Witam.
Nie wiem juz jak sobie mam z tym poradzic poznałem swoja dziewczyne w szkole ona była w klasie rok niżej i jakos tak zaczelismy pisac ze soba po 8-12h dziennie o głupotach o wszystkim i o niczym pozniej wylądowałem w najgorszym miejscu w jakim mogłem wyladaowac we "Friendzonie" bylem w nim prawie 2 lata w tym czasie ona miała chłopaka ale jakos im sie nie układało mogła mi sie wyzalic zawsze wiedziałem o niej rzeczy ktorych nie wie jej mama zawsze czy w nocy czy w dzien mogla do mnie napisac i sie poprostu wyzalic az po 2 latach jakos tak zaczlismy sie spotykac czesciej wychodzic na spacery itd i we wrzesniu w dniu rozpoczecia roku zapytalem ja czy chce zostac moja dziewczyna zgodziła sie ale w szkole itd nalegała zebysmy sie nie przytulali bo jej były chłopak chodzil z nia do klasy i nie chciała zeby go bolało ze tak szybko znalazła sobie kolejnego faceta oczywiscie sie zgodzilem bo pierwsza milosc miesiac miodowy itd no to sie zgodzilem pozniej bylo gorzej jak w kazdym nowym zwiazku musielismy sie dotrzec klotnie praktycznie codziennie niechec jej mamy do mnie przekraczala wszelkie granice jej mama najzwyczajniej w swiecie mnie nienawidziła ale to rowniez przetrzymalismy i zrobilo sie naprawde super wyjazdy do Krakowa do Zakopanego na weekend bylo super ale jak to bywa nie moglo byc super zbyt dlugo moja byla dziewczyna zachorowała zrobila sie jej cysta na jajniku ktorej nie dalo sie wyleczyc lekami przez pol roku leczyla sie hormonami itd ale nic nie pomoglo wiec zapadła decyzja o operacji u usnieciu jajnika po operacji bylem u niej codziennie w szpitalu przywozilem jej mame rano z obiadem itd siedzielismy we 3 tak do 13-14 pozniej odwozilem jej mame do domu i wracalem do niej juz sam zeby nie siedziala sama uczylismy sie chodzic na nowo bo to rana cieta brzucha no to bała sie chodzic musialem ja zmuszac z tego sie pozbierala ale miala kryzys psychologiczny ze co z dzieciami ze jak ona zajdzie kiedys w ciaze chodzilismy razem do ginekologa co miesiac ja pracowałem do 22 czesto wychodzilem z pracy i pod praca do niej dzwonilem ona płakała wieczorami po tej operacji uspokajałem ja do 23 nam zchodzilo i dopiero jechalem do domu (45km) wiec bylem na 12 w domu i tak codziennie jak mialem na 2 zmiane z tego tez udalo mi sie ja wyciagnac pozbierala sie i znow bylo super. Pozniej jej tata (jest sparalizowany mial wylew do mozgu) chciał jechac do Zakopanego bo stamtad pochodzi wiec załatwiłem duzy samochod zeby wszedl wozek no i wszystkie rzeczy pojechalismy nie wziolem pieniedzy za paliwo ani nic wolne z roboty ledwo dostalem no ale coz warto bylo zawsze bylem na kazde jej zawolanie nie bede mowil ze ja bylem swiety bo nie bylem mialem swoje odpały ale nigdy nie dalem jej powodu do zazdrosci wiedziałem ze jest o mnie strasznie zazdrosna zerwałem wszystkie kontakty z przyjaciolkami ze szkoły jak szlismy przez miasto trzymałem ja za reke i nawet nie pomyslałem zeby sie za jakaś dziewczyna ogladnac, starałem sie byc najlepszym chłopakiem jakiego miala (przede mna miala 3) egzamin z prawa jazdy ja wozilem do kina na zakupy zeby nie musiala busem do miasta jechac (mieszkam 12km ode niej) jechalem po nia pozniej jechalismy na zakupy i odwozilem ja do domu i wracalem do domu albo jechalem do pracy zalezy czy bylem przed czy po pracy chciała jechac na koncert to załatwiłem bilety chciałą walentynki w Zakopanem wyczarowałem kase spod ziemi załatwiłem jej staż i wydaje mi sie ze to przez to bo ona jest bardzo taka osoba ktora hmmm nie lubi ludzi jak zaczelismy chodzic miala przyjaciolke z ktora zerwala kontakt po miesiacu zwiazku ze mna (gdzie nie przeszkadzala mi ona ani troche nawet cieszylem sie ze ja wyciaga na pizze czy