Fall in Love" - czyli Jak się zakochujemy.
Jest to synteza kilku koncepcji w tym Trzech mózgów Paula MacLeana, KWCK i Systemu Operacyjnego Umysłu opisująca proces zalotów u ludzi.
Według Paula MacLeana mamy trzy mózgi z jednym. Trzy struktury, o różnych funkcjach, poczuciu czasu i przestrzeni oraz inteligencji:
* mózg gadzi - pień mózgu
* mózg ssaka - śródmózgowie
* mózg wyższy - kora mózgowa
Te trzy ogólne części działają niezależnie od siebie, tak jak różne zestawy programów mogą pracować razem na jednym kompie.
W gadziej części mózgu umiejscowiony pociąg seksualny, pragnienia i pożądanie oparte na instynktownych, odruchowych reakcjach męskości lub kobiecości. [Pociąg seksualny myślę, że dobrze opisuje David Deida w książce "Droga pełniejszego mężczyzny"]
Mózg ssaka odpowiada za emocjonalne przyciąganie i tworzenie więzi. To obszar mózgu odpowiedzialny za tworzenie się przyjaźni, przykładający wartość do idei i ludzi oraz wyłączne miejsce tego to co nazywamy „miłością.”
Wyższy mózg odpowiada za przyciąganie intelektualne: komunikowanie idei i szacunek dla praw, oczekiwania, przekonania, wartości, cele i preferencje. W tej części mózgu może tylko i wyłącznie zaistnieć zobowiązanie wobec siebie.
W gadziej części mózgu zarówno kobiety jak i mężczyźni
najmniej różnią się między sobą.
W części mózgu ssaka pojawia się odrobina indywidualności. Niewiele różnimy się od siebie, a mężczyźni są właściwie prawie identyczni do kobiet – wszyscy mamy swoje lęki, jakieś frustracje, gniew itp. i ograniczoną liczbę sposobów radzenie sobie z tymi emocjami.
W wyższym mózgu (korze mózgowej), mamy do dyspozycji różnorodne aspekty naszej dojrzałości, które sprawiają, że różnimy się od siebie – każdy różni się od każdego na ziemi bez względu na płeć. Każdy z nas ma swoje unikalne gusta i preferencje, całkowicie różną życiową historię, edukację, doświadczania życiowe, pracę i miłość, zróżnicowany intelekt, multum osobistych opinii i przekonań o tym jak funkcjonuje świat (lub jak „powinien funkcjonować”), oraz masę innych zindywidualizowanych cech, które tworzą to co nazywamy naszą tożsamość. Wyższy mózg dzieli się na lewą i prawą półkulę, które odpowiedzialne są za różne funkcje.
Aby można było powiedzieć, że poznało się miłość swojego życia czy drugą połówkę musi zaiskrzyć w tych trzech częściach mózgu u obojga ludzi.
Bo jeśli nie, to pojawia się wrażenie, że coś jej/jemu brakuje. Jest dobrą przyjaciółką i kochanką, ale nie chcę stałego związku. Albo jest miła, przyjacielska i chce stałego związku, tylko, że kiepsko jest w łóżku, brak pociągu seksualnego do siebie. Albo jest dobrą kochanką i jest lojalna, ale brak wspólnych zainteresowań lub więzi między sobą.
Czyli stawiasz na chemię. A
wt., 2014-11-25 11:01 — Grey.Czyli stawiasz na chemię. A co z aspektem, którym jest dusza człowieka? Coś co teoretycznie różni nas od zwierząt. Ale to już raczej kwestia bardzo sporna, nie każdy wierzy że jest coś wiecej niż ciało i kości.
pewnie ze nie ma miłości ja
wt., 2014-11-25 11:10 — ukimen4pewnie ze nie ma miłości ja juz dawno to stwierdziłem liczy sie tylko wygląd i popęd seksualny do tej osoby. Amen
Wygląd w pewnym wieku
wt., 2014-11-25 11:26 — mgkWygląd w pewnym wieku zamienia się na możliwości jednostki.
