Witam. Co się robi w przypadku kiedy kobiety Ciebie nie szanują albo nie traktują Cie na potencjalnego faceta z powodu np wyglądu ? Np od razu już Cie chcą pakować do szuflady przyjaciel chodź ledwo co zagadała do Ciebie?
Witam. Co się robi w przypadku kiedy kobiety Ciebie nie szanują albo nie traktują Cie na potencjalnego faceta z powodu np wyglądu ? Np od razu już Cie chcą pakować do szuflady przyjaciel chodź ledwo co zagadała do Ciebie?
To zależy... O wyglądzie mówiąc masz na myśli brudne paznokcie i żółte zęby czy Twój styl ubierania? Sam się pakujesz do friendzone poprzez swoje zachowanie.
Masz pretensję do kobiet, że im się nie podobasz jak potencjalny partner? A Tobie podobają się wszystkie kobiety?
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Dokładnie. Tak, jak Ty nie chcesz być z pierwszą lepszą kobietą, tak panie nie chcą być z pierwszym lepszym facetem. Jeśli im się nie podobasz, to tego nie zmienisz. Szukasz dalej.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Szacunek nie zależy od wyglądu. To Twoja postawa budzi szacunek albo nie.
Co do traktowania jako potencjalnego partnera owszem, może mieć to znaczenie. Jeśli masz do tego zdrowy dystans, można to jednak przełamać. Mam w rodzinie kogoś, kto mimo swojego kalectwa i wyglądu dalekiego od Brada Pitta potrafił znaleźć fajną dziewczynę i założyć rodzinę. Nie jest to może Jeniffer Lopez, ale nie straszy też wyglądem. Taka sobie HB6. Jest za to bardzo fajna z charakteru i wygląda na to, że świetnie się dogadują. Więc jak widać można. On nie miał jednak wielkich kompleksów, po prostu celował i podrywał na miarę swoich możliwości.
Być może to nie o to chodzi, że Cię nie szanują, tylko po prostu im się nie podobasz. Spróbuj zrobić coś ze swoim wyglądem. Zmień fryzurę, zacznij się lepiej ubierać, zapisz się na siłownię, by wyrzeźbić sylwetkę. Nie musisz wyglądać jak Maserak, ważne żebyś był zadbany. To po pierwsze, a po drugie ty masz pewnie swoje preferencje jeśli chodzi o typ urody kobiet, tak samo swój typ mają kobiety. Tego nie zmienisz. Możesz jedynie poszukać kobiety, która lubi np wysokich blondynów jeśli taki jesteś. Wiesz o co chodzi...
Z własnych doświadczeń , byłem typowym ekromotfikiem - chudzielcem. Dziewczyny nie zwracały same na mnie uwagi, poszedłem na siłkę i dowaliłem 10kg , pasztety zaczely zwracac na mnie uwage, dowaliłem jeszcze 10kg , zapuscicłem zarost i zaczalem przywiazywac wieksza wage do fryzury ,i ubran to nawet laseczki o których wcześniej mogłem pomarzyć zaczęły za mną wodzić wzrokiem , zagajają itd . Gadke mam dalej słaba raczej ale dobra budowa dodaje duzo odwagi i pewnosci - przynajmniej mi , także działaj
Zarost dużo daje i odpowiednia fryzura. Mój facet kiedyś nie nosił zarostu i miał fryzurę na Gawlińskiego, do tego gustował w dresach. Wyglądał okej, bo ma bardzo fajne rysy twarzy, ale z zarostem takim 10-dniowym, fajnym strzyżeniem i dopasowanych ciuchach wygląda po prostu bosko:)
Zarost dodaje męskości, odpowiednia fryzura podkreśla dobre rysy twarzy, dopasowane ciuchy sprawiają, ze wyróżniasz się na tle byle jak ubranych facetów.
"Co ma płynąć, nie utonie"
ahahahahahaha... o ja pierd....
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Kobiety patrzą na to jak się zachowujesz. Bądź chłodny i stanowczy, to przyniesie efekt. Dystans. Zadbaj o wygląd. Załóż koszulę, marynarkę, chodź wyprostowany, zapuść zarost, dbaj o higienę. Możesz iść na siłkę, ale nie musisz.
Atrakcyjność jest w głowie, tam to się zaczyna.
Wygląd jest rzeczą ważna ,natomiast pewność siebie zdecydowanie na 1 miejscu.
don't ever give up...
Oceniam temperament podczas pierwszego wrażenia - od razu odpadają faceci, którzy są "nudni" (jestem adventuress). Oczywiście chodzi o skojarzenia. Czyli odpadają zbyt grzeczni i kulturowo poprawni, materiały na pantoflarza, skromni w sensie nie wybijać się z tłumu, sztywni bez poczucia humoru.
Wygląd to każda z nas ma jakieś wabiki, preferencje - ja najpierw podziwiam wasze mordy, jeśli są urodziwe, ale potem mój RAS skupia się na tym co komunikujecie ciałem. Więc bywa, że morda jest przeciętna, ale gość zaplusuje u mnie tym, że np. emanuje seksualnością (większość z was tego nie robi).
