Cześć !
Przeglądam forum od dłuższego czasu, ponieważ bardzo ciekawią mnie informacje na temat rozwoju osobistego, a przy tym można odnaleźć dużo na temat postępowania z kobietami.
Przejdę teraz do głównej części tematu. Po przeanalizowaniu mojego dotychczasowego rozwoju stwierdziłem, że moim największym problemem jest perfekcjonizm. Na ta chwile dowiedziałem się kilku szczegółów na ten temat, ale to jeszcze za głęboka woda jak dla mnie.
Po czym to poznałem ? Od kilku lat (może przesadziłem) moja efektywność pracy jest na niskim poziomie, bynajmniej w tym co chciałbym robić w życiu. Interesuje mnie motoryzacja, silniki spalinowe, motosport, ogólnie pojęta mechanika, a to wszystko łączę w przyszłości z obróbka skrawaniem (CNC) i spawaniem. I tutaj zaczynają się schody, ponieważ kupiłem sporo literatury na ten temat, która tylko leży i się kurzy, a dysku twardym brakuje miejsca na moje zebrane materiały. Mam taki plan w głowie, który zakłada, że muszę znać każde słowo, zdanie na pamięć, aby coś z niej wynieść, jeśli chodzi o posiadanie wiedzy. Cała naukę czegokolwiek tak traktuję, tak jakby unikam popełniania błędów i chcę, żeby to wszystko było doskonałe zachowując przy tym harmonie. Czasami potrafię organizować się pół godziny dla błahostki trwającej kilka minut. Na wszystko brakuje mi czasu. Nie wiem co by było, gdybym miał dziewczynę i inne obowiązki z tym związane. Wstaję codziennie o 4 rano i idę do pracy. Wracam o 13.30, przygotuję posiłki i lecę na siłownie. Później wracam, zaczynam coś organizować, szukać i już prawie północ. Cztery godziny snu nie są najlepsze dla organizmu, choć nie mówię, że codziennie mi się tak zdarza. Mam 21 lat i żyję obecnie na własną rękę, dało mi to dużo pewności siebie odkąd wyprowadziłem się z domu rodzinnego. Jestem zapatrzony w techniki szybkiej nauki, mapy myśli i medytację. Powiem, że to takie moje poboczne hobby i tutaj tak samo staram się to poznać, aby wszystko perfekcyjnie znać.
Przepraszam, że tak wszystko ogólnikowo, ale wydaję mi się, że każdy zrozumie o co mi chodzi. Jeśli trzeba mogę rozwinąć etapy swojej wypowiedzi, bądź napisać więcej o samym sobie.
Przemyślenia, sugestie i wskazówki mile widziane. Może trzeba udać się do specjalisty ?
Dziękuję i pozdrawiam !
Każdy ma inaczej, natomiast przy zawale roboty i różnych projektów mi najlepiej pomaga planowanie.
Dobry plan zawiera jasno określony cel. Wyraźne zaznaczenie tego, co zamierzam finalnie osiągnąć ponieważ łatwiej biegnie się do jakies mety niż dopóki nie padnie się na ryj. Następnym krokiem jest wymyślenie poszczególnych kroków wiodących do celu, podzielenie ich realizacji na etapy i ułożenie w przemyślanym porządku (najlepiej w taki sposób, żeby realizacja każdego kolejnego etapu ułatwiała realizację następnych).
W tym momencie wiesz juz co, po co i jak zamierzasz zrobić. Kolejny krok to zorganizowanie wszystkiego co jest potrzebne do wykonania poszczególnych etapów i zaplanowanie czasu na ich wykonanie (najlepiej dając sobie 20% zapasu).
Mając tak przygotowany plan, wystarczy go zrealizować Jeżeli jesteś perfekcjonistą wykorzystaj ten perfekcjonizm do tego. Nigdy nie będziesz w stanie nauczyć się książki na pamięć. Najlepiej naukę wspierać doświadczeniem lub eksperymentem - człowiek najlepiej uczy się na błędach.
Na początku dawałem sobie nagrody za realizację każdego etapu, później miałem fun z samego wykreślania punktów z planu.
Teraz po prostu działam w ten sposób automatycznie.
Była taka książka o tym - "Nawyk samodyscypliny"
"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler
Całymi dniami szukasz zaawansowanej wiedzy, a później nie masz już motywacji do przeczytania tego co znalazłeś. Chcesz za dużo i za szybko. Dodatkowo uczenie się w taki sposób jest zupełnie bez sensu, z doświadczenia w biznesie powiem Ci że najważniejsza jest ogólna wiedza, wiedzieć że coś jest, mieć w głowie jakieś podstawy i być na tyle bystrym żeby widzieć jakie to niesie możliwości. Kwestie wyspecjalizowania zostaw sobie na później, jak jesteś bystry to przyswoisz to sobie jak będzie taka potrzeba.
Mam tak samo. Często i szczegółowo coś planuję, a później nie mam czasu na wykonanie tego. Dzieje się tak bo jestem melancholikiem.