Witam. Mam pewna sytuacle z ktora nigdy niemialem stycznosci i nie wiem jak sie zachowac. Otoz poznalem laske w pacy w ktorej bylem tylko na jeden dzien. Dziewczyna wyraznie mnie podrywala. Super sie nam razem pracowalo wiec na koniec zmiany dalem jej swoj nr tel. Wyslala usmiech po paru minutach jak skonczylismy i troche popisalismy. Na drugi dzien rano wyslala zapro na fb. Pozniej zero kontaktu przez 5 dni. Wiedzialem ze wkoncu sie doi niej odezwe i zaproponuje spotkanie. I tak sie stalo dzis. Zadzwonilem o 11 rano bo laska ma na druga zmiane i.. zastalem zaspany glos. Wyraznie ja obudzilem. Pogadalem cos chwilke, ona pomruczala ale nie zaproponiowalem spotaknia. Powiedzialem zeby dala znac, wyslala sms jak sie ogarnie to zadzwonie znow na chwilke (juz zeby zapytac o wyjscie)
Jest juz poltora godz od tantego tel i narazie bez odzewu. Nic nie panikuje, zastanawiam sie tylko co byscie zrobili na moim miejscu. Zadzwonili byscie jeszcze raz pomimo tego ze dalmy na to nie odezwala by sie przez caly dzien ? Nie chce mi sie odpuszczac zwlaszcza ze odebrala a ja nawet nie zaproponowalem jej nic, jak to planowalem przez ostatnie pare dni
Miała się odezwać tak? Jeśli jest zainteresowana to się odezwie a jak nie jest zainteresowana to możesz stawać na rzęsach, dzwonić w dzień i w nocy a i tak nic nie ugrasz.
Nigdy nie dawaj swojego numeru, tylko ty bierzesz numer od niej.
100 razy było mówione żadnego pisania- tylko rozmowa!
5 dni ciszy z jej strony i nic Ci nie świta w głowie?
Podziwiam za to kobiety (jedna z nielicznych zalet). Facet kombinuje 5 dni, się nakręca, nie może spać, nie może jeść. 15 różnych wersji obmyśla jak ją zaprosić, w końcu zbiera w sobie odwagę, dzwoni a ona przeramowała go w 2 minuty. I cały misterny plan w pizdu.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
"100 razy było mówione żadnego pisania- tylko rozmowa!"
100 razy też było mówione odwrotnie i to jest doskonały przykład dlaczego - gdyby wysłał wiadomość, to ona by odpisała jak już by się obudziła i wypiła tę kawę.
problem w tym, td, ze jak już zacznie pisać to nie może skonczyc i mało się nie zesra ze strachu, gdyby miał powiedzieć "Halo".
Wiec niech przynajmniej się przełamie. Druga próba będzie łatwiejsza...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Żyjesz w świeci kucyków i tęczy? Zamiast telefonu, napisać wiadomość i jej zainteresowanie wzrasta o 100% i zgodzi się na spotkanie? Wypiła kawę i z pizdusia w jej oczach urośniesz do rangi super faceta? Jeśli wzbudziłeś zainteresowanie w dziewczynie i Ona ma ochotę się spotkać możesz wysłać nawet gołębia pocztowego z listem. Panna, która miała się odezwać a nie robi tego NIE jest zainteresowana i to jest jasny przekaz. Poczytaj też o tonacji, charyzmie, etc. które możemy przekazać w rozmowie a w SMS niestety nie. Nie ważne jest też co powiemy tylko w jaki sposób.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Oczywiście, że jeśli jest zainteresowana, to nie ma znaczenia jak się z nią skontaktujemy.
Jeśli się waha, a nie umiemy prowadzić konwersacji przez SMS - zadziałamy na swoją szkodę. Jeśli się waha, a wstrzelimy się w jej zły nastrój albo nie umiemy prowadzić konwersacji przez telefon - zadziałamy na swoją szkodę.
http://www.podrywaj.org/blog/pis...
Ps. Nie unoś się tak.
A co Cię to obchodzi, że ona jest zaspana? Skoro odebrała telefon to już wstała. Proponujesz spotkanie i tyle. Jak odmówi to czekasz 3 dni i znowu atak. Po cholerę sobie tak życie utrudniasz?
Nawiasem przypomniał mi się fajny tekst z filmu świetnie obrazujący sytuację:
https://www.youtube.com/watch?v=...
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Popieram co napisal Zloty szyderczy. Uwazam ze zrobila by jakikolwiek ruch gdyby cos chciala, oddzwonic, napisac puscic strzale cokolwiek. A tu caly dzien cisza. Tyle w temacie. Ewentualnie napisac cos z dupy ze sory ze sie nie odezwala ale cos tam cos tam.
Tylko po co wogole odbierac tel od goscia od ktorego sie nic nie chce ? tymbardziej ze byla pol przytomna. Ehh.. nie chce mi sie juz tego analizowac. Laska do zapomnienia.
"zrobila by jakikolwiek ruch gdyby cos chciala, oddzwonic, napisac puscic strzale cokolwiek. A tu caly dzien cisza. Tyle w temacie. Ewentualnie napisac cos z dupy ze sory ze sie nie odezwala ale cos tam cos tam.
Tylko po co wogole odbierac tel od goscia od ktorego sie nic nie chce "
Kolejny, któremu się wydaje, że ona jest Ci cokolwiek winna.
https://www.youtube.com/watch?v=...
.
Tddaygame dzieki za linka ale nie pasuje do mojego tematu
jak nie pasuje ? chodzi o to ze ona Cie zlewala caly tydzien, zdawkowo odebrala telefon. Ty pytasz czy pisac do niej czy co. Takze oczekujesz czegos od niej a w filmiku jest jasno inofrmacja ze nie ma co oczekiwac po randkach m spotkaniach ( w pracy tydzine temu)