Gdy myślisz o wyglądzie, myśl o tym jak o gifie zamiast jpg, bo super ważna jest mowa ciała i mimika twarzy. (Jak się zafiksowuję na kimś, odtwarzam sobie z pamięci przede wszsytkim ekspresje twarzy itd.) Uważam, że im więcej komunikujesz twarzą tym atrakcyjniejszy jesteś. Jeśli ktoś ma kamienną twarz cały czas, nie będę go lubić. Jest teoria, że jesteśmy hard-wired by mieć strzyk dopaminy, gdy reagujecie do nas twarzą. Ale jeśli masz poker fejsa w naturze, możesz nauczyć się różnych min i używać ich do nagradzania kobiet za próby rozbawienia cię itd. Do tego, pewny siebie chód, swoboda gdy siedzisz/stoisz w miejscu publicznym (np. bawisz sie balansem, albo zamaszyscie się rozsiadasz dla zabawy nawet gdy jesteś sam - to jest cecha, że masz silne wew. dziecko - a tacy ludzie nie są nudni).
Jeśli jesteś zbyt nudny mową ciała, poszukaj sobie na youtubie jakichś wokalistów, popytaj koleżanki, czy mają jakieś piosenki, które kiedyś oglądały kilkanaście razy dziennie tylko dlatego, że podobał się im tam jakiś facet. Mowa ciała niektórych wokalistów jest hipnotyzująca.
Jeśli ludzie cię nie szanują, być może jesteś zbyt łatwy (zbyt łatwo rozdajesz uwagę). Nastawienie "nie śpieszy ci się" - nie odwracasz sie od razu jak ktos woła, a jak już się odwracasz to robisz to powoli, robisz pauzę zanim odpowiesz, a w tym czasie silny kontakt wzrokowy. [Weź sobie poczytaj jak być "challenging" i testuj]
Mój kolega był super aseksualny dla mnie, bo kojarzył mi się z chłopcem. Wyszedł z tego (nie wiedziałam, że tak się da! ), choć nei zrobił żadnych z powyższych sugestii, ponieważ zaproponował mi seks. Zrobił to tak chuyowo, że ja yebie xD ale wybrał sobie idealnie zdeprywowaną wszystkiego ofiarę, która lubiła fantazjować. Jeśli znajdziesz sobie taką laskę, ona przymknie oko na twoje wady dla własnej uciechy i będziesz mieć ogromną wartość jako jedyne źródło pozytywnych emocji / rescuer, ale też zrobisz jej obsesję i możesz dośtać dużo shitu
"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler
wywód, a ostatni akapit calkowite zaprzeczenie...
Krótko mówiąc: jak chce Ci się bzykać to wszelkie ustalenia idą sie j..ć? Czyli facet może być sobą, byle trafił na odpowiedni moment?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nuda i poker face to najgorsze, co może zaserwować facet na randce. Kiedyś spotykałam się ze starszym od siebie facetem, ciągle nawijał o pracy. Nawet jak chciałam zwrócić jego uwagę na inny temat, to i tak łączył go z pracą... Na dodatek w ogóle się nie uśmiechał, jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
Obecny facet ma bogatą mimikę i dobrze mi się z nim rozmawia. Tym też można zaplusować. Facetom często wydaje się, że umieją rozmawiać, a gdy przychodzi co do czego, zupełnie im to nie wychodzi. Nie jest to tylko mój zarzut, ale też moich przyjaciółek. Ostatnio kumpela do mnie dzwoni, bo jej facet powiedział, żeby zarzuciła jakiś temat, to wtedy z nią pogada... Zero kreatywności, a kumpela chyba inicjuje 80% rozmów.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Oh biedne kobietki. Ci faceci nie chcą im wymyślać tematów i zabawiać. Gdzie ci mężczyźni??
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
ale spoko... ten nastepny ma bogatą mimikę. Luzik...
wprawdzie ucieka na drzewo, a jak się bzyka to po ciemku, ale generalnie ok:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Pewien seksuolog jakiś czas temu na jednym z portali na w. wypowiadał się co sądzi o wydumanych wymaganiach kobiet: "jedyne co mogę im poradzić, to to żeby przystanęły na chwilę i odpowiedziały sobie na pytanie co ja mam do zaoferowania. I wymagały w pierwszej kolejności od siebie". Idebski się chyba nazywał. Z moim doświadczeń wynika, że panie mają mniej do zaoferowania niż panowie. A ciało to nie wszystko...
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
No niezły temat. Ludzie nie szanują za wygląd tylko za twoją postawę - zachowanie, mowa ciała, to jak się poruszasz i czy jesteś po prostu męski czy bliżej ci do pizd****i. Znacznie ma również to co mówisz, jakie tematy poruszasz - czy grasz bezpiecznie czy odważnie ryzykujesz oraz jak to mówisz czyli barwa głosu, przerwy itp.
Wygląd nie ma żadnego znaczenia jeśli spodobałeś się lasce i pakuję cię do szufladki przyjaciel to na 100% wina zachowania.
Gdybyś nie spodobał się z wyglądu to o szufladce przyjaciel mógłbyś co najwyżej pomarzyć.