cos ) po załatwieniu stazu w lutym tego roku zaczeła sie ode mnie odsuwać pisalismy juz nie po 8-12h tylko 1-2 h dziennie bo od 7 do 15 w pracy (a ona w pracy nie ma czasu pisac tak mi powiedziała) pozniej wracala do domu na 15:15 o 15:30 szedl serial ktory ogladała z mama wiec nie pisala ze mna tylko ogladala serial z mama pozniej jakis obiad pomoc mamie w domu i pisalismy tak od 19 do 21 -22 zalezy jak sie jej albo mi chciało isc spac az w maju powiedziała mi ze to koniec ze myslała nad tym wszystkim ze nie czuje sie juz kochana i ze to koniec zwiazku ale ze chciałą by ze mna utrzymywac kontakt przez jakis czas to działało pisalismy jak przyjaciele smialismy sie zartowalismy i wgle i bylo spoko ale takie pisanie bolało mnie jak nic innego bo wciaz ją kocham i powiedziałem dosc wytłumaczyłem jej ze kocham ją i jesli daje nam szanse zeby to co bylo kiedys wrocilo to chetnie z nia bede dalej pisal ale jesli na nic nie daje nam juz szans zeby mi to powiedziała powiedziała ze nie widzi nas juz wspolnie i od tego czasu nie piszemy ani słowa ale wciaz mnie męczy to co sie stalo nie potrafie sobie z tym poradzić przyjaciele tlumacza mi ze tego kwiatu jest pol swiatu ze nie byla mnie warta itd ale ja wciaz cos do niej czuje i mnie ta cala sytuacja mieczy. Dodam tylko ze teraz mam 22 lata ona 21
8 -12 godzin dziennie pisać. Toz by palce mnie rozbolaly od tego..
Witaj kolego.
Jesteś jeszcze młodym człowiekiem i takie sytuacje jeszcze nie raz w dzisiejszym pędzie życia będziesz przechodził.Nie mazgaj się to nie koniec świata im bardziej będziesz naciskał to bardziej się będzie opierała. Moja rada daj jej spokój zajmij się sobą a życie stanie się prostsze i znajdziesz nową miłość.
Szczerze mówiąc nadskakiwałeś i dokąd byłeś potrzebny i na każde zawołanie to wykorzystywała Ciebie i sytuację. Masz już pierwsze doświadczenia jak nie nadskakiwać kobietą one pobawią się i spuszczą Cię jak zużyty tampon.
pozdrawiam
zadra
22 lata - najwyższy czas żeby się ogarnął;)
Za dobry byles i laska to wykorzystywala. Nie zrobiles nic zlego (teoretycznie) ale byles na wyciagniecie reki i ona o tym wiedziala i pewnie nadal wie. Bycie z laska to nie jamniczenie sie przy niej, nie pisanie smsow w kolko tylko bycie pewnym siebie facetem, aktywnym z hobby i gronem znajomych, ambicjami i moze nawet takim co raz kiedys znika i daje w palnik z najlepszym kumplem
a nie odlutkiem bez znajomych (w imie swietych zasad). Laska chce zobaczyc ze masz swoja pasje, zainteresowania, swiat poza nia, i znojomych kolegow i kolezanki z ktorymi zawsze mozesz isc na piwo 
Jaki obraz ona miala w glowie kiedy zamiast isc obok Ciebie w parku kladac delikatnie glowe na Twoim ramieniu ty ja trzymales za lapke i nadskakiwales? Byles za dobry, chciales dobrze ale to dziewcznom sie podoba tylko na poczatku, potem szybko sie nudzi
W sumie to nie pije alkoholu z przyczyn no nie wazne jakich
nie wychodzilem na imprezy ktore robili kumple z klasy bo ona nie chciala na nie chodzic w sumie odciolem sie zupelnie od kumpli, moze poza 2-3 najlepszymi przyjaciolmi z ktorymi mialem kontakt przez facebooka, glownie spedzalem czas i pisalem z nia a jak nie mialem na nia czasu, bo albo ogladalem mecz albo gralem wieczorem w fife z kumplem to sie wkurzala i nie odzywala sie z wielkim fochem, moze za bardzo jej nadakakiwalem bo to w sumie byla moja 1 milosc, staralem sie o nia 2 lata (friendzone) pozniej gdy laskawie sie zgodzila byc ze mna w zwiazku to obawiala sie reakcji bylego chlopaka (kumpel jej z klasy) wiec na przerwach przez pierwszy miesiac nie przytulalismy sie praktycznie wcale, zwiazek na fejsie (taaa wiem dziecinne) zgodzila sie ustawic po 1.5 msc zeby tamtego ziomka nie ranic.
W sumie to nie pije alkoholu z przyczyn no nie wazne jakich
nie wychodzilem na imprezy ktore robili kumple z klasy bo ona nie chciala na nie chodzic w sumie odciolem sie zupelnie od kumpli, moze poza 2-3 najlepszymi przyjaciolmi z ktorymi mialem kontakt przez facebooka, glownie spedzalem czas i pisalem z nia a jak nie mialem na nia czasu, bo albo ogladalem mecz albo gralem wieczorem w fife z kumplem to sie wkurzala i nie odzywala sie z wielkim fochem, moze za bardzo jej nadakakiwalem bo to w sumie byla moja 1 milosc, staralem sie o nia 2 lata (friendzone) pozniej gdy laskawie sie zgodzila byc ze mna w zwiazku to obawiala sie reakcji bylego chlopaka (kumpel jej z klasy) wiec na przerwach przez pierwszy miesiac nie przytulalismy sie praktycznie wcale, zwiazek na fejsie (taaa wiem dziecinne) zgodzila sie ustawic po 1.5 msc zeby tamtego ziomka nie ranic.
Teraz już będziesz wiedział, że na tym świecie istnieją żeńskie odpowiedniki męskich łajdaków i szuj, kobiety które Cię wykorzystają, wyruchają ostro w dupę bez wazeliny, a na koniec spuszczą w kiblu, cynicznie twierdząc jeszcze że to wszystko Twoja wina.
Ile w ogóle czasu to trwało? I tak z ciekawości - uprawialiście seks? Bo ten Wasz związek to tak jakby ciągłe pisanie.
Co do tematu to no cóż, laska nie doceniła to co ma, niech spada na drzewo
Czytaj wcześniejsze wypowiedzi, bo są trafne.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Zwiazek 2 lata friendzone 2 lata wiec 4 lata sie znamy
sex hmmm sex byl po roku (?) Okolo bo ona byla dziewica i mowila ze nie jeste gotowa, zreszta sami wiecie wiec czekalem, po pierwszym sexie bylo ok kochalismy sie ale pozniej zachorowala i od tego czasu (przez 8 miesiecy) kochalismy sie noze 3 razy 4 max bo jak probowalismy to wiele razy ja bolalo tak ze plakala z bolu po tej operacji.
Hehe, miałem kiedyś taką dziewczynę, zresztą to była moja pierwsza tak na poważnie, że praktycznie non stop byliśmy w kontakcie. Rano - sms "dzień dobry", po 12, sms "co porabiasz? - "siedzę na angielskim i uczę się cześci ciała" - "mm ale fajnie, a ja robię sobie śniadanie i kawę" itd. potem przerwa, powrót do domu ze szkoły i od razu wejście na kompa i na gadu gadu;d i takie pisanie do 23-24 w nocy;D oczywiście jakieś przerwy na film czy kolację, ale ciągle dosłownie wiedzieliśmy co robimy;) Nie powiem sentyment do dziewczyny mam bo bardzo fajna była, ale jak patrze na to z perspektywy ponad 5 lat to zabawne mi się to wydaje. A na spotkania jezdzilismy do siebie z 3 razy w tygodniu:P
Podsumowując te wspominki powiem Ci, że miałem dni kiedy mi się cholernie nudziła ta pisanina, miałem dosyc. Ale to dlatego, że nie miałem ochoty tracic calego swojego życia dla pisania na gadu. Myślę, że musisz sobie pewne rzezcy w głowie ułożyć bo to nienaturalne, że poświęciłeś tyle dla laski i nie czułeś wtedy nawet dyskomfortu...
^Powiem Ci ze tez czasem mialem dosc rozmow z nia, wymyslalem wtedy ze ide cos robic i nie mam czasu pisac, czytajac tu pewien blog nie pamietam tytulu wydaje mi sie ze stworzylem jej wyidealizowany obraz w glowie i przez to nie moge sie pozbierac.