Co z duszą to nie wiem
wt., 2014-11-25 11:37 — BladyMamutCo z duszą to nie wiem Takich dopasowań na poziomie trzech mózgów może być sporo. Natomiast pominąłem coś co jest istotnym elementem, który pojawia u każdej pary, która zostaje ze sobą na całe zycie, a chodzi o tworzenie się własnej historii/opowieści z różnych ciekawych czasem dziwnych pojedynczych sytuacji lub serii wydarzeń.
U mnie jednym z takich punktów czy serii to była jakieś 7 lat temu jazda samochodem z Pl do Anglii w grudniu, padło mi łożysko w tylnej osi samochodu w Niemczech, 1000km do domu, a 900km do celu. Stało się to w sobote koło południa. Zanim doszliśmy do najbliższego miasta na piechotę to salon z częściami był już zamknięty. Spędziliśmy sobotę i niedziele na parkingu, w poniedziałek kupiłem dwa łożyska (drugie w razie "w"), wymieniłem, wyjechałem odrazu na autostradę i zaraz go szlak trafił i nie byłem w stanie go ściągnąć. I znowu wycieczka na piechotę do najbliższego miasta, po nakrętkę, bo łożysko zapasowe miałem Po całym dniu chodzenia nigdzie nie było. Zadzwoniłem po kumpla, żeby mi przywiózł nakrętkę za 1zł, przyjechał w środę, dobrze, że wziął ze sobą agregat prądotwórczy i szlifierkę. Zrobiliśmy to i jedziemy, na granicy francuskiej wjeżdżając na bramki celne, pojawiło się takie dziwne uczucie, że coś nie tak jest z kołami - padło łożysko po drogiej stronie. W Dover zjechałem z promu i tylko udało się dojechać pod sklep z częściami i za ostatnią kasę kupiliśmy kolejne łożysko. Jak się wziąłem za wymianę okazało się, że nie dam rady rozkręcić, bo jedna śruba była inna, a ja nie miałem odpowiedniego imbusa. Dzwonie po kolejnego kumpla, żeby nas odebrał z Dover i zawiózł na miejsce docelowe.
Łącznie podroż trwała tydzień
Było różnie w czasie tego tygodnia, ale wiedziałem, że coś dobrego z tego wyjdzie
Widzę że nie tylko ja mam
wt., 2014-11-25 12:06 — Grey.Widzę że nie tylko ja mam pecha do aut a wspólne historie są czymś co najdłużej zapada w pamięci, robiąc często sieczkę z mózgu "przeciw bylo tak zajebiscie, co z tego że jest taka i taka skoro tyle razem przeszliśmy"
Nasze mózgi są fizycznie
wt., 2014-11-25 17:43 — zivetarNasze mózgi są fizycznie zdolne by prawdziwie zakochać się w życiu 6-7 razy, tak gdzieś czytałem.
Mistycyzm miłości, najczęściej pierwszej wielkiej miłości wziął się z tego, że... była pierwsza. Żadna filozofia. Zazwyczaj zapamiętujemy nowe [pierwsze] doświadczenia, odkrycia.
Nie wierzę w żadną magię miłości. Wierzę w gospodarkę hormonalną w ciele i socjologię.
"Taka ciekawostka - w mózgach
wt., 2014-11-25 21:26 — Garncarz"Taka ciekawostka - w mózgach ludzi zakochanych stwierdza się 14 tys. razy więcej fenylo-etylo-aminy niż w mózgach ludzi niezakochanych. Jest to śladowa amina. Z czym to się kojarzy?
Amfetamina. Amfa sprawia, że ludzie wchodzą w stan zakochania. "
2-fenyloetyloamina to pochodna amfetaminy a nie ten sam związek, nie należy tego mylić. ma inne właściwości.
Miłość zostawcie poetą a
wt., 2014-11-25 22:03 — KołbojMiłość zostawcie poetą a weźcie się za ruchanie!