Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kolega ucieka

9 posts / 0 new
Ostatni
ListenToYourHeart
Portret użytkownika ListenToYourHeart
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: pl

Dołączył: 2010-12-03
Punkty pomocy: 290
Kolega ucieka

Czy może ktoś mi wyjaśnić co się może dziać w psychice mojego dobrego kumpla.
Często spędzamy fajne chwile i dość dobrze się rozumiemy czasem wychodzimy na jakieś NG do klubów
przy mnie jest całkowicie sobą
Potrafi poznawać dziewczyny ale tylko na parkiecie to potrafi robić.

Zawsze kiedy spotykam znajomego lub znajomą i zaczynam z nimi rozmawiać, on nagle łapie doła robi się smutny i czerwony. Brak chęci do rozmowy i zazwyczaj mówi że idzie się wylać i po prostu spierdala.
Potem już nie odbiera telefonów nawet jak dzwonie po 3 minutach gdzie jest itd. ja zostawiam swoich znajomych ide go szukać i zazwyczaj tak się kończy wieczór...
Na dyskotece zazwyczaj biorę kurtki na jeden numerek i zabieram żeby nie spierdolił.

Zazwyczaj takim zachowaniem potrafi spierdolić wyjście na miasto
Nigdy ze mną o tym nie rozmawiał, a wręcz przeciwnie wkurwia się jak poruszam ten temat...

Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

A Ty co dobry samarytanin? Jak chce niech idzie. Tobie idzie, jemu nie. Zniechęca się i tyle.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Rybak
Portret użytkownika Rybak
Nieobecny
Wiek: 40
Miejscowość: Kraśnik

Dołączył: 2017-05-26
Punkty pomocy: 19

Może jest po prostu o ciebie zazdrosny?
Jak kocha to wróci...

Boże ale mam głupie pomysły

TenGłos
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Zachodniopomorskie

Dołączył: 2017-05-26
Punkty pomocy: 10

Ma jakąś blokadę w psyche.

Ja mam podobnie. Nie wiem w sumie czemu tak się dzieje, ale w towarzystwie znajomych "zamykam się na ludzi". Gdy mam działać, najswobodniej mi idzie "solo".
Co poradzę? (wzruszam ramionami)

_________
shortestpopolsku.blogspot.com

polenieole
Nieobecny
Wiek: 10
Miejscowość: Galapagos

Dołączył: 2012-02-21
Punkty pomocy: 140

To tak jak z lękiem do psów czy innych zwierząt. Człowiek boi się tych zwierząt dopóki się nie przyzwyczai do ich obecności. Jednak przyzwyczaja się do obecności konkretnego zwierzęcia. Twój znajomy ma może jakąś fobie społeczną. Być może w jakiś sposób Tobie zaufał i otworzył się przed Tobą. Może brak mu pewności siebie, albo widzi w Tobie guru i jest zazdrosny, ewentualnie nie wie jak się zachować kiedy rozmawiasz ze znajomymi. Powodów wiele a odpowiedzi jednoznacznej tutaj nie uzyskasz. Wiadome tylko, że to jakiegoś rodzaju lęk, na co ma pewno sam wpadłeś Smile

mistrzGry
Portret użytkownika mistrzGry
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: poland

Dołączył: 2017-02-15
Punkty pomocy: 243

Sad((((
rip*
utknąłeś w chuj w friendzonie xd
tak na poważnie, to co Cię to obchodzi co się z nim dzieję? Co on mały jest i trzeba mu pomagać trzymać pisiora czy co? Poszedł w pizdu to poszedł. Wie co robi. Typ ma ewidentnie problem, już tu nie będę robił psychoanalizy bo to nie ma sensu i nic to ani nie polepszy ani nie pogorszy. Ot coś się dowiesz, przytkasz na chwile ciekawość i tyle. Co dalej? wychodzicie znów na miasto i znów to samo...? Tak. Ja bym pierniczył taki układ. Okej wychodzicie razem, spoko, ale jak chce iść niech idzie a Ty baw się w najlepsze zamiast uganiać się za typem, który MA CIĘ W DUPIE BO ROBI ANGIELSKIE WYJŚCIE. tak to wygląda. Rozumiem koleżka, ale bez jaj. Gdyby taaka kurtka mu raz, drugi zniknęła to by się nauczył pilnować swoich rzeczy a nie liczyć na Ciebie aż mu łaskawie przyniesiesz.
W skrócie. Gubiący się kolega w towarzystwie, pali się, ucieka, a Ty baw się dalej i miej wyjebane w typa. Zastanów się czego chcesz, dobrej zabawy czy wkurwiania się raz po raz na nie wiadomo na co, przecież to nie Twoja wina i nie Twój interes. Jest jak jest i z niektórymi rzeczami nic nie zrobisz, ba, nawet nie warto z nimi walczyć bo tylko stracisz czas.

Rafał89
Portret użytkownika Rafał89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Czy to ważne?

Dołączył: 2012-11-11
Punkty pomocy: 835

Jeszcze on się denerwuje gdy poruszasz ten temat? Nooo jesteś bardzo wyrozumiały. Nie bardzo jednak wiem po co się z nim dłużej męczysz (nie sądziłem, że takie słowa będę kiedyś kierował do faceta Laughing out loud), bo jak dla mnie to brak szacunku w stosunku do Twojej osoby.

Oczywiście ma problem, lecz niestety (bądź stety) prawda jest taka, że nie pomożesz póki sam nie będzie chciał, a z tego co piszesz to bardzo nie chce w to wnikać. Jak dla mnie to tylko postawić ultimatum - albo się ogarniesz i pogadasz/przestaniesz znikać albo kończymy interes.

Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie

Jakey
Portret użytkownika Jakey
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-06-18
Punkty pomocy: 160

Naprawdę piszecie tak, jakby to był temat o kobiecie " olej go", "jesteś zbyt wyrozumiały", "zostaw go w chuj i idź się bawić".

A to nie jest temat o kobiecych testach i gierkach, tylko o kumplu. I jak kumpel o kumpla, ListenToYourHeart się o swojego martwi i chciałby mu pomóc, bo widzi że ma problem. Uważam to za plus, że mamy "ziomków" nie tylko wtedy kiedy są spoko i piją wódeczkę, ale i tez w trudniejszych sytuacjach. A ci się nabijają" Co ty, miłosierny samarytanin?" Ludzka przyzwoitość i tyle Wink

"Czy może ktoś mi wyjaśnić co się może dziać w psychice mojego dobrego kumpla."

Nie jestem psychoanalitykiem, ale na moje gość źle się czuje w większym gronie znajomych, raczej nie ufa i nie otwiera się przed zbyt wieloma osobami. Albo spierdziela, bo włącza mu się jakieś niskie poczucie wartości, że nie jest tak fajny jak "grupa", albo ma tam swoje różne przeżycia i doświadczenia, które stworzyly jakiś mechanizm obronny który mu się odpala w tym momencie. Moim zdaniem, ma jakiś nieprzerobiony temat z przeszłości i włącza mu się "program w głowie", każący mu spieprzać. Jakby ci powiedział o co chodzi, było by łatwiej, a pewnie jak sam nie będzie chciał powiedzieć, to się nie dowiesz bo naciskać sensu też pewnie nie ma.