By ten obraz wymazać, potrzebne są
1. Pasja
2. Nowe kobiety
3. Sport (najlepiej jeśli pokrywa się ze słowem pasja)
No i ogólnie jak najwięcej wychodzenia ze znajomymi lub bycia pochłoniętym realizacją jakiegoś ambitnego celu.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Ojjj kolego widzisz życie to nie bajka nie drapie nas po jajkach
.
Nic złego nie zrobiłeś po prostu źle trafiłeś z twojej wypowiedzi wnioskuje, że dobry z Ciebie chłopak ( a dziś takich mało ) , więc zasługujesz na pannę która doceni to jaki jesteś a nie wykorzysta
Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku
ok, weststar! Jesli to nie prowokacja, bo w głowie mi się nie miesci, jak tak mozna postepowac i nie miec szacunku do siebie, to powiedz teraz czego oczekujesz? Od nas... od sytuacji. Jaki masz plan?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To,ze byles za dobr to swoja droga,ale byles nudny-12h pisania to o czym wy pisaliscie? Pozniej tylko 1-2h ja pier... dalej mi sie to w glowie nie miesci:) Wrociles kolego do Friendzone i nie bedzie juz zadnego sexzone Jako czlowiek,ktory nie tak dawno rozstal sie z kobieta radze Ci calkowicie zerwac kontakt na zawsze juz.
Kontakt zerwalem jakis miesiac temu, nr telefonu juz dawno wywalilem, tylko czasem jak to kolega u gory napisal "w tyle glowy mam ze sie spikniemy".
Taka mysl w tyle glowy nazywa sie nadzieja, a jak wiadomo nadzieja jest matka glupich (na ironie w tym przypadku sie sprawdza)
Pomysl czego Ci nowa laska nie da ktora ta miala?
Nowa dupa moze odbarzyc Cie uczuciem, cieplym usmiechem i szacunkiem a w tej chwili Twoja ex nawet tych podstawowych wartosci nie miala. Sentyment pozostanie to fakt ale nie licz na nia, bardziej mysl o niej ze Cie oszukala i wykorzystywala.
Ja na Twoim miejscu bym sie cieszyl. Masz tyle mozliwosci, wszystko przed Toba a ty rozklejasz sie jak cipka myslac o ex.
Ja napewno pierwszy do niej nie napisze, co ona zrobi tego tez nie wiem, jedyne co wiem to ze pod koniec tego msc konczy sie jej staz, ktory jej zalatwilem.
Musialbys przezyc jakas przemiane,a na to potrzeba przynajmniej pol roku. Przeczytaj sobie blog BANE dla mnie to jest najlepszy artykul na tym forum http://www.podrywaj.org/blog/dla...
Zmieniac juz sie zmieniam, chodze na basen , dieta, troche ciezarow na silce, zaczynam wychodzic z domu na imprezy z kumpla i ze szkoly, nad wode itd itp
Najgorsze dla Ciebie jest to, że Ty ją kochasz. JEŚLI Ci się uda wyleczyć z niej /odkochać to możesz zacząć zdobywać świat..Ofiarowałeś (chyba dobre słowo) całego siebie - a to źle, bardzo źle. Nie miej wielkiego żalu do siebie; byłeś szczery, dobry, uczciwy i ..no..głupi jak każdy kto tu zawitał ☺ Odbij się od tego, wyciągnij wnoski i będzie ok.
typowy przykład chłopka BETA który jest kołem zapasowym na ciężkie chwile, ciężkie chwile minęły więc pora na ALFA, uważam że ta historia będzie miała swój dalszy ciąg wszakże zawsze może wyjść druga cysta lub tacie sie pogorszy (czego oczywiście tacie nie życzę, co innego jej
)
dobra nauczka na przyszłość (chociaż niestety bolesna jak widzę)
they hate us cause they ain't us
dubel
they hate us cause they ain't us
chłopak beta:) heh nie znałem tego okreslenia
Czyli najlepiej nie utrzymywać kontaktu, i czekać czy ona zrobi 1 krok ?
Juz oddaje sie pasji
basen i fotografia, od kiedy ze mna zerwala to głownie to robie 
zacząłem chodzic na domówki, grille urodziny itd ;p w sumie to dzieki temu forum sie troche bardziej pozbierałem 
dzieki Panowie 
i Pani